Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja grozi Francji za Mistrale: surowe kary

Rosja grozi Francji sankcjami za ewentualne anulowanie kontraktu na dostawę dwóch okrętów śmigłowcowych doków typu Mistral – fot. DCNS
Rosja grozi Francji sankcjami za ewentualne anulowanie kontraktu na dostawę dwóch okrętów śmigłowcowych doków typu Mistral – fot. DCNS

Rosjanie odgrażają się, że zerwanie przez Francję kontraktu na dostawę dwóch okrętów śmigłowcowych - doków typu Mistral w momencie, gdy Rosja już opłaciła ponad połowę należnej sumy będzie jednoznaczne z nałożeniem na Paryż surowych kar

O takim scenariuszu poinformował agencję ITAR-TASS przedstawiciel rosyjskiej połączonej korporacji okrętowej OSK po informacji francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych o możliwości odstąpienia od umowy na budowę tych okrętów ze względu na przejęcie Krymu przez Rosję.

Przedstawiciel OSK wyraźnie ostrzegał, że „Jeśli się weźmie tylko stronę czysto finansową to warto zauważyć, że umowa z 2011 roku przewiduje bardzo poważne sankcje w przypadku nieprzestrzegania przez strony zobowiązań kontraktowych”. Francja jest w o tyle niedogodnej sytuacji, że Rosja wypełniła już ponad połowę swoich zobowiązań wypłacając około 700 milionów euro.

Rosjanie przy tym wskazują, że budowa na zachodzie okrętów kosztuje o wiele drożej niż u nich i pomimo, że cena katalogowa Mistrala to około 250 milionów euro oni zgodzili się zapłacić za dwa takie okręty 1,12 miliarda euro. Według szacunków OSK za taką sumę można w Rosji zbudować cztery a nawet pięć podobnej klasy jednostek pływających.

Francja zmienia stanowisko w odniesieniu do Rosji

Przypomnijmy, że francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius w wywiadzie na żywo dla kanału telewizyjnego TF1 17 marca br. poinformował, że „Paryż może rozpatrzyć odwołanie sprzedaży Rosji Mistrali w przypadku dalszej eskalacji sytuacji na Ukrainie. Anulowanie sprzedaży tych okrętów znajduje się na liście środków w ramach trzeciej serii sankcji wobec Rosji…Francja nie jest gotowa podjąć takiej decyzji samodzielnie. … konieczne są w tym przypadku podobne działanie innych krajów… w szczególności chodzi o Wielką Brytanię w odniesieniu do majątku rosyjskich oligarchów w Londynie…”.

Jest to wyraźna zmiana stanowiska Francji, gdyż jeszcze na początku marca bieżącego roku francuski prezydent François Hollande w Brukseli informował, że umowa w sprawie sprzedaży dwóch okrętów typu Mistral „na obecnym etapie” nie jest zawieszona i że sytuacja nie zmusza do rozpatrywania możliwości odwołania tego kontraktu, czego chciałby uniknąć.

Kontrakt na budowę Mistrali

Kontrakt na budowę dla Rosji dwóch okrętów śmigłowcowych – doków typu Mistral za 1,2 miliarda dolarów został podpisany w czerwcu 2011 r. w Petersburgu. Obejmował on budowę dwóch okrętów we francuskiej stoczni STX Saint- Nazaire i rosyjskiej w Petersburgu. Zgodnie z umową pierwsza jednostka - „Władywostok” ma zostać przekazana marynarce rosyjskiej pod koniec 2014 r.. Przekazanie drugiej - „Sewastopol” planowane jest na 2015 r. Doświadczenia z eksploatacji obu tych okrętów miały zadecydować o zbudowaniu dwóch dalszych jednostek tego typu już przez Rosję, w oparciu o przekazane plany i technologie oraz z francuską pomocą.

Obecnie część rufowa „Sewastopola” jest budowana w stoczni w Petersburgu natomiast część dziobowa w stoczni STX Saint-Nazaire. Całość ma zostać połączona po dostarczeniu do Francji z Rosji części rufowej, co jest planowane na lipiec br.

 

Reklama

Komentarze (8)

  1. zainteresowana

    stanowisko Francji sprawiedliwe

  2. azx

    Znając życie i ruską precyzję to część rufowa z Rosji nie będzie pasować do reszty

    1. Podpułkownik Wareda

      Tak, tak "azx"! Jeżeli Ty znasz życie, to Słońce krąży wokół ziemi, a nie odwrotnie. Czy jesteś ekspertem w dziedzinie budowy współczesnych okrętów wojennych? Jak to możliwe, że Ty, który widziałeś okręt wojenny jedynie na ekranie telewizora bądź monitora, ewentualnie na archiwalnych XIX wiecznych fotografiach, wypowiadasz tak kategoryczne opinie? Czy nie jesteś świadomy faktu, że są granice śmieszności i głupoty oraz zwykłej, nieokrzesanej ignorancji?

