Reklama

Siły zbrojne

Renifery siłą pociągową Rosjan w Arktyce [Video]

  • nadinsp. Kamil Bracha w momencie mianowania na pierwszy stopień generalski
  • Fot. Straż Graniczna
  • Fot. A.Mitura/MSWiA
  • Rejs do Singapuru wykazał zbyt duże obciążenie pracą załogi USS „Freedom” – fot. US Navy
  • Fot.:Pixabay

Kompania rozpoznawcza Samodzielnej Brygady Zmotoryzowanej rosyjskiej Floty Północnej trenuje zastosowanie tradycyjnych środków transportu w rejonie arktycznym. Zwiadowcy wykorzystują psie zaprzęgi, renifery, sanie i narty zamiast transporterów i skuterów. 

Ćwiczenia w zakresie skrytego przemieszczania i wykorzystania tradycyjnych środków transportu i metod przeżycia w ekstremalnych warunkach terenowych stanowią standardowy element szkolenia formacji rozpoznawczych. W przypadku wydzielonej Samodzielnej Brygady Zmotoryzowanej stacjonującej w podbiegunowej bazie Alakurtti w Obwodzie Murmańskim, na zachód od Półwyspu Kolskiego i około 50 km do granicy z Finlandią oznacza to działania bez użycia pojazdów, w wysokim śniegu i temperaturze -30 stopni Celsjusza.

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie ministerstwa obrony Rosji, zwiadowcy trenują w rejonie podbiegunowym przemieszczanie z użyciem zaprzęgów psów pociągowych lub reniferów, sań, nart czy rakiet śnieżnych. W celu ochrony przed mrozem i śniegiem wykorzystują m. in. tradycyjne namioty ze skóry reniferów. Ma to nie tylko umożliwić działania niezależne od dostaw paliwa czy części zamiennych, ale pozwolić też na skryte operowanie w trudno dostępnym terenie. Również na zapleczu potencjalnego przeciwnika. 

Ćwiczenia stanowią element przygotowania rosyjskich oddziałów należących do Floty Północnej do tego, aby były zdolne operować w warunkach arktycznych. Również z bardzo ograniczonym wsparciem sił własnych, przy braku paliwa i innych dostaw. Jest element szerszego programu rosyjskie militaryzacji Arktyki. Zagrożone tymi działaniami czują się szczególnie kraje nordyckie, w pobliżu których znacząco wzrasta koncentracja rosyjskich sił. Szczególnie dotyczy to Finlandii, która boryka się z coraz większą ilością incydentów, nie tylko w przestrzeni powietrznej, ale również na morzu. 

Reklama

Komentarze (15)

  1. kruk75

    Się nabijacie z reniferów. Tu można zobaczyć w jakich warunkach szkolą się ich kadeci na północy: youtube.com/watch?v=e3pTcbKTBTg

  2. czukcza

    Niech się bracia moskale przyzwyczajają do mrozu - jak ich Chiny za koło polarne wypchną. Na temat: Pewnego dnia Czukcza kupił lodówkę. Pytają go: - Czukcza, ale po co wam lodówka? - A, to do ogrzania się zmią. Na ulicy minus 40, a u mnie w lodówce tylko zero!

  3. druga strona

    I NIE POMYŚLELI ŻE OŁÓWKI TRZEBA OSTRZYĆ CO JEST ŹRÓDŁEM ZANIECZYSZCZEŃ GROŹNYCH W STANIE NIEWAŻKOŚCI NIE TYLKO DLA ELEKTRONIKI ruskie rannych porzucają a chorych nie mają

    1. czapajew

      Ruskiej elektroniki grafit się nie imie ;) Pamiętacie ruskie TV Rubiny - same się zapalały - tak podobno miały i już.

  4. ask

    Pierwsza na świecie brygada zreniferowana :D dobry pomysł mieli

  5. Mariusz

    Proszę przyjrzeć się uważnie nartom żołnierzy (typ wiązań) oraz jak się na nich poruszają. To zupełnie zieloni narciarze. Z taką techniką daleko by nie doszli. Jeden jest trochę lepszy i potrafi powozić psim zaprzęgiem.

    1. KIR

      Człowieku: to nie zawody Pucharu Świata w biatlonie a ci żołnierze to nie "zawodnicy" z kadry. Oni nie mają zdobywać medali w biegach narciarskich ale wykonać określone "zadanie" i przeżyć w ekstremalnych warunkach.

  6. Płk. Zuber

    Nic śmiesznego. Czysty pragmatyzm jak w kawale: Amerykanie chcieli opracować super długopis który będą mogły używać załogi statków kosmicznych w stanie nieważkości. Miliony dolarów, badania, eksperci, testy... A Ruscy wzieli ze sobą ołówek.

  7. rescue

    Tu nie ma nic smiacia ;) Takie rzeczy trzeba umiec. Nie wazne, czy sie przyda. Moze to uratowac operacje lub czyjes zycie np. rannego lub chorego zolnierza.

  8. Got

    Świadczy to, że Rosjanie nie mają klapek na oczach, ale myślą i działają pomysłowo

  9. Ase

    A u nas brak szkolenia w poruszaniu sie konno? A niektóre formacje rozpoznawcze powinny... I OT na rowerach, jak w Szwajcarii.

  10. piko

    Kompania zwiadowcza, zmotoryzowanej brygady floty rosyjskiej ... na reniferach. Genialne. Rozumiem, że chłopaki w Tipi są oczami i uszami floty. Gratuluję.

  11. Tomasz Stelmach

    W Arktyce psie zaprzęgi i renifery w służbie patrolowej to całkiem dobre rozwiązanie.

  12. ZygmuntB

    Przy takich ujemnych temperaturach gdzie te renifery czy husky dadzą rade to całą zachodnia technika będzie kaput, tylko poddać się i abdykacje ogłosić pozostanie

  13. Cogito

    Szczególnie te dzwonki na reniferach się przydadzą :) Taka ruska wersja transpondera?

    1. rozbawiony propagandą

      No jeśli wszyscy tubylcy używają dzwonków (a z oczywistych względów używają) i oddział specjalny ma udawać tubylców, to raczej dziwne byłoby, gdyby dzwonów nie używali, bo wtedy wyglądaliby równie "naturalnie" jak np. "banda arabskich bojowników" idąca karnym szykiem krokiem marszowym o długości 30" z 6" ruchem ręki do przodu i 3" ruchem ręki do tyłu (z regulaminu US Marines). :-)))

  14. X

    U nas niestety żołnierzy uczą walczyć tylko latem i tylko w normalnych godzinach pracy, więc ten artykuł nie jest wcale taki śmieszny.

  15. Mandaryn

    Czytają tytuł artykułu, myślałem, że będzie o transporterach o takiej nazwie kodowej. LOL Dobrze, że WP nie zaprzęga rosomaków do furmanek.

Reklama