Reklama

Siły zbrojne

Trzy moduły bojowe i silna artyleria. Gen. Gromadziński: struktura Żelaznej Dywizji to odpowiedź na zagrożenia

Gen. dyw. Jarosław Gromadziński. Fot. 18 DZ.
Gen. dyw. Jarosław Gromadziński. Fot. 18 DZ.

Cała dywizja posiadać będzie trzy moduły bojowe: lekki, średni i ciężki oraz, co szczególnie pragnę podkreślić, duże wsparcie ognia artylerii dalekiego zasięgu (…) Pragnę podkreślić, że taka struktura 18 Dywizji Zmechanizowanej wynika bezpośrednio z położenia geograficznego jednostek dywizji oraz analizy współczesnych zagrożeń – mówi w rozmowie z Defence24.pl Gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Jakub Palowski: Wchodząca w skład 18 Dywizji 21 Brygada Strzelców Podhalańskich pełni dyżur w siłach natychmiastowego reagowania NATO jako pierwsza jednostka w historii Wojsk Lądowych. Panie Generale, proszę powiedzieć jak funkcjonowanie w ramach VJTF wpływa na działania jednostki, która przecież równolegle jest rozbudowywana? To pierwsza jednostka w Wojskach Lądowych, która otrzymała takie zadanie, z czym ono się wiąże? 

Gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej: 21 Brygada Strzelców Podhalańskich aktualnie jest w aktywnej fazie dyżuru Sił Natychmiastowego Reagowania, tzw. szpicy NATO. Do wykonywania tego zadania została przyjęta specjalna struktura tej brygady, zarówno dowództwa jak i wydzielonych pododdziałów polskich, ale także sojuszniczych m.in. z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Czech. Formowanie dywizji nie wpływa na funkcjonowanie 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, gdyż aktualnie w ramach brygady nie są formowane żadne nowe jednostki wojskowe.

Czy w takim razie zmiany w strukturze 21 Brygady planowane są w przyszłości, po zakończeniu dyżuru?

Dopóki brygada nie zakończy dyżuru, pozostanie w oryginalnej strukturze tzn. z dwoma batalionami strzelców podhalańskich, batalionem piechoty górskiej i batalionem czołgów. W tym roku brygada kończy dyżur VJTF i 1 stycznia 2021 r. przejdzie z fazy „Stand-By” do fazy „Stand-Down”, a dowodzenie siłami lądowymi VJTF przejmie korpus z Turcji. Dlatego też formowanie trzeciego batalionu strzelców podhalańskich w Wojnarowej na Nowosądecczyźnie rozpocznie się w przyszłym roku i potrwa do 2026 r.

Dopiero kiedy nowy batalion strzelców podhalańskich w Wojnarowej osiągnie pełną gotowość operacyjną, zostanie dokonana zmiana w podporządkowaniu batalionów w ramach Żelaznej Dywizji. Batalion czołgów z Żurawicy zostanie wyłączony z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich i zmieni podporządkowanie pod 19 Lubelską Brygadę Zmechanizowaną. W ten sposób 19 Brygada będzie miała strukturę czterobatalionową, z dwoma batalionami czołgów i dwoma batalionami zmechanizowanymi, a 21 Brygada pozostanie w strukturze trzech batalionów strzelców podhalańskich i jednego batalionu piechoty górskiej.

Mówił Pan o planie sformowania batalionu 21 Brygady w rejonie Nowego Sącza, wcześniej informowały o tym również media. Jak przebiegają przygotowania do budowy infrastruktury? W co będzie wyposażona jednostka? KTO, czy może lżejsze pojazdy? 

Formowanie 3 Batalionu Strzelców Podhalańskich, bo taka będzie dokładna nazwa jednostki z Wojnarowej, rozpocznie się w przyszłym roku. Aktualnie kończymy procedury związane z wykupem terenu w gminie Korzenna, kończymy opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej, a od przyszłego roku, zgodnie z planem, rozpocznie się pierwszy etap budowy kompleksu koszarowego. 

Główną platformą bojową dla tej jednostki ma być KTO Rosomak, zresztą podobnie jak w pozostałych batalionach 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Chciałbym zaznaczyć, że 21 Brygada docelowo ma być brygadą lekką o specyfice piechoty górskiej, wyposażoną w KTO Rosomak z wieżami ZSSW zintegrowanymi z przeciwpancernymi pociskami kierowanymi Spike.

Docelowo podstawowym uzbrojeniem 21 Brygady Strzelców Podhalańskich mają być Rosomaki z wieżami ZSSW-30. Fot. J. Reszczyński
Docelowo podstawowym uzbrojeniem 21 Brygady Strzelców Podhalańskich mają być Rosomaki z wieżami ZSSW-30. Fot. J. Reszczyński 

Pojawiają się głosy poddające w wątpliwość potrzebę formowania dodatkowego batalionu przy granicy ze Słowacją, zwłaszcza w czasie, gdy inne jednostki, w tym poziomu dywizyjnego, wsparcia, nie zostały ukompletowane, a na żołnierzy i sprzęt czekają również inne dywizje. Jak się Pan do tego odniesie?  

Na ścianie wschodniej nie ma problemu z naborem ochotników do służby wojskowej. Nadal mamy 3-4 kandydatów na jedno miejsce w nowo formowanych jednostkach Żelaznej Dywizji. Lokalizacja nowego batalionu piechoty górskiej w Wojnarowej nie jest przypadkowa. Na Podhalu, szczególnie na Nowosądecczyźnie, jest bardzo duży zasób osób zainteresowanych służbą. 

Młodzi ludzie, którzy kończą klasy i szkoły mundurowe są naturalnymi kandydatami do służby wojskowej. Ponadto przed wojną na Nowosądecczyźnie stacjonował już 3 Pułk Strzelców Podhalańskich. Jego tradycje będzie kontynuował nowo formowany 3 Batalion Strzelców Podhalańskich. Nie widzimy zagrożenia co do ukompletowania innych jednostek. Chciałbym podkreślić, w południowo-wschodniej części kraju nie mamy problemu z naborem do służby, wszystko odbywa się regionalnie.