  3. Jacek

    Tak to jest jak sie pieniądze stawia na pierwszym miejscu i sprzedaje broń byle komu. Na wojnie czy to politycznej czy militarnej zawsze romantycy scierają się z materialistami. Rozrzucanie żołnieży bez flag na krymie było działaniem bez honoru, najzwyklejszą formą terroru. Po takim incydencie Rosja powinna zostac odizolowana jak korea północna, niech sobie ten gaz ćpają do wódki. Polska powinna namawiać do najostrzejszych form sankcji wobec Rosji, by osłabić ja gospodarczo i doprowadzic do obalenia władzy w tym kraju, to przeciez nasi bracia, musimy im pomóc obalić klike brutalnych idiotów i wyzyskiwaczy. Putin to mafia która siłe opiera na strachu i tylko na strachu. Stosuje tanie przedstawienia w których wszyscy w ułamku sekundy przestają klaskać. I jak tu nie wierzyc w zamach w smoleńsku ?

    1. Olgierd

      Piszesz o decyzji z 2011 w kontekście 2014 roku. Ciekawe podejście. Co do honoru to jest on przeważnie atrybutem tych co leżą na cmentarzu. Wojna sama w sobie nie jest honorowa, a zasadą obowiązującą jest zwyciężyć. Twoje podejście jest literackie i książkowe, zwłaszcza oparte o Sienkiewiczowski nimb bohatera. A powieści Sienkiewicza to czysta bajka, ładnie podana ale bajka.

  4. Aktuariusz

    Jak to Lenin powiedział - Zachód sprzeda nam sznurek, na którym go powiesimy.

  5. Przemo

    Bez problemu Francuzi sprzedadzą te okręty w Azji, tam ostatnio wszyscy kupują/budują/szukają śmigłowcowce, desantowce i lotniskowce. Pewnie ze stratą ale sprzedadzą.

  6. k.

    Europa musi przywrócić znaczenie słowu "solidarność" i łącznie nałożyć na rodzącego się rosyjskiego, faszystowskiego potwora sankcje ekonomiczne, łącznie z zakazem sprzedaży uzbrojenia, tak aby Rosja nie mogła grozić pojedynczym państwom europejskim, konkretnymi sankcjami, gdyż każdy kraj w Europie byłby w jednakowej pozycji wobec Rosji, tj. każdy kraj traciłby konkretne korzyści ekonomiczne z handlu z Rosją, ale jednocześnie presja na gospodarkę rosyjską byłaby ogromna i zmusiłaby Rosjan do pozytywnej rozmowy z Europą. Rosja bez sprzedaży ropy i gazu do Europy jest karłem ekonomicznym, którego nie stać na niegrzeczne zachowanie względem całej Europy, która postępuje SOLIDARNIE!!!

    1. Miki82

      Jeśli chodzi o "solidarność" europejską, to nigdy ona nie funkcjonowała. To co dziś nazywamy "solidarnością" wynika bezpośrednio z egoizmu narodowego. W tym względzie Europejska Wspólnota Węgla i Stali, EWG a obecnie EU funkcjonują jedynie na szczeblu gospodarczym i wynikają naturalnie z ekonomicznych interesów państw członkowskich. Niestety na szczeblu politycznym i wojskowym już tak nie jest. Przykładem jest chociażby niezależność wojskowa Francji, czy polityczna Wielkiej Brytanii. Europa nie kieruje się ideałami, ale pragmatyzmem. Z tego powodu możesz zapomnieć, że Francja, Wielka Brytania czy też Niemcy zrobią cokolwiek w Interesie Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii jeżeli to będzie się wiązać z koniecznością poniesienia kosztów takich działań. Wolą bowiem podkulić ogony, niż narażać się w jakikolwiek sposób na obniżenie poziomu życia swoich obywateli i ewentualne niezadowolenie społeczne lewacko nastawionego motłochu.

    2. das

      Sorry, ale to dziś liczy się pieniądz, a nie solidarność. Jeden kraj Unii doi inne i tak non stop. Nie ma szans. Unia się rozleci.

    3. ito

      Europa bez sprzedaży towarów do Rosji będzie się miała znacznie gorzej. W dobie kryzysu jest to posunięcie rozsądne i przemyślane. A właściwe znaczenie pojęciu "solidarność europejska" nadaje sprawa z eksportem mięsa do Rosji- Polska i Litwa zablokowane? Hurra, możemy wejść ze swoim! Solidarnie oczywiście.

  7. Scooby

    UE odkupi. Poniesie koszty. Czas budować UE. Flagi na mistralach UE obsługa międzynarodowa. Głównie polska.

    1. bolo

      Popieram

  8. tomek

    Skoro mogli wybudowac taniej u siebie, to czemu zamówili drożej we Francji? Niech budują u siebie. Może do 1050 wybudują, znając sprawność cihniego przemysłu

    1. NuXuja

      bo nie mają gotowego projektu ani technologii ale jak będą mieli te od Francji to sobie skopiują i będą mieli a chiny od nich ukradną i tez będą miały:) My tez byśmy mogli takiego F-16 rozebrać na części zrobić dokładne odwzorowanie i składać u siebie za "pół ceny" ale samolot to nie statek i dużo w nim odgrywa oprogramowanie wiec nasze by były pewnie lekko kalekie:))

Reklama