Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie naloty pomagają zamknąć okrążenie Debalcewa

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosjskie wsparcie metariałowe oraz powietrzne (z użyciem samolotów Su-25) dla separatystów spowodowało, że zajęli oni kluczową drogę Artemiwsk – Debalcewo. Przecięcie wspomnianego szlaku komunikacyjnego może doprowadzić do okrążenia oddziałów ukraińskich w Debalcewie. Tymczasem na południu frontu, w okolicach Mariupola, rozpoczęła się ofensywa sił rządowych. 

W poniedziałek 9 lutego separatyści zajęli posterunki na trasie Artemiwsk – Debalcewo i zaczęli naciskać na siły rządowe w obu kierunkach. Choć faktycznie pętla wokół miasta jeszcze się nie zamknęła, to przerwanie głównego szlaku komunikacyjnego służącego wsparciu sił w Debalcewie oznacza, że żołnierze ukraińscy zostali ode facto dcięci. Było to możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu sił i środków, pochodzących przede wszystkim z Rosji.

W ostatnim czasie w stronę przyczółka ukraińskiej obrony zmierzały liczne kolumny rosyjskich czołgów, bojowych wozów piechoty, dział samobieżnych i ciężarówek z żołnierzami. Na zachód od miasta pojawiły się też samobieżne zestawy przeciwlotnicze Strieła-10 (kod NATO: SA-13 Gopher), natomiast przyczółki oddziałów rządowych na północny-wschód od Debalcewa zaatakowało rosyjskie lotnictwo.

Informacje te zostały co prawda zdementowane przez rzecznika operacji antyterrorystycznej (ATO), jednak oddziały stacjonujące w Nowogrigoriewce informowały m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych o powtarzających się nalotach rosyjskich samolotów Su-25. Oczywiście strona prorosyjska może twierdzić że to słynne „lotnictwo separatystów”, jednak w jego skład (jeśli w ogóle istnieje) wchodziły do tej pory zaledwie 2 samoloty Su-25. Tymczasem Ukraińcy żołnierze mówią o powtarzających się atakach z wykorzystaniem od dwóch do czterech maszyn nadlatujących jednocześnie. W poniedziałek miały miejsce co najmniej trzy naloty na pozycje 40. batalionu i „Azowskiego” batalionu sił rządowych.

We wtorek pociski rakietowe ciężkiego kalibru spadły na Kramatorsk, miasto znajdujące się daleko poza linią frontu, w którym brak jest istotnych instalacji wojskowych czy znaczących zgrupowań ukraińskich sił zbrojnych. W centrum, w rejonie lotniska i na przedmieściach spadła znaczna ilość pocisków rakietowych lub subamunicji.

Tego samego dnia siły rządowe rozpoczęły ofensywne działania na wschód od Mariupola, na południu frontu. Natarcie realizowane jest w stronę Nowoazowska. Pułk „Azow” poinformował o zajęciu miejscowości Szyrokiej a w znajdujących się na północ od niej Sachance i Kominternowe trwają walki z separatystami. Miejscowości te znajdują się w głębi terenów zajmowanych dotąd przez separatystów, jednak sytuacja może się w najbliższym czasie zmienić.

W miejscowości Taganrok nad Morzem Azowskim zaobserwowano transporty czołgów i bojowych wozów piechoty jadące na zachód, w stronę granicy rosyjsko-ukraińskiej. Może to oznaczać kontrofensywę sił rosyjskich w kierunku Mariupola. Centrum Prasowe ATO informuje również o znaczących rosyjskich siłach, szacowanych na 1,5 tys, żołnierzy i kilkaset pojazdów, które przekroczyły granicę rosyjsko-ukraińską w rejonie Izwarine w obwodzie ługańskim. 

