Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Borsuk nie dla Słowacji? [KOMENTARZ]

Fot. PGZ/NCBR.
Fot. PGZ/NCBR.

Słowacja poszukuje nowego bojowego wozu piechoty. Bratysława zamierza prowadzić pokazy dynamiczne potencjalnych konstrukcji i analizować je, również pod kątem stosunku koszt-efekt. Jednym z kandydatów mógłby być opracowywany obecnie polski Borsuk. Jak na razie jednak Polska Grupa Zbrojeniowa nie ma konkretnych planów promocji tego pojazdu za granicą. Przyjmowana polityka zakłada najpierw ukończenie pracy rozwojowej, a dopiero potem promocję uzbrojenia, co jednak w praktyce może poważnie utrudniać jego eksport.

Słowackie ministerstwo obrony poinformowało niedawno, że rozpoczyna poszukiwania nowego bojowego wozu piechoty, aby zastąpić BVP-1, BVP-2 i BVP-M (te ostatnie, to wozy zmodernizowane z udziałem krajowego przemysłu). Pod uwagę mają być brane nie tylko zdolności operacyjne poszczególnych konstrukcji, ale i ich stosunek koszt-efekt oraz możliwości współpracy przemysłowej.

Elementem procesu oceny ofert są demonstracje poszczególnych konstrukcji, odbywające się na Słowacji. Jako pierwszy uczestniczył w nich niemiecki BWP Lynx, opracowany i oferowany przez Rheinmetalla. Pojazdy te zostały w drugiej połowie ubiegłego roku, w liczbie 218 zamówione przez Węgry, większość z nich powstanie w kraju (zbuduje je spółka joint venture). Kontrakt, jaki podpisano, ma wartość ponad 2 miliardów euro, dotyczy też dziewięciu wozów zabezpieczenia technicznego.

Lynx nie jest używany przez niemiecką armię, która wprowadza Pumy, choć nie jest wykluczone, że będzie służył jako podstawa do zabudów specjalistycznych – w rodzaju wozów rozpoznawczych czy zestawów OPL. Te ponad 40-tonowe (w najnowszej wersji) pojazdy są za to oferowane Stanom Zjednoczonym i Australii, w każdym wypadku w ramach współpracy przemysłowej, a także sąsiadującym ze Słowacją Czechom.

Bratysława będzie jednak brać pod uwagę inne konstrukcje. Jednym z naturalnych kandydatów wydaje się tutaj polski BWP Borsuk, opracowywany w ramach projektu NCBiR od 2014 roku, wykonawcą jest konsorcjum kierowane przez Hutę Stalowa Wola należącą do PGZ. Prace nad tym pojazdem są już dość zaawansowane – w zeszłym roku uczestniczył on w testach poligonowych, w ramach których prowadzono m.in. strzelania bojowe ze zintegrowanego z Borsukiem modułu bojowego ZSSW-30.

Borsuk ma kilka cech odróżniających go od większości konstrukcji zachodnich, takich jak Lynx, ale i ASCOD/Scout czy CV-90. Jest lżejszy, masa bojowa to około 25 ton, w porównaniu z 35-42 t dla większości wozów używanych i produkowanych w krajach NATO. Posiada też zdolność do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem, tak jak BWP-1/2, co od początku było jednym z kluczowych wymogów i założeń projektu. Można też zakładać, że Borsuk będzie nieco tańszy od zachodnich odpowiedników, co może być nie bez znaczenia dla państw dysponujących ograniczonymi środkami.

O możliwości promocji na rynku słowackim redakcja zapytała Polską Grupę Zbrojeniową, bo zgodnie z obowiązującymi zasadami kompetencje dotyczące eksportu skupione są przede wszystkim w centrali Grupy, zwłaszcza jeśli chodzi o tak duże przetargi. PGZ nie odpowiedziała wprost na pytanie, czy wystąpiono o zgodę do Skarbu Państwa o przekazanie dokumentacji Borsuka oraz jakie działania promocyjne są planowane na rynku słowackim.

W odpowiedzi przekazano natomiast: „NBPWP Borsuk jest projektem B+R, który musi przejść szereg testów i prób w ramach Badań Wstępnych i Kwalifikacyjnych zanim stanie się pełnoprawnym wyrobem, który będzie mógł podlegać modyfikacjom pod wymagania przetargowe klientów zagranicznych. Obecnie pracujemy nad tym, by w pierwszej kolejności został wdrożony do Sił Zbrojnych RP, co będzie podstawą do oferowania tego rozwiązania na inne rynki. Projekt jest finansowany ze środków NCBiR i z tego tytułu obejmuje go szereg obwarowań, ograniczających możliwość jego komercjalizacji przed jego formalnym zakończeniem”.

