Reklama

Siły zbrojne

Siły Zbrojne Ukrainy – analiza potencjału

  • Fot. Lockheed Martin
    Fot. Lockheed Martin

W obliczu wyrażenia przez prezydenta Rosji Władimira Putina zgody na użycie  armii Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy coraz bardziej prawdopodobna staje się konfrontacja zbrojna o różnym natężeniu. Warto zatem zastanowić się, jakim potencjałem bojowym dysponują obecnie Siły Zbrojne Ukrainy.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego Ukraina otrzymała znaczną część wyposażenia jednostek Armii Radzieckiej, jakie stacjonowały na jej terytorium. W kolejnych latach ukraińska armia podlegała redukcjom i reformom, spowodowanym przez złą sytuację gospodarczą kraju oraz zmiany na arenie międzynarodowej. W chwili obecnej ukraińskie siły zbrojne liczą ok.  130 000 żołnierzy.  Podawane w niektórych źródłach liczby ok. 180 000 obejmują zarówno żołnierzy, jak i pracowników cywilnych.  W październiku ubiegłego roku ogłoszono, że docelowo SZ Ukrainy składać się będą wyłącznie z żołnierzy zawodowych i kontraktowych. Jednostki wysokiej gotowości, w tym wojska powietrznodesantowe, a także marynarka wojenna są już w obecnej chwili złożone w całości z żołnierzy zawodowych i kontraktowych, którzy stanowią 70 % ogółu stanu osobowego ukraińskiej armii.

Potencjał rodzajów SZ Ukrainy

Wojska lądowe Ukrainy, liczące 57 000 żołnierzy, zgrupowane są w 3 korpusy, każdy o sile dywizji z rozbudowanymi pododdziałami wsparcia, oraz jednostki centralnego podporządkowania. Posiadają one na wyposażeniu, według danych MON Ukrainy pochodzących z opublikowanej w 2012 Białej Księgi, 686 czołgów podstawowych, przede wszystkim typu T-64BW, a także niewielką liczbę zmodernizowanych T-64BM Bułat oraz znikomą ilość T-84. Na ich uzbrojeniu znajduje się także ponad 2000 pojazdów opancerzonych różnych typów. Są to w większości bojowe wozy piechoty BMP-1 i BMP-2, oraz kołowe BTR-70/80 i BRDM-2. Pojedyncze egzemplarze wozów BMP-1, BTR-70 oraz BRDM-2 zostały zmodernizowane z udziałem ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego.

Wojska pancerne i zmechanizowane wspierane są przez artylerię, wyposażoną w haubice samobieżne 2S1 Goździk, 2S3 Akacja, 2S5 Hiacynt i 2S7 Pion, haubice holowane 2A65, 2A36 i D-30, artyleryjskie systemy rakietowe BM-21 Grad, BM-22 Uragan oraz BM-30 Smiersz. Siły zbrojne Ukrainy posiadają w służbie czynnej łącznie 716 systemów artyleryjskich o kalibrze powyżej 100 mm. Na wyposażeniu są także wyrzutnie taktycznych pocisków balistycznych Toczka/Toczka-U oraz ppk II generacji Fagot/Konkurs-M i Szturm-S. Co ciekawe, jako oddzielny rodzaj wojsk funkcjonują wojska powietrzno – desantowe, liczące 6100 żołnierzy w 2 brygadach aeromobilnych i jednej brygadzie powietrzno – desantowej, wyposażone m.in. w 310 wozów opancerzonych. Siły OPL wojsk lądowych Ukrainy wyposażone są w zestawy przeciwlotnicze Tunguska i Tor (w niewielkiej ilości), Buk-M1, a także ZSU-23-4 Szyłka oraz 9K33 Osa, uzupełniane przez PPZR Igła/Igła-1.

