Reklama

Siły zbrojne

Modernizacja śmigłowców to szybkie wzmocnienie obrony przeciwpancernej [WYWIAD]

Fot. st. chor. szt. Piotr Lis
Fot. st. chor. szt. Piotr Lis

Dzięki modernizacji śmigłowców W-3 i Mi-24 Wojsko Polskie może otrzymać co najmniej 30-40 śmigłowców uzbrojonych w kierowaną broń przeciwpancerną. To niezbędny element systemu obrony - mówi w rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. (rez.) pil. Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych.

Jakub Palowski: Ministerstwo Obrony Narodowej zaplanowało modernizację śmigłowców W-3 do wersji wsparcia pola walki. Obecnie trwa dialog techniczny w tej sprawie. Ilu śmigłowców może dotyczyć taka modernizacja i jakie są jej najważniejsze elementy?

Gen. bryg. (rez.) pil. Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych i dowódca 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej: Zacznijmy od określenia, jakim potencjałem dysponujemy na dziś. W Siłach Zbrojnych jest prawie 60 maszyn W-3 w różnych wersjach (wyłączając oczywiście Anakondy). Sądzę, że do modernizacji do wersji wsparcia pola walki może zostać wyselekcjonowanych ponad 20 Sokołów.

Musimy pamiętać, że część śmigłowców jest przeznaczona do zadań specjalistycznych, jak na przykład maszyny rozpoznania elektronicznego Procjon. Inne wiropłaty służą do minowania narzutowego, za pomocą systemu Platan, lub – w odpowiedniej konfiguracji – do transportu bardzo ważnych osób (VIP). Do modernizacji w pierwszej kolejności mogą więc zostać przeznaczone maszyny już dziś pełniące rolę wsparcia pola walki, w wersji W-3WA, i dysponujące odpowiednim zapasem resursu. Łącznie jest ich ponad 20.

W-3PL Głuszec prezentowany na Air Fair 2017 - fot. J. Sabak
W-3PL Głuszec prezentowany na Air Fair 2017. Fot. J. Sabak

Na czym powinna polegać modernizacja tych maszyn? Z informacji przekazywanych przez MON wynika, że może ona zostać oparta na rozwiązaniach projektu W-3PL Głuszec. 

Głuszec to wiropłat o bardzo wysokich możliwościach, a zasadnicze elementy modernizacji zostały opracowane w kraju, przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, i są polską własnością. To przede wszystkim cyfrowy Zintegrowany System Awioniczny oraz Zintegrowany System Łączności. Dzięki temu Głuszec otrzymał awionikę „glass cockpit” i został dostosowany do wykonywania nawet tak wymagających misji jak bojowe poszukiwanie i ratownictwo – Combat SAR.

Maszyny tego typu wielokrotnie brały udział w ćwiczeniach międzynarodowych, i uzyskały wysokie oceny żołnierzy. Systemy awioniki i łączności pozwalają na przykład na przekazanie do spieszonych żołnierzy desantu informacji z sensorów śmigłowca w czasie rzeczywistym, co znacząco ułatwia wykonywanie misji.

W dzisiejszej konfiguracji Głuszec nie ma jednak kierowanego uzbrojenia powietrze-ziemia.

Biorąc pod uwagę dynamikę zagrożeń, istniejące wyposażenie Głuszca powinno być uzupełnione o przeciwpancerne pociski kierowane. Dziś Wojsko Polskie w ogóle nie posiada śmigłowców przenoszących ppk, mamy więc pewną lukę, jeśli chodzi o możliwości obrony przeciwpancernej. Potencjał w tym zakresie może zostać bardzo szybko wzmocniony właśnie dzięki modernizacji Sokołów, a także maszyn Mi-24. Modernizacja śmigłowców to konieczność i krok na drodze do wprowadzenia nowych maszyn.