21 Brygada już jest i będzie dość rozciągniętą jednostką po sformowaniu batalionu w pobliżu Nowego Sącza – bataliony będą stacjonować od Podkarpacia po Dolny Śląsk. Może Pan powiedzieć, na czym polega koncepcja operacyjna wykorzystania tego związku? Przewiduje się przezbrojenie wszystkich czterech batalionów piechoty górskiej i strzelców podhalańskich na KTO? 

Użycie operacyjne wojsk jest sprawą tajną i ta kwestia nie podlega dyskusji. Dowództwo 21 Brygady Strzelców stacjonuje w Rzeszowie, zaś 22 Batalion Piechoty Górskiej w Kłodzku. Nie należy jednak mylić użycia operacyjnego jednostki wojskowej z dyslokacją czasu pokoju, gdyż dyslokacja czasu pokoju jest obarczona historyczną lokalizacją garnizonów, niekoniecznie odpowiadającą współczesnym zagrożeniom. 

To, że 21 Brygada Strzelców Podhalańskich jest rozlokowana wzdłuż terenów górzystych, odpowiada jej specyfice. Nie widzę tutaj sprzeczności. 21 Brygada ma specjalne zadanie w strukturze 18 Dywizji Zmechanizowanej. Ma to być brygada lekka, na platformie kołowej. Dlatego też, jak wspomniałem wcześniej, wszystkie bataliony brygady będą wyposażone w KTO Rosomak. 

To brygada, która pierwsza będzie wchodziła do działań bojowych oraz pierwsza będzie zajmowała nakazane rubieże obronne. Platforma kołowa zapewnia im swobodę działania w czasie pokoju, a szczególnie w czasie kryzysu, kiedy obowiązują nas ograniczenia dotyczące przemieszczania się wojsk sprzętem ciężkim. 

W skład modułów Rak wchodzą nie tylko środki ogniowe, ale też np. wozy dowodzenia. Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl.
W skład modułów Rak wchodzą nie tylko środki ogniowe, ale też np. wozy dowodzenia. Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl.

Chciałbym na moment zatrzymać się przy modernizacji technicznej i koncepcji działania całej dywizji. Niedawno zamówiono aż pięć kompanijnych modułów ogniowych Rak, na bazie Rosomaka. Spodziewam się, że do 21. Brygady trafią dwa, a co z pozostałymi? Czy zakup Raków „na kołach” oznacza, że również 19. Brygada będzie wyposażona w KTO?

Moździerz samobieżny Rak na platformie KTO Rosomak w moim przekonaniu jest najlepszym rozwiązaniem, jakie posiadamy. Taki sprzęt to nowość na skalę europejską i zapewniam, że świetnie się sprawdza w działaniu. Platforma kołowa zachowuje mobilność, więc na chwilę obecną wszystkie bataliony zmechanizowane i zmotoryzowane są w nią wyposażane.

Uważam, że obecnie nie ma potrzeby przezbrajania się na inną platformę. Jeżeli zapadnie decyzja o budowie moździerza RAK na platformie gąsienicowej, w moim przekonaniu byłoby zasadne, aby „gąsienice poruszały się za gąsienicami”. Powinniśmy dążyć do unifikacji sprzętu na szczeblu batalionu. Jeżeli batalion wyposażony jest w KTO Rosomak, to wszystkie pojazdy w batalionie powinny być na bazie KTO Rosomak. 

Jeżeli zaś na bazie platformy gąsienicowej, docelowo np. BWP Borsuk, to uważam, że również moździerze, wozy ewakuacji technicznej, medycznej czy wozy dowodzenia i inne pojazdy batalionu powinny być oparte o jedną platformę gąsienicową, ponieważ znacznie usprawniłoby to zabezpieczenie logistyczne i techniczne pododdziałów.

Dwa lata temu mówił Pan, że Żelazna Dywizja ma być „lekka i mobilna”, potem pojawiały się informacje, że dwie z trzech brygad (1. i 19.), będą jednak „ciężkie” z dwoma batalionami czołgów i dwoma batalionami gąsienicowych BWP. Zakup Raków sugeruje, że jednak zwyciężyła koncepcja dywizji „lekkiej i mobilnej”. Czy jest tak w istocie i jeśli tak, co stało u podstaw takiej decyzji? 

Tu chyba nastąpiło małe niezrozumienie. Dwa lata temu mówiłem o mobilnej i lekkiej dywizji, myśląc o stanowisku dowodzenia dywizji. I takie stanowisko dowodzenia zostało zbudowane. 18 Batalion Dowodzenia posiada m.in. wozy dowodzenia oparte na KTO Rosomak. Ponadto wszystkie wozy łączności oraz mobilne moduły stanowisk dowodzenia również są na platformie kołowej. „Lekka i mobilna” należy interpretować jako stanowisko dowodzenia, któremu platforma kołowa zapewnia swobodę działania, a przez to również żywotność na współczesnym polu walki.

Wielonarodowa Dywizja otrzymała nowe wozy dowodzenia. Fot. Maciej Nędzyński,CO MON
Transporter Rosomak w wersji wozu dowodzenia (na zdjęciu - z wyposażenia wielonarodowej dywizji w Elblągu). Fot. Maciej Nędzyński,CO MON

Mówiąc o jednostkach dywizji, to od początku naszą intencją było wskazanie trzech „modułów” bojowych, które zapewnią nam elastyczne działanie w operacji. Modułem lekkim jest 21 Brygada Strzelców Podhalańskich wyposażona w 4 bataliony zmotoryzowane. To ona będzie pierwsza wchodziła do działania w sytuacji kryzysowej, np. w czasie działań poniżej progu wojny. Platforma kołowa daje im swobodę manewru i poruszania się w sytuacji ograniczeń czasu pokoju. Modułem średnim jest 19 Brygada Zmechanizowana, która będzie wyposażona w 2 bataliony zmechanizowane i 2 bataliony czołgów. Ciężkim modułem jest 1 Warszawska Brygada Pancerna z Wesołej, posiadająca czołgi Leopard 2A4 i 2A5, a jeszcze w tym roku wyposażona zostanie w Leopardy 2PL.

