Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski dron uniknął izraelskich Patriotów i myśliwca?

Fot. Israeli Defense Forces / CC BY SA 2.0.
Fot. Israeli Defense Forces / CC BY SA 2.0.

Bezzałogowy system powietrzny, który naruszył przestrzeń powietrzną Izraela i został bezskutecznie ostrzelany pociskami systemu Patriot oraz rakietą powietrze-powietrze, należał do sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej – donosi Haaretz.

Jak pisze „Haaretz”, bezzałogowiec który w połowie lipca br. naruszył przestrzeń powietrzną Izraela miał należeć do sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Taką informację mieli przekazać Izraelczykom wojskowi z Rosji. Obecność drona jest zapewne związana z działaniami, prowadzonymi przez siły Federacji na Bliskim Wschodzie – w tym przede wszystkim w Syrii.

Przypomnijmy, że niezidentyfikowany wcześniej dron wleciał do Izraela właśnie z przestrzeni powietrznej Syrii. Został wykryty i był śledzony przez izraelski system obrony powietrznej, po czym ostrzelano go dwoma pociskami przeciwlotniczymi systemu Patriot, które jednak nie zdołały zniszczyć bezzałogowca.

W jego kierunku wystrzelono także jeden pocisk powietrze-powietrze z myśliwca izraelskich sił powietrznych. Bezzałogowiec zdołał jednak uniknąć rażenia również tym pociskiem, po czym wrócił do Syrii. Po incydencie pojawiły się obawy, że maszyna należała do jednego z ugrupowań terrorystycznych, na przykład do Hezbollahu. Jak podaje Haaretz, Rosjanie przekazali jednak informację, że dron należał do sił Federacji.

Operacje sił rosyjskich w Syrii powodują ryzyko powstawania sytuacji konfliktowych. W ubiegłym roku tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły nie tylko rosyjski bombowiec Su-24M, ale też bezzałogowiec – prawdopodobnie typu Orłan-10, używanego również nad Ukrainą. Na razie nie wiadomo dokładnie, jaki dron naruszył przestrzeń powietrzną Izraela.

Czytaj więcej: Bezzałogowiec Orłan-10. Rosyjskie "oczy" nad Ukrainą

Przebieg incydentu z lipca br. świadczy jednak o trudnościach i zagrożeniu, jakie jest powodowane przez systemy bezzałogowe. Rosyjski dron został bowiem ostrzelany łącznie trzema pociskami rakietowymi, dwóch różnych typów i nie został trafiony. Przypuszczalnie Izraelczycy użyli wariantu pocisku PAC-2. Należy pamiętać, że lżejsze bezzałogowce (a takie przede wszystkim są używane przez Rosjan) to relatywnie niewielkie i na ogół dość powolne cele, które mogą być trudne do namierzenia i zniszczenia, a ich koszt jest wielokrotnie niższy od klasycznego samolotu myśliwskiego czy bombowego.

Siły Obronne Izraela wcześniej wielokrotnie zestrzeliwały systemy bezzałogowe należące do organizacji terrorystycznych, w tym ugrupowań palestyńskich czy libańskiego Hezbollahu. Drony były strącane zarówno przez myśliwce (ich załogi są specjalnie szkolone w tym celu), jak i przez zestawy przeciwlotnicze/przeciwrakietowe Patriot (przynajmniej dwa w 2014 roku).

Czytaj więcej: Izraelskie Patrioty i myśliwiec nie zdołały zestrzelić drona?

Władze Izraela zdają sobie sprawę z zagrożenia, powodowanego przez bezzałogowce, które mogą zostać wykorzystane nie tylko do prowadzenia rozpoznania, ale też wykonywania uderzeń – w tym przez organizacje terrorystyczne. Oprócz ćwiczeń załóg myśliwców, modernizowane są też systemy Patriot, m.in. w celu zwiększenia zdolności zwalczania bezzałogowców.

Ponadto, docelowo zdolnościami w zakresie zwalczania bezzałogowych systemów powietrznych mają się charakteryzować izraelskie systemy przeciwrakietowe nowej generacji – krótkiego zasięgu Iron Dome, oraz średniego zasięgu David’s Sling. Ten pierwszy został wprowadzony do użycia operacyjnego w 2011 roku i od tego czasu wielokrotnie zestrzeliwał pociski rakietowe, odpalane w kierunku terytorium Izraela przez ugrupowania terrorystyczne. Natomiast w kwietniu 2016 roku pocisk Tamir z systemu Iron Dome wystrzelony z amerykańskiej wyrzutni MML skutecznie poraził cel o parametrach systemu bezzałogowego, w ramach testów prowadzonych przez US Army.

Czytaj więcej: Izraelska tarcza ochroni US Army przed Rosją?