Przypomnę, że głowica optoelektroniczna Głuszca może być używana do kierowania ogniem rakiet rodziny Spike, a system awioniki jest w krajowych rękach, przez co bez przeszkód można dokonać odpowiedniej integracji. Zwracam uwagę na fakt, że do dialogu technicznego przystąpiło konsorcjum kierowane przez PZL-Świdnik, producenta śmigłowców, a także ITWL oraz PGZ i Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1. To wskazuje, że zakłada się szeroką współpracę w ramach krajowego przemysłu. 

Czy oprócz systemów wprowadzonych do Głuszca oraz broni przeciwpancernej są jeszcze inne obszary możliwej modernizacji Sokoła?

Zakłady w Świdniku już jakiś czas temu opracowały nowe łopaty dla śmigłowców tego typu. Ich zastosowanie pozwala na zwiększenie udźwigu o co najmniej 200 kg. Podkreślam, że nawet dzisiejsze parametry tego śmigłowca są dobre, jest on konstrukcyjnie przygotowany do pełnienia misji na polu walki, wbrew opiniom niektórych komentatorów.

Dwa najważniejsze elementy modernizacji to cyfrowy system łączności i awioniki, który już wprowadzono w Głuszcu, oraz uzbrojenie przeciwpancerne. Podkreślam, że dzięki wdrożeniu „glass cockpitu” załogom Sokołów przyszłości będzie dużo łatwiej przejść na nowe śmigłowce pochodzenia zachodniego, niezależnie czy będą to maszyny wsparcia pola walki, czy też wiropłaty typowo bojowe, pozyskiwane w programie Kruk. Śmigłowce W-3WA mają dziś relatywnie prostą awionikę, odbiegającą od standardów NATO. Modernizacja może jednak pozwolić Sokołom uzyskać standard bardzo zbliżony do zachodniego, za cenę około 15-20 proc. środków potrzebnych na zakup nowego śmigłowca.

Polskie Mi-24 nie dysponują już kierowanymi pociskami przeciwpancernymi. Fot. por. nawig. Ryszard Sikora
Polskie Mi-24 nie dysponują już kierowanymi pociskami przeciwpancernymi. Fot. por. nawig. Ryszard Sikora

MON planuje też ulepszenie śmigłowców Mi-24, przede wszystkim poprzez przywrócenie zdolności użycia przeciwpancernych pocisków kierowanych. Jaki może być dokładny zakres takiej modernizacji?

Moim zdaniem do prac należałoby skierować w pierwszej kolejności około dwunastu śmigłowców w wersji Mi-24W, dysponujących nowszymi silnikami. W ich wypadku wystarczy zdemontować obecny, od dawna nie używany system pocisków przeciwpancernych – wraz z odpowiednim układem kierowania – i wstawić w jego miejsce nowy. To pozwoli nie tylko odtworzyć bardzo potrzebne zdolności bojowe, ale i odzyskać około 100 kg masy (nowoczesny system jest z zasady lżejszy). 

Taka modernizacja może zostać przeprowadzona w krótkim czasie i niewielkim kosztem. Co więcej, nawet gdyby ulepszone maszyny miałyby zostać wycofane po wprowadzeniu nowych platform, na przykład za 10 lat, będą nadal charakteryzować się dużym poziomem zdolności i prawdopodobnie znajdą nabywców.

Dodam, że niektóre śmigłowce Mi-24D mają silniki trzeciej serii, i w dalszej kolejności także one mogą zostać zmodernizowane. Gdyby była taka wola ze strony decydentów, prace można przeprowadzić także na starszych maszynach, ale w ich wypadku pożądana byłaby wymiana silników.

Decyzje o modernizacji W-3 i Mi-24 zostały podjęte relatywnie niedawno. Pana zdaniem to słuszne rozwiązanie, nawet w tym momencie?

Dzięki modernizacji maszyn obu typów Wojsko Polskie może otrzymać co najmniej 30-40 śmigłowców uzbrojonych w kierowaną broń przeciwpancerną. To niezbędny element systemu obrony. Fakt, że dziś nie ma w ogóle takiej zdolności świadczy o dużych zaniedbaniach, i ich skutki powinny zostać jak najszybciej odwrócone. 

