Reklama

Siły zbrojne

MH-139A Grey Wolf - nowy śmigłowiec US Air Force [WIDEO]

Pierwszy HM-139A Grey Wolf w bazie Eglin. Fot. US AFGSC
Pierwszy HM-139A Grey Wolf w bazie Eglin. Fot. US AFGSC

Podczas uroczystości w bazie lotniczej Eglin na Florydzie US Air Force Global Strike Command odebrało pierwszy, przeznaczony do testów śmigłowiec MH-139A dostarczony w kooperacji przez Leonardo Helicopters i Boeing Defence & Space. Maszyna otrzymała oficjalną nazwę „Grey Wolf”. Nowe śmigłowce zastąpią w misji ochrony wyrzutni balistycznych pocisków międzykontynentalnych wysłużone UH-1N, pamiętające czasy wojny w Wietnamie.

Dostawa pierwszej maszyny MH-139A otwiera proces testów i ewaluacji przez US Air Force nowego typu maszyn, w celu przyjęcia ich na uzbrojenie. Zawarty w 2018 roku kontrakt o wartości 2,38 mld dolarów obejmie dostawę 84 maszyn wraz ze szkoleniem i wsparciem eksploatacji. Stroną kontraktu, zgodnie z wymogami amerykańskiego prawa, jest dostawca krajowy, koncern Boeing. Nie jest on jednak producentem śmigłowców, ale członkiem konsorcjum z włoskim Leonardo Helicopters.

Realizacją montażu końcowego i produkcji mają zajmować się zakłady lotnicze w Ridley Park (należące do koncernu Boeing) oraz w Filadelfii (należące do Leonardo Helicopters). Wiele komponentów będzie jednak powstawać w innych zakładach Leonardo Helicopters. Na przykład elementy kadłuba MH-139 produkowane będą w PZL-Świdnik.

MH-139A Grey Wolf jest zmodyfikowaną wersją popularnego śmigłowca lekkiego AW139. Maszyny tego typu wykorzystywane są w USA przez policję i straż pożarną, ale największym użytkownikiem jest dziś U.S. Customs and Border Protection, odpowiedzialna za ochronę granic.

Wersja wojskowego AW139M oznaczona jako MH-139A została dostosowana do wymagań US Air Force, a w szczególności do szczególnych potrzeb US Air Force Global Strike Command. Obejmowały one m. in. awionikę dostosowaną do standardów USAF, głowicę optoelektroniczną, wyciągarkę, mocowaniem dla uzbrojenia, systemem samoobrony z wyrzutniami środków zakłócających. Dodano również opancerzenie i zwiększono przestrzeń w kabinie desantu, gdyż musi ona pomieścić dziewięciu żołnierzy z wyposażeniem bojowym.

image
Pierwszy HM-139A, jeszcze z cywilną rejestracją. Fot. US AFGSC

Maszyny będą wykorzystywane do ochrony instalacji mieszczących międzykontynentalnych pocisków balistycznych w Wyoming, Montanie, Północnej Dakocie, Kolorado i Nebrasce, ale też do przewozów VIP i kluczowego personelu. W tych zadaniach zastąpią wiekowe śmigłowce Bell UH-1N Twin Huey, wprowadzone do służby w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku.

Jak podkreślają przedstawiciele Boeing Defense, atutami nowej maszyny jest niższy koszt zakupu i eksploatacji niż konkurentów a szczególnie poprzednika, co przekłada się na oszczędności dla US Air Force. Sukces w tym postępowaniu ma szansę otworzyć przed MH-139/AW139M drogę do innych rodzajów sił zbrojnych USA i sojuszników na rynkach dotąd zdominowanych przez producentów amerykańskich. Po wprowadzeniu do służby, podobnie jak dziś UH-72A Lakota (produkowany w USA wariant śmigłowca Airbus Helicopters H145), również MH-139A Grey Wolf będzie mógł być sprzedawany za pośrednictwem rzadu USA w ramach programu Foreign Military Sales. 

Reklama

Komentarze (7)

  1. rezerwista

    Nasi politycy próbują zadowolić Amerykanów, za to że nas chronią, kupując amerykański sprzęt za 2x większą cenę niż podobny sprzęt z Europy. Tymczasem Amerykanie kupują tańszy Europejski sprzęt. Może nie ma potrzeby wszystko kupować w Ameryce? Myślę, że oni się nie obrażą, że czasami kupimy coś np. od Leonardo. W dodatku procedury zakupów we Włoszech są prostsze niż w Ameryce, nie ma jakiegoś tam zatwierdzania przez Kongres w trybie FMS. Ok, może samoloty kupimy od nich, bo przecież sami to za 100 lat nic nie skonstruujemy. Niestety, my Polacy jesteśmy dobrzy w gadaniu, a nie w szybkim działaniu. Ale helikoptery np. AW139 to możemy kupić w Leonardo i wynegocjować aby, np. 30 proc. było produkowane w zakładach Świdnik w Polsce. W zasadzie co 5 lat powinniśmy zamawiać kolejne 30 sztuk średniej wielkości wielozadaniowych, oraz 12 sztuk desantowych i może ze 4 sztuki morskie, a nie od razu np. 100 sztuk a później przez 20 lat nic. Lata lecą i to co kiedyś kupiliśmy w dużej liczbie, teraz musimy też w dużej liczbie wymienić. To jest kosztowne. Z resztą nie musimy mieć wszystko, jak to pan minister ciągle mówi, 'najnowocześniejszy', bo za to też się płaci więcej. Tak jak w biznesie transportowym, gdy ktoś dopiero zaczyna, to lepiej kupić 3 używane, np. 5-letnie VW Transportery, niż 1 nowy Mercedes Sprinter.

