Reklama

Geopolityka

Rosja wykorzystuje "Otwarte niebo" do szpiegowania USA

Fot. Oleg Belyakov/wikiepdia/CC BY-SA 3.0
Fot. Oleg Belyakov/wikiepdia/CC BY-SA 3.0

Rosja wystąpiła w poniedziałek o zgodę na przelot swego samolotu rozpoznawczego nad USA na mocy traktatu o otwartym niebie i dla Waszyngtonu ewentualne zablokowanie tego wniosku będzie skomplikowane - napisał w środę dziennik „Washington Post”. 

Jak się wskazuje, administracja prezydenta Baracka Obamy będzie musiała rozstrzygnąć tę sprawę w sytuacji, gdy według najnowszego raportu Departamentu Stanu Moskwa nie wypełnia swych zobowiązań wynikających ze wspomnianego traktatu. W dodatku stosunki USA z Rosją są napięte bardziej niż kiedykolwiek od czasu zakończenia zimnej wojny w związku z rosyjskimi działaniami na Ukrainie i w Syrii.

Traktat o otwartym niebie pozwala na loty rozpoznawcze nieuzbrojonych samolotów nad całością terytoriów 34 państw-sygnatariuszy w celu zapewnienia przejrzystości ich potencjałów militarnych i wsparcia realizacji porozumień dotyczących kontroli zbrojeń. Jednak wyżsi przedstawiciele sił zbrojnych i wywiadu USA obawiają się, że Rosja wykorzystuje zdobycze techniczne dla naruszania ducha traktatu.

Jak napisał w ubiegłym miesiącu w liście do przewodniczącego podkomitetu Izby Reprezentantów do spraw sił strategicznych Mike'a Rogersa stojący na czele dowództwa tych sił (U.S. Strategic Command) admirał Cecil Haney, "traktat stał się dla Rosji mającym krytyczne znaczenie składnikiem ukierunkowanego na Stany Zjednoczone potencjału zbierania danych wywiadowczych".

Według Departamentu Stanu certyfikacja wyposażonego w "cyfrowy czujnik elektrooptyczny" rosyjskiego samolotu rozpoznawczego może nastąpić nie wcześniej niż latem, gdyż traktat wymaga, by wnioski o zgodę na przelot były składane w Komisji Konsultacyjnej Otwartego Nieba w Wiedniu ze 120-dniowym wyprzedzeniem.

Departament Stanu zarzuca Rosji nakładanie ograniczeń na loty rozpoznawcze nad Moskwą i Czeczenią oraz terenami sąsiadującymi z Abchazją i Południową Osetią, jak też nad obwodem kaliningradzkim.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (7)

  1. łowca mustangów

    skoro ruscy zabraniają latać nad niektórymi swoimi obszarami,to dlaczego amerykanie mają im pozwalać?amerykanie też powinni ustanowić strefy zakazane ,tak jak ruskie

  2. ppp

    Przecież wzajemne szpiegowanie było esencją tego programu, więc w czym problem?

    1. tomek

      W tym, iż Rosja ogranicza dostęp do części swojego terytorium naruszając warunki traktatu. Nie wiem co takiego jest skomplikowanego dla Ciebie w powyższym tekście.

  3. ja

    Dają się nabrać Rosjanom jak dzieci we mgle. Oni są naprawdę tacy naiwni (wersja delikatna)

  4. rozbawiony propagandą

    No tak. USA oczywiście w ramach "otwartego nieba" nie szpieguje Rosji tylko wybiera sobie trasy nad polami kukurydzy i bawełny. :-))) A Zachód faktycznie ma zagwozdkę, bo traktat złamała Turcja odmawiając lotów Rosji i teraz jak odmówi USA, to Rosja powie, że NATO łamie traktat i Rosja nie będzie jedynym frajerem pozwalającym na przeloty i go zerwie.

  5. AS

    Nie dosyć że Rosjanie dorabiają lekcje z techniki to jeszcze szachują zachód jak dzieci

  6. aaa

    Jankesi za bezkresem oceanu, co raz bardziej nie mogą wytrzymać aby Europę i Eurazję utopić w pożodze wojny, a zapaść gospodarcza i trylionowe długi coraz większe

  7. 45

    Ale jaja jaki duch traktatu?Jak USA lata to i Rosja może.Bo to jest umowa.Czy ruscy mają lepsze sensory jak USA?Z tego wynika że Jankescy generałowie boją się ruskiej techniki.

    1. iwbx

      Z tekstu wynika że rosja ogranicza dla amerykanów loty nad niektórymi swoimi rejonami więc nie widzę powodu dla którego amerykanie nie mieliby wprowadzić podobnych ograniczeń dla rosji.Kacapska technika nie ma tu nic do rzeczy.

    2. MiszaGriszaWania

      Ależ oczywiście że możecie latać i badać - nad Portoryko.

    3. kris

      Ruskie maja slaba technike wiec chca podpatrzec na nowinki w wielkiego swiata i moze wtedy cos podrobia dla swojej armi, a ameryka nie chce by ruskie malpowali od nich

Reklama