Reklama

Siły zbrojne

Śmigłowce kluczowe dla manewrowej obrony [WYWIAD]

Polski Mi-2 w wersji uzbrojonej. Fot. kpt. Tomasz Wachowiak.
Polski Mi-2 w wersji uzbrojonej. Fot. kpt. Tomasz Wachowiak.

Odpowiednio skonfigurowany śmigłowiec wsparcia zapewnia na adekwatnym poziomie wsparcie ogniowe własnych wojsk, w tym zdolności przeciwpancerne - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl płk rez. Wiesław Kałkowski, były zastępca Szefa Wojsk Aeromobilnych. W wywiadzie mówi również o tym, jakie zadania mogą wykonywać śmigłowce w trakcie operacji obronnej w Europie Środkowo-Wschodniej i jaką rolę odgrywają w obronie przeciwdesantowej.

Płk rez. Wiesław Kałkowski, były zastępca Szefa Wojsk Aeromobilnych: Priorytetem powinien być program maszyny wielozadaniowej, wsparcia bojowego. Nie ma wątpliwości, że śmigłowiec uderzeniowy Kruk jest potrzebny. To jednak maszyna specjalistyczna, przeznaczona do realizacji ściśle określonych zadań ogniowych na korzyść wojsk własnych, a przy tym dość droga. Tej klasy śmigłowce nie są jednocześnie w stanie realizować innych zadań, takich jak transport, ewakuacja medyczna. 

Z kolei odpowiednio skonfigurowany śmigłowiec wsparcia zapewnia na adekwatnym poziomie wsparcie ogniowe własnych wojsk, w tym zdolności przeciwpancerne. Jednocześnie może wykonywać o wiele szersze spektrum zadań, włączając w to misje transportowe, ewakuacji medycznej czy rozpoznawcze.

W sytuacji, gdy musimy liczyć się z czynnikiem finansowym, warto zastanowić się nad hierarchią priorytetów. Określić, co powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności, żeby utrzymać albo odtworzyć zdolności bojowe. Wiemy przecież, że Wojsko Polskie utraciło możliwość wykorzystania przeciwpancernych pocisków kierowanych na śmigłowcach.

Które z istniejących śmigłowców powinny zostać zastąpione najszybciej, i w jakim zakresie ich misje może wypełnić nowy śmigłowiec wsparcia?

Nie ma wątpliwości, że jako pierwsze muszą zostać wycofane maszyny Mi-2, które dziś pełnią szeroki zakres zadań. Nominalnie są śmigłowcami wsparcia bojowego, ale w praktyce służą do podtrzymywania nawyków pilotów, a także transportu niewielkich grup żołnierzy i rozpoznania. Ostatnie Mi-2 powinny być wycofane w 2026 roku, a duża część – wcześniej. 

Nowy śmigłowiec wsparcia pola walki, o masie 8-10 ton, klasy Black Hawka czy Venoma, mógłby w pełni zastąpić Mi-2 w tych zadaniach, zapewniając jednocześnie nieporównanie większe możliwości, jeśli chodzi o udźwig, zasięg, awionikę i komfort pracy załogi. Co więcej, śmigłowiec wielozadaniowy może przejąć część – choć nie wszystkie – zadania maszyn Mi-8/17, które również będą musiały być stopniowo wycofane.

Taka platforma będzie mieć zdecydowanie większe możliwości ogniowe od wszystkich istniejących śmigłowców wsparcia bojowego. Jednocześnie zapewni utrzymanie potencjału transportowego, nawet jeśli jej ładowność jest mniejsza od Mi-8/17, bo część nowszych Mi-17 pozostanie przecież w służbie. Przypomnę, że Black Hawk może przenosić 12 w pełni uzbrojonych żołnierzy, a także ładunki o dość dużej masie na zawiesiu zewnętrznym, to istotny potencjał. Dla pełnego zastąpienia Mi-8/17 potrzebne byłoby wprowadzenie, w dalszej perspektywie, specjalistycznych śmigłowców transportowych. Takie maszyny potrzebne są jednak w niewielkiej liczbie, nie więcej niż jedna eskadra. 

Do pełnego zastąpienia Mi-17 potrzebne będą także ciężkie śmigłowce transportowe. Fot.  szer. Agnieszka Grzelak
Do pełnego zastąpienia Mi-17 potrzebne będą także ciężkie śmigłowce transportowe. Fot. szer. Agnieszka Grzelak

Można zauważyć, że śmigłowce wsparcia są wyposażane w broń precyzyjną, coraz częściej dostępne są też pakiety integrujące z ppk. Jakie elementy, obok uzbrojenia, powinny znaleźć się w konfiguracji takiej maszyny?

Śmigłowce wsparcia, wyposażone w broń przeciwpancerną oraz w odpowiednie systemy obserwacyjno-celownicze, są w stanie realizować szeroki zakres zadań. Niezbędne jest jednak również zaopatrzenie ich w środki samoobrony. To zapewnia zdolność przetrwania, nawet w warunkach konfliktu o dużej intensywności. Dziś na wyposażenie śmigłowców wsparcia powinny wchodzić zarówno systemy ostrzegające przed zagrożeniem: opromieniowaniem laserem i radarem oraz wykrywające wystrzelenie rakiet, jak i zintegrowane z nimi środki przeciwdziałania – wyrzutnie flar i dipoli oraz systemy zakłócające. 

Podkreślam jednak, iż w środki samoobrony powinny być wyposażone w zasadzie wszystkie śmigłowce operujące w strefie działań, czy nawet w jej pobliżu. Dotyczy to oczywiście maszyn uderzeniowych, ale także transportowych.

Amerykańskie wojska lądowe (US Army) skupiają się jednak na specjalistycznych maszynach uderzeniowych, dostępnych zresztą w dość dużej liczbie, do około 48 maszyn w dywizyjnej brygadzie lotniczej.

Mam wątpliwości, czy powinniśmy odnosić sytuację państw naszego regionu, na przykład Polski, do armii Stanów Zjednoczonych. Amerykanie dysponują wielokrotnie większymi zasobami finansowymi, a zadaniem ich armii jest projekcja siły na całym świecie. Stąd taka, a nie inna konfiguracja floty śmigłowców.

Zakupy Polski powinny być planowane z uwzględnieniem realiów – zarówno operacyjnych, jak i finansowych. Głównymi zadaniami Sił Zbrojnych RP są obrona terytorium kraju, obrona kolektywna, ewentualnie ograniczony udział w misjach poza obszarem traktatowym. Jeżeli mówimy o wykonywaniu tego typu misji, śmigłowce wsparcia zapewniają odpowiednie zdolności, a jednocześnie są bardziej korzystne z ekonomicznego punktu widzenia i bardziej uniwersalne. 