Reklama

Komentarze (19)

  1. michał

    Kilka zdań komentarza w odniesieniu do legalności ataku na Krematorsk, przy czym - na wstępie - zaznaczam, że będą to w dużej mierze spekulacje, bo materiał faktyczny jest skąpy. 1. Odpowiedzialność strony separatystyczno - rosyjskiej: - celem ataku był sztab, nie ma więc mowy o przyjęciu, że doszło do celowego ataku na ludność cywilną, - problem ataku bez rozróżniania - zabronione są "ataki, w których stosuje się metody i środki walki, jakie nie mogą być ograniczone do określonego celu wojskowego i w następstwie tego (...) mogą godzić bez rozróżnienia w cele wojskowe i w osoby cywilne lub w dobra o charakterze cywilnym - jeśli użyto amunicji kasetowej, to bez wątpienia był to atak bez rozróżniania, jeśli głowic odłamkowo - burzących to na dwoje babka wróżyła, CEP tych rakiet to około 100 m i nie znając charakteru celu trudno mi to ocenić, - naruszenie zasady proporcjonalności - zabronione są ataki powodujące "nie zamierzone straty w życiu ludzkim wśród ludności cywilnej, ranienia osób cywilnych lub szkody w dobrach o charakterze cywilnym albo takie straty i szkody łącznie, których rozmiary byłyby nadmierne w stosunku do oczekiwanej konkretnej i bezpośredniej korzyści wojskowej" - według mnie, z uwagi na charakter celu i niewielkie straty wśród ludności raczej nie doszło do naruszenia tej reguły, tym bardziej że separatyści nie posiadają innego środka walki zdolnego do realizacji wyznaczonego celu. 2. Odpowiedzialność strony ukraińskiej - "Obecność lub ruch ludności cywilnej albo osób cywilnych nie powinny być wykorzystywane do ochrony przed operacjami wojskowymi pewnych punktów lub pewnych stref, zwłaszcza do prób ochrony celów wojskowych przed atakami albo do maskowania, ułatwienia lub utrudnienia operacji wojskowych." - znów dane są szczątkowe, nie znamy charakterystyki celu wojskowego i odległości do zabudowań, jednakże zaryzykuję twierdzenie, że umieszczenie sztabu w pobliżu dzielnic mieszkalnych jest grubą przesadą. Nie zapominajmy wszakże, że nawet złamanie opisanego zakazu przez stronę ukraińską nie zwalniało separatystów z podjęcia środków ostrożności w czasie ataku. Podsumowując i opierając się na dostępnym materiale (akceptując również ryzyko błędu) należałoby stwierdzić, że odpowiedzialność spoczywa na obu stronach konfliktu, jednakże bardziej leży ona po stronie ukraińskiej.

    1. Tania Rosjanka

      Takie posty jak powyższy potwierdzają tylko, że największym zagrożeniem dla Polski jest Rosja. Kremlowska propaganda jest coraz bardziej bezczelna, pewnie podobnie tłumaczyła by atak artyleryjski na Suwałki

    2. Pavulon

      @michał vel misza, Przypominam ! Marzec 2014. Rada Federacji i parlamentu Rosji, zezwoliła dziś na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. O zgodę zwrócił się prezydent Władimir Putin. Wystarczy ?

    3. ltp

      bzdury kolego piszesz. Cała odpowiedzialność za to co się dzieje we wschodniej Ukrainie spada na Rosję .

  2. bubu

    w kramatorsku jest przyfrontowy sztab operacji ato ,więc ostrzał był "uzasadniony"

    1. rabarbarus

      Sztab jest przy lotnisku. Rozrzut był taki, że część rakiet poleciała w osiedle i bloki mieszkalne. Jeśli "separatyści" ustawiają Grady pomiędzy blokami mieszkalnymi, a Ukraińcy prowadzą tam ogień kontrbateryjny, to też słusznie robią?

    2. Misyu

      jak ostrzał dokonany przez kremlowskich terrorystów może być uzasadniony?

  3. efe

    Czy tylko mi to wygląda na użycie głowic kasetowych? Sądząc po ilości i sile wybuchów?

  4. DSA

    Pomijając fakt iż owe ataki nie są potwierdzone i zakładając że miały miejsce: jakie strategiczne obiekty bądź siły zniszczono że ich wynikiem było utworzenie kotła? Prawda jest taka że była to kwestia czasu przy bierności ukraińskiego dowództwa. Trzeba było samemu atakować lub się wycofać. Bierne czekanie doprowadziło do tego co mamy obecnie i żadne samoloty nie były do tego potrzebne.