Podsumowując chciałbym podkreślić, że stanowisko dowodzenia dywizji ma być lekkie i mobilne, oparte o platformę kołową. Cała dywizja posiadać będzie trzy moduły bojowe: lekki, średni i ciężki oraz, co szczególnie pragnę podkreślić, duże wsparcie ognia artylerii dalekiego zasięgu. Dlatego m. in. nasze brygady będą w najbliższym czasie wyposażone w armatohaubice Krab. W strukturze dywizji znajdzie się również pułk przeciwlotniczy, który zapewni osłonę jednostek dywizyjnych na zwiększonych odległościach. 18 Dywizja Zmechanizowana to nowatorskie rozwiązanie pod względem organizowania stanowisk dowodzenia i przyjętego systemu kierowania walką, jak również potencjału bojowego. Pragnę podkreślić, że taka struktura 18 Dywizji Zmechanizowanej wynika bezpośrednio z położenia geograficznego jednostek dywizji oraz analizy współczesnych zagrożeń.

Zdecydowanie „najcięższą” jednostką 18. Dywizji jest 1. Brygada Pancerna z Wesołej. Jak ocenia Pan gotowość jednostki, sprawność sprzętu, w tym podstawowego – czołgów Leopard 2A5? I kiedy można będzie powiedzieć, że brygada jako całość jest zgrana, w pełni przygotowana do działań bojowych?

1 Warszawska Brygada Pancerna przeszła długi proces przezbrajania na platformę Leopard A4 i A5. Pierwszy batalion czołgów został w zeszłym roku certyfikowany. Natomiast w listopadzie br. zakończymy proces certyfikacji drugiego batalionu czołgów.

Niemniej jednak, w tym roku rozpoczęliśmy formowanie batalionu zmechanizowanego i dywizjonu artylerii, które są dedykowane dla 1 Brygady. Formowanie batalionów wymaga pozyskania nowych żołnierzy, przeszkolenia ich w wojskowych ośrodkach specjalistycznych oraz bezpośrednio u producentów sprzętu. Zakładamy, że cały ten proces będzie trwał ok. trzy lata. 

A jak wygląda proces przygotowywania dywizyjnych jednostek wsparcia – rozpoznawczych, inżynieryjnych, pułku artylerii, wreszcie – pułku przeciwlotniczego?

W koncepcji formowania dywizji określono dwa etapy. W etapie pierwszym, wyznaczonym na lata 2018-2020, skupiliśmy się na budowie dowództwa dywizji, 18 Batalionu Dowodzenia, który ma zabezpieczyć to dowództwo, sformowaliśmy 19 Brygadę Zmechanizowaną, przejęliśmy w podporządkowanie 21 Brygadę Strzelców Podhalańskich i 1 Brygadę Pancerną, stworzyliśmy również 18 Pułk Logistyczny. Ten etap zakończymy do końca tego roku. Zwiększamy również potencjał naszych brygad. 

W tym roku formujemy od zera batalion czołgów, batalion zmechanizowany, dywizjon artylerii i dywizjon przeciwlotniczy, które uzupełnią jednostki tak, aby osiągnęły zakładany przez nas potencjał. Etap drugi, zaplanowany na lata 2021–2026 to etap, w ramach którego formowane będą jednostki wsparcia i zabezpieczenia. W tym etapie koncentrujemy się na budowie pułku artylerii w Nowej Dębie, pułku przeciwlotniczego w Zamościu, batalionu rozpoznawczego w Przasnyszu oraz pułku saperów w Dęblinie, który jest dedykowany do 18 Dywizji, jednak nie będzie naszą jednostką organiczną. Te wszystkie działania przebiegają zgodnie z harmonogramem i koncepcją formowania dywizji.

Na wyposażeniu 18 DZ, obok Leopardów 2, są też (i będą) czołgi T-72M1. Fot. st. szer. Dawid Sofiński (zdjęcie ilustracyjne)
Na wyposażeniu 18 DZ, obok Leopardów 2, są też (i będą) czołgi T-72M1. Fot. st. szer. Dawid Sofiński (zdjęcie ilustracyjne)

Będą one wyposażane w istniejący sprzęt, czy raczej nowy?  

Należy podkreślić, że formowanie nowych jednostek zostało tak zaplanowane, aby budować je w oparciu o nowy sprzęt pozyskany w ramach Planu Modernizacji Technicznej, tak aby uniknąć niepotrzebnego procesu przezbrajania w krótkim czasie po sformowaniu jednostek. Kończymy procedury przejęcia gruntów, które są przeznaczone do formowania tych jednostek. 

Należy zaznaczyć, że w czterech przypadkach zaczynamy od zera, od pozyskania terenu. Pracujemy nad opracowaniem koncepcji architektoniczno-urbanistycznych, które mają być zakończone do końca tego roku. To nam umożliwi rozpoczęcie prac budowlanych i inwestycyjnych w przyszłym roku. 

Dywizyjne bataliony rozpoznawcze, to pewne „novum” w Wojskach Lądowych, bo przez dość długi czas nie było ich w strukturach dywizji. Jak będzie wyglądała struktura takiej jednostki? Czy przewiduje się jej nasycenie środkami rozpoznania jak np. radary pola walki, bezzałogowce? 

Przy budowie nowego batalionu rozpoznawczego chcemy wykorzystać najnowsze doświadczenia zdobyte w ramach współpracy z armiami sojuszniczymi i natowskimi. Także ten batalion będzie miał zupełnie inny charakter niż bataliony rozpoznawcze, które istniały dotychczas na szczeblu dywizji. 

Mówimy o nasyceniu batalionu nowym sprzętem i nową technologią.  Bardziej zależy nam na wykorzystaniu systemu ISTAR, niż tzw. rozpoznania walką. Jednostka ma prowadzić rozpoznanie, więc nie chciałbym podawać jakie będzie miała zdolności i zasięgi rozpoznawcze. Zapewniam, że nie zamierzamy przywracać istniejących w przeszłości rozwiązań, lecz dostosować strukturę batalionu rozpoznawczego do współczesnych zagrożeń oraz do przyjętych przez nas założeń budowania zintegrowanego systemu rozpoznania. 