Przejdźmy do bieżącej sytuacji Lotnictwa Wojsk Lądowych. Duża część śmigłowców to starzejące się maszyny pochodzenia posowieckiego. Jakie mogą być konsekwencje, jeśli nie zostaną podjęte decyzje dotyczące szerokiej modernizacji i pozyskania nowych maszyn?

Biorąc pod uwagę wiek naszej floty śmigłowcowej, bez uruchomienia procedur zakupu nowych statków powietrznych, może ona trwale utracić zdolności bojowe. Musimy pamiętać o konieczności podtrzymywania nawyków personelu i szkolenia nowych pilotów. Dziś w służbie są jeszcze oficerowie z dużym doświadczeniem, po misjach w Iraku i Afganistanie. Aby jednak mogli przekazać swoje umiejętności kolejnemu pokoleniu, muszą dysponować odpowiednimi narzędziami – przede wszystkim śmigłowcami, a te które wojsko posiada, ulegają dekapitalizacji.

Musimy też pamiętać, że od momentu podjęcia decyzji o zakupie danej platformy, nawet rozstrzygnięcia postępowania, do wprowadzenia do szyku upływa pewien czas, potrzebny na produkcję, integrację systemów i wreszcie szkolenie personelu. W wypadku maszyny zmodernizowanej to co najmniej trzy-cztery lata, natomiast nowe śmigłowce mogą osiągać gotowość operacyjną nawet po 6-8 latach od podpisania kontraktu. Potrzeby są więc palące, w zasadzie nie ma już „zapasu” czasu.

Fot.  Sgt. Shiloh Capers, 1st Air Cavalry Brigade
Fot. Sgt. Shiloh Capers, 1st Air Cavalry Brigade

W dyskusji eksperckiej często pojawia się pogląd, że śmigłowce, zwłaszcza maszyny wsparcia bojowego, to uzbrojenie potrzebne do działań ekspedycyjnych, ale raczej nieprzydatne w działaniach typowo obronnych, z uwagi na silną obronę przeciwlotniczą potencjalnego przeciwnika. Jak Pan to skomentuje?

Tego rodzaju opinie moim zdaniem wiążą się z niepełnym lub niewłaściwym zrozumieniem tego, jakie zadania w sytuacji zagrożenia, stoją przed Siłami Zbrojnymi RP. Po pierwsze, myśląc o obronności Polski musimy uwzględniać nie tylko terytorium kraju, ale też sojuszników – przede wszystkim położonych najbliżej, jak państwa bałtyckie czy Rumunia.

A jeśli chodzi o działania związane stricte z obroną terytorium kraju? 

Sama specyfika zagrożenia z kierunku wschodniego powoduje, że musimy mieć możliwości szybkiego przerzutu wojsk w określone rejony. W wypadku konfliktu w naszym regionie działania niemal na pewno nie będą linearne, mogą pojawiać się luki w ugrupowaniach, ogniska oporu, czy próby przełamania obrony przez oddziały pancerne. To wszystko tworzy warunki do zastosowania śmigłowców, na przykład do wsparcia manewrowej obrony przeciwpancernej, działań opóźniających. Tym bardziej, że to śmigłowce mają możliwość przerzutu wojsk i zaopatrzenia na przykład w wypadku odcięcia lądowych dróg dostępu, czego przecież nie możemy wykluczać. Oczywiście platformy te powinny być odpowiednio wyposażone i przygotowane do współdziałania z innymi jednostkami.

Potencjalny przeciwnik dysponuje rozbudowanymi wojskami powietrzno-desantowymi, i niejako z założenia przewiduje wykorzystanie ich do uderzeń na tyły. Musimy pamiętać, że desant staje się najbardziej niebezpieczny w momencie, gdy po wylądowaniu otrzyma on czas na rozbudowę systemu ognia i obrony inżynieryjnej. To zajmuje, zgodnie z literaturą przedmiotu, do 45 minut. Po tym czasie likwidacja zagrożenia ze strony desantu staje się znacznie trudniejsza i wymaga zastosowania dużo większych sił, nawet kilkukrotnie przewyższających liczebność samego desantu. Do tego typu zadań powinny być wyznaczane jednostki śmigłowców, a w szczególności kawalerii powietrznej. To jedno z jej podstawowych zadań.

Poważnym zagrożeniem są jednostki powietrznodesantowe. mil.ru
Poważnym zagrożeniem są rosyjskie jednostki powietrznodesantowe. mil.ru

Dlaczego akurat 25. Brygada Kawalerii Powietrznej powinna odgrywać szczególną rolę w działaniach obrony przeciwdesantowej?

25. Brygada Kawalerii Powietrznej to szczególna jednostka. Jako jedyna w Wojsku Polskim jest przygotowana zarówno do przerzutu desantu za pomocą śmigłowców, jak i do wykonywania za pomocą śmigłowców misji uderzeniowych, we współpracy z desantem.

Jednocześnie, tak jak mówiłem wcześniej, w obronie przeciwdesantowej kluczowe znaczenie ma czas. Drogą lądową raczej nie uda się przemieścić jednostek pancernych czy zmechanizowanych na tyły w ciągu kilkudziesięciu minut. Dlatego 25. Brygada to jednostka, która powinna rozwijać zdolności do obrony przeciwdesantowej. Oczywiście na dalszych etapach walki kawaleria powietrzna może i powinna być wspierana przez inne jednostki Wojsk Lądowych, czy nawet Wojsk Obrony Terytorialnej.

Najważniejsze jest jednak, żeby rozpocząć skuteczne zwalczanie desantu tuż po jego wylądowaniu, i nie dać mu czasu na przygotowanie obrony. Ważna jest szybkość działania, a tutaj śmigłowce zapewniają oczywistą przewagę. Są więc kluczowym elementem systemu walki, przydatnym również w działaniach o dużej intensywności.

Kawaleria powietrzna to jedno, natomiast pojawiają się postulaty, aby rozważyć bezpośrednie podporządkowanie pododdziałów śmigłowców do dowództw dywizji. Takie rozwiązanie rekomendował między innymi Strategiczny Przegląd Obronny, również wyniki przeprowadzonej przez Defence24.pl w 2018 roku symulacji wskazywały na potrzebę przydzielenia śmigłowców nowo formowanej dywizji na wschodzie kraju.  

Uważam, że operacyjne przyporządkowanie eskadr śmigłowców do poszczególnych dywizji byłoby korzystnym rozwiązaniem, znacząco zwiększającym możliwości tych związków taktycznych. Osobiście opowiadam się jednak za tym, aby te jednostki nie były w strukturach dywizji. Powinny znajdować się w strukturach brygad Lotnictwa Wojsk Lądowych i tam prowadzić codzienne szkolenie, jednocześnie na czas ćwiczeń i operacji byłyby przyporządkowywane dywizjom.

