Reklama

Siły zbrojne

Przeciwpancerna rewolucja w Wojsku Polskim? [KOMENTARZ]

Fot. por. Krzysztof Gonera, szer. Natalia Wawrzyniak
Fot. por. Krzysztof Gonera, szer. Natalia Wawrzyniak

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego, związanego z pozyskaniem przeciwpancernego pocisku kierowanego Pustelnik. Nowe rakiety znajdą się między innymi na wyposażeniu Wojsk Obrony Terytorialnej. Jest to kolejny z serii programów, mających wzmocnić obronę przeciwpancerną WP. Ich realizacja może w zasadniczy sposób wpłynąć na wzmocnienie zdolności polskiej armii w tym istotnym obszarze.

Zgodnie z komunikatem IU celem przeprowadzenia dialogu technicznego jest uzyskanie doradztwa umożliwiającego przygotowanie opisu przedmiotu zamówienia dla wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z amunicją, o zasięgu co najmniej 1,4 km. W praktyce oznacza to, że Inspektorat chce w ten sposób uzyskać dane, służące późniejszej realizacji zakupu systemu pocisków przeciwpancernych.

Celem dialogu będzie między innymi ocena możliwości spełnienia przez pociski Pustelnik wstępnie sformułowanych wymagań, oszacowanie kosztów i ram czasowych możliwości pozyskania tego sprzętu, czy sprecyzowanie uwarunkowań dotyczących systemu zabezpieczenia logistycznego, bezpieczeństwa dostaw oraz szkolenia.

Zgłoszenia do dialogu technicznego będą przyjmowane do 16 października br., natomiast sama procedura będzie realizowana od 20 listopada 2017 do 15 stycznia 2018 roku. Jednocześnie jednak IU zastrzegł sobie prawo jej wydłużenia, gdyby założone cele nie zostały osiągnięte. Inspektorat podkreślił też, że szczegółowe wymagania dotyczące wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z amunicją zostaną przekazane podmiotom, które zgłoszą chęć udziału w dialogu technicznym.

Jest to już kolejna procedura rozpoczęta w 2017 roku, mająca na celu przygotowanie do zakupu systemów broni przeciwpancernej. Wcześniej IU poinformował o prowadzeniu dialogu technicznego na wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z amunicją pod kryptonimem Karabela, jak i przeciwpancernych granatników wielokrotnego użytku.

Czytaj więcej: Przeciwpancerna bitwa o granatnik dla polskiej armii

Obecne kierownictwo MON deklaruje dążenie do wzmacniania obrony przeciwpancernej w szerszym zakresie, niż zostało to ujęte w pierwotnym Planie Modernizacji Technicznej na lata 2013-22. Omawiane postępowania prowadzone są bowiem obok wcześniej planowanych programów granatników jednorazowego użytku czy integracji ppk Spike-LR z KTO Rosomak (zarówno z istniejącymi transporterami z wieżami Hitfist-30, jak i z nową wieżą ZSSW-30, opracowywaną dla nowych Rosomaków oraz dla przyszłych BWP).

Docelowo Wojsko Polskie powinno uzyskać warstwowy system obrony przeciwpancernej, złożony z różnych środków oddziaływania – w tym kilku typów granatników i ppk, uzupełniających się wzajemnie. Informacje o planie zakupu lekkiego systemu Pustelnik, przeznaczonego między innymi dla Wojsk Obrony Terytorialnej pojawiły się pierwszy raz w 2016 roku, gdy redefiniowano Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych. Ma to być system uzupełniający ppk Spike-LR, wstępnie zaplanowany na szczeblu brygady.

Czytaj więcej: Przeciwpancerna Karabela dla armii. Siedmiu chętnych na wyrzutnie i pociski

W niedawnej wypowiedzi dla #RZECZOPOLITYCE wiceminister obrony Michał Dworczyk poinformował, że jedną z opcji branych pod uwagę, jeżeli chodzi o przeciwpancerne pociski kierowane dla WOT na szczeblu kompanii lub batalionu, są amerykańskie pociski Javelin. Pod uwagę zostaną zapewne wzięte również inne opcje, jak choćby pociski Spike-SR. W efekcie do Sił Zbrojnych RP powinien zostać wprowadzony lekki przeciwpancerny system pocisków kierowanych.

