Reklama

Siły zbrojne

Royal Navy strzela pociskiem CAMM

Fot. MBDA.
Fot. MBDA.

Brytyjska marynarka wojenna przeprowadziła strzelanie rakietowe pociskiem woda-powietrze CAMM z pokładu zmodernizowanej fregaty Typu 23 HMS Agryll. Takie same pociski będą też używane przez pododdziały obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych British Army.

Koncern MBDA podkreśla, że fregata HMS Agryll jest pierwszą z jednostek Typu 23, która przeszła program modernizacji. Planowane są kolejne strzelania rakietowe z jej pokładu. CAMM, będący elementem systemu Sea Ceptor, zastępuje na uzbrojeniu okrętów Typu 23 znacznie starszy system przeciwlotniczy Sea Wolf, który opiera się na rakietach kierowanych komendowo, a jego pierwsze wersje były używane jeszcze w czasie wojny o Falklandy.

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Dzięki integracji rakiet CAMM brytyjskie fregaty będą mogły wykorzystywać wielokanałowy zestaw przeciwlotniczy z pociskami naprowadzanymi aktywnie radarowo, o zasięgu do 25 km, projektowany między innymi z myślą o zwalczaniu zmasowanych ataków. Ten sam system uzbrojenia zostanie zainstalowany również na przyszłych fregatach Typu 26, ale Royal Navy zdecydowała się zmodernizować „tarczę” przeciwlotniczą starszych okrętów, aby przyśpieszyć wprowadzanie nowych zdolności.

Pociski CAMM będą też stanowić uzbrojenie przyszłego systemu przeciwlotniczego British Army (FLAADS(L)), przewidywanego do wprowadzenia pod koniec tej dekady. Z kolei włoskie jednostki obrony naziemnej przeciwlotniczej zamierzają wprowadzić do służby odmianę CAMM-ER o zwiększonym zasięgu (do 45 km). Te ostatnie pociski mogą razić cele powietrzne na pułapie do około 20 km.

Czytaj więcej: Jak zamknąć przeciwlotniczą lukę? [OPINIA]

Jednym z podstawowych założeń budowy systemu CAMM było umożliwienie integracji go z różnymi systemami dowodzenia i wykrywania. W brytyjskich siłach zbrojnych „lądowe” i „morskie” CAMM będą też korzystać z różnych stacji radiolokacyjnych (Artisan i Giraffe).

Z kolei we Włoszech w zestawach przeciwlotniczych uzbrojonych w CAMM-ER zostaną wykorzystane istniejące centra wykrywania celów wyposażone w trójwspółrzędne radary Kronos i architekturę dowodzenia i kontroli, wdrożone w ramach głębokiej modernizacji przeciwlotniczych zestawów Spada. MBDA przygotował też ofertę modułowego zestawu przeciwlotniczego EMADS, którego elementem są modułowe wyrzutnie o dużej autonomiczności, mogące wykorzystywać zarówno pociski CAMM, jak i CAMM-ER.

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Rakiety rodziny CAMM dają też możliwość zwalczania obiektu wykrytego przez źródło zewnętrzne, inne niż własna stacja radiolokacyjna. Wskazanie celu odbywa się za pośrednictwem jednostki koordynującej, a elementy systemów łączności mogą być w zależności od potrzeb użytkownika instalowane na wyrzutni lub nawet na innych jednostkach.

Zestawy z pociskami CAMM/CAMM-ER są oferowane przez MBDA polskim Siłom Zbrojnym w ramach programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew. W trakcie kieleckiego MSPO demonstrowane będą między innymi elementy modułowego zestawu przeciwlotniczego EMADS, włącznie z wyrzutnią rakiet, pociski CAMM-ER i Sea Ceptor (wariant CAMM dla okrętów wojennych).

Reklama

Komentarze (6)

  1. Rejtan

    CAMM byłby zupełnie nowym typem efektora wraz z kosztami wprowadzenia tylko dla jednego odbiorcy : WL. W NASAMS mamy juz wprowadzone efektory ( AMRAAM) które sa rozwijane ( -ER, D5, w testach D7). Do tego producent integruje nowe rozwiazania ( IRIS-T, być może własnie CAMM) .

    1. kojiki

      My już nawet mamy NASAMS - nadbrzeżny dywizjon rakietowy.

    2. Pablo

      CAMM mógł by być używany przez WL i przez MW- na okrętach. To raz. Dwa- Ne ma opcji byśmy używali AMRAMMA jako podstawowego efektora dla Narwi. Nie ten zasięg i nie ta cena. To że używamy ich na F16 nie ma żadnego znaczenia. Trzy- AMRAM-ER to nie żadne rozwinięcie AMRAM'a, tylko zupełnie nowy pocisk- to ESSM z Seekerem z AIM-120D.

  2. papuga

    Najlepszy wybór dla Polski. Nich nasze orły nie kombinują z próbą samodzielnego stworzenia wyrobu rakietopodobnego.

    1. Davien

      Na Narew to akurak najlepszy jest MEADS, tyle że potwornie drogi, a potem albo NASAMS-2 z ESSM i AMRAAM-ER albo właśnie CAMM-ER

    2. prawieanonim

      Najlepszy wybór dla Polski to AMRAAM-ER.

  3. Morgul

    nie ma co kombinować. jest kasa i jest ogromne zapotrzebowanie na obronę plot. trzeba dogadać się z jakimś liderem w tej materii żeby mieć dostęp do stałej modernizacji. Narew na już a jak Antonii chce czekać 10 lat na Wisłę to trudno ... może doczekamy prędzej MONu beż Antoniego. na technologię nie mamy co liczyć ... szkoda prądu i pieniędzy

  4. K

    I tak tego nie kupimy...

  5. Tom1

    Czyżby cichy faworyt dla WP?

    1. Asklepios

      do Tom: to akurat dobry efektor. W ramach konkurencji mamy: Python Spyder, AAMRAM. Pociski naprowadzane na podczerwień: IRIS, Derby mimo że bardzo dobre stanowią konkurencję dla naszego PK6. Crotale, ESSM, produkty Saaba czy inne np. RPA lub naprowadzane półaktywnie odpadają.

    2. Marek1

      Panowie, bez egzaltacji please - MON wszakże jednoznacznie zapowiedział, ze aż do czasu pozyskania Wisły z IBCS z Narwią MON NIC robić nie zamierza. Tak więc NIE ma znaczenia jak doskonały i na jakich warunkach sprzęt oferuje świat. Skąd ten maniakalny upór i czy to tylko niekompetencja/indolencja proszę sobie odpowiedzieć samemu ...

  6. P.

    Ile jeszcze będzie trwała indolencja i niemoc MON w temacie plot i ppanc? Ile można odkładać wszystkie decyzje? Ile można robić analiz, zwoływać konferencji i wypić kawy? Krew w człowieku się gotuje kiedy czytam o tym wszystkim.

Reklama