Okazją do stworzenia zdolności śmigłowcowych w dywizjach mogłoby być właśnie pozyskanie nowych maszyn wielozadaniowych i wprowadzenie ich w miejsce Mi-2. Takie platformy mogłyby wykonywać na rzecz dywizji różne zadania: zarówno transportowe czy łącznikowe, jak i wsparcia ogniowego oraz wzmocnienia obrony przeciwpancernej. 

Dlaczego jednostki śmigłowcowe powinny szkolić się w istniejących strukturach, w brygadach lotniczych? 

Takie rozwiązanie pozwoli jednej strony na wykorzystanie istniejącego systemu zabezpieczenia logistycznego i szkolenia, będzie znacznie tańsze i prostsze, niż gdyby dla każdej z eskadr budować takie struktury od podstaw. Z drugiej strony, dzięki temu dowódcy dywizji będą mieli na czas operacji śmigłowce do własnej dyspozycji.

Jednostki można do tego łatwo przygotować, bo – niezależnie od operacyjnego przyporządkowania – zasadą działania lotnictwa śmigłowcowego jest prowadzenie szkoleń w czasie pokoju we własnych bazach i na poligonach, natomiast w trakcie większych ćwiczeń, oraz oczywiście operacji, działają one w oddaleniu od baz, wykorzystując mobilne zespoły wsparcia logistycznego. Rozwiązanie, polegające na operacyjnym podporządkowaniu jednostek śmigłowców dowództwom dywizji funkcjonowało już zresztą dużo wcześniej, gdy Lotnictwo Wojsk Lądowych było zorganizowane w pułki śmigłowców bojowych. 

Mówiąc o szkoleniu, warto wspomnieć o symulatorach. Dziś Wojsko Polskie nie posiada tego typu urządzeń na przykład do śmigłowców Mi-17, szkolenia prowadzone są za granicą. Czy w takim razie Pana zdaniem symulatory powinny być integralnym elementem programu pozyskania nowych śmigłowców? 

Zdecydowanie tak. Poszedłbym nawet o krok dalej. Zakup każdego typu nowego sprzętu wojskowego, nie tylko lotniczego, ale też lądowego, jak czołgi czy transportery opancerzone czy BWP powinien odbywać się wraz z pakietem szkoleniowym, uwzględniającym symulatory i trenażery. Tak, by móc odpowiednio przygotować żołnierzy, pilotów, a następnie utrzymywać ich nawyki. To absolutnie podstawowa kwestia.

Jeżeli ta sprawa zostanie zaniedbana, grozi to nie tylko zwiększeniem kosztów szkolenia i zużycia nowych platform, ale wręcz utratą zdolności operacyjnych i brakiem ciągłości przygotowania personelu. Symulatory i trenażery są integralnym i niezbędnym elementem nowoczesnego szkolenia. 

A w jaki sposób powinniśmy przygotowywać żołnierzy Wojsk Lądowych, spoza jednostek aeromobilnych do współdziałania ze śmigłowcami, szczególnie z maszynami wsparcia?

Śmigłowiec wsparcia bojowego, jak sama nazwa wskazuje, służy do działania na korzyść pododdziałów walczących na ziemi. Dlatego jest niezbędne, aby żołnierze byli do tego odpowiednio przygotowani – nie tylko na poziomie dowództwa brygady, ale kompanii, plutonu czy nawet drużyny. Ludzie w tych strukturach muszą wiedzieć, jak wskazać cel i poprawnie naprowadzić śmigłowiec. 

Podobne szkolenia powinny być realizowane na kursach podoficerskich i oficerskich, tak aby to weszło w nawyk. Śmigłowiec jest dziś standardowym elementem systemu wsparcia, i żołnierze muszą być powszechnie przygotowani, by z niego korzystać.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

Komentarze (42)

  1. eytu

    Co sensownego można zrobić z tymi śmigłowcami mi 2 na zdjęciu pierwszym - latającymi muzeami ? Przerobić na wersję U - dodać wzmocnioną belkę na uzbrojenie , po 4 rakiety M-21OF po obu stronach - "latający bm 21" Co trzeba zrobić aby ta konstrukcja wytrzymala odpalenie ? Trzeba zrobić konstrukcję kratownicową 4 dzwigary ( lub "rurki" ) - wierzcholek przed nosem - stężone okołokadłubową wręgą stalową. TRzeba wzmocnić duraluminiowy ogon i łopatę- milimetrową blachą stalowa+ 4 milimetry warstwy azbestowej oraz ćwierc milimetra ruchomych ( skręconych śrubkami na podłużnych otworach ) blach wolframowych ( po odpaleniu się rozszerzą i pozrywałyby nity stałe) . Łopatę na ogonie zrobić ze stali ( żeby gazy wylotowe nie stopily tego śmigła) . Odpalenie rakiety po jednej stronie obróci smiglowiej wokól osi , trzeba je odpalać parami. trzeba także przed odpaleniem lecieć lekko w górę do przodu. Ponieważ taki śmiglowiec będzie bardzo niebezpieczny w pilotażu ( duże ryzyko katastrofy) przerobić go do wersji sterowanej z symulatora - kabiny pilota .

  2. Analityk inż. MAZUR

    Moi drodzy jak mawiają Profesorowie Zwyczajni, dziś Świdnik mógł by produkować, tak uważam AW-139 V, dokładnie AW-139 Valkiria, bo ten projekt jest śmigłowca jest przyzwoity. Można w Świdniku produkować Valkirię dla śmigłowców Leonardo, a w Mielcu dla Boeinga. Ale to musi być gospodarz w RP co wie co chce w wysokiej technologii osiągnąć,i tym sposobem włączyć się w krwioobieg produkcji śmigłowców. Oczywiście jest jeszcze Airbus, Airbus nie ma w Polsce zakładów, co nie znaczy że mieć nie musi. A panowie radzicie jak wydać pieniądze i na co. To tak jak powiedział Prezydent Trump, " Choroba szalonych krów" i USA zarabia na interesach za Trumpa i za to cenię Prezydenta Trumpa wybitnego Menagera.

  3. nielot

    Dość uniwersalny, nie za duży i nie za mały byłby Leonardo AW-139, których w Europie już ma kilka armii. Można by tak wynegocjować aby określony procent np. 30, był montowany w Świdniku w Polsce. Ostatnio nawet Amerykanie zamówili helikoptery nie u swojego producenta a we włoskim Leonardo (we współpracy z Boeingiem). AW-139 mógłby zastąpić Mi-2 - wszystkie, a później także trafić do policji i innych służb.