Czytaj więcej: Dworczyk: Javeliny brane pod uwagę dla WOT 

W tym miejscu warto dodać, że obrona przeciwpancerna to jeden z obszarów, które w Siłach Zbrojnych RP wymagają pilnych działań w celu wzmocnienia zdolności. Obecnie, jeżeli chodzi o systemy pocisków kierowanych, oparta jest ona na nielicznych przenośnych wyrzutniach Spike, często przewożonych samochodami Tarpan Honker, jak i ppk Malutka odpalanych z BWP-1 i nielicznych BRDM-2, pełniących rolę niszczycieli czołgów. Potencjalny przeciwnik wprowadza duże liczby zmodernizowanych czołgów i BWP, stanowiących znaczne zagrożenie. Nawet jeżeli nie są to nowe konstrukcje, to często zyskują jakościowo nowe zdolności, jak np. BMP-2 wyposażane w wyrzutnie Kornet.

Czytaj więcej: 500 rosyjskich BMP i BMD z przeciwpancernymi Kornetami. Wozy NATO zagrożone [ANALIZA]

Oczywiście w systemie obrony przeciwpancernej istotną rolę odgrywa amunicja czołgowa czy artyleryjska. MON sygnalizował niedawno, że będzie dążył do zakupu nowych pocisków również dla starszych czołgów T-72/PT-91. Oprócz tego IU zamierza pozyskać nowej generacji amunicję dla czołgów Leopard 2 (do jej użycia zostaną dostosowane czołgi w wersji 2PL, zdolność wykorzystania amunicji o wyższych parametrach, niż w wypadku starszych wersji mają też czołgi Leopard 2A5).

Z kolei jeżeli chodzi o granatniki przeciwpancerne, to poza siłami specjalnymi i aeromobilnymi dominują RPG-7 czy nawet przywracane do służby SPG-9 (w mobilizowanych jednostkach Obrony Terytorialnej). Wprowadzenie np. do nowo formowanych WOT ppk Pustelnik powinno więc stanowić skok jakościowy.

Otwartą kwestią jest też dostosowanie struktur wojsk (także operacyjnych) pod kątem wzmacniania zdolności obrony przeciwpancernej. Być może w brygadach lub batalionach należałoby przywrócić pododdziały niszczycieli czołgów – choćby w formie pojazdów 4x4 z wyrzutniami ciężkich przeciwpancernych pocisków kierowanych jak Spike-NLOS czy Hellfire. Wskazana byłaby też unifikacja tych ostatnich np. z uzbrojeniem przyszłych śmigłowców szturmowych Kruk.

Wreszcie, wprowadzenie ppk, czy granatników jest mimo wszystko prostsze do przeprowadzenia, niż na przykład w wypadku nowych ciężkich wozów bojowych. W tym obszarze należy więc oczekiwać podejmowania działań zwiększających w dość krótkim terminie zdolności obronne Sił Zbrojnych RP. 

Oczywiście zakres planowanych zakupów broni ppanc. jak najbardziej uzasadnia transfer technologii do krajowego przemysłu, docelowo do budowy samodzielnych zdolności jeżeli chodzi o produkcję (w szczególności amunicji/rakiet), serwisowanie i modernizację sprzętu. Otwarte pozostaje pytanie czy w niektórych programach nie powinien on odbywać się w sposób stopniowy, tj. równolegle z wprowadzaniem pierwszych partii nowych systemów przeciwpancernych pozyskanych za granicą.