Zgodnie z danymi raportu serwisu Flight Global, Siły Powietrzne Ukrainy mają na wyposażeniu 80 samolotów myśliwskich MiG-29,  24 bombowców Su-24M,  36 samolotów szturmowych Su-25 i taką samą liczbę myśliwców Su-27. Samoloty bojowe są wspierane przez 27 transportowych An-24/26, 4 Iły-76 oraz szkolno-bojowe L-39. Lotnictwo wojsk lądowych ma na wyposażeniu ok. 40 śmigłowców bojowych Mi-24 i ok. 30 wielozadaniowych Mi-17. Wreszcie, lotnictwo ukraińskiej marynarki wojennej posiada 3 morskie samoloty patrolowe Bewierw Be-12 oraz 8 śmigłowców ZOP Ka-27/29 i Mi-14PŁ. Biorąc pod uwagę bardzo złą kondycję finansową Ukrainy i niewielkie kwoty przeznaczane na modernizację (w ubiegłych latach odnotowywano w materiałach modernizację pojedynczych samolotów poszczególnych typów), można założyć że znaczna część z nich nie jest zdolna do działań. Siły obrony powietrznej Ukrainy mają na wyposażeniu zestawy przeciwlotnicze S-200M Wega-M oraz S-300P pierwszych serii produkcyjnych (w tym S-300PS).

Ukraińska marynarka wojenna liczy 14 600 żołnierzy zawodowych. Według Białej Księgi z 2012 roku, na wyposażeniu znajduje się 22 okrętów wojennych. Jej flagowym okrętem jest fregata klasy Kriwak U130 Hetman Sahajdaczny, biorąca niedawno udział w działaniach antypirackich w Zatoce Adeńskiej. Ponadto, ukraińska marynarka wojenna posiada kilka korwet ZOP klasy Grisza, kilka korwet rakietowych klasy Tarantul-I oraz 2 korwety ZOP klasy Pauk. Na wyposażeniu znajduje się także okręt podwodny projektu 641 (kod NATO Foxtrot), którego remont zakończył się według niektórych źródeł w 2012 roku, 2 okręty desantowe (w tym jeden wyremontowany okręt klasy Północny-C) i kilka trałowców oraz jednostki wsparcia. Istnieją sprzeczne informacje dotyczące stopnia gotowości bojowej okrętów ukraińskiej MW, wiadomo na pewno, że okręt flagowy, co najmniej 2 korwety ZOP i przynajmniej jedna z korwet rakietowych są zdolne do działań bojowych. Istotnym elementem ukraińskiej marynarki może się okazać 36. brygada obrony wybrzeża, wyposażona m.in. w 41 czołgów i 160 wozów opancerzonych (BMP-2, BTR-80, BRDM) oraz 47 jednostek artylerii o kalibrze powyżej 100 mm (w tym wyrzutni BM-21 Grad i haubic holowanych D-30).

Podsumowanie

Siły zbrojne Ukrainy są wyposażone w sprzęt pochodzący z czasów Związku Radzieckiego. Niewystarczający poziom finansowania (oscylujący wokół 1 % PKB) spowodował znaczne zaległości w pracach remontowych, nie mówiąc już o modernizacji, co z pewnością przekłada się na stopień gotowości bojowej wojsk.  MON Ukrainy od kilku lat prowadzi działania w celu pełnego uzawodowienia sił zbrojnych, co może być sygnałem o problemach z funkcjonowaniem służby zasadniczej, spowodowanych także niejednolitą strukturą narodowościową poborowych. Wraz z uzawodowieniem prowadzone są także działania w celu budowy nowoczesnego, zawodowego korpusu podoficerskiego. Wydaje się, że najwyższą wartość bojową przedstawiają te jednostki sił zbrojnych, które są złożone w całości z żołnierzy kontraktowych i zawodowych (siły obrony wybrzeża, wojska powietrznodesantowe).

Wielką niewiadomą jest zdolność bojowa sił regularnych i ich ewentualna reakcja na wtargnięcie rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy. Niewątpliwie jednak każda konfrontacja SZ Ukrainy i Rosji, zwłaszcza poza terytorium Krymu, prowadziłaby do ogromnych strat,  nie tylko dla żołnierzy biorących udział w działaniach, ale także dla ludności i gospodarki Ukrainy. Ewentualny konflikt mógłby wreszcie spowodować trudne do przewidzenia konsekwencje dla Europy, zarówno z geopolitycznego, jak i czysto gospodarczego punktu widzenia, szczególnie biorąc pod uwagę tranzyt surowców energetycznych przez terytorium Ukrainy. 