Podkreślam, że nie należy przeciwstawiać modernizacji i planów wprowadzenia nowych platform. Te dwa elementy powinny być realizowane równolegle, tak jak ma to miejsce w wiodących krajach NATO. Modernizacja to nie tylko lepszy sprzęt, ale też możliwość podtrzymania nawyków pilotów, często doświadczonych po misjach w Iraku i Afganistanie. To ogromny potencjał, którego nie wolno zmarnować.

A co z innymi platformami śmigłowcowymi? Lekkie maszyny Mi-2 starzeją się coraz bardziej, podobnie wiropłaty transportowe. 

Nie ulega wątpliwości, że Polska powinna dążyć do wprowadzenia kilku typów nowoczesnych śmigłowców: nie tylko uderzeniowych, ale też wielozadaniowych i ciężkich transportowych. Te ostatnie, w liczbie 15-20, powinny przejąć zadania przewozu większych grup żołnierzy i sprzętu, które są dziś wykonywane przez maszyny Mi-8 i Mi-17. 

Mi-8 i Mi-17, w liczbie łącznie około 50 sztuk, mają jednak jeszcze znaczny potencjał i nie wolno o nim zapominać, jeśli będziemy przygotowywać zakup ciężkich wiropłatów transportowych w dalszej kolejności. Z kolei śmigłowce Mi-2 raczej nie powinny być używane do misji na polu walki, i w tym zakresie powinny zostać zastąpione przez nowe platformy. To jednak nadal dobre, dwusilnikowe maszyny do podtrzymywania nawyków i wstępnego szkolenia. Co za tym idzie, nie powinniśmy z nich pochopnie rezygnować, przynajmniej przez pewien czas.

Dziękuję za rozmowę.


Gen. bryg. (rez.) pil. Dariusz Wroński był Szefem Wojsk Aeromobilnych, dowódcą 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.

Reklama

Komentarze (77)

  1. Rafał

    "Modernizacja śmigłowców to szybkie wzmocnienie obrony przeciwpancernej". O ile je szybko zmodernizują...

    1. Zena

      ... taka prawda... tylko trzeba na bieżąco śledzić, to co robią...

  2. Dropik

    Na ćwiczeniach Apacze spadały w ogniu naszych Os więc te zmodernizowane mi24 będę spadać w ogniu pancyrow i torów jeszcze bardziej. To zwykły obrzydliwy lobbing

  3. Harry 2

    @erd - "i jego radcom prawnym którzy wychwycili korzystne dla Francuzów kruczki" - sorry! miało być korzystne dla NAMMO kruczki...

  4. Harry 2

    @erd - O jakich bredniach piszesz? Po 1989roku wojskowi zafascynowani byli sprzętem zachodnim i jego zakupami tylko sprzęt był drogi a "mądrzy" głośno mówili, że wojny nie będzie. Nastąpiła likwidacja polskich jednostek i brak zamówień od wojska. Stąd też zakłady zbrojeniowe miały duże kłopoty z przetrwaniem. Przypomnij sobie jak walczyli choćby pracownicy HSW o przetrwanie. Trzeba było czytać w tamtym czasie czasopisma o wojsku i armii. Wówczas nie było internetu. Trzeba było wydać parę złotych na czasopisma. "co do Francuzów....byłeś przy negocjacjach? byeś przy rozmowach? nie no jak mi przykro......chcieli za free przejąć WZL??????" Na ten temat był artykuł. Być może nawet na Defence 24 tyle, że pod pojęciem "przejęcia" możesz rozumieć sprytną manipulację i stosowne korzystne dla Francuzów zapisy w umowach. A pamiętasz może co chciało zrobić NAMMO z zakładami w Skarżysku? To że nie zostały przejęte przez NAMMO możemy zawdzięczać ówczesnemu prezesowi BUMARu (wówczas nie było PGZ) i jego radcom prawnym którzy wychwycili korzystne dla Francuzów kruczki w zapisach umowy przedstawionych BUMAROWI. A pamiętasz może fakt postawienia w zastaw PIT RADWAR przy udzielonej, bodajże przez Francuzów, pożyczce BUMAROWI kilkanaście lat temu? Nie pamiętasz? No jak mi przykro! A pamiętasz ministra Klicha w MONie z PO? To on zabronił przedstawicielom naszego wojska kontaktować się z przedstawicielami naszego przemysłu zbrojeniowego. Jakie były tego skutki? Zakłady zbrojeniowe nie wiedziały czym wojsko jest zainteresowane i jakie kierunki produkcji obrać. Więcej czytaj, choćby pobieżnie, literatury, portali na temat wojska i przemysłu, zamiast portal PUDELEK. Taki stan naszej armii i przemysłu to skutki ówczesnej polityki wobec naszej zbrojeniówki. Jak się czyta te twoje komentarze to ręce opadają....