Zdolnością do rażenia systemów bezzałogowych ma się docelowo też charakteryzować system przeciwlotniczy/przeciwrakietowy średniego zasięgu David’s Sling (Proca Dawida), opracowywany wspólnie przez Rafael i Raytheon, jako pośredni element pomiędzy systemami Iron Dome i Arrow. Podstawowym założeniem opracowania systemu David’s Sling było uzyskanie zdolności do odpierania ataków przy użyciu rakiet balistycznych o zasięgu od 70 do ponad 250 km czy pocisków manewrujących, ale ma on też mieć możliwość zwalczania innych celów jak samoloty czy właśnie bezzałogowce. Izraelczycy sformowali już pierwszą jednostkę wyposażoną w ten system, w lipcu informowano że ma ona osiągnąć gotowość w ciągu „najbliższych miesięcy”. 

Reklama

Komentarze (17)

  1. Extern

    Jeśli wystrzelili 3 rakiety to taki obiekt musiał być wykryty, zidentyfikowany i namierzony. Namierzony, a to oznacza że radary i pociski musiały widzieć cel wystarczająco dobrze dla podjęcia próby zestrzelenia. Jak w takim razie trzy rakiety mogły chybić. Może nic nie było a może jednak Żydzi spotkali się z czymś nowym?

    1. nie sądzę

      Raczej odpowiedź jest taka, że klasyczne rakiety plot nie są przeznaczone do zwalczania tak małych celów i po prostu gubią je.

  2. TRUTEŃ

    a wystarczyłoby zastosować fuzję ......prosty radar do namierzenia celu i strzał pociskiem działającym na zasadzie amunicji śrutowej .....chyba Polska "wyciągnie wnioski" że wiwatówki "Patriot " to tylko dobre na karnawałowe występy co by robić efekty świetlne na niebie

    1. zorro

      Prawie trafiłeś. Jakieś 30 parę lat temu bodajże w Horyzontach Techniki był artykuł jak Szwajcarzy testują nową amunicję do lufowej p-lot. Przydała by się. Pamięta ktoś ten artykuł? Faktycznie jaka gazeta i który nr. Były ładne zdjęcia ze strzelań i efektów strzelań.

    2. pragmatyk

      PAC musi trafić ,ale zwykły z BUKa razi odłamkowo ,więc nie musi trafiać bezpośrednio,warunek głowica musi namierzyć obiekt i tu może być problem z dronami.

  3. magazynier

    Rosyjskie drony są odporne na ataki bo są zbyt przestarzałe? To jak centrale artyleryjskie Bismarcka i Fairey Swordfish. Latały za wolno.

  4. say69mat

    def24.pl: Bezzałogowy system powietrzny, który naruszył przestrzeń powietrzną Izraela i został bezskutecznie ostrzelany pociskami systemu Patriot oraz rakietą powietrze-powietrze, należał do sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej – donosi Haaretz. say69mat: Sezon ogórkowy w pełni. Od kiedy to jakikolwiek dron jest ostrzeliwany pociskami PAC2/3??? Skoro do walki z tego typu statkami powietrznymi wystarczą pociski Tamir systemu Iron Dome.

  5. rcicho

    Kiedy w końcu Polacy wprowadzą na uzbrojenie działko 35-mm KDA na które licencje kupiono jakies 15 lat temu? Każda nasza ważniejsza baza powinna być broniona własnie przez takie działka plus zestawy rak plot o zasiegu ok 25-30km. Co do Patriota to ja bym to omijał z daleka. Drogie jak cholera a z Iskanderami pewnie i tak sobie nie poradzi. Strącić 9K720 Iskander (w NATOwskim kodzie SS-26 Stone) to nieporównywalnie trudniejsza sprawa niż zestrzelić drona (bsl). Wydamy masę pieniędzy na kilka baterii Patriotów których wartość bojowa jest bardzo niepewna. Budować opl trzeba od dołu. Szybko wprowadzić MANPADS Piorun. Następnie postawić na podwoziu Rosomaka działko KDA (lub jej nowszą wersję). Wprowadzić na szeroką skalę program NAREW. No i nie szukać guza, bo wtedy nic nam nie pomoże.

  6. ppp

    I tu jest własnie miejsce dla loary.... Tę lukę należy wypełnić.

    1. anakonda

      cała loare na jednego małego drona? co ty za duzo masz kasy?

    2. Dropik

      ile takich loar musialbyś rozstawić żeby pokryć całą granicę izraela? odpowiedź brzmi : dużo.

  7. Wah

    Czyżby znowu najlepszą metodą (podobnie jak w czasie II WŚ. w pogoni za V1 np. wytrącanie z równowagi żyroskopu skrzydłem) był niemal bezpośredni kontakt z BSP lub dog fight z użyciem działka? Po co Pac-2, Pac-3, AIM-9X czy inne cuda techniki? Budujmy BSP zdolne do przechwycenia wrogiego drona, a 1/2 domorosłych maniaków symulatorów będzie mogła je pilotować. Relacja koszt efekt niższy niż w przypadku F-15, F-22, F-35 itp. taki Me-163 w każdym garażu ;-) to oczywiście żart ;-)

    1. Urko

      Niestety ten żart jest raczej kiepski. Do małych tanich dronów najlepiej by było strzelać kaczym śrutem, a tego w wojskowym arsenale nie chyba ma.