    1. Gnom

      Ileż to armii w Europie ma AW-139 poza Irlandia i Włochami (obie po kilka sztuk)? A nie amerykański producent to zakłady Leonardo w USA, bo prawo USA zabrania takich zakupów. Także Airbus Helicopter ma zakłady w USA do UH-72. A idąc twoim tokiem myślenia , naturalnym następcą byłyby W-3 doposażone do standardu zbliżonego do Głuszca (bez medycyny ale z ppk i nowymi łopatami) a wprowadzenie w ich miejsce (do 7 dyonu) trochę cięższych śmigłowców jak AW-149 czy H-215M, lub BH - przede wszystkim jako desantowych. Zobaczymy co wymyśli MON, raczej nic mądrego.

  4. Kwestia śmigłowca wsparcia ze względu na pilniejsze potrzeby sokoły zintegrowane z ppk

    W kwesti śmigłowca wsparcia najlepszym rozwiązaniem na teraz ze względu na inne pilniejsze potrzeby (Narew) przezbrojenie Sokoła/Głuszca danie mu choć okrojone ze względu na ilośc efektorów możliwości przeciwpancerne zintegrowanie z PPK --- ilość służących w WP maszyn tego typu plus integracja z PPK da najlepszy rezultat napewno większy niż kilka zupełnie nowych smigłowców bo nie tylko jakść się liczy ilość również a tu był by stosunek ilości do jakości najlepiej wyśrodkowany ----- zyskali byśmy najwięcej przy poniesieniu stosunkowo niewielkich kosztów

    1. Gnom

      Gdyby MON pozwolił zrealizować "Głuszczca' zgodnie z pierwotnym programem miałbyś takie śmigła już od prawie 10 lat. Ale niektórzy usłużni pułkownicy, podpowiedzieli politykom, że lepiej kupić kilka dodatkowych UH-60. Wyszło z tego jak zwykle, ani ponad 30 Głuszczów, ani Caracali a tylko cztery S-70i, a właściwie i ich nie mamy, bo czekamy na pełne wyposażenie w nieznanej konfiguracji i z nieznanym uzbrojeniem. Zawsze chcemy byc tak daleko z przodu, ze nam z tyłu ciągle brakuje.

    2. Analityk inż. MAZUR

      Sokół, Głuszec, to wersje Mi2, a to nie problem że wersje Mi-2 tylko że to brzydko nazywają je w krajach wysoko technologicznych, "Latająca trumna". To wszystko konstrukcja z 1950 roku, te turbiny i reduktor nad załogą, to przy awari spada na załogę i ? A przy trafieniu z broni to wszyscy do kostnicy, bo jak huknie w glebę to po ptokach. To nawet nie stało przy Valkirii która ratuje życie w takich sytuacjach. Szkoda naszych chłopaków na takie eksperymenty. Prezes Świdnika zwracał się do Prezesa Dareckiego Pratt Whitney Rzeszów, by zrobić reduktor więkrzej mocy dla silników z Motor Sicz, ale nikt takiego arheo nie produkuje w XXI wieku jak jest Valkiria.

    3. W3-pl

      Panie....Analityk; czy W3 to wersje Mi2????

  5. Troll i to wredny

    Pozwolę sobie na ciut inne spojrzenie.... Wojna wojną, ale pomyślmy co się stanie gdy np. wirus z Chin zawita do Rosji, lub do Europy Zachodniej... Przyjmijmy, że wybuchnie pandemia...albo ...panika. Trzeba będzie budować mosty powietrzne...a śmigłowcami szturmowymi i F-35 tego nie zrobimy... Zastanówmy się ,co się stanie, gdy Rosja nasili działania na Ukrainie do poziomu pełnoskalowego... Co trzeba będzie zrobić, aby uszczelnić granicę przez którą ruszy 20 mln ludzi... Jak i czym będziemy przerzucali siły i środki na tę granicę ?! Pomyślmy o wywołaniu paniki w kilkunastu dużych galeriach handlowych ...powiedzmy (średnio) 800 osób podeptanych i rannych. Jeden śmigłowiec ratowniczy na województwo... Jakiś zamach terrorystyczny np. wysadzenie wałów p-powodziowych powyżej Warszawy.... Kto i czym ruszy na ratunek ?! W Polsce helikopterów wielozadaniowych (wsparcia) powinny być setki.... Jeśli chodzi o wojnę - pomyśl , że jesteś dowódcą brygady zmotoryzowanej, lub zmechanizowanej. Jaki masz promień oddziaływania ?! Jakie masz tępo marszu po np. zalanym terenie ?! Jakiego czasu potrzebujesz na podciągnięcie (dowolnych) rezerw ?! Co zrobisz jak npl ustawi 100 km przed tobą artylerię dalekiego zasięgu ?! Bohatersko polegniesz ??? Teraz odpowiedz sobie na te same pytanie tylko ze świadomością posiadania 30 śmigłowców (plus X dronów). Zupełnie inna bajka...

    1. say69mat

      W jakiż to sposób twórczo łączysz euroazjatycką ekspansję pandemii kornowirusa z intensyfikacją działań bojowych na wschodzie Ukrainy??? Przecież, w przypadku ekspansji pandemii, siły zbrojne Chin i Rosji będą wykorzystywane do zabezpieczenia ośrodków miejskich i izolacją ludności zakażonej. O jakichkolwiek działaniach ofensywnych należy w takiej sytuacji zapomnieć.

    2. Rosja nie wprowadziła do linii żadnego nowego wzoru uzbrojenia od czasów ZSRR, gospodarka wielkości Hiszpanii dzięki eksportowi surowców, tyle w temacie ziemniaczanego mocarstwa.

    3. Gnom

      Ale oni wolą kaszę gryczaną od ziemniaków. Coś się czepił tych ziemniaków, w końcu można uznać wszyscy mieszkańcy Ziemi (a nie tylko ci mieszkający w ziemi) to ziemniaki (a niekoniecznie ziemianie - bo ci posiadali majątki, patrząc na to z innej formy polskiego). A co do tych wzorów to można by dyskutować , bo większość systemów w służbie USA, czy europejskiej, też początkami prac sięga czasów zimnej wojny. Ale fakt, liderem to oni nie są.