  5. :))

    Modernizację warto przeprowadzić a zakup nowych maszyn powinien w pierwszej kolejności uzupełnić zdolności. Może rozważyć zakup 100 sokołów i wesprzeć je innymi. Można też na bazie sokoła zbudować lekki uderzeniowy śmigłowiec jak VIPER. Wystarczy zaprojektować lub kupić nową kabinę aaa podzespoły te same wmontować co w Sokole.... Silniki, wirniki etc mogą być wspólne i u nas produkowane... Maszyny cięższe można też produkować... Co za problem kasa pod ścisłą kontrolą musi być wydatkowana...

  6. dim

    Parę pytań: (1) ależ to oczywiste, że kolumna wojsk napastniczych poruszać się będzie tylko za unoszącymi się przed nią dronami obserwacyjnymi. Małymi - trudnowykrywalnymi. Czyli ów śmigłowiec po pierwsze mieć musi możliwość błyskawicznego wykrywania i niszczenia dronów. Nim zbliży się do owej kolumny pancernej przeciwnika. (2) Zakładam, że jest zrozumiałe, iż taki improwizowany antyczołgowy śmigłowiec nosić będzie pociski pozahoryzontalne. Inaczej byłby tylko kosztownym kamikaze, a i to zapewne na darmo. (3) Gdyż jeśli rzecz dziać się będzie za kilka lat - a szybciej MON raczej tego pomysłu nie zrealizuje - jasne i oczywiste, że nieprzyjacielskie kolumny idealnie chronione będą już także przeciw prymitywnemu (śmigłowiec, to nie pocisk stealth) atakowi z powietrza. Co tym bardziej implikuje konieczność pozahoryzontalnego wykonywania ataku. (4) Czyli te śmigłowce współpracować muszą także z dronami, może również z własnymi dronami obserwacyjnymi, uwalnianymi jako zwiad ? - i tutaj wychodzi na wierzch, że Grecy jednak dobrze zrobili kupując od USA kilkadziesiąt używanych Kiowa Warrior, małych, łatwych do schowania się "za drzewa, za skałę", ale z głowicami obserwacyjnymi umieszczonymi ponad wirnikiem. ponad 70 śmigłowców za 42 mln USD, wliczając już formalności i transport... i z hellfire, ale można przezbroić je także w spajki NLOS czy cokolwiek.

  7. Like

    Daley’s ciag rozbrajania Polski, gzdzie sa smiglowce bojow, okrenty, tankowce, cargo saloloty, mysliwce,

  8. dim

    @Hejka - "sto razy" już wyjaśniałem, że starsze wersje Apaczy, czyli siłą rzeczy także te z ewentualnego demobilu, albo MUSZĄ zostać modernizowane, po 35 mln USD każda sztuka, albo Boeing informuje już, że wkrótce wstrzyma do nich wsparcie. A że Amerykanie owszem, potrafią tak postępować, widzisz to choćby po śmigłowcach polskich fregat.

