Reklama

Technologie

SkyKeeper czyli amerykańsko-brytyjska propozycja dla Sony?

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

System dowodzenia i zarządzania obroną przestrzeni powietrznej SkyKeeper, to rozwiązanie sprawdzone przez brytyjskie siły zbrojne między innymi w Iraku i Afganistanie. Obecnie stanowi ono propozycję koncernu Lockheed Martin dla Polski w programie Sona, czyli systemu mobilnej obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu. Wśród potencjalnych klientów wymienia się również Słowację, Łotwę, Holandię czy Danię.

Wielka Brytania od 2014 roku z sukcesem wykorzystuje system SkyKeeper i stanowi on jeden z istotnych elementów programy Land Environment Air Picture Provision (LEAPP), którego celem jest integracja nie tylko systemów obrony powietrznej ale świadomości sytuacyjnej w przestrzeni powietrznej dla jednostek British Army. W tej roli system integruje m. in. stacje radarowe Saab Giraffe oraz wyrzutnie Land Ceptor uzbrojone w pociski CAMM jak też lżejsze zestawy Rapier i Starstreak HVM.

Jednak ze względu na elastyczną, modułową architekturę, Skykeeper może wykorzystywać znacznie szerszą gamę czujników i efektorów. Już obecnie lista ta obejmuje różnego typu rozwiązania, takie jak izraelskie pociski Barak-8 czy systemy antydronowe oraz rozwijana przez koncern Lockheed Martin mobilna broń wysokich energii. Inne efektory, w tym nawet ręczne wyrzutnie MANPADS i analogowe systemy również mogą korzystać z informacji agregowanych przez SkyKeeper, dzięki wykorzystaniu taktycznych tabletów przekazujących bezpośrednio informacje do operatora.

image
Rys. Lockheed Martin

W zakresie sensorów już obecnie system współpracuje lub jest obecnie integrowany z radarami SAAB Giraffe AMB, SAAB Giraffe 4A, Weibel XentaX, ELTA 2084 oraz Lockheed Martin TPS-77 MRR i TPQ-53. Korzystając m. in. z łączy Link 11, Link 16 i Link 22 SkyKeeper jest w stanie współpracować też z innymi sensorami, działającymi np. w podczerwieni, ale też przetwarzać dane satelitarne czy też informacje przekazywane z systemów wyższego szczebla.

W zakresie zarządzania przestrzenią powietrzną system zapewnia pełny zakres funkcjonalności. Nie tylko wykrywa, identyfikuje i kategoryzuje cele, ale też optymalizuje użycie efektorów jak również pozwala zarządzać przestrzenią np. w zakresie korytarzy powietrznych czy stref wyłączenia. Jest to więc narzędzie o szerokich i skalowalnych możliwościach. Stanowi ono część ofert koncernu Lockheed Martin dla Polski w programie Sona, który ma zapewnić kompleksową obronę przeciwlotniczą bardzo krótkiego zasięgu, a także zdolności C-RAM, dla jednostek pancernych. W Europie Środkowej ofertę wykorzystania tego rozwiązania w systemach obrony przeciwlotniczej otrzymały również Słowacja i Łotwa. W Europie również Belgia, Holandia i Dania są zainteresowane tym rozwiązaniem.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Zbysław

    Polska zawsze była traktowana jak żeton w grze mocarstw, o czy mówi pan dr. Bartosiak. Czas najwyższy z tym skończyć. Sami produkujmy z własnymi łańcuchami dostaw, a jeżeli nie potrafimy, to przynajmniej kupujmy bez czarnych skrzynek, kontrolowanych prze niby sojuszników...

    1. Praga

      Tak się nie da.

  2. Odrzucić..

    sky_keeper.. bezwzględnie kojarzy sie ze SPY_ky i SKY-ceptor..SEA_ceptora.. automatycznie bezwartosciowe i do odrzucenia..

  3. Logistyk

    W interesie państwa i naszej armii jest posiadać własne systemy. Dziękujemy, poradzimy sobie sami z SONĄ.

    1. Dude

      Masz jak najbardziej rację. Ale najwidoczniej ma inters pasta gdzie słońce nie świeci.

    2. Dude

      Jak najbardziej mask rację ale najwidoczniej Mon ma polskie interesy tam gzie soccer się nie pokazuje.

    3. Fflyer

      Tak jest. W tym systemie możemy a nawet powinniśmy być samodzielni!

  4. Na chłodno o USA

    Przypomnę , że NIC kompletnie Amerykanie nie zrobili w sprawie Skyceptora, który miał być podstawą dla efektora Narwi. Czas płynie , a Amerykanie od lat ściemnieją. Przypomnę w tym miejscu całkowicie bezczelną, kuriozalną wręcz propozycję Amerykanów, całkowicie wbrew naszym oczekiwaniom, żebyśmy ZAMIAST produkcji Skyceptora w Polsce - tak kluczowej dla nas - po prostu KUPILI u nich w to miejsce "obtanioną" wersję GEM-T. Żenada czy pospolite oszustwo?Jak widać współpraca z USA przy jakiejkolwiek produkcji w zakresie technologii rakiet to mrzonka i bajka dla naiwnych dzieci. Amerykanie absolutnie nie są wiarygodnym partnerem. W żadnej dziedzinie i żadnym zakresie.

    1. True

    2. real

      Nie chca sie dzielic technologia bo w ich planach Polska ma przedzej czy pozniej wrocic do Rosyjskiej kurateli. Dlatego nie bylo i nie bedzie transferu powarzniejszych technologji czy know-how. Tylko taka jest racjonalna analiza sprawy.

    3. Enter

      Bardzo słuszna diagnoza

Reklama