  6. Mi-2 sprzeać w ramach wojny zastępczej

    Mi-2 odsprzedać do jakiegoś kraju który aktualnie walczy nasz potęcjalny przeciwnik jeśli tam mu kri upuszczą choć w przegranej bitwie wojnie to być może nabierze on rozumu i odechce musię dalszej wojaczki z innymi krajami w taki oto sposób stare Mi-2 wpłyną na nasze POLSKIE bezpieczeństwo (taka wojna zastępcza w której i my mieli byśmy własną cegiełke nazywaną MI-2) a w olsce przezbrojenie posiadannego Sokoła danie mu mozliwości przeciwpancerne ograniczone ilością efektorów da najlepszy rezultat mimo wszystko dzięki ilości osiadanych maszyn tego typu koszt efekt w tym wypadku wypada najlepiej

  7. Analityk inż. MAZUR

    Jak tak Śmigłowce kluczowe dla manewrowej obrony, to dla czego w 1990 roku Świdnik nie podjął technologii Valkiria z 1990 roku z WSK PZL Rzeszów. Valkiria to systemy SPŻ - System Podtrzymania Życia spadając z 2 km, załoga przeżywała katastrofę, RSC załoga miała 20 minut na lądowanie klasyczne po zniszczeniu napędu i MAST 48 bar turbina o sprawności do 58%. Valkiria ratowała życie a MI-2 to latająca trumna, po awarii czy trafieniu zespół napędowy MI-2 zabijał załogę. Mi-2 z 1950 roku a Rosjanie chcieli Valkirię, a Świdnik zawsze jedno Mi 2 i skończyło się jak zawsze w zbrojeniówce, Leonardo przejął Rosyjski rynek na 6 000 śmigłowców i następne zamówienia. Ale Polska to bogaty kraj, a kto bogatemu i Zarządom RP zabroni.

    1. Coś pan

      Panie rzekomy analityku. Wiedzy nie staje to się jest "mądrym"po obiedzie?? Był Pan w Polsce gdy pod dyktando Banku Światowego i Funduszu Walutowego niszczono polska gospodarkę? I co, żadnych analiz? Żadnych wniosków, stąd pańskie druzgocąco naiwne pytanie co ze Świdnikiem? Daj pan spokój! Poczytaj, kto wtedy i jak dyktował warunki, kto dawał pieniądze i na co!! Poczytaj pan jak lewactwo sprzedało za grosze ponad 11000 większych podmiotów gospodarczych, o tysiącach mniejszych nawet nie wspominając! Cóż za niewiedza, cóż za płytkość myślenia, żenada!!!

    2. Okteślona siła

      Taa. Bank światowy i MFW zniszczył polską postkomunistyczną gospodarkę. Tylko że teraz w wyniku tego zniszczenia mamy wzrost PKB ośmiokrotny, najwyższy w Europie, miliardy euro pakowane w rozwój infrastruktury: komunikacji, dworców, autostrad. Czego oczywiście Coś Pan nie zauważa. Dzięki zniszczeniu polskiej gospodarki pod dyktando określonych sił miliony Polaków mają samochody, jeżdżą za granicę na wakacje, itp. Oczywiście pod warunkiem, że mają jakieś kwalifikacje i chce się im pracować. Ale jak Coś Pan skończył tylko podstawówkę, siedzi w domu i narzeka oraz czyta tylko schlebiające mu prawackie media, to mu się niestety mózg lasuje.

    3. Coś pan

      Obie te instytucje niszczyły i niszczą dalej nie tylko polską gospodarkę. Proponuję poczytać o Węgrzech czy Rumunii. Na Węgrzech Orban powiedział im "nie" i stał się wrogiem lewackich banksteriw, a Rumunia jest od lat wyprzedawana na potęgę. Jest to powszechnie wiadomy fakt, ale osobom które się t y m interesują nie od wczoraj. Nie jest żadną prawdą, że w wyniku przejęcia głównie najlepszych polskich firm nastąpił w Polsce jakikolwiek "cud gospodarczy". Do takich samych negatywnych zjawisk dochodziło przez ponad 50 lat w różnych częściach świata. I to jest do sprawdzenia. Dla każdego kto chce. Zestawienie pańskie rzekomych sukcesów jest tendencyjne i z gruntu fałszywe. Jakie "prawackie media"?? Poza wyłącznie zwolennikami "szkoły chcicagowskiej" większość ekonomistów światowych ocenia dziś jak najgorzej tzw plan Sachsa. Który dziś uznawany jest za najgorszy z możliwych sposób "ratowania" jakiejkolwiek gospodarki. Nieefektywny i ostatecznie szkodliwy, zatem błędny. Zaczynając od Chile z czasów Pinocheta, Indonezji z czasów Sucharto etc.Słyszał Pan w ogóle o tym?? Wątpię. Jeździmy za granicę nie dlatego, że zamknięto nam fabryki, bo od tego nie przybywa pieniędzy w kieszeni. Pisze Pan pospolite brednie. Porażka planu Balcerowicza kosztowała przeciętnego Polaka utratę pracy, konieczność emigracji z której jak wiadomo ponad 2 miliony Polaków nie wróciło. I raczej nie wróci. Jaki poziom bezrobocia mieliśmy wtedy? Ponad 14%! Dodam tylko, że ten pseudo-ekonomista dzisiaj dalej się ośmiesza i udowadnia swoje nieudacznictwo, w tym m.in. jak każdy widzi, podważając pańskie tezy o cudzie gospodarczym, że dziś polska gospodarka zmierza ku wariantowi greckiemu. Bo on mówi o upadku, pan o sukcesie. Logiczny dysonans, prawda?? Zapomina Pan za to powiedzieć, że największy wzrost wszelakich długów nastąpił gdy lewactwo brało na prawo i lewo kredyty m.in. z BŚ i MFW. To wtedy właśnie antypolskie "lewactwo" sprzedało ponad 11 tysięcy dużych firm, z których to sprzedanych już ponad 40 % nie istnieje. Pewnie z tych zamykanych firm, z tych likwidowanych z dnia na dzień PGR-ów, tak się Polacy wzbogacili, że zaczęli za granicę jeździć?? Kpisz Pan?? A są to oficjalne dane publikowane w Polsce. Co roku np. firma Coface publikuje stosowne raporty. A miliony Polaków nie kupiło samochodów bo stracili pracę!! Co to za brednie?? A co do wzrostow PKB, to jak powinien Pan wiedzieć, bo "prawackie media" non stop pokazują te oficjalne statystyki, to wzrosty mamy dopiero odkąd do władzy doszły "prawackie" siły które przestały od razu realizować pomysły BŚ i MFW. Przed "prawackimi" rządami mieliśmy spadki bo tak państwo jak i gospodarka się " zwijała" . Zatem postęp mamy - nie gdy wyprzedawano przez 20 lat polski przemysł - tylko od czasu przejęcia władzy przez prawicę!!Podobnie jak powinien Pan wiedziec, że na budowach autostrad bogaciły się firmy zachodnie ale polskie plajtowały, przy czym wg oficjalnych raportów nawet ówczesnego NIK tu cyt. : "żadna autostrada nie została oddana w zaplanowanym terminie, a jeśli ją oddano, to nie w zakresie przewidzianym harmonogramem i planami budowy"!! I wielokrotnie pisały o tym nie tylko "prawackie media" prawda? Dworce i tory są odbudowywane bo dopiero "prawackie siły" zaczęły odbudowywać kolej. Lewactwo za to zamykało tory, dworce, szkoły, przedszkola, poczty, urzędy i zamknęło ponad 50% posterunków Policji. Wczoraj się Pan urodziłeś pisząc swoje banialuki? Ale lewactwo rządziło - czyli niszczyło polska gospodarkę z krótką przerwą na rządy Olszewskiego i Kaczyńskiego - od 1990 roku. A "prawackie" rządy odbudowują w praktyce dopiero od 8. Podam tylko kilka liczb : np. lewacki rząd Pawlaka sprzedał ponad 2300 polskich firm. Rząd Olszewskiego... 80. O czym pan więc bredzisz?? Co do zaś pańskich osobistych przytyków: użycie takich metod świadczy źle nie o mnie a o Panu. Bo jak się nie ma argumentów, to się atakuje "ad persona"! Ocenę kto ma rację, kto podaje fakty, a kto pisze absurdalne rzeczy, zostawiam czytającym.