  9. Okręcik

    Życzliwy - modernizacja daje te same efekty a kosztuje 20% nowego?? Owszem jak starszy rocznik VW np. z 2008 zmodernizujesz do 2010, a nie z 1990 roku, bo nigdy nie będzie taki sam jak ten z 2010. To w sumie nie modernizacja, tylko uzbrojenie, czy dozbrojeni starego śmigłowca w nowocześniejszą broń. A gdzie elektronika, optyka, radar pokładowy, moc silnika, opancerzenie itd? Owszem plan ten ma sens jako wsparcie programu zakupu nowych śmigłowców, do czasu ich dostarczenia, ale nie w zamian. maluch nie zastąpi po żadnej modernizacji np VW Polo.

  10. dim

    O szczegółach niech dyskutują spece tematu... - ale już tytuł notki głosi horrendalną bzdurę. Ponieważ "szybkie wzmocnienie" miałoby miejsce tylko w sytuacji, gdyby wykonano je szybko. - A jak to znów będzie ?

  11. Cooky

    Do Hejka- AH1byly do kupienia ostatnio w sporej ilosci ale jakos sie nimi u nas nikt nie zaintresowal... Moderka tego co mamy teraz jest niezbedna bo nowych nie bedzie ale widzac tempo planowanych moderek np T72 to zanim sie za nia wezma to co mamy nie bedzie sie do niczego nadawalo procz zlomowiska....

  12. Pol

    Mamy zakłady jakie mamy wyspecjalizowane w remontach mi 8 przejscie na inny helikopter wiąże sie z ich upsdłoscią tak ze należy raz na zawsze skończyć z pisaniem głupot i podjąć decyzje o o wykupieniu licencji na silniki vk 2500 03 i od podstaw opracowac nową wersje mi 8 . Na dzien dzisiejszy mamy duza ilosc mi 17 i nie da rady przejść na inny model heli.

  13. Sęp

    Ja uważam że należy od Włochów wykupić min45% udziałów w byłej polskiej fabryce w zamian za budowę 30 szt wsparcia pola walki i 30 do remontu. Nie wyobrażam sobie aby dac Włochom zarobić za brak udziału i kropka

  14. Życzliwy

    Jak powiedział wiceminister MON, zakup nowych śmigłowców to potrzeba dziesięciorzędna i MON się tego trzyma. Przecież remonty Mi-14, modernizacja Mi-24 to rozwiązanie o wiele lepsze. Jak powiedział sam pan generał modernizacja starego śmigłowca kosztuje 15-20% tego co nowy śmigłowiec a przecież daje ten sam efekt. To kolejny innowacyjny projekt naszych władz po decyzji o modernizacji 300 T-72, które były już w AMW wystawione na sprzedaż do krajów trzeciego świata.

  15. ŚWIERGOT

    jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ...jestem za modernizacją naszych "latadełek" ..bo one namacalnie są co prawda większość w stanie nie lotu ale są ...niż coś co miało niby być za nie oferowane i być niby odpowiedzią na dzisiejszą rzeczywistość a osiągnęło szczyt możliwości tj "formę dialogu" i " politycznego mordobicia " ..nasze zakłady lotnicze w Łodzi ..posiadają umiejętność i mają stosowne zaplecze do napraw i modernizacji po radzieckiego sprzętu ...dlatego jako krok następny widzę mariaż z Ukrainą w modernizacji posiadanych śmigłowców począwszy od MI-2 ,MI-8,MI-24 .. byłoby głupotą posiadając świetne platformy które zaniedbane zaniechaniem poddane byłyby dekapitacji ...w oparciu o te platformy Polska z Ukrainą powinny opracować własny śmigłowiec czy śmigłowce...bo Szanowni Państwo współpraca z Kraśnikiem czy Mielcem....skończy się na etapie kilkuletnich analiz ..a remont nie jest w ich interesie..co mamy na przykładzie naszych Sokołów gdzie remont jednego śmiglaka trwa latami ... wchodząc w interesy z Ukrainą...Polska ma szansę na odbudowę Polskich Zakładów Lotniczych ..i budować własne platformy ..innej opcji nie ma