W dłuższym okresie Wojsko Polskie powinno dzięki temu zbudować warstwowy system obrony przeciwpancernej. Należy jednak pamiętać, że prowadzone procedury - obecnie znajdujące się na dość wczesnym etapie - muszą wejść w fazę realizacji i faktycznego rozpoczęcia dostaw nowej generacji broni przeciwpancernej. Dopiero wtedy będzie można mówić o "rewolucji" w WP, jeżeli chodzi o obronę przeciwpancerną.

Reklama

Komentarze (27)

  1. Yupi

    To juz ogłaszają zamiar? Nie dialog tylko zamiar? No to super! Ależ postęp! Ale premie biorą? Nie ogłaszają zamiaru podjęcia dialogu nt opisu przedmiotu typu "premia"? A jak tam nagrody? Wypłacają sobie czy uprawiają dialogi?? Ho ho!

  2. L55

    dla WOT lepszy byłby CarlGustav.

    1. uy

      w drużynie wsparcia obok moździerza 60mm i nie tylko w WOT w WL też, ale na czołgi to tylko czołgi lub ppk z tandemową głowicą

  3. lk5

    A nie lepiej opracować nową amunicję do RPG-7? Można też zmniejszyć wagę tej rury poprzez nowe materiały, ale jej skuteczność zależy od pocisków. I po co na nowo koło wymyślać? Kolejny miś na miarę naszych czasów!

    1. mat

      @Ik5 IU planuje zakupić zestawy przeciwpancerne z kierowanymi pociskami, czyli sprzęt dużo bardziej zaawansowany od rury do odpalania rakiet ;)

  4. patriota

    Tylko w polskich wojskach lądowych i WOT potrzeba lekkiego granatnika ppanc, łatwego w obsłudze, prostego w budowie (masowa produkcja), przede wszystkim taniego. Masa 10-12kg, kaliber 90-100m, przebijalność pancerza +/- 500mm. Do tego masowe szkolenia z jego użycia na poziomie szkoły średniej i zawodowej (branżowej). Po co skomplikowane, trudne w obsłudze, ciężkie (masa zestawu 20-30kg), drogie wyrzutnie ppk?

  5. Takitam

    A ja, amator i laik, zaprosił by dostawców na testy praktyczne kto najefektowniej rozwali T-90 lub coś nowszego. W praktyce mamy 2 lata konsultacji, 3 lata dialogu, potem konsultacje, kilka przetargów, testy , szkolenia i harmonogram dostaw rozłożony na 10 lat.

    1. vvv

      a t-90 to cos niesamowitego? poziom pancerza odpowiada m1a1 i nic poza tym. granatniki wielokrotnie byly juz testowane ale obecny mon nie chce nic kupic i robi ruchy pozorowane. AM butnie grzmial z mownicy ze skroci czas zakupow bez lat konsultacji a w momencie gdy skonczyly sie gotowe programy do podpisania przygotowane przez Siemoniaka to mamy lata konsultacji i co 2 tyg zmiane planow zakupowych :)

  6. Dar

    W armii i MON mamy mistrzow dialogow, tyle ze nic nie potrafia skonczyc. Dramat kraju w ktorym niekompetencja kroluje albo celowe dzialanie

  7. Harry

    Ten artykuł jest kolejnym potwierdzającym, jak jesteśmy opóźnieni w modernizacji naszej armii przez ponad 25letnie rozbrajanie i brak chęci modernizacji armii. Trudno to będzie nadrobić w krótkim czasie.

    1. Realista

      No fakt, dialogi techniczne mocno przyspieszą proces modernizacji armii. P.S. Od ilu lat produkujemy ppk Spike na licencji? Czy jakieś wnioski racjonalizatorskie się pojawiły z tego powodu? Wpadliśmy na pomysł ulepszenia tej broni, albo skonstruowania czegoś własnego wykorzystującego zasadę działania ppk Spike ale o lepszych parametrach?

    2. X

      Zwłaszcza, że nikt tak na poważnie nie chce tego naprawiać...