  8. Analityk inż. MAZUR

    Panie "Coś pan" Był Pan w Polsce gdy pod dyktando Banku Światowego i Funduszu Walutowego niszczono polska gospodarkę? Byłem i kończyłem technologię z kolegami w AGS 3 Valkirię, dla Świdnika, a Świdnik robił tylko Mi-2 i te badziewne Sokół znaczy Mi-2. Ja kończyłem MAST 48 bar Turbinę z kolegami z AGS 3, Koszty wprowadzenia były niewielkie, a Francja weszła z Eurokopter ale panowie ze Świdnika bajali z Mi 2. Ja robiłem w 1990 w Politechnice Rzeszowskiej Dron z Rektorem Politechniki Rzeszowskiej - Robiłem napęd i dało się, a Świdnik chciał wejść w tą technologię? Co dziś prezentują? Śmieszną zabawke? Mogę pokazać jak zrobić Dron latający na wysokości jak satelita nad ziemią. I co jest winien Bank Światowy i Fundusz Walutowy? Złej baletnicy... Tu raczej UOP blokował i mnie zrobił reputacje.

    1. Coś Pan

      I nic pan "analityk" nie zrozumiał!! Koszty wprowadzenia były niewielkie?? Ha ha ha. W 1990 roku?? Firmy groszem nie śmierdziały, a Pan o inwestycji w Świdniku? Wydawaniu nie setek tysięcy, tylko milionów, bo wdrożenie nowej turbiny jak Pan pisze to nie jest "kieszonkowe"! Od projektu do certyfikowania silnika jest mnóstwo pieniędzy do wydania. Widać że zza swojego biura to Pan nawet kurzu na korytarzu nie widział. I nic o finansach firmowych nie wie i nie wiedział. W tamtych czasach szykowano firmy do kasacji o pardon, reprywatyzacji, a nie inwestowania i rozwoju. Mrzonki o tanim wprowadzaniu nowych technologii kończyły się tym czym była "bezkosztowa" modernizacja WP. Nic pan jak widać nie wie, kompletnie nic, mimo że połowa ekspertów tłumaczyła jak właśnie pod dyktando BŚ i MFW dekapitalizowano tysiącami polskie firmy, jak utrącano wszelkie inwestycje, pomysły, niszczono ludzi ambitnych mogących polskie firmy uratować. Przeanalizuj pan sobie doktrynę geoekonomiczną "szkoły chicagowskiej" która wiodła wtedy prym w BŚ i MFW, i jej magiczną "rękę wolnego rynku"!! Poczytaj pan sobie jak rząd Węgier musiał walczyć by n i e przejęto za grosze pod dyktando BŚ i MFW gospodarki węgierskiej. Ale w Polsce rządy były uległe i ruszyła lawinowa wyprzedaż wszystkiego i co było nie raz wciąż dochodowe w Polsce. Mogłeś pan cuda opracować, ale nikt nie pozwoliłby Panu grosza wydać, żeby to wdrożyć. Ale pański świat jak widać kręci się wokół osi pańskiej turbinki?? Szkoda!

  9. Trident

    Na uderzeniowe nas na razie nie stać. Zatem nasuwa się opcja tylko: remont i dozbrojenie naszych Mi24, tak żeby były ze 3 eskadry po 8 szt. Po wtóre : to samo z Sokołami/W3, czyli remonty plus maksymalne dozbrojenie w rakiety ppanc i naprowadzane laserem 70mm. Po trzecie: na pewno będziemy kupować S70, i te trzeba od razu kupować w wersjach wsparcia pola walki z rakietami np. Spike. Sukcesywnie remontując te już posiadane śmigła, tak w przeciągu kilku lat uzyskalibyśmy kilkadziesiąt śmigłowców nie klasycznie uderzeniowych, ale dzięki rakietom klasy np. Spike NLOS czy Brimstone o znaczącej sile ogniowej. W perspektywie zaś skoro nawet na leciutkich AH-6 da się zainstalować ppk, to Leonardo produkuje w Polsce SW4, lekki i tani, mógłby być lekkim nosicielem ppk o dużym zasięgu, więc znów dość skutecznym środkiem ogniowym. I to wszystko w dużej mierze można osiągnąć w Polsce bez większych starań i problemów.

    1. Też tak myśle

      Podobnie myśle z SW4 też dobra myśl

    2. -CB-

      Żeby Puszczyki w Szkole Orląt mogły w miarę normalnie latać z dwoma osobami na pokładzie (uczeń + instruktor) trzeba wyrzucać z nich tylne siedzenia, a Ty chcesz z nich zrobić śmigłowce bojowe?

    3. Ech ty

      Bardzo ciekawe co piszesz bo Sw4 jest certyfikowany na 4 osoby. Z twojego zaś postu wynika, że jest to więc oszustwo z udziałem szeregu organizacji certyfikujących z całego świata. Zatem pospolicie mówiąc "fanzolisz". I to kończy jakąkolwiek sensowną dyskusję z Toba.