Reklama
Reklama

Oznacza to, że PGZ zamierza najpierw doprowadzić do finalizacji projektu, zakończenia pełnego cyklu badań i dostarczenia sprzętu Siłom Zbrojnym RP, a dopiero potem promować go na rynkach zagranicznych. To prawda, że w momencie gdy projekt jest finansowany z publicznych funduszy istnieją pewne ograniczenia dotyczące jego promocji, zwłaszcza za granicą. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby – widząc perspektywy produktu jeszcze przed zakończeniem fazy wdrożeniowej – strona przemysłowa wystąpiła do strony rządowej o zgodę na pokazanie BWP, czy choćby jego dokumentacji, jeszcze zanim projekt zostanie sfinalizowany. Trzeba też pamiętać, że obecnie sytuacja związana z pandemią koronawirusa może utrudniać prowadzenie pokazów, ale z drugiej strony – za kilka miesięcy może ona wyglądać zupełnie inaczej. A przygotowania i kontakty z potencjalnymi użytkownikami należałoby rozpocząć już teraz – szczególnie w sytuacji, gdy udostępnienie wymaga zgód NCBR i/lub Inspektoratu Uzbrojenia.

Trzeba też dodać, że o ile zwykle państwa decydują się na zakup danego sprzętu po wprowadzeniu go do armii w kraju producenta, to wcale nie jest to bezwzględną regułą. Przykładem jest nie tylko wspomniany Lynx, ale też pojazd włoski Iveco SuperAV, który został wprowadzony do sił zbrojnych Brazylii (w wersji 6x6 jako Guarani) oraz US Marine Corps (jako MPC 1.1, w ścisłej kooperacji z BAE Systems).

Oba te pojazdy powstały jako własne projekty producentów, ale z drugiej strony realizacja danego programu na zlecenie własnej armii nie powinna być postrzegana jako przeszkoda, a jako szansa. A od zasad ograniczających promocję danego sprzętu w innych państwach można uzyskać odstępstwo, zwłaszcza jeśli są to członkowie NATO. Ale najpierw o taką zgodę trzeba wystąpić.

Jedną z dróg do promocji nowego BWP mógłby być udział Polski w programie stałej współpracy strukturalnej PESCO. Jak pisał Defence24.pl w styczniu br., Polska nie zdecydowała się na udział w prowadzonym przez Włochy projekcie Armoured Infantry Fighting Vehicle / Amphibious Assault Vehicle / Light Armoured Vehicle, którego uczestnikami są Grecja i Słowacja, a obserwatorami – Czechy, Węgry i Hiszpania. MON informował, że tę decyzję rozpatrywano również w kontekście realizacji BWP w formule narodowej. Jednakże, bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy nie powinno się przystąpić do tego programu jako chociażby jako obserwator, z założeniem że Polska będzie nie „biorcą”, a „dawcą” technologii (inne państwa mogłyby np. integrować z polskim podwoziem własne rozwiązania w zakresie, na potrzeby ich sił zbrojnych).

Do możliwego udziału w programie PESCO w kontekście promocji Borsuka na Słowacji odniosła się też, w odpowiedzi na pytania Defence24.pl, Polska Grupa Zbrojeniowa: „Osobną kwestią jest udział w programie PESCO, który wymaga stosownych zgód na poziomie rządowym, ponieważ finalnym dysponentem pełni praw m.in. do NBPWP BORSUK jest Skarb Państwa reprezentowany przez MON i to od decyzji Resortu zależą możliwości sprzedaży efektów projektu klientom zagranicznym. Oczywiście wraz z postępami w projekcie, kończącymi się pełną komercjalizacją produktu, PGZ we współpracy z MON, będzie prowadzić działania promocyjne na potencjalnych rynkach sprzedaży NBPWP. Obecnie priorytetem jest jak najszybsze zakończenie badań i wdrożenie wozu do Sił Zbrojnych RP”.

Założeniem jest więc najpierw ukończenie projektu rozwojowego, a dopiero potem promocja na rynkach zagranicznych. Jednakże, takie podejście powinno się, przynajmniej w niektórych przypadkach, dotyczących państw sojuszniczych z NATO i/lub UE, poważnie przemyśleć. Proces zakupów sprzętu wojskowego, zwłaszcza w trybie konkurencyjnym, jest co do zasady czasochłonny. Wielu z potencjalnych klientów może rozpocząć swoje procedury przetargowe jeszcze zanim badania Borsuka zostaną zakończone. Gdyby natomiast zdecydowano się na promocję wozu przed zakończeniem badań, miałby on pewne szanse, a udział w procedurach potencjalnych klientów zagranicznych odbywałby się równolegle z prowadzonymi testami. Nikt na zakończenie badań Borsuka za granicą czekać nie będzie, a konkurenci chętnie na tym skorzystają. Oczywiście sam udział w postępowaniu nie daje gwarancji wygranej, ale z tym problemem borykają się wszyscy uczestnicy – a ofertom sprzętu często towarzyszy współpraca przemysłowa, czy nawet polityczna.