  8. john

    Cała ta akcja z WOT i osoby próbujące ją wyśmiać przypomina mi sytuację w firmie, gdzie właściciel każe jeździć samochodem służbowym pracownikowi i ten twierdzi, że to jego samochód. Podobnie jest z WOT. To, że kupuje się dla nich sprzęt nie znaczy, że jest on własnością WOT a nie wojska. I w każdej chwili, tym bardziej w sytuacji zagrożenia będzie ten sprzęt użytkowany zgodnie z potrzebą więc tylko się cieszyć, że kupują dla wojska. A dodatkowo procedury zakupu sprzętu dla WOT są znacznie prostsze i szybsze więc tylko się cieszyć. A prześmiewcy myślą, że w chwili wojny żołnierz WOT na tyłach będzie się podpierał na Javelinie ziewając i bagnetem od MSBS otwierał konserwę podczas gdy na froncie żołnierzom do walki z czołgami koktajle Mołotowa będzie się rozdawać, a do walki z żołnierzami przeciwnika proce i łuki. Trochę realizmu to co kupują jest dla wojska i będzie wykorzystane adekwatnie do potrzeb i zagrożenia i lepiej mieć sprzęt w magazynach niż go nie mieć.

    1. Stary Trep

      "A dodatkowo procedury zakupu sprzętu dla WOT są znacznie prostsze i szybsze więc tylko się cieszyć" Nie ma żadnych specjalnych procedur zakupu sprzętu dla WOT. P Jest tylko decyzja kierownictwa MON aby zakupić w trybie dla WS, a dla armii regularnej dalej działać w oparciu o dialogi techniczne. To MON jest decyzyjny w tej sprawie i to MON spowalnia procesy zakupu sprzętu dla armii zawodowej.

    2. jasiu

      W razie wojny powołanie dostaną wszyscy zdolni nosić broń, a ci przeszkoleni pójdą jako jednostki liniowe - nie ma tu znaczenia, czy to WOT, czy żołnierze rezerwy. Powiedzmy sobie wprost - jest mała szansa, że będziemy celem wojny hybrydowej - no chyba że ze strony innych państw niż Rosja. Rosja jeśli zaatakuje Polskę, to wyprowadzi szybki i zmasowany atak konwencjonalny, starając się w jak najkrótszym czasie zająć jak największe terytorium. Może osiągnąć to głównie za pomocą dominacji w powietrzu, oraz przerzutem wojsk powietrzno-desantowych. Wojska pancerne są mniej mobilne i podczas ciężkich walk wymagają solidnego zaplecza techniczno-serwisowego. Tak, czy tak - wszyscy, którzy szkolą się w organizacjach paramilitarnych, WOT, są żołnierzami rezerwy etc, mają statystycznie większe szanse, iż podczas pierwszego kontaktu z wrogiem przeżyją, niż "świeżo" przeszkolony żołnierz. Właśnie dlatego Polska powinna ułatwiać dostęp do strzelnic, do broni, wprowadzać obowiązkowe lekcje z obrony cywilnej itd.

  9. Krystian...

    Zapowiedź kolejnego dialogu? To świetnie, ulżyło mi. Mam nadzieję, że ewentualny agresor poczeka, aż wszystkie dialogi przyniosą realne efekty.. Z przeciwnikiem w sumie też można prowadzić dialog.

    1. Wawiak

      To może być skuteczniejsze, niż bombardowanie....

  10. Yogi

    No tak. I nasi chłopcy z WOT maja stanąć do boju przeciwko rosyjskim Terminatorom i np. BMP-2, z których każdy będzie uzbrojony w 4 Kornety... ciężka sprawa...

    1. vvv

      lepie sie zapytaj co ma wojsko zawodowe bo OT to nie potrafi nawet celnie strzelic z berla a tym bardziej z rpg-7

    2. Harry

      Przewagę może mieć TEN który będzie miał lepszą elektronikę, optykę i zwiad. Tak więc nie przesądzaj sprawy. Zwróć uwagę na ISIS. Posiadali głównie Pick-upy z zamontowanym karabinem maszynowym i nie może ich pokonać żadna armia świata. Kiedy już ich sprzęt do działań zbrojnych zostanie zniszczony, to bojownicy "zejdą do podziemia" i walka będzie z nimi trudna na całym świecie. Wręcz niemożliwa do wygrania.