  10. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Według mnie wojsko powinno być wyposażone w śmigłowce nowe, poważne modernizacje starych to bez sens. Są już kupione/zamówione 2 typy śmigłowców S70i i AW101 i w tym kierunku powinno się iść dalej, S70i ma wiele wersji od zwykłego transportowca po solidnie uzbrojony śmigłowiec wsparcia pola walki i jest to maszyna sprawdzona, co ważne już składana u nas, AW101 mógł by zastąpić Mi8/17 bo na duży udźwig i rampę a to bardzo ważne dla kawalerii powietrznej, śmigłowiec bez rampy się kompletnie nie nadaje. Co do lekkich śmigłowców to średnio widzę potrzebę takich, do rozpoznania lepiej używać dronów.

    1. Strażnik Teksasu

      Zamówione 8 śmigieł nie wiadomo do czego to połowa kasy 50 caracali!!! Oczywiście bez produkcji serwisu i barteru..

    2. Jaki strażnik, żyrandola?

      Na szczęście żadnego caraczana. Uff!! A jak nie wiesz do czego te 8 sztuk, to co tu robisz? Poczytaj, są na Def24 artykuły mówiące do czego. Dokształć się!! Wyjdzie ci na dobre!!

    3. K.

      Tak panie ekspercie , maszyny dla Wojsk Specjalnych to wykastrowane BH , AW-101 to hybryda której nikt inny nie używa , śmigłowiec koszmarnie drogi w zakupie i utrzymaniu . Śmiało można napisać , że to zakupy od czapy .

  11. Jędrek

    Widzę, że tylko amerykańskie i amerykańskie wywiad rzeka a w nim ani słówka o "Głuszcu" nie mówiąc o starszej wersji W3. beznadzieja

    1. -CB-

      Bo Głuszec, to jest tylko przeróbka ze starych śmigłowców i ma dokładnie te same bolączki, co wszystkie inne W-3. Nie mówiąc już o tym, że mamy ich tylko 7 (ósmy się spalił, właśnie z powodu tych niedostatków napędowych).

    2. Eeeetam

      Śmigłowców rodziny Sokół /W3 mamy nie 7, tylko blisko 40. Więc jest z czego przerobić na np. 24 szt "Głuszco-podobnych" śmigłowców wsparcia pola walki.

    3. -CB-

      Pisałem o Głuszcu... Mamy ich 7... W-3 wszystkich wersji, to mamy akurat w sumie ponad 60, ale większość z nich to przecież też śmigłowce specjalistyczne i mają swoje zadania. Jeśli już, to w grę do modernizacji by mogło wchodzić mniej niż 20. Tylko trzeba też pamiętać, że to są śmigłowce już około 30-letnie. To ile jeszcze polatają? Na pewno jest sens pakowania w nie tak dużych pieniędzy?

  12. Zamiast śmigłowców masło

    To się Mi-2 wydłuży się resurs do 2015. Proste. Współczesny lekki śmigłowiec kosztuje 20 mln zł. Za 2 miliardy przeznaczone na rządową telewizję, Polska miałaby 100 takich śmigłowców.

  13. Mikol

    W takim tempie to za 60 lat będą nowe śmigłowce.Wstyd!.

    1. Fiu fiu

      Co tak skromnie, napisz od razu, że za 260 !! Ale przybędzie Ci wiarygodności. BTW. Po co ci w ogóle taki bezproduktywny komentarz?

  14. podatnik

    Amerykańskie lobby

    1. Ha ha

      I bardzo dobrze

  15. Sokoły przezbrojone najlepszym rozwiązaniem koszt/efekt

    Sokół jako liczna maszyna w WP powinien posiadac jakiekolwiek możliwości przeciwpancerne intergrując ze wskazanymi maszynami przeciwpancerne pociski kierowane choć w niewielkiej ilości np tylko 2 - sztuk na maszyne kosztem np podwieszanych 23 mm działek zyskamy najwięcej biorąc pod uwagę koszt/efekt Sokoły w wojsku polskim już są odpada więc koszt zakupu nowych maszyn kwestia zintegrowania i zakupu PPK zamiast kupować kilka nowych śmigłowców lepiej wszystkie posiadane Sokoły przezbrojić koszt ten sam albo nawet niższy a rezultat dzięki ilości posiadanych śmigłowców ze zdolnościami przeciwpancernymi większy

    1. Strażnik Teksasu

      Koszt duży a efekt żaden...

    2. Do Strażnika

      Strażnik teksasu pewnie by wolał aby kupiono gdzieś w teksasie nowe śmigłowce bo dało by to prace teksańczykom i wtedy był by koszt mały a efekt duży :)

    3. -CB-

      A kiedy już pozabierasz z jednostek wszystkie posiadane przez nie Sokoły i je uzbroisz, to jakie śmigłowce będą wykonywać ich obecne zadania? Hmmm Chyba będzie im trzeba kupić jakieś inne, nowe śmigłowce. Hmmm To nie lepiej jednak od razu kupić nowe uzbrojone, a Sokoły niech sobie latają tam, gdzie latają?

  16. Sami najważniejsi

    Oczywiście jak mają wyglądać wojska aeromobilne wie etatowiec z wojsk aeromobilnych, jak wojska pancerne - pancerniak, ile potrzeba okrętów - powie wiceadmirał itd. Szpital ustawia lekarz a prawo ustala prawnik. I wszyscy wg naturalnej reguły "pod siebie". To taka taktyka. Z operacją gorzej. A myślących strategów i strategii brak.

    1. polityk?

      @Sami najważniejsi cierpliwości już twoi ulubieńcy pracują nad tym jak skutecznie: - zakupy dla wojska robić ma polityk - wyroki sądowe wydawać ma polityk - decyzje prokuratury zatwierdzać ma polityk - wybory światopoglądowe ma podejmować za ciebie polityk on nie musi się znać na niczym. nie ponosi też żadnej odpowiedzialności. ważne, że jest "nasz".

    2. Sami najważniejsi

      Nie jestem "za" żadną z tych chorób. Nie mam wiedzy, która pozycja przy korytku jest bardziej szkodliwa dla naszej obronności. A demoralizacja i słabość intelektualna ma korzenie w domu i w szkole. A nie barwie partyjnej.

  17. Maciek

    Podpisuję się obiema rękami pod tym tekstem. Za cenę 32 szt. z programu kruk możemy mieć 50 wielozadaniowych. Skuteczność przeciwko czołgom zbliżona plus możliwość wykonania w innych zadań. No i my dwie fabryki, w jednej już się robi taki sprzęt ( no ok. nie dokładnie taki, ale łatwo wprowadzić modyfikacje), w drugiej tylko kadłuby, ale know how do produkcji i montażu finalnego jest.

    1. Strażnik Teksasu

      Może wytłumaczysz co to wielozadaniowy?! Gdzie mamy polskie zakłady?