Jak Pana zdaniem powinno się dalej rozwijać rozpoznanie, nie tylko w dedykowanych pułkach, ale też w np. w jednostkach artylerii w brygadach, w pułku artylerii? W całych Wojskach Lądowych mamy coraz więcej Raków, Krabów, ale nasycenie środkami rozpoznania zdaje się „nie doganiać” dostaw samego sprzętu. 

W moim przekonaniu artyleria w ostatnich latach rozwijają się najbardziej dynamicznie. Moździerze Rak, armatohaubice Krab oraz zmodernizowane wyrzutnie rakietowe Langusta świetnie się sprawdzają. W ostatnich latach nastąpił duży postęp w zakresie wyposażenia w sprzęt pododdziałów artylerii. 

Oczywiście w dzisiejszej dobie można myśleć o większym nasyceniu artyleryjskimi elementami rozpoznania, ale w moim przekonaniu należałoby się zastanowić nad budowaniem połączonego systemu rozpoznania, a nie dedykowanego jednemu rodzajowi wojsk. Nie unikniemy prowadzenia operacji połączonej, po prostu taki jest wymóg czasu. Należy dążyć do integracji elementów rozpoznawczych, tak aby na stanowisku dowodzenia był jeden spójny obraz sytuacji rozpoznawczej.

Najważniejszym elementem tworzącym dywizję są ludzie. Jak wygląda obecnie nabór do 18. Dywizji? Chodzi mi szczególnie o stanowiska specjalistyczne, potrzebne właśnie w jednostkach wsparcia – artylerzystów, przeciwlotników, saperów…  

W pierwszym etapie formujemy sztab dywizji, batalion dowodzenia oraz rozwijamy nasze brygady i pułk logistyczny. Obecnie nie notujemy żadnych problemów związanych z kadrą oraz naborem do służby. Wyzwaniem dla nas będzie przyszły rok, ponieważ w drugim etapie będziemy formować kolejne jednostki wsparcia i one będą wymagały dużego zasobu żołnierzy specjalistów. W związku z tym, że proces szkolenia i kształcenia jest długotrwały, rozwijanie tych jednostek, zostało rozłożone na lata 2021-2026. 

Przyjęliśmy tzw. „metodę kropelkową”, która zakłada, że będziemy sukcesywnie uzupełniać jednostki w specjalistów. Nie mamy problemu z naborem szeregowych, młodych podoficerów oraz oficerów młodszych. Problem pojawia się na wyższych stanowiskach podoficerskich i oficerskich, gdzie jest wymagane długoletnie doświadczenie. Tu będziemy musieli dokonywać czasowych przesunięć w ramach istniejących jednostek.

image
Żołnierze 18 DZ uczestniczyli także w ochronie granic w ramach operacji "tarcza". Fot. st. sierż. Patryk Cieliński/Combat Camera Poland.

Na koniec chciałbym wrócić do bardziej bieżących spraw. Żelazna Dywizja uczestniczy w przeciwdziałaniu pandemii COVID-19, w ochronie granic i innych zadaniach. Czy udaje się godzić zwalczanie pandemii z utrzymywaniem gotowości do obrony (a także do działań VJTF)?

Oczywiście, że tak. 18 Dywizja Zmechanizowana jest dużym związkiem taktycznym. W ramach akcji „TARCZA” wspieraliśmy Straż Graniczną w ochronie granicy Polski na odcinku o długości 1400 km. Wciąż utrzymujemy w gotowości zespoły do dezynfekcji. Nasi żołnierze wspomagają placówki służby zdrowia, ale to jest tylko ta część dywizji, która nie jest zaangażowana w dyżur VJTF. Pododdziały 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wydzielone do VJTF są cały czas w gotowości do użycia. Dzięki sprawnemu planowaniu pogodziliśmy te dwa aspekty, zachowania gotowości w ramach tzw. szpicy NATO oraz wsparcia społeczeństwa w walce z koronawirusem.

I jakie są doświadczenia, szczególnie ze współpracy ze Strażą Graniczną i Policją. W jaki sposób Pana zdaniem mogą one być przydatne w przyszłej służbie, np. w działaniach przeciwhybrydowych, gdyby takie zadania przyszło wykonywać żołnierzom dywizji.

Doświadczenie zdobyte we współpracy ze Strażą Graniczną są nieocenione. W ramach operacji „TARCZA” żołnierze poznali lepiej teren. Przez patrole w pasie przygranicznym żołnierze nauczyli się ukształtowania i specyfiki tamtejszego terenu. Wykształciło się u nich również lepsze zrozumienie zagrożeń przygranicznych. Tego typu doświadczenia są bardzo cenne i z pewnością zostaną wykorzystane w szkoleniu. 

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

Komentarze (45)

  1. codybancks

    Artyleria ma tę przewagę nad bronią rakietową , że po wystrzeleniu b.trudno zatrzymać taki pocisk !! W przeciwieństwie do rakiety !! No może zasięg jest mniejszy , ale skuteczniejszy !!

    1. Piotr ze Szwecji

      To zależy. Zestrzelenie jednej rakiety kosztuje 10 milionów dolarów, a baraż może przyjść z 300 km na kilkadziesiąt rakiet. Unieszkodliwienie ostrzału artyleryjskiego to jeno sprawa wydolności w zaopatrzenie w tanią amunicję 20 mm (może 12 mm też?) dla działka w systemie Gatling. Najweselszym jednak jest nastawienie inżynierów PGZ, że preferują na cele RAM 35 mm programowalną amunicję. Na poligonie ostrzelać ich wynalazek z Krabów. Ciekawym, czy by przeżyli. To jest fair play, kiedy to właśnie chcą zafundować polskim żołnierzom. Nie?

    2. mick8791

      I ich preferencje są bardzo słuszne. Właśnie m.in. do takich celów konstruuje się programowalną amunicję! Ile chcesz wystrzelić tych pocisków 20 mm żeby trafić np w granat moździerzowy jeżeli one się nie rozcalają tuż przed osiągnięciem celu? 12 mm to już kpina (do tego nie ma takiego kalibru).

    3. Wuc Naczelny

      @mick8791 "12 mm to już kpina (do tego nie ma takiego kalibru)." Wszystkowiedzący cwaniaczu, to oczywiste że mówił o durnym WLKM. 12,7mm, to też nie ma takiego kalibru, bo 12,7mm oto NIE BYŁO dokładnie pół cala w momencie projektowania amunicji .50cal do M2.

  2. Kokos

    Dla nabierania doświadczenia bojowego, może co jakiś czas, przynajmniej kilku żołnierzy Żelaznej Dywizji powinno być wysyłanych na misje zagraniczne. Nie chcę nikogo wysyłać na wojnę, jednak czasem jest taka potrzeba, więc ktoś na ochotnika może pojechać. Po kilkumiesięcznym pobycie na przykład w wojskach rozjemczych, czy chroniących ludność cywilną, na pewno zwiększyłoby się doświadczenie, którym można byłoby się dzielić przy tworzeniu wojska na Wschodzie Polski, poza tym zacząłby się tworzyć etos i wspólnota dywizji, same przygotowania zmobilizowałyby do jeszcze większego działania.

    1. Zachariasz

      Wystarczy INSPEKTORAT UZBROJENIA Fachury

    2. mick8791

      Normalnie ręce opadają i brak słów żeby komentować tak durne wpisy... Człowieku skąd Ty się urwałeś? Wiesz w ogóle czym się zajmuje wojsko?

  3. rambo

    Żadne koła a gąsienice.Na ruskich drogach koła padną.Nie mamy zaatakować Rosji ale odpowiedzieć na ich atak jeszcze lepszym atakiem. Żadnego 1939 r.Na dzisiaj jedyne szczęście ,że Rosja ma inne problemy na glowie .Po zakupie sprzętu widać że nie mamy doktryny wojennej a skoro jej nie mamy to czeka nas łomot i oczekiwanie na cud.

    1. ViS

      Ty chcesz ruskich atakować. Nam nie starczy bagnetów na podbój Kaliningradu ziomuś.

    2. mick8791

      Owszem, nie mamy doktryny wojennej. Mamy za to doktrynę obronną. My nie zamierzamy na nikogo napadać koleś!

  4. QRF

    Gratulację dla Pana Generała za wspaniałe wozidełko z kamuflażem multispektralnym i pytanie czy będzie pan forsował montaż tego systemu na wszystkich pojazdach dywizji?

    1. mick8791

      A co on ma w tym temacie do gadania? Zakupy realizuje MON i IU, a nie dowódca dywizji.

  5. Kojot

    Zwłaszcza 18 pułk logistyczny jest przygotowany do walki .... Hahaha

    1. Logistyk z Jastrzębia

      U nas w bazie logistycznej przygotowania w pełni WŁAŚNIE zamówiono 230 długoPIS ów bojowych dla 14 kancelarii polowych

    2. Marek1

      Nie bredź, bez logistyków żadna współczesna armia nie nadaje się do walki. Bez sprawnej logistyki najlepszy czołg i najlepszy samolot, to tylko kupy złomu ...

    3. Głupi nick, głupi post

      Ha ha ha? A jak chcesz przyjąć do jednostki pierwszego z brzegu ochotnika jeśli logistyka nie da mu munduru, butów, Grota, miski żarcia, nie przydzieli łóżka? Jak wyprowadzisz w pole choćby pluton Rosomakow bez paliwa, amunicji, żarcia? Ty nawet harcerzykiem w krótkich spodenkach nie byłeś, skoro aż takie brednie tu wypisujesz.

  6. As

    Fantazja w komentarzach kwitnie. U nas artyleria strzela na max 40km, u przeciwnika na 400, a jak cel interesujący to i na 1500 doleci. Z czym do ludzi ?

    1. mc.

      Artyleria rosyjska strzela na 400 km ?! Aaaa... artyleria rakietowa, czyli tak jak Himarsy MGM -164

    2. mc.

      Artyleria rosyjska strzela na 400 km ?! Aaaa... artyleria rakietowa, czyli tak jak Himarsy MGM -164

    3. Bzdury bzdury bzdury

      Artyleria o zasięgu 1500km na szczeblu dywizji? Bo chyba wiesz, że cały artykuł dotyczy pojedynczej dywizji i jej organicznego wyposażenia? Czy też jakieś wrodzone ograniczenia nie pozwalają na czytanie ze zrozumieniem?

  7. Sztabowiec

    ŻELAZNA dywizja w Siedlcach 59,km od granicy Strategia PIS to gotowość na,klęskę Pas taktyczny Biała Podlaska GOŁY Pas taktyczny Przemysł GOŁY HAHAHAHA

    1. Na pewno nie 59km. Jeśli już 100km

    2. mc.

      Panie SztaPOwiec - w Polsce nie ma "głębi operacyjnej". Przeciwnik na granicy musi spotkać ŻELAZNĄ DYWIZJĘ. Likwidowanie jednostek na wschód od Wisły było ZDRADĄ. Każdy kilometr na terenie POLSKI który pokona przeciwnik, musi być zalany jego krwią.

    3. W punkt

      100% racji.

  8. OptymistaPl

    SUPER że będzie to wzmocniona dywizja (składająca się z 12 batalionów w trzech brygadach, a nie 9 batalionów jak w pozostałych dywizjach) !!! TYLKO na co czekamy z wieżami ZSSW dla rośków i borsuków???- przecież już teraz powinny do 18 Dywizji trafiać wyposażone w nią rośki a od przyszłego roku borsuki!!! Drugą kwestią jest to, iż od razu na zssw warto zamontować perspektywiczną armatę kal. 40mm. skoro bez problemu można...

    1. Capek

      Czekam na KASĘ MON i PGZ Oba,podmioty papierowe Do 2026 mają plany FARSA

    2. Tomek pl

      Jaki sens montownia kalibru którego prawie nikt nie używa. Na chwilę obecną pewnie 30 ma większą siłę przebicia niż 40 bo jest na nią popyt i koncerny prześcigają się w opracowaniu nowszych wersji amunicji. 2 sprawa amunicja 30 będzie tańsza

    3. mc.

      Działa ZSSW mają opcję łatwego przezbrajania na kaliber 40mm.