    3. Ups

      Nie- nie mają! NIE od tego są! Oni co najwyżej mogą się zetknąć z desantem np z BMD i dywersantami. Czytałeś w ogóle założenia dla WOT?

  11. asd

    W sumie dobre posunięcie, bo np. w Zatoce Perskiej zdecydowanie najwięcej czołgów na swoim koncie miały nie Abramsy, a Bredleye.

    1. LEE

      Nie żadne Bradleye ani Barakudy tylko bomby lotnicze!!!!

  12. Thor

    No tak ... za wschodnią granicą BMP z Kornetami .... a nasza odp ...ppk ... i to jeszcze w fazie zapytań, analiz i ciągnących się .... śmiechu warte ... czyli dużo gadania ... mało skutku ...

    1. Harry

      Przewagę może mieć TEN który będzie miał lepszą elektronikę, optykę i zwiad. Tak więc nie przesądzaj sprawy. Zwróć uwagę na ISIS. Posiadali głównie Pick-upy z zamontowanym karabinem maszynowym i nie może ich pokonać żadna armia świata. Kiedy już ich sprzęt do działań zbrojnych zostanie zniszczony, to bojownicy "zejdą do podziemia" i walka będzie z nimi trudna na całym świecie. Wręcz niemożliwa do wygrania.

  13. Zbulwersowany podatnik

    "celem przeprowadzenia dialogu technicznego jest uzyskanie doradztwa umożliwiającego przygotowanie opisu przedmiotu zamówienia". Tyle. Więcej nie ma sensu czytać. Papierkowe dyrdymały, ktoś dobrze dostrzegł że raz na dwa tygodnie poruszany jest grubszy temat żeby zaciekawić publikę, a potem CISZA. Rak było w wypadku nowych F-16, fregat Adelaide, nowymi Leopardami które zalegały w ilości 400 sztuk w magazynach niemieckiego producenta, z Homarami (160 zamiast 50 parę sztuk), z Piratem, z MRTT, z Rybitwą, z Płomykówką, z kolejnym NDR, z polsko-ukraińskim śmigłowcem itd itd itd...

    1. Fh

      Trafne uwagi. Symulują pracę a sprzęt wojska w rozsypce. Amunicji 155 trzeba kupić na już. żartem jest dialogyws. Granatnikow

  14. Ramon

    Dajcie już spokój z tymi rewolucjami, co my bolszewikami jesteśmy? Albo czerwoną gwardią z czasów towarzysza Mao? Zmiany w armii powinny postępować w sposób ewolucyjny, uwzględniając ciągłość funkcjonowania państwa (realizujemy umowy zawarte przez poprzedników) oraz rozwój technologiczny. OK, jestem w stanie zgodzić się na zwrot typu "rewolucja technologiczna" w przypadku opracowania technologii stealth. Ale zamiar kupienia nowych ppk nazywać rewolucją to już gruba przesada...

  15. Jakobi

    To że nic się nie dzieje w zamówieniach dla wojska to trochę przesada. Kraby, Raki, MSBS, Sporo sprzęto dla Jednostek specjalnych. Cały czas coś się dzieje. Niestety były błędne założenia co do potrzeb armii i nie da się tego zmienić z dnia na dzień.