  5. Mireq

    Od roku jesteśmy świadkami rodzenia się państwa Ukrainy. Ukraińcy teoretycznie są w stanie obronić swoje państwo, tylko czy wystarczy in determinacji? Czy Ukraińcy chcą mieć swoje państwo, czy chcą walczyć w jej obronie i za nie ginąć w razie potrzeby? Czas pokaże.

    1. Konvi

      Mireq jesteśmy świadkami rodzenia się? To co tam na wschodzie istniało od 1991 roku??? Gondor, Mordor, czy może jakieś państwo z Wojen Gwiezdnych??

  6. wolf

    Dowódca i twórca batalionu Donbas powiedział, że problemem nie jest brak broni tylko postawa wyższego dowództwa armii. Zastanawia mnie jak kraj posiadający potencjał zbrojeniowy o 2 poziomy wyższy niż Polska (systemy rakietowe, ppanc, czołgi) wysyła żołnierzy ubranych w dresy na front.Co oni mundurów i hełmów w magazynach nie mają? Może faktycznie problemem są generałowie wykształceni w Moskwie? Może nie chcą otworzyć magazynów wojskowych i wysłać regularnych oddziałów?

    1. rene

      Mówi się o tym już oficjalnie . W Sztabie Generalnym Ukrainy jest 50-60 generałów do natychmiastowego zwolnienia ... tylko nie ma podstawy prawnej . Dlatego największym zagrożeniem dla strony prorosyjskiej (słaba infiltracja przez GRU) są oddziały ochotnicze Gwardii Narodowej .

  7. jack

    Putina mogą obalić tylko sami rosjanie a zeby to nastąpiło to obnizenie standartu zycia na skutek sankcji nie wystarczy oczywiscie ukraincy nie są w stanie wygrać otwartej woiny ale dozbrojenie ich (podobnie jak mudzahedinów w latach 80-tych)moze doprowadzic do zwielkorotnienia kosztów prowadze tej woiny przez Rosje dla przecietnego rosjanina jest to konflikt gdzies na obrzezach imperium ale iezeli icch krewni zaczną wracać masowo z Ukrainy w czarnych workach lub jako inwalidzi (analogia do Awganistanu)przyjdzie strach przed wysyłaniem kolejnych krewnych to szybko zmienią stosunek do tej woiny i kliki Putina

  8. Hellcat

    Witam, mam pytanie dotyczące zamieszczonego powyżej filmiku. Czy ktoś bardziej obeznany mógłby się wypowiedzieć w kwestii typu/modelu rakiet. Moim zdaniem eksplozje, są nieregularne i zbyt słabe, jak na głowice w używanych przez "separatystów" Gradach. Czy możliwe jest, że "separatyści" używają głowic kasetowych, wobec ludności cywilnej? Z góry dziękuje za odpowiedź.

    1. cosmo-pl

      To nie są grady tylko rakiety z BM-30 Smerch.

    2. bubu

      to były rakiety typu Smerch tu masz zbliżenie > https://www.youtube.com/watch?v=dMfv_3sfqYg

  9. O'Cooley

    BM30 SMIERSZ głowice kasetowe. Na liveuamap.com i ukraineatwar są zdjęcia.

  10. Laik jak i ty

    Zastanawiające jest, że Ukraina nie jest w stanie zorganizować dodatkowego 5 tyś wojska i uderzyć w innym miejscu i odciągnąć uwagę lub zdobyć drogę z zaopatrzeniem dla separatystów. Dziś uderzyli w okolicach Mariupola ale zajęli tylko 10 km gdzie ziemia była niczyja. Zastanawia jeszcze jedno jeżeli konflikt rozgrywa się na stosunkowo małym terenie to gdyby wystawili dodatkowo 50tys wojska to Rosja może wysłać nawet 200tyś a walka będzie wyrównana- coś na kształt obrony mostu.

    1. Maczer

      Owszem nie jestem ekspertem, ale odpowiedź na pytanie jak potoczą sięrozmowy w Mińsku i co się stanie w Donbasie jeżeli Ukraina zacznie atakować moicno i otwarcie jest oczywista dla wszystkich. Warto dać dyplomacji ostatnią szansę.