Ta sytuacja pokazuje szerszy, wręcz systemowy problem. Eksport uzbrojenia na dużą skalę, co do zasady wymaga bliskiej współpracy przemysłu, rządu i armii. Wydaje się, że powinno się nieco zmienić postrzeganie pewnych systemów uzbrojenia, które zostały zbudowane na potrzeby wojska, lub prace nad nimi są finalizowane (vide Borsuk, ale też np. radary wczesnego ostrzegania), z finansowaniem Skarbu Państwa, niezależnie czy za pośrednictwem NCBiR czy też bezpośrednio w IU.

To nie tylko sprzęt przeznaczony dla SZ RP, ale też (potencjalnie) do wzmocnienia zdolności sojuszników, z którymi Polska blisko współpracuje, jednocześnie wspierając gospodarkę Polski. Ewentualne kontrakty eksportowe mogłyby, poprzez zwiększenie skali produkcji, wpłynąć na redukcję kosztów wytwarzania, a co za tym idzie na obniżenie ceny jednostkowej danego typu uzbrojenia. Ale trzeba o to zabiegać i to już zawczasu. Politykę, która ogranicza promocję sprzętu w czasie ostatnich etapów prac rozwojowych, gdy już opracowane są prototypy powinno się przemyśleć. Bo za kilka lat, gdy będziemy wprowadzać na uzbrojenie Borsuka, może się okazać że pomimo bardzo wysokiego poziomu technicznego Wojsko Polskie będzie jego jedynym użytkownikiem.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Qba

    W lutym twierdzili że złożyli Słowacji ofertę na Borsuka

  2. BUBA

    Po co komuś BWP wielkości stodoły ? Borsuk nie jest prezentowany z BWP-1 by nie uwidaczniać jego wielkich gabarytów. Idealny cel dla operatora PPK. Nie sposób nie trafić...............................................................................

    1. Extern

      BWPy dziś generalnie są wielkie, nawet i te nie pływające. Taki np. CV-90 ma. 2,7 metra wysokości. Ale fakt BWP-1 jest wyjątkowo zgrabny, nie dościgniony wzór dzisiaj. Tylko jak w nim upchnąć tych kilku dzisiejszych żołnierzy w kamizelkach ze sztywnymi wkładami, grubych kevlarowych hełmach z goglami przeciwlaserowymi i słuchawkami systemów łączności, całych obwieszonych różnego rodzaju szpejem elektronicznym, nakolannikami, nałokietnikami, workami zrzutowymi itd.?

    2. Wyzeł weimarski

      Jak w każdy Natowski BWP bo rozmiary bardzo zbliżone i na ich tle Borsuk nie jest olbrzymem

    3. BUBA

      Ja porównuje go do BMP-3 i Andersa. Anders mógł pokonywać przeszkody wodne do 5 m głębokości. I Anders nie miał ograniczeń przyrostu masy jakie ma Borsuk jak ma pływać. 5 metrów głębokości tyle nie ma nawet Wisła - może w najwyższym stanie przyboru ale wtedy amfibią się nie pływa bo rzeka niesie wszelki syf i może zatopić wojaków. Stworzono "coś" za dziesiątki milionów PLN co jest mokrym bez sensownym snem polskiego generała do brodzenia w kałuży o mniejszych możliwościach transportowych niż Anders i z ciaśniejszą rampą wyładunkową.................................... ........................................................................................................................................................................... O ile pamiętam to CV-90 to bardziej odpowiednik Andersa. Uniwersalna platforma którą Borsuk będzie tylko na siłę by udowodnić że kasa nie poszła w błoto bo do możliwości rozwoju opancerzenia i przestrzennych przedziału transportowego CV-90 i Andersa poza pływaniem mu daleko.................. ............................................................................................................................................................................ Dostanie wieżę z działem 100 mm, pancerz aktywny, odpowiednik Areny (czy jakikolwiek inny wymagający zabudowy systemu nadzoru na wieży) i będzie pływał gąsienicami do góry......................

  3. Wojmił

    Borsuk to błąd.. ale jest.. to kontynuujmy bo nic już szybciej nie będzie... natomiast co do kolejności działań: 1) zakończyć testy, 2) zacząć produkcję i ostre używanie (mniejsza liczba ostro używana - tak powinno być w przypadku grot - zrobić 2000 i ostro używać zanim zamówi się 50 tys) oraz pokazywanie go na targach za granicą, 3) dopiero po usunięciu błędów można myśleć o eksporcie....

  4. KrzysiekS

    Proste pytanie dlaczego mamy sprzedawać BORSUKA dla np. Słowacji jeżeli WP brakuje 700-1000 nowoczesnych BWP a produkcja jest przewidziana na około 50 szt. rocznie?

    1. trzcinq

      Borsuka (którego jeszcze nie ma) chcesz proponować Słowacji? A jak to chcesz Adamie przebić ofertę Lynxa co?

Reklama