    1. kronan

      Kraby, Raki?Kpi pan?To są zamówienia jeszcze z czasów zeszłej PO.Łaskę MON robi niby kupując je nadal? A potem wyskakuje pan z MSBS i oddziałami specjalnymi.Jedyny wkład tej ekipy jak do tej pory.Śmigłowców od roku kupić nie potrafią.A.I zapomniał pan o samolotach VIP.To dopiero pokazuje jakie są priorytety MON :-)

    2. dim

      Uściślij proszę to sformułowanie "były błędne założenia co do potrzeb" ? - nie zakładano potrzeby obrony przeciwlotniczej ? - rozpoznania i kierowania ogniem na dużą odległość ? - nie dostrzegano dawniej potrzeby zamówienia od razu także typów pocisków aktualniej, a nie tylko minionej generacji, czy nawet epoki ? - dostarczanych równolegle z nabywanym, nowym ciężkim sprzętem ? - Co komu po sprzęcie, który sam jest bezbronny i bezzębny i pozostanie takim jeszcze przez lata ? - Czyli, że dla decydentów istotne było głównie to, że nadaje się dobrze na defilady i tematykę konferencji prasowych ? I najważniejsze: Czemu wciąż widzimy "polowanie na czarownice", wystarczy, że z rodowodem LWP, PZPR, zamiast zająć się usunięciem czarownic tych dzisiejszych ?

    3. dariusz

      mówisz o krabach i rakach do których niema amunicji

  16. daro

    szkoda że to rozważania i życzenia a nie fakty obrona przeciw pancerna powinna być priorytetowa podobnie jak obrona przeciw lotnicza i satelity "obserwacyjne" , pogodowe , systemy łączności obserwacji i dalekiego rozpoznania to podstawy aby wdrażać nowe projekty i sprzęt wymagany chwili czasu czyli technicznie nowoczesny

  17. Żenada

    Żeby oprócz tej gadaniny pojawiły sie jakieś konkrety. Od kilkunastu lat nie zrobiono nic! Jak długo bedzie sie gadać o tym samym? To przypomina maszerowanie w miejscu......

  18. Tom

    I zamiast uzbrojenia mamy 3 tony zapisanych papierowych opracowań

  19. k_z_s

    Przestańcie ględzić o dialogach a zacznijcie kupować. NIe wiecie co i za ile jest dostępne na rynku uzbrojenia ppanc. ???

  20. Żenua

    Celem dialogu jest uzyskanie doradztwa, aby możliwe było wykonanie opisu..? Przetarłem oczy, przeczytałem jeszcze raz i jeszcze raz.. A nie lepiej jest wysłać pisma do wiodących firm zajmujących się produkcją ppk z prośbą o parametry techniczne i ceny ich pocisków? Proszszsz! Nie potrzeba już dialogu. Wybieram najlepszy, najtańszy bądź określam stosunek parametrów do ceny. Zrobiłem wam to za darmo.

    1. ZZ

      Kto ustala listę "wiodących firm"?

    2. edi

      Ty tak na poważnie czy tylko udajesz że nie wiesz że THE WINNER IS - SPIKE SR. Te całe kombinacje to tylko mydlenie oczu.

  21. Niki

    Na razie to papierkowa rewolucja i nic więcej.

  22. AA

    3 miesiące dialogu technicznego z możliwością wydłużenia - słuszną linię ma nasza władza: "co nagle to po diable"

  23. Marek1

    ... " IU informuje o ZAMIARZE przeprowadzenia dialogu technicznego, związanego z pozyskaniem przeciwpancernego pocisku kierowanego Pustelnik. Jest to kolejny z serii programów, mających wzmocnić obronę przeciwpancerną WP" ... to już nawet śmieszne być przestało ;((. WSZYSTKIE te medialne pierdolety wypuszczane regularnie przez MON mają zawsze 1 wspólny mianownik - od lat NIC realnie z nich nie wynika. Karabele, Pustelniki, Piraty1/2, itp bzdety serwuje sie nam nieustająco od 2,5 roku z ZEROWYM skutkiem. Ekipa AM&Co. robi WSZYSTKO, by ... NIC realnie nie zrobić i chyba juz wszyscy normalni to widzą.

  24. kubuskow

    Nie wiem po co dialog. Już zostało ogłoszone co będziemy kupować: http://www.defence24.pl/673975,dworczyk-javeliny-brane-pod-uwage-dla-wot Javeliny są najlepsze bo made in USA, a jak wiadomo obecnie to jest najważniejsze przy zakupach, tylