Reklama

Siły zbrojne

Samoloty transportowe trochę później

Polski C-130E Hercules lądujący w 33. BLTr. Fot. U.S. Air Force
Polski C-130E Hercules lądujący w 33. BLTr. Fot. U.S. Air Force

24 czerwca Inspektorat Uzbrojenia poinformował o przesunięciu terminu zgłaszania się potencjalnych oferentów w postępowaniu Drop. Tym samym zmianie uległy terminy fazy analityczno-koncepcyjnej dla tego programu.

Termin przesunięto z końca czerwca br. na koniec lipca. Stało się tak na wniosek podmiotu, który zgłosił chęć wzięcia udziału w postępowaniu. W związku z tym faza analityczno-koncepcyjna dotycząca programu ma trwać od września 2019 do maja 2020 r., a nie - jak planowano wcześniej - od sierpnia 2019 do kwietnia 2020.

W ramach postępowania Drop ma zostać wybrany samolot transportowy, który prawdopodobnie zastąpi pięć użytkowanych obecnie C-130E Hercules. Niewykluczone też, że następcy obecnie eksploatowanych maszyn zostaną wybrani szybko (np. w ramach pilnej potrzeby operacyjnej) i będą to samoloty używane, tyle że młodsze i w nowszej wersji. W tej sytuacji Drop dotyczyłby zakupu samolotu bardziej perspektywicznego, który ostatecznie zakończyłby erę prowizorki w tym segmencie wojskowego lotnictwa transportowego.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Muniek

    a400M powinien przynajmniej być przeanalizowany....

  2. Zbigniew

    Wspaniała to okazja do przemyślenia pozytywnych konsekwencji podjęcia wspólnego z Ukrainą programu budowy serii wojskowych samolotów transportowych, tak jak współpracują Francuzi z Niemcami czy Hiszpanami.

  3. wieslaw nowak

    Co by nie mówić, praktyczny wybór jest niestety jeden C-130, tylko wersja która Partnerzy z UE pokazali już kto jest ważniejszym dla nich, decyzją Parlamentu Europejskiego

    1. Imperial Palace

      A jaką to niby decyzję podjął Parlament Europejski?

  4. Darek61

    Po co przetarg,jak i tak bedzie 130J ?

  5. Gts

    Przecież o to chodzi, żeby zakup zrobić w ramach pilnych potrzeb od podmiotu który jest nam na ręke. PiS to samo robi teraz z drogami. Najpierw był szok że wykonawcy schodzą i chcą dopłat do kontraktów z powodu inflacji w budowlance na poziomie 70-100%. Potem gdzieniegdzie rozpisywanie przetargów z jeszcze niższą ceną kosztorysową... a dziś przepchnie się ustawę, która pozwoli dać z wolnej ręki szwagrowi budowę za 3x takie pieniądze jak budowano za PO, ponoć drogo. Tu też będzie kilku następców Herculesa z Kawasaki, Embreaerem, Airbusem czy Leonardo na czele, a wybiorą z wolnej ręki produkt LM?!

    1. say69mat

      ??? Czy Japonia v/s Brazylia zapewni naszym siłom powietrznym wsparcie techniczne w przypadku 'w'??? No więc gdzie jest problem??? A400??? Jakimś cudem zarówno Francja jak i Niemcy budują wspólnotę operacyjną w oparciu o potencjał samolotów LM C130J. I nikt nie widzi problemu, że kooperantem Niemiec i Francji jest amerykański przemysł lotniczy. Nawet Airbus nie protestuje ;)))

  6. KOSA

    Normalnie Skąd ja to znam to tylko pseudo specjaliści z montag potrafią a obudzą się kiedy pierwszy samolot spadnie. I zamiast tracić czas na fazy analizy analityczno koncepcyjne powinni już dawno wysłać zapytanie w temacie zakupu pięciu sześciu nowych maszyn Herkules tak jak zrobiła to francja-niemcy. Powinni się skupić tylko na jednej rzeczy żeby serwis zarówno silników płatowca żeby to wszystko odbywało się w Polsce i kiedy będzie już to zapytanie to powinni zadbać o zapas podstawowych części. Dodatkowe silniki dodatkowe silniki tak by w razie awarii można było szybko wymienić silnik i przywrócić maszynę do służby a w międzyczasie remontować sam silnik. Ale znając na szron znowu zrobił coś głupiego na przykład zakupią wersję h a to byłaby już nie tylko Prowizorka ale i porażka a nawet zdrada to skandal że w służbach jest tyle niekompetencji

  7. Jerry

    Prowizorka to jest w lotnictwie smigłowcowym tu mamy dopiero eksponaty Mi-2 które mają po 45 lat i nadal latają temu trzeba by się przyjrzeć i wymienić je w pierwszej kolejności

  8. Zawisza_Zielony

    Tylko przetarg nie zaś pilna potrzeba operacyjna, inaczej będzie kolejna prowizorka.

  9. GAPS

    Przesunięty, czyli standard

Reklama