  16. Ernst Junger

    Do Erda. "20 października br. Ministerstwo Obrony Francji opublikowało koszty eksploatacji wielozadaniowych śmigłowców transportowych Airbus Helicopters EC725 Caracal, które jak wiadomo są oferowane Polsce w przetargu na 70 wielozadaniowych wiropłatów dla Wojska Polskiego. Okazuje się, że koszty eksploatacji śmigłowców EC725 Caracal eksploatowanych przez Francuzów wynoszą 9286 € na godzinę lotu. Kwota ta jest wyższa niż godzina eksploatacji wielozadaniowego samolotu bojowego Dassault Mirage 2000 (8082 €). Kwotę tą należy odnieść do konkurencji w Polsce, jak wiadomo AW149 jest obecnie prototypem, gdzie trudno o odpowiednie dane pochodzące z niezależnych źródeł. Z tego też względu powyższą kwotę można przyrównać jedynie do wielozadaniowych Sikorsky UH-60M Black Hawk. Okazuje się, że koszty eksploatacji amerykańskich maszyn transportowych wynoszą 2606 USD za godzinę lotu (według danych z marca 2013 roku) - jest to 2039 € według dzisiejszego kursu wymiany walut. Należy zwrócić uwagę, że francuskie lotnictwo wojskowe używa przede wszystkim śmigłowców Caracal w wersjach specjalistycznych (ratownictwa bojowego oraz dla sił specjalnych) i to w łącznej liczbie tylko kilkunastu maszyn. Przykładowo przeliczeniowy koszt godziny lotu specjalistycznego HH-60G Pava Hawk wg. oficjalnych danych za 2012 roku to już ponad 24 tysiące USD. Nieznana jest także metodologia amerykańska oraz francuska w obliczaniu kosztów za godzinę lotu obu wspomnianych śmigłowców." A jeśli chodzi o kwestie polityczne... Francuzi to naród przesiąknięty marksizmem kulturowym i do bólu prorosyjski i choćby z tych powodów nie należy robić z nimi interesów na płaszczyźnie militarnej.

  17. K.

    Ernst Junger @ Mijasz się z prawdą . Francja używa wersji specjalistycznych i podajesz koszt godziny lotu dla nich . Artykuły które opisywały problemy ich lotnictwa nie opisywały tylko Caracala ale wszystkie statki powietrzne we Francji i ich niska dostępność w kraju wynikała z rozdrobnionego serwisu . Maszyny które latały na misjach w Afryce miały dostępność 80 % . Jeżeli chodzi o BH to podajesz koszt lotu wersji transportowej , koszt lotu Pave Hawk a więc wersji tożsamej z Caracalem używanych przez siły specjalne we Francji to 24 tys. USD za godzinę lotu .

  18. Hejka

    Panowie, mimo ogólnie bardzo negatywnych opinii o tej modernizacji Ja będę za. Nikt nie uważa przecież że te maszyny będziemy konfrontować w boju z rosyjską myślą techniczną. A na fazę przejściową element uzbrojenia klasy wyżej niż ręczna wyrzutnia pocisków przeciwpancernych jest dobrym pomysłem. Może za 10 lat dostaniemy amerykańskie Apache z demobilu?

  19. Remik

    Rada i komisja europejska powinni wykupic strategiczne licencje i patenty na eurotygrysa i do silnych turbin jak rtm322 w nh90 albo safram, zeby konkurowac z nowymi projektami poza EU. Rzad czonkow jak Polska przekazuje ilosc i miejsca produkcji i dostaje pozwolenie. Tak wyglada Europa, skaczcie ten teatr.