  9. Kpina?

    "Silna artyleria?" Parę Raków, parę Krabów? Może te stare przerdzewiałe na wylot, jeszcze porosyjskie BM21? Mamy ich wciąż ponad 100 niezmodernizowanych do Langusty2!! I nic się z nimi nie robi. Jaka artyleria plot? 2x23mm na pace Stara? Ręczne Gromy czy nawet Pioruny? Pan Generał to tak sobie chyba tylko ś n i w radosny niedzielny poranek? Silni, zwarci, gotowi?

    1. Author

      Sama idea dzielenia dywizji na 3 moduły jest śmieszna...

    2. SOWA

      No nie kpina, w TVP cały czas powtarzają "Polska silna i bezpieczna jak nigdy wcześniej". Jak 1000 razy powtórzą to można w końcu uwierzyć. Niestety MON cały czas dąży do wojny kontaktowej której doktryna całkowicie upadła 30 lat temu.

    3. Wariat

      51%Polaków wierzących w TVP CAŁY wschód polski bez obrony

  10. Cyniczna Świnia

    Wyremonrowali T-72 by dojechały na cokoły I museum. Ponoć taki miały mieć zasięg do 15 km a teraz maksymalnie 10km a nowoczesną amunicią a nawet do 8 km! Ale ŻENADA!

    1. Ąla

      Widać że nie masz pojęcia i nie gadaj bzdur!!!

    2. Owszem żenada!

      Bardzo adekwatny nick. Co do zaś Raka, to jest konstrukcyjnie dostosowany (odpowiednio wzmocniona lufa) do strzelania na ok. 13 do 14km. Takie były założenia balistyczne. Nie wiem skąd wziąłeś 10km. Bo 8km to zasięg ale tylko amunicji APR. A ta amunicja ma niejako "z natury" mniejszy zasięg. Żenada, to zatem twój komentarz, osoby jak widac kompletnie niedoinformowanej, lub zbyt leniwej by się zagłębić w temat, ale na tyle próżnej, by w swej niewiedzy komentować. Lub.... pospolitego trolla.

  11. PolskiObywatel

    A obrona przeciwlotnicza?

    1. Rhotax

      Aniołki jak w czasie września 39 wystarczą!

  12. Kryniu

    pół żartem pół serio pierwszą jednostką która będzie miała styczność z Rosją z całej 18 dywizji to pułk logistyczny hah skąd wgl takie dziwne rozmieszczenie nie lepiej by było Wesoła Siedlce Białystok a 21Bryg dalej samodzielna 3 brygady z 16D północy przy samej granicy do tego 3brygady z 18D z czego 2 bezpośrednio przy granicy z Białorusią 1 z tyłu i 21 samodzielna brygada na południu

    1. say69mat

      Ma być - zgodnie z intencją gestora - swojsko i sielsko, dla ignorantów ... anielsko ;))) Biorąc pod uwagę potencjalny poziom zagrożeń, w garnizonach na tzw. ścianie północno/wschodniej powinny być dyslokowane wyłącznie tzw. BGZ-ty, czyli batalionowe grupy zadaniowe ze wsparciem terytorialsów i logistyki. Stacjonujące w tzw zielonych garnizonach v/s garnizonach operacyjnych. Gdzie macierzyste garnizony jednostek będą się znajdować w oddaleniu circa 70/100 km od rejonu garnizonu operacyjnego. Inaczej to nie ma sensu, ponieważ wyjście w trybie alarmowym jednostki z garnizonu wkomponowanego w tkankę miejską. Nie pozwala na osiągnięcie wymaganej zdolności operacyjnej przed ewentualnym zniszczeniem w obszarze struktury miasta. Niezależnie czy mówimy o przypadku Elbląga, Braniewa, Bartoszyc, Lidzbarka, Węgorzewa, Gołdapi, Suwaliszek czy Białej Podlaskiej.

    2. Rhotax

      Dopóki Ukraina będzie rozbierana po kawalku przez Kreml.( tak jak za miesiac) to jest to nasz sojusznik i wojako przy Poludniu nie jest potrzebne -- co do rozmieszczenie innych- pełne poparcie . Z tym że po komendach RPG7 bym narozwoził żeby w razie co WOT i ochotnicy na wschodzie Wisly mogli palić kacapski zlom. Jakiego wjedzie tysiace....

  13. wirtualna rzeczywistość

    18DZ to papierowo-wirtualny twór wyborczy który nie istnieje i realnie nie zaistnieje do 2026 roku. Poprzesuwano i zdemolowano dowództwa 12 DZ i 11DKPanc, żeby ogłosić "sukces" medialny. Na uzbrojeniu T-72, BMP i szyłki z zasięgiem plot 2500 m - tworzą kolejny skansen. Do tego płacimy haracz związkowcom zbrojeniówki i zamawiamy kilka Raków (10 km zasięgu)... No i rośki do wożenia sztabu już są!

    1. Piotr ze Szwecji

      Dywizje najjaśniejszego króla Polski też były formowane od dowództwa w dół. Najpierw król mianował hetmana i przekazywał mu worek pieniędzy. Ten zaś formował jednostkę po jednostce i to nie od razu. Teraz żyjemy w czasach kiedy z rynsztoka urodzeniem dorwali się do praw obywatelskich i mamy musieć według nich formować poszczególne bataliony wpierw. Wszystkie z komisarzami ludowymi na czele. Kto dowodzi, jak dowodzi i dla kogo dowodzi nie ważne. Potem niesamodzielne brygady się poskleja na wzór ukraiński i starczy im tego wysiłku intelektualnego.

  14. Zwiad ogolnowojskowy

    Dyslokacja Żelaznej Dywizji to połowa terytorium Polski, od Dolnego Śląska, przez Karpaty po Podlasie. Powinniśmy raczej na bazie 21 Brygady Strzelców Podhalańskich utworzyć piątą dywizję.

    1. marszałek

      Dokładnie! I zakończyć udawanie ze tworzy się coś nowego przez rozcieńczenie innych dywizji

    2. Podhale Nowy targ

      21BSP chce jedynie sprzętu bo narazie to GOŁY szczur

    3. Piotr ze Szwecji

      W tym rejonie Polski nie 2, lecz 3 dywizje. 1 pancerno-zmechanizowana. 2 piechoty górskiej. Rezerwy 3 zmechanizowana.