Jakub Palowski

Reklama

Komentarze (19)

  1. Pragmatyk

    W wypadku konfliktu zbrojnego wojska ukraińskie będą poruszać sie na wschodzie i południu wśród ludnosci nie akceptującej ich obecności ,sabotaż i dywersja będą na porządku dziennym , będą w kleszczach z dwu stron.Dochodzi do tego straszenie Ukraińców rosyjskojęzycznych nacjonalizmem ukraińskim , oraz chęcią dostępu nacjonalistów do broni atomowej. Wojska Ukraińskie brały udział w walkach w Afganistanie jako element Związku Radzieckiego , to nie są przedszkolaki.

  2. A.T

    Lepiej porównać nasz stan MON do Ukrainy, byłoby nad czym się pochylić bo nasza armia wbrew pozorom jest w opłakanym stanie sprzęt to zbieranina starego wysłużonego sprzętu od kilku sąsiadów i kilkanaście sztuk nowego żadnych dobrych i sprawnych zabezpieczeń przeciw pociskom. W razie konfliktu albo biała flaga albo nogi za pas

  3. kos

    a bialorus i lukaszenka nawet nikt tego niezauwaza

    1. piter

      Białoruś czeka cichutko na rozkaz. Jeżeli NATO uderzy- dostaniemy sierpowy z Bialorusi

  4. Arek

    Ta sytuacja to znakomity poglad dla Polakow ( dla rzadu chyba nie) jak nalezy traktowac EU dyplomacje, NATO oraz wszelkie zapewnienia bezpieczenstwa dla krajow naszych regionow. Najpierw licz na siebie, a potem na innych. Mam nadzieje,ze po tym wszystkim skoncza sie wyjazdy na misje i zwiazana z tym utrata pieniedzy , mam nadzieje, ze skonczy sie obnizanie budzetu MON. Czas najwyzszy!

    1. deVon

      Udział w misjach służy m. in. zdobywaniu doświadczenia bojowego przez żołnierzy i testowania sprzętu w warunkach bojowych... To jest nie do przecenienia.

  5. Donek

    Chyba trzeba już szukać wojskowej książeczki mobilizacyjnej !?

    1. Narling

      A co to takiego? Ja mam tylko książeczkę wojskową.

  6. Ropa

    Pffff proszę o surowce energetyczne się nie przejmować. Możemy dostać je od Amerykanów (którzy wydobywają nadmiar ropy i gazu), a także od Arabów, którzy za wszelką cenę wybudują coś by zyskać kolejne miliony...

  7. WARS

    mamy odpowiedz na pytanie czy warto sie zbroic. Widzimy jak "pomagaja" USA i UE ... wczoraj Czeczenia, Gruzja, dzisiaj Ukraina a kto nastepny, moze Polska ? Putin to dyktator starej daty...

    1. troskliwy

      dokładnie. Tylko należy wreszcie zakończyć przetargi na nowoczesny sprzęt. Nie stare niemieckie czołgi, ale helikoptery bojowe, drony itp.

  8. jang

    dane cokolwiek różne od podanych przez BBN i nie zawierają rozmaitych broni nowoczesnych choćby np systemu plot Kolczuga ,który tak skutecznie zestrzeliwał Stealth......

    1. z prawej flanki

      Kolczuga sama w sobie jest systemem pasywnego rozpoznania oraz wykrywania i lokalizowania celów - wspólpracujacym (lub nie) z zestawami ogniowymi obrony powietrznej.

  9. Bohdan O. Szuprowicz

    No a jakies bombki atomowe nie istnieja tam w jakichs schowkach nie dokumentowanych...

  10. kos

    a bialorus i lukaszenka nawet nikt tego niezauwaza

  11. Lewkon

    Robik obromila by sie, niemartw sie.

  12. patriota

    Dlatego właśnie Komorowski i Tusk zabierają pieniądze z MON-u by nie kupować zbyt dużo uzbrojenia by nie drażnić sąsiada. Tylko w ubiegłym roku kilka miliardów zł. Szabelka i na koń :) Wszyscy bogaci i rodziny polityków w razie W wyjadą, a jak przeciętni ludzie zginą w starciu to będzie łatwiej po powrocie zabrać ich rodzinom majątki że niby na odbudowę kraju :) Brak nadzoru cywilnego nad zakupami polskiej armii też prosi się o pomstę do nieba... Ważne że mamu SU-22 i może bezpilotowce Kozieja na czas znajdą się w Polszy :)

    1. patriota nie nalezy do parti

      PiS off shit - taki z Ciebie patriota a bluzgasz na naszych...

