Reklama

Siły zbrojne

Ranni w wypadku niemieckiego tankowca marynarki wojennej

Fot. A. Nitka
Fot. A. Nitka

W Kilonii doszło do wypadku na pokładzie niemieckiego tankowca „Rhön”, w wyniku którego czterech pracowników stoczniowych zostało ciężko rannych. Do zdarzenia doszło podczas opuszczania łodzi z jednej z burt okrętu.

Należący do niemieckiej marynarki wojennej tankowiec „Rhön” o wyporności 14169 ton w momencie wypadku 17 czerwca 2019 r. przebywał w stoczni w Kilonii. Skierowano go tam po awarii, do jakiej doszło podczas rozgrywanych na Bałtyku międzynarodowych ćwiczeń BALTOPS.

Zgodnie z wyjaśnieniami niemieckiej marynarki wojennej wypadek nastąpił, gdy opuszczano łódź z jednej z burt tankowca. Cztery osoby, które były wtedy w „pontonie”, przewieziono do szpitala. Jedna z nich została zwolniona po badaniach, dwie przeszły operację, a czwartą trzeba było umieścić na oddziale intensywnej terapii. Przyczyna wypadku nie są do tej pory ustalone i trwa dochodzenie w tej  sprawie.

W trakcie operacji BALTOSPS do awarii doszło również na innym okręcie NATO. W czasie wysadzania desantu uszkodzony został bowiem również kadłub polskiego okrętu transportowo-minowego ORP „Gniezno”. Na tej klasy jednostkach pływających takie wypadki są jednak czymś naturalnym i - co najważniejsze - w czasie zdarzenia nikt nie odniósł ran.

Reklama

Komentarze (2)

  1. ito

    Podśmichujki na temat tego że Ruscy wszędzie ciągną ze sobą holowniki w świetle powyższego wyglądają żałośnie. Po Niemcach akurat spodziewałbym się ścisłego przestrzegania zasad BHP. No cóż, legendy działają.

    1. Davien

      Ito tyle ze jakoś ten tankowiec dotarł do portu bez problemu wiec daruj sobie manipulację z holownikami, bo juz Kuzniecowa musieli holowac:))

    2. ito

      Tylko że Ruscy z holownikami płyną na Atlantyk czy Pacyfik setki mil od baz, których nie mają rozsianych po całym świecie, a tu mówimy o manewrach na Bałtyku u brzegów kraju NATO. Do portu mieli max 50 mil, więc daruj sobie manipulację. Kuzniecowa musieli holować, ale przynajmniej nie walą na oślep we wszystko co pływa i nie tracą ludzi i okrętów z "debeściactwa" i nieumiejętności.

    3. Davien

      Doprawdy panie ito?? Jakos Rhona nikt nie musiał nawet metra holować a co do walenia we wszystko to nic nie przebije waszego statku zwiadowczego rozjechanego przez statek wiozacy konie w Bosforze czy nowej fregaty gubiacej śruby w porcie:) A juz szczytem jest skasowanie sobie jedynego lotniskowca i doku przez dżwig:))

  2. Ja

    Żenada

Reklama