  15. Rambo John

    Kiedy w Polsce, polski żołnierz będzie traktowany jak bohater? , kiedy będzie miał wyposażenie jak amerykański żołnierz? , kiedy będzie szkolony tak jak amerykański żołnierz?, kiedy będzie jadł jak amerykański żołnierz?,dlaczego w Polsce, polski żołnierz traktowany jest jak śmieć, a amerykański jak bohater, ktoś lepszy... Polska armia nigdy nie będzie miała dobrych żołnierzy bo na nich nie zasługuje... Pozdrawiam serdecznie wszystkich myślących...

    1. man42

      Mógł bym prosić coś więcej dlaczego nigdy nie będzie dobrych żołnierzy w wojsku polskim po

    2. Piotro

      Durne podstawienie sprawy....oczywiscue ze nigdy nie bedziemy na poziomie swiatowym czyli amerykanskim calosciowo czy poszczegolnych rodzajach sorzetu.

    3. Piotr ze Szwecji

      To nie sam sprzęt czyni amerykańskich żołnierzy bohaterami, lecz krwią zdobyte doświadczenie z bardzo wielu wojen i konfliktów. Kraj bez przemysłu nie może równać się z krajem z przemysłem. Taka Japonia nie zadbała o produkcję silników lotniczych i mimo swojego potencjału przemysłowego, nie jest w stanie wyprodukować własnej wersji F-35. Jak PGZ może zadbać o produkcję silników samochodowych, kiedy wszystko w przemyśle motoryzacyjnym tym panom to wyłącznie produkcyjne serie na 100000 aut rocznie. O produkcji części samochodowych nie wspomnę, bo wolą je kupować w PGZ, zamiast produkować sami i zarabiać na tym. PGZ w większości to spółki motoryzacyjne, które mają nawet problem koordynacji produkcji ze sobą. Jak PGZ miałby przekładać zakupione technologie motoryzacyjne jak te na Rosomaka w produkcję cywilną w Polsce? Patria nie ma tych mentalnych problemów na które cierpi PGZ, które nie ma odwagi na własną produkcję 3000 terenówek dla WP. WP kupuje terenówki, które będą produkować jacyś Argentyńczycy i Południowi Afrykańczycy i to pomimo, że PGZ cały czas apeluje o przyznanie PGZ wszelkiej wojskowej produkcji. Najwyraźniej byle tylko nigdy żadnych terenówek. PGZ nie widzi sensu nawet zakupu licencji na podwozie Tatry i to od dziesięcioleci, pomimo że Dany są na wyposażeniu WP. PGZ z jakiegoś niejawnego powodu sabotuje rodzimy polski przemysł motoryzacyjny i rad bym aby ktoś się tym pracownikom PGZ bliżej przyjrzał z polskich służb kontrwywiadowczych.

  16. say69mat

    Hmmm ... ??? CRAM??? SHORAD??? MRAD???

  17. Bumarowiec

    3 moduly a nie brygady No to nowość Kto mu to podpowiada?

    1. Kot w butach

      Kot PREZESA

    2. FDD

      ewentualnie za zgodą Pana PREZESA mógłbyś kotkowi kuwetę czyścić

    3. Piotr ze Szwecji

      O wiele za duży zaszczyt. Minimum jeszcze przez 3 lata będzie musiał zaciskać tego pasa.

  18. Obserwator

    Termin NATO używany jest tylko w odniesieniu do VJTF! A Dywizja i wszystkie podległe jednostki miały być budowane i w pełni interoperacyjności z jednostkami NATO. Cisza... Hmmm...

  19. Andrzej

    Na najbliższa przyszłość to fantastyka. Jest łączność i systemy dowodzenia. Nie ma: Artylerii krótkiego i dalekiego zasięgu. Uzbrojenia precyzyjnego. Rozpoznania i wskazywania celów. Brak nowoczesnych efektorów dalekiego zasięgu. Na koniec zupełny brak obrony przeciwlotniczej. Zwiadu elektronicznego z systemami zakłóceń i maskowania. Plany,plany,analizy i kolejne nominacje generalskie na to są środki.

    1. fefe

      dokładnie tak i jeszcze na muzea jest kasa

  20. rambo

    Za mało do rozbicia 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej.Musimy mieć wojska do zniszczenia i ODBICIA Kaliningradu oraz podejścia pod Smolensk.Inaczej to tylko strata czasu i zabawa w wojsko oraz marnotrawstwo podatków.

    1. Karkoszka

      Ktoś tu się starych filmów naoglądał.

    2. Grzyb

      Zdobyć Kaliningrad - pełne zgoda - ale po usunięciu z obwodu ruskich, należy stworzyć tam eksterytorialną bazę NATO. Ewentualne wcielenie tych terenów do Polski mogłoby być powodem ataku Rosjan na RP w przyszłości.

    3. Gort

      Poczekajcie aż Chiny pójdą na Syberyjskie składy surowców. Wtedy Rosji nie w głowie będzie podbijanie zachodu.

  21. Marek1

    Kolejna Dywizja w armii pozbawionej jakichkolwiek środków rażenia na odległość 40km+. W obecnych czasach to wręcz zbrodnicza lekkomyślność lub sabotaż. Przypominam, że WSZYSTKIE państwa-sąsiedzkie ze wschodu(FR/Białoruś/Ukraina) posiadają na wyposażeniu swych wojsk liczne artyleryjskie syst. rakietowe o zasięgach rażenia 120km+. Polska MA MIEĆ za 4 lata 1 defiladowy dywizjon Himars z symboliczną ilością starej amunicji GMLRS(zas. do 70km), ATACMS(zas. do 300km) i przestarzałym SKO(AFATDS6.0). Ponad 400mln wydanych w ub. roku i jeszcze co najmniej 3 lata czekania na sprzęt zakupiony z tzw. półki. Takie cuda tylko w Polsce ...