    2. Anty 50 C-cali przed 500+

      A co to znaczy..."by Eurocopter's Brazilian affiliate Helibras "...To "brazylijska" fabryka czy eurocpterska (wtedy) w tym 2010 triumfalnie pieje o starcie prac(!) dwa lata po podpisaniu kontraktu...a do listopada 2013 czasu obloltu pierwszego "barzylijskiego" C-cala ----odebrali 16 , w tym montowane - jak s70i. W czym PZL gorszy?

    3. Strażnik Teksasu

      Pisz chłopie po polsku składnie!!!

  18. gnago

    Słodyczy niewiedzy, zburz swój pancerz zadowolenia, pogooglaj o proponowanych modułach wymiennych również tych uzbrojonych. Niestety linków ci nie podam

  19. Lopezik

    Na litość boską i Ojca Rydzyka wymienić ten stary syf jak najszybciej dziwię się, że wogóle wojsko jeszcze tym lata....

    1. Pjoter

      Chociaż co rok 3 takie BH w wersji wsparcja pola walki no ok zgadzam się 6 ok

    2. vvv

      kupulismy golasy s-70i ktore nie maja nic wspolnego z mh-60l

    3. W3-pl

      A klient odbiera I nie szczuje komisjami jak kuwejt caracala. Brunei do antypiractwa, kolumbia przeciw partyzanckie, Chile do csar o czym nawet na def24....

  20. Dalej patrzący

    Jeżeli śmigłowce załogowe, to tylko jako"modulowe" wielozadaniowe nosiciele - zwłaszcza maksymalnej liczby pozahoryzontalnie odpalanych efektorów precyzyjnych - z zaplecza - przechwytywanych w pozycjonowaniu celów przez środowisko sieciocentryczne. Szturmowce z pancerzem i działkiem pokładowym to już na Polskim Teatrze Wojny kompletny anachronizm - zresztą jak może być inaczej, jeżeli Apache oblatano w 1975 wg wymagań z Wojny wietnamskiej, a Cobrę jeszcze wcześniej... A w kalkulacji koszt/efekt już teraz i tak wygrywa wygrywa skalowalna dronizacja w rojach - spiętych sieciocentrycznie real-time.

    1. Napoleon

      Kolejny raz ma pan nieaktualne dane.

  21. Strażnik Teksasu

    Przecież mamy już ponad 50 nowych śmigieł...

    1. Anty 50 C-cali przed 500+

      o Teksasie prawisz? Boli dostarczenie przed 1-maja 2019 Nowych dla policji, przed kontartktem z grudnia tegosz roku 2019 KOLEJNYCH 4???? ...first (pierwszy )EC725 to be entirely produced in-country, around two months ahead of schedule. Previous examples of the EC725, part of a tri-service order for 50 aircraft, have been assembled from kits shipped from Eurocopter's Marignane plant in France... Destined for the Brazilian navy, the Caracal will be the 17th to be delivered, with handover provisionally set for the second half of 2014. PO podpisaniu kontraktu 2008

    2. Strażnik Teksasu

      Nie rozumie o czym piszesz!!!

    3. Gnom

      Nie wiem czy go boli, ale chociażby z ustawy o języku pisz po polsku. Poza tym S-70i z zapasów w Mielcu nie mają (pomimo zaklęć) jakiegoś specjalnego wyposażenia policyjnego, a dla specjalsów dopiero będą dostarczone (bo na razie to golasy) i trochę to potrwa. A w Brazylii mają co chcieli, choć zgadzam się z tobą co do czasu i efektów (w końcu wszystkie firmy składowe już dziś tak naprawdę nie są brazylyjskie.

  22. Kawaler

    Kawaleria ale nie powietrzna Co tam chlopaki mają? mi 2 bez resursu

    1. Gnom

      W której jednostce kawalerii są Mi-2 - wskaż!

  23. asd

    Mi2 to chyba mogłyby zostać zastąpione przez W3? Tylko, że fabrykę sprzedali za karton fajek...

    1. vvv

      sa znacznie lepsze smigla a w3 to relikt i juz szrot

    2. asd

      Który jednak sami produkowaliśmy i mogliśmy rozwijać...A tak tylko rozdajemy kasę na lewo i prawo. Wiesz, że to drenowanie nas? Tak jak cały eurokołchoz nas drenuje, wystarczy porównać przepływ EU do PL i PL do EU, mamy -2% PKB....

    3. Gnom

      Widzę VVV, że W-3 szczególnie ci przeszkadza - tak z dobroci serca, czy masz takie zadanie?

  24. Taka prawda !

    Forumowicze bez paniki ! Za niedługo będą gotowe do użycia po moderce 60-cio letnie Mi-2 NG Glass Cockpit podobnie jak teciaki 72 !!!

    1. Gnom

      Nie ma tak starych Mi-2 w SZ RP. Nie są starsze niż BH w Gwardii Narodowej, zatem po moderce nie byłyby starsze niż UH-60V aktualnie skierowane do modernizacji z A i L.

  25. gegroza

    W naszym przypadku priorytetem musi być wymiana Mi 2. To śmigłowiec który niczego nie wnosi do polskiego systemu obrony. Powoli kanibalizuje się coraz więcej maszyn. W samym Pruszczu stoi już kilka "wraków". Optymalnym rozwiązaniem jest droga węgierska czy serbska. H - 145 z kpr to niewielki koszt w porównaniu do apache. Dodatkowo modernizacja średnio głęboka Mi 24 i Mi 17. Nic lepszego nie wymyślimy bo braknie kasy. Obawiam się że lobby amerykańskie na to nie pozwoli.

    1. say69mat

      Zgoda, tylko że o ile w USA odpowiednikiem Mi2 jest H145/UH72. W naszym kraju następcą Mi2 ma być - w zamyśle monu - UH60/S70i. Co jest najzwyczajniej nieporozumieniem.

    2. jerry

      Za Mi-2 H-145

    3. Gnom

      Surowy, cywilny H-145 kupiony przez Ukrainę to ok 11,5 mln euro. Jak sądzisz ile kosztuje śmigło H-145M z głowicą (ok.1-1,5 mln euro) systemem WRE (min 2-3 mln euro) oraz systemem uzbrojenia (w tym poprawioną nawigacją i celownikiem nahełmowym, tu H-Force - minimum kolejne 2-3 mln euro). Czyli nie mniej więcej 18-20 mln euro - 90 mln złotych. Za co, za nieopancerzony, zdolny do udźwigu rzeczywistego 300-500 kg uzbrojenia lekki (na plus bardzo zwrotny) śmigłowiec. W mojej ocenie taniej jest zmodernizować W-3 i wstawić je w miejsce Mi-2 zastępując w 25 Sokoły śmigłowcami cięższymi 9-10 ton, np. H-215M, UH-60, może nawet AW-149. Ale co ja tam wiem.

Reklama