  20. Erda

    @Ernst Junger......nie no jasne....najłatwiej napisać że pisano na branżowych portalach, znajdz sobie...powołujesz się na źródła to je wskaż....tak postępują normalni ludzie biorący udział w dyskusji.....o jakiekolwiek śmigłowce, czołgi czy inny sprzet trzeba dbać, serwisować go i naprawiać. Nasz złom też. Nic nie jest tanie. Jak coś kupujesz to musisz brać pod uwagę koszty utrzymania go w sprawności. Przupuszczam, że kosztuy napraw Caracali czy BH są porównywalne i naprawdę nie wiem czemu ma służyć ten hejt na Francuzów? oświeć mnie proszę......

  21. erd

    @HARRY2....naprawdę sam te brednie wymyśliłeś? nastąpił zastój? no to oświeć nas proszę jakie to super modernizacje posowieckiego sprżetu przygotował nasz super wypasiony przemysł? ile to tych modernizacji sprzedał? nic? no jasne...przecież nasz przemysł jest doczepiony do MON jak mucha do krowy.....sam z siebie nic nie wymyśli i nic nie wyprodukuje....tylko czeka na MON.....co do Francuzów....byłeś przy negocjacjach? byeś przy rozmowach? nie no jak mi przykro......chcieli za free przejąć WZL?????? no faktycznie zamiast produkcji śrubek mamy reanimację starych 40 i 50 letnich śmigłowców.....jak się czyte te twoje komentarze to ręce opadają....

  22. kulawy_laik

    Byle kasa płynęła do swoich. To że modernizacja konstrukcji z 1976 roku jest oczywistym idiotyzmem wszyscy w wojsku wiedzą. To zresztą jest powtórka z Su-22 : wprawdzie maszyna nie posiada znaczącej wartości bojowej - ale na czymś latać trzeba, a na remontach zarabiają swoi....

  23. werer

    Modernizacja to dobra decyzja. Rosjanie wsadzają uzbrojenie na każdy śmiglak na jaki jest to możliwe, także na transportowe. My także powinniśmy wsadzić p.panc i p.lot na każdy możliwy śmiglak. Dotyczy to także śmiglaków policji, służb leśnych, ratownicze, a nawet prywatnych, itd. z tym, że w tym przpadku oczywiście w czasie P nie powinn one latać z uzbrojeniem, ale ich awionika powinna być przygotowana do podczepienia takiego uzbrojenia.

    1. Ok

      Masz rację!

  24. -CB-

    @jurgen - w takim wypadku nie ważna jest sama wielkość, tylko zapas mocy i maksymalny udźwig, których SW-4 najzwyczajniej brakuje.

  25. Harry 2

    @podporucznik rezerwy kwatermistrzostwa (logistyki) - ale ponosi cię fantazja! Przypomnij sobie chęć zakupu licencji haubicy NEXTER od Francuzów. Nie chcieli jej nam sprzedać tylko wyrób gotowy. Stąd też HSW zakupiła licencję w Izraelu z wszelkimi do niej prawami. Tak się niestety współpracuje z Francuzami a WZL chcieli przejąć. "Możemy też najtaniej produkować komponenty" - chyba tylko możemy do Tigra produkować śrubki. Na to nam pozwolą. No i poczytaj tu: https://www.defence24.pl/australijskie-problemy-tigera-komentarz Jesteś zafascynowany zachodnim sprzętem jak MON po roku 1989. Nie chcieli krajowego sprzętu wojskowego, nastąpił zastój w jego modernizacji, a wszelkie projekty uwalano wcześniej czy później dlatego niewiele mamy do zaoferowaniu choćby w kwestii "siły uderzeniowej". Armia oparta na działkach 2x23mm i Wróbelkach 2x23mm to raczej śmiech na sali (uwalono LOARĘ, PLUSZCZA, HUZARA, IRYDĘ/KĘ, SKPIONA, SZERSZENIA, GYLA, projekt śmigłowca uderzeniowego itd) Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak mksymalna modernizacja posiadanego sprzętu czyli... bez kompromisów aby armia wyprzedzała potencjalnego nieprzyjaciela chociaż o jeden mały kroczek.

Reklama