    1. Wołodia z Olgino, trzecie biurko od okna, pewnie 60 kopiejek wpadnie

      Ale do Himarsa można kupić 2 rodzaje amunicji precyzyjnej, szybującej GLSDB o zasięgach 150 km i 200 km, trudnej do namierzenia i zestrzelenia. Wówczas nie trzeba wielu wyrzutni - 1 pocisk 1 cel. A przypominam, że Polska nie podpisała konwencji o zakazie używania amunicji kasetowej, więc teoretycznie mogłaby nabyć lub zintegrować rakiety z bombami kasetowymi. Zamiast ATACAMS mogą zostać kupione rakiety PrSM spiral one i spiral two o zasięgu 500 i 800 km, zdolne dp trafiania obiektów znajdujących się w ruchu. Rosja może się bardzo sparzyć.

    2. Jabadabadu

      "2 - 3 tysiące masz? Mam mieć". Ok, a co mamy teraz oprócz dobrego samopoczucia?

    3. Marek1

      Można też zakupić 1600 świetlnych mieczy i tuzin Gwiazd Śmierci. Również teoretycznie. Sugeruję jednak operować FAKTAMI, a nie jakimś wishful thinking. Niestety u nas często poziom patriotyzmu mierzony jest ilością obietnic i kłamstw jakie zostały wprowadzone do obiegu medialnego w kwestii wyposażenia WP oraz kompetencji szefostwa i urzędasów z MON.

  22. Panicz

    A co z garnizonem Biała Podlaska ? Cisza ?

  23. Democracy Now

    Po co ta dywizja skoro nie macie systemu obrony NASAMS ? Wystarczy, że Iskander namierzy cel i odpali i nie ma dywizji. Zacznijcie myśleć i najpierw wzmocnijmy obronę przeciwrakietową oraz zwiększmy liczbę pocisków SPIKE lub JAVELIN do niszczenia czołgów i zakup śmigłowców szturmowych najlepiej TIGER gdyż jest odporny na EMP

    1. Chlopek Rostropek

      Nowa strategia Błaszczaka Chroń Chełm MATECZNIK PIS Ale czym? BWP i tecial pozostal a malutka w pogotowiu

    2. Żarty?

      Ty tak "na trzeźwo" ? Iskander? I "po" dywizji?? Ty w o g ó l e myślisz?? Bajki pisz na innym portalu.

    3. Karkoszka

      Po całej? Nie. Tylko zniknie dowództwo. Wystarczy.

  24. Jest co jest

    Koła maja przewagę nad gasiennicą zwł. w artylerii dł. zasięgu, rakietowej. Po co tiry i lawety, po co kolej, i tak prawie wszedzie sie dojedzie. W naszej sytuacji najw. jest obrona plot., rozpoznanie na każdym szczeblu, jak najdalej, artyl. z nowoczesna amunicja o dużym zasiegu, w ogole nowoczesna amunicja, i obrona ochrona przed nia, zaś jeśli mowa o naszy skansenie to maskowanie i systemy obserwacji optyka, elektronika, o amunicji już było, czasem myślenie, czy szkolenie, bo np pospawanie dodatkowych blach, koszy skrzynek, skrzyn na sprzet, narzedzia, koszy, zaopatrzenie, zamocowanie siatek żaluzji, żerdek, poprawia osłone, a od góry nawet bardzo zwł. że stalowy deszcz itp. jest tanii i skuteczny ( 80 proc strat naUkrainie, po rozpoznaniu bslami), pojazd jest tylko platforma lub srodkiem transportu, zas pojazd wojskowy to też beczka prochu, ważne jak jest rozłożona amunicja i czy jest jej tyle trzeba, poza tym najsłabszy czołg i tak lepszy od bwpa, bwp lepszy od kałasza, dobre pociski ppanc strzelaja na 30 km, a Apache niszczy z 16tu, artyleri z 300km, nasze t72 przejada w miejscach gdzie nie ma drogi, to czołg średni, z bliska skuteczny, szkoda że nie modernizowany, Dobra osłone dla piechoty stanowi miasto czy budynki, ziemia, beton to zawsze pomaga,

  25. OptymistaPl

    "w tym roku rozpoczęliśmy formowanie batalionu zmechanizowanego... dla 1. Brygady"- czyli albo tworzą na papierze albo poszedł tam bwp1....- przecież Borsuk nie jest jeszcze produkowany!!!- stare bwp1 mają działać z Leo?.... Szkolić żołnierzy na starociach skoro borsuk na horyzoncie??? Borsuk powinien właśnie w pierwszej kolejności trafić do brygad Leo...

    1. Ot co

      Jeśli ty byś tworzył jednostkę od kupienia całości sprzętu etatowego, to przez 3 lata ten sprzet by stał. No braaaawoooooooo, chłopie. Cóż za błyskotliwy pomysl? A może inny twój pomysł, nie twórzmy jednostki aż nie wyprodukujemy wszystkich Borsukow? Drugie braaaawooo!!! Jeszcze masz jakieś inne, równie "genialne inaczej" pomysły??

    2. OptymistaPl

      Panie "błyskotliwy inaczej", aby tworzyć jednostkę wystarczy na początek tylko część sprzętu i najlepiej aby był on nowy i perspektywiczny, aby nie marnować sił i środków na szkolenie raz na starym sprzęcie, by za chwilę przeszkalać na nowy oraz tworzenie całego zaplecza logistycznego dla starych bwp1 w jednostce..... i mam nadzieję, że w najbliższym czasie ruszy produkcja bwp borsuk i trafi on w pierwszej kolejności do brygad leo...... chyba że rzecz ma się inaczej i na borsuka przyjdzie jeszcze poczekać 10 lat, to faktycznie lepszy muzealny bwp1 niż nic....

    3. ośrodek dziennego pobytu

      "stwórzmy" jednostkę na eksponatach z Al. Jerozolimskich w Warszawie - Muzeum Wojska Polskiego - nie będą "stały 3 lata" Tok twojej bezmyślności jest przerażający. Sprzęt wojskowy generalnie "stoi". Owszem - jeżeli nie ma sprzętu, to nie tworzy się jednostki. Decyzja o tworzeniu 18 DZ jest tak samo poroniona jak maciarewiczowskie przerzucenie Leopardów z Żagania do Wesołej i postawienie ich w pokrzywach, żeby po 3 latach podpisać umowę na budowę garaży i utajnić termin zakończenia inwestycji - niszcząc optoelektronike w najlepszych czołgach - bo psychol zdecydował, że mają być przebazowane NATYCHMIAST.

Reklama