  11. wolf

    Rozumiem, że Ukraińcy nie używają lotnictwa. Ale systemów obrony przeciwlotniczej też nie uzywają.....o co chodzi? Czy pogłoski o tym , że młodzi Ukraińcy uciekają przed mobilizacją są opisem morale armii Ukrainy?

    1. Geoffrey

      Opisem morale Ukrainy jest fakt, ze walczy tam około 40 ochotniczych ukraińskich batalionów. Młodzi Ukraińcy są tacy sami, jak młodzi przedstawiciele innych narodów - część jest patriotyczna, część kosmopolityczna, a część dba tylko o kasę. Co do systemów przeciwlotniczych, to przez ostatnie 5 lat rządów Janukowycza nie zakupiono ani jednego zestawu. Dlatego właśnie potrzebna jest pomoc zachodnia.

    2. laik

      Mnie to również dziwi, że nie potrafią zabezpieczyć niewielkiego, ale kluczowego, odcinka frontu przed nalotami. Może ktoś wie dlaczego?

    3. Ułan81

      Nie ma czemu się dziwić. W Polsce też większość by uciekała. Żeby walczyć trzeba mieć czym. Artylerii poza langustami o zasięgu 40km nie posiadamy. Rosjanie by nas trzymali na ok 100km. Byśmy nie mieli czym nawet kontratakować. Obrony przeciwlotniczej praktycznie nie mamy, a o przeciwrakietowej można obecnie marzyć. Nie sztuką iść na pewną śmierć. Obecnie wyposażenie rezerwisty czy NSR to mundur i ok 30toletni karabin. Tym się wojny nie wygra, żeby nawet podejść z bronią przeciw pancerną trzeba mieć osłonę, to samo tyczy się czołgów.

  12. Prawda

    średnio chce się wieżyć w wiarygodność tego filmu z Youtube , choćby koleś który to kręci nie zamierza się schronić...

    1. Geoffrey

      A niby jak można zainscenizować taki film? Synchronicznie rzucić setkę granatów? Widać( i słychać), że film został nagrany przez spanikowaną kobietę z własnego mieszkania. I zaczyna się cofać, gdy pociski się zbliżają.

  13. edward

    Najwyższy czas użyć naszych SP, chciałoby się powiedzieć w obronie Ukrainy, ale tak naprawdę to we własnej!

    1. Narling

      Mam nadzieje że nie rządzą nami aż tacy durnie którzy wprowadzili by takie pomysły w życie. Bo to oznaczało by kolejna wojnę światową. Jakie to niesie konsekwencje dla ludności gospodarki i państwa łatwo przewidzieć.

    2. tedex

      A moze zaczekamy az Ukraina uzyje wlasnych SP ?

  14. gazek

    Gdyby nie radykalne obniżenie ceny ropy, to sankcje nałożone przez UE Rosja odczułaby minimalnie. Polityka sankcji w połączeniu z niską ceną ropy przynoszą skutki, ale Rosja od tego się nie załamie, społeczeństwo rosyjskie nie obali Putina i Putin spokojnie nadal będzie "wspierał separatystów". Ta polityka USA i UE poniosła porażkę. Putin nie tylko się nie wycofuje, ale wzmaga swoją aktywność militarną na wschodzie Ukrainy. Chyba nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że Putinowi po prostu trzeba spuścić militarne manto. Pomoc militarna Ukrainie powinna iść pełną parą od czasu zajęcia Krymu przez Rosję. Rosja nie wygra z Ukrainą, jeśli główne kraje NATO pomogą militarnie Ukrainie. Ba, może wystarczyłaby nawet sama deklaracja realnej gotowości pomocy. Cackanie się z Putinem przynosi takie właśnie rezultaty...