  13. army_76

    Bezpilotowce są jednym z najważniejszych przetargów. I obu udało się nam go dobrze rozstrzygnąć. Bez tego sprzętu będziemy daleko za światem. A musimy ją kupić od "zachodu", gdyż sami nie jesteśmy aż tak zaawansowani technicznie by je wyprodukować. Oby tylko offset tym razem nam wyszedł lepiej, niż pokazuje to historia.

    1. crvck

      bzdura, bezzałogowe samoloty z powodzeniem mogą być produkowane w Polsce. Nie jest to jakaś kosmiczna technologia, zaplecze intelektualne także u nas jest. Zresztą WB Electronics już wypuścił na rynek swój produkt tej klasy.

  14. z prawej flanki

    tak ,jak w miare szybko udalo sie "majdanowej" wladzy przejać pod kontrole struktury silowe ; tak równie szybko moga te pozorna wladze nad nimi utracić - w pierwszej kolejności niestety nad cześcia armii. I to wystarczy do podzialu Ukrainy.

  15. Arek

    Jak tak dalej pojdzie to nalezy poszukac domu/mieszkania w Hiszpanii lub Portugalii.

    1. Marcel

      o ile mon nie zamknie ci granic, bo ogłosi mobilizacje... jutro wjadą, nie po to ściągali okręty do walki z podwodniakami które dziś wpłynęły do sewy... teraz mają komplet zabezpieczenia z wody i powietrza do desantu

  16. Marcel

    od tygodnia trąbię że to się zakończy wojną, a krym będzie pretekstem. teraz scenariusz jest krótki - izolacja sił na krymie i wokół, plebiscyt 3 marca i przyłączenie do rosji, likwidacja jednostek ukraińskich na półwyspie ( SG wojska wew i inne). Nie trzeba być wróżką semirą by zrozumieć prosty plan, a te wszystkie zaslłony dymne kremla - jak zachód łyka, proszę bardzo -JA NIE. PS.karta mobilizacyjna od 2 tyg leży na biurku ;)

  17. nemo

    pytanie czy rosja by się zatrzymała na ukrainie bo rozochoceni sukcesem mogliby pójść dalej zwłaszcza że wizja mięczaków na zachodzie którzy zabrali by się do roboty dopiero jak ruskie czołgi by się na przedpolach paryża znalazły mogłaby dla moskwy stać się zbyt kusząca wizją by z niej nie skorzystać

  18. patriota

    Dlatego właśnie Komorowski i Tusk zabierają pieniądze z MON-u by nie kupować zbyt dużo uzbrojenia by nie drażnić sąsiada. Tylko w ubiegłym roku kilka miliardów zł. Szabelka i na koń :) Wszyscy bogaci i rodziny polityków w razie W wyjadą, a jak przeciętni ludzie zginą w starciu to będzie łatwiej po powrocie zabrać ich rodzinom majątki że niby na odbudowę kraju :) Brak nadzoru cywilnego nad zakupami polskiej armii też prosi się o pomstę do nieba... Ważne że mamu SU-22 i może bezpilotowce Kozieja na czas znajdą się w Polszy :)

    1. robik

      Coś w głowie Tobie się pomieszało Polska zwiększa swoje wydatki na zbrojenia Chociaż gdyby nawet podniosła z 2 % do 50 % PKB to i tak nie obroniłaby się przed Rosją Natomiast większość Polaków poznało by co to głód i bieda

  19. army_76

    Cóż.... nie brzmi to zbyt dobrze. Ale trudno było się spodziewać czegoś innego, skoro byli zawsze uzależnieni od Rosji. PS. to też pokazuje, jak ważna jest modernizacja armii i jej unowocześnianie. Dla Polski to wskazówka, aby mocniej inwestować w nowe technologie. Miejmy nadzieję, że planowane przetargi zakończą się szybko i z sukcesem

Reklama