  2. I tak umacniamy swoją biedę i zacofanie

    Nie wierzę, by do obrony wyrzutni balistycznych żołnierzy dowożono by dopiero w razie ataku. Może jako wsparcie, ale atakujący te rakiety balistyczne będzie na poziomie rakiet anty-helikopterowych i rozmieści je dookoła swej akcji. Należy zatem przypuszczać, że te AW139 będą miały HAPS itp. oraz raczej zadanie udzielania obronie wsparcia z powietrza.

    1. Davien

      Panie Bieda, te maszyny będa na stanie jednostek ochrony stacjonujacych w bazach strategicznych sił rakietowych wiec jakei dowożenie:) Dowozic to będa VIP-ów i np personel a nei zołnierzy ochrony.

    2. kamyk

      Panie "kolego", dowozić będą tylko żołnierzy oraz:"Maszyny będą wykorzystywane do ochrony instalacji mieszczących międzykontynentalnych pocisków balistycznych w Wyoming, Montanie, Północnej Dakocie, Kolorado i Nebrasce,..." I to wszystko. Całkowita obsługa VIP w USA zajmuje się Secret Service bo jest do tego zobowiązana ustawowo jak u nas SOP. Służba ta używa tylko sprawdzonego i niezawodnego sprzętu. Jeżeli zdecydują to będą mieli i ten śmigłowiec. Jak na razie ani ty "kolego" ani autor artykułu nie może wiedzieć czy taki śmigłowcem ta służba jest zainteresowana. Znając ich gust do SIG Sauer P226 czyli sprawdzonej broni nie sądzę.

    3. Davien

      Panie kamyk Secret service zajmuje sie ochrona rządu a nie np wojskowych VIP-ów. A co do ochrony instalacji to iel można wyasniac ze te maszyny bedą tam stacjonowały, w bazach sił chroniacych bazy rakietowe a nei dowoziły ochronę z zewnatrz... Aha nigdzie nie pisałem ze nie jest to sprawdzona maszyna , wręcz przeciwnie AW-139 jest bardz dobrym smigłowcem.

  3. dim

    Patrząc na tę ogromną płytę lotniska, zastanawiam się jak odprowadzana jest tam deszczówka z nagłej ulewy ? - Przepuszczalny dla wody beton, z rozbudowaną kanalizacją poniżej ?

    1. kamyk

      Odprowadzanie wody przy pomocy mikro rowków w specjalnej nawierzchni. To zależy pewnie od klimatu w jakim jest budowane lotnisko. W Warszawie na Bemowie lotnisko budowała szwecka firma. Okoliczni mieszkańcy chcą likwidacji resztki lotniska ale to może być ciężka robota bo ponoć pas startowy ma ponad 2 metry grubości betonu. Nie jest to nie wykonalne ale drogie. Mogły tam ładować najcięższe transportowce UW.

  4. Szymon

    Polska powinna postąpić analogicznie do Turcji oni po zakupie licencji i transferze technologi wykonali swojego AW Atacka my powinniśmy analogicznie zwrobić kupić licencję na AW249 i po pełnym transferze do Łodzi budować własne śmigowce szturmowe w ramach programu Kruk

    1. dim

      Licencja dla 40 sztuk ? Z dziesiątkami tysięcy detali do wdrożenia do produkcji, z czego duża część wymagająca atestacji ? Lepszego patentu na bankrutctwo nikt jeszcze nie wymyślił.

    2. Szymon

      logistyka krajowa więc zwróciło by się paniae --dim

    3. dim

      I pewnie jakiś Zakład Mechaniczny nr 2 wyprodukowałyby dajmy na to, równie znakomite, specjalne wydania aut, jak owe BMW, co to nimi jeździ rząd ? I znacznie prostsze to od śmigłowców...

  5. Kazimierz

    Bardzo ładny. Coś dla nas?

    1. fifi

      Podobny do rosyjskich mi.Ale oczywiście ładniejszy:).

    2. Davien

      Raczej odwrotnie.;)

    3. Gnom

      Dobry bo polski, przynajmniej kadłub poczynając od projektu po wykonanie.

  6. R

    Co ciekawe w US od czasu wprowadzenia do sluzby AH-64 czyli 30lat + nie wprowadzono, zadnego nowego smiglowca made in USA.

    1. Davien

      A po co jak sie dotychczasowe doskonale sprawowały:) A teraz wprowadzac będa kilka naraz typów i znowu wyznacza standardy na nastepne 30 lat;)

    2. Codybancks

      Bo te które opracowali do tej pory spełniają najwyższe wymagania !!! I nie ma potrzeby wymyślać nowego modelu bo te są idealne i najlepsze na Świecie jak do tej pory !!!

    3. Gnom

      RAH-66 też miał wyznaczyć standardy. Wcześniej V-15. Ale przez wiele lat nie wychodziło. Dopiero V-22 coś zmienił. Zobaczymy czy faktycznie te standardy powstaną. Na razie są pierwsze modele i demonstratory. F-16 przejście od oblotu demonstratora do wersji A zajęło prawie 8 lat, JSF (F-35) już ponad 20, V-15 do V-22 ponad 30 - zatem zobaczymy jakie to będą trendy i kiedy.

  7. Adam

    Ma to czego brakuje w naszych BlackHawkach

Reklama