  15. mi6

    Azow tu Azow tam...może ja się nie znam ale czy może mi ktoś wytłumaczyć gdzie u diabła jest regularna armia Ukraińska? Przecież ciągle w mediach mówi się tylko o ochotniczych oddziałach w dodatku o ile wiem są to jednostki podległe MSW. Ja rozumiem, że to jest walka z "terrorystami" więc od tego są oddziały policyjne/milicyjne czy jak je zwał ale przecież do diabełka nawet w USA w przypadku takich działań często angażuje się wojsko czy choćby jednostki pomocnicze o wojskowym charakterze. Czy Ukraina ma jeszcze jakąś armię?

  16. Redrum

    Klin debalcewski od początku wyglądał groźnie z punktu widzenia wojsk ukraińskich i można było przewidzieć, że w pewnym momencie zrobi się tam naprawdę gorąco. Wydaje się, iż Ukraińcy próbowali w ostatnich tygodniach zapobiec okrążeniu poprzez masowe ostrzały Gorłówki, jednak jak zwykle na niewiele się to zdało. Każde posunięcia ZS Ukrainy, tak defensywne jak i ofensywne są bezwzględnie niwelowane i ponownie, tak jak w sierpniu 2014 r. wynika to z bezpośredniego zaangażowania oddziałów rosyjskich. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby nawet najbardziej zapalona do walki quasi-armia powstańcza czy partyzancka zdołała okrążyć silne zgrupowanie regularnej armii i przystąpić do przeróbki jej na mielonkę. Sądzę, że nie przypadkowo, w przededniu rozmów w Mińsku siły samozwańczych republik odnoszą tak spektakularne sukcesy. To sygnał z Kremla, mówiący, kto tu dyktuje warunki, jakim potencjałem dysponuje i jaką cenę zapłaci Ukraina i Zachód za zbyt zuchwałe żądania czy (vide USA) pogróżki o dozbrajaniu Kijowa. Nie zdziwiłbym się, gdyby jeszcze dziś gdzieś w pobliżu Norwegii czy Islandii pojawiły się Tu-95 w godnym uwagi otoczeniu Su i MiG-ów.

  17. zochan

    Europa nie ma przywódcy, nie ma też zasad których by się trzymała. Niestety taki sojusznik jest bezwartościowy. Szkoda, że nasze władze ciągle tego nie widzą. Co do Ukraińców to aż strach bieże jak bardzo są bezradni. Mimo, że produkują niezłą broń albo jej nie posiadają albo nie chcą lub nie potrafią jej wykożystać. Jakim cudem nie zestrzelono tych samolotów? Gdzie Ukraińska obrona przeciwlotnicza? Gdzie Ukraińskie lotnictwo - przecież nawet nie muszą wlatywać w strefę walk by zestrzelić napastników /teoretycznie przynajmniej/. Czekają nas bardzo ciężkie czasy a nie widać ani u nas ani w Europie mężów stanu którzy potrafili by podołać wyzwaniom. Niestety gwałtownie drożeje ropa i Rosja już czuje napływ dolarów.

  18. stary

    Czy to prawda, że w trybie pilnym rozpoczęły się manewry 2000 rosyjskich żołnierzy wojsk rozpoznania i specjalsów oskrzydlające Gruzję? Czy jutro Putin przyleci do Mińska, czy wyda rozkaz ataku na kolejne państwo spoza NATO? Otwiera się nowy front? Wicepremier Siemioniak z dnia na dzień spuszcza z tonu w sprawie sprzedaży uzbrojenia.Ukrainie, Jutro składa wizytę na Litwie, o której sza na stronie MON i w mediach.

  19. mariusz

    przeraża mnie fakt że Rosja na płaszczyźnie dyplomatycznej rozgrywa to jak chce To Europa jedzie do agresora, to wszyscy się płaszczą przed Putinem. Gdyby Europa i Nato od początku była konsekwentna i solidarna to być może nie byłoby obecnej sytuacji ale tak to jest jak ważniejsze pieniądze ..........Będą rozmowy w środę a w cieniu tego ofensywa rosyjska na Debalcewo oraz ofensywa batalionu Azow na osłabione pozycje separatystów, którzy w większości ruszyli pod kocioł Obawiam się że jednak że w kwestii rozpoznania przewaga jest po stronie Rosjan a ich lotnictwo może narobić ,,bigosu'' Ukraińcom.

Reklama