  8. yaro

    bo dron był z drewna, za napęd służyła guma modelarska --- więc jak rakieta miała w coś takiego trafić

    1. lejący z daviena

      No jak to jak? Nie czytujesz senkju, daviena i z netu? AIM-9X mają najnowsze matryce jakieś tam, jakich kacapy nie mają i te rakiety są "inteligentne", "rozpoznają" cel i możesz im powiedzieć w które skrzydło/statecznik/kadłub mają uderzyć i nic ich nie zmyli! :-D

  9. sknera

    aż chce się wierzyć że wystrzelono rakiety za 3mln $ do drona wartego 50 tys $

    1. _RR_

      Dron za 50k $ nie lata na takiej wysokości, to inna półka cenowa, ale fakt, że strzelali na bogato.

  10. GUMIŚ

    Na Zachodzie zlikwidowano artylerię plotn i takie są tego skutki. Najlepszym sposobem strącania dronów jest armata plotn 35-76 mm. Jest to główny powód by wrócić do idei LOARY z 35 mm działami. Taka LOARA 2 mogłaby stracąc nie tylko drony ale i pociski moździerzowe 120 mm lub wolniej lecące rakiety krótkiego zasięgu.

    1. _RR_

      Loara nie strąci dronów powyżej pewnej wysokości, Hydra (ta sama armata KDA 35mm co Loara) zwalcza cele na maksymalnej wysokości 3 500m. Realnie będzie to niżej, bo dochodzi jeszcze zasięg. Drony lecące ponad Igłami, Fromami i Piorunami, generalnie VSHORAD muszą już być zwalczane większymi efektorami.

  11. Ktoś345

    Przecież taki dron jest mniejszy od pocisku PAC 2, więc zestrzelenie tego drona było w ogóle mało prawdopodobne. Izraelczycy muszą być albo bardzo bogaci, skoro strzelają tak drogą rakietą do małego drona.

    1. vvv

      maly obiek ciezko trafic rakieta z glowica ktora nie jest do tego przystosowana.

    2. yyy

      Jak ktoś dostaje rocznie 3,5 mld USD gratis od amerykańskiego podatnika ( a właśnie pracują nad tym aby jeszcze porzed wyborami przepchnąć opcję ponad 5mld) to może sobie strzelać z działa złotymi pociskami do komarów...i pomysleć że dostaje to nacja która destabilizuje od dekad cały Bliski Wschód, a Polska przelewając krew na nie swoich wojnach w Iraku i Afganistanie cieszy się jak małe dziecko dostając w gratisie sprzęt wart 1-3 mln USD :) Mam nadzieję ze to się niedługo zmieni bo aż wstyd...

  12. Janusz

    Zdecydujcie się! Kiedy ktoś zestrzeli drona sojuszniczego, np. amerykańskiego czy izraelskiego, to wszyscy piszą, że takiego drona łatwo zestrzelić i to nie wina tego drona, ale ogólnie samej koncepcji bezzałogowców, które są małe, wolne i w ogóle można je kałachem strącić. A jak nie uda się zestrzelić wrogiego drona (jak ten ruski) to od razu, że to trudny cel i nie jest to wina przeciwlotników ani ich sprzętu, ale tego drona, który jest mały i trudno wykrywalny i przez to najlepsze systemy OPL wymiękają...

    1. vvv

      jakiego drona? dron dronowi nie rowny i masz drony co lataja na wysokosci 10-12km oraz takie co lataja na max 2km.

  13. Kiks

    Jak strzela się z armaty do komara.. Z drugiej strony pokazuje to małą uniwersalność Pariota.

    1. vvv

      patriot jest do niszczenia samolotow pac-2 oraz do samolotow i rakiet balistycznych pac-3 i pac-3mse. to jest zestaw o zasiegu 70km. do niszczenia dronow powinny byc uzyte inne rakiety dolnego pietra ale skoro aim-9x teog nie trafil to dron musial by niewielkich rozmiarow i o niskiej amisji cieplnej skoro rakieta go pominela. wychodzi na to ze na takie drony najlepsza jest 35-40mm armatka z amunicja programowalna

  14. Przemo

    Na jakiej wysokości leciał dron.

  15. kriss

    Strzelają na bogato :D Rakietami strzelają wartych kilkaset tysięcy dolarów w latający cel za klika dolarów :)

  16. nikt2

    Wydaje się iż jest mało prawdopodobne wskazane pochodzenie tego "drona". Rosja w większości używa licencyjnych, w tym z Izraela, czyżby Chiński lub Irański..

  17. Otek

    Strzelili do kaczki z armaty i wydali trochę kasy z mizernym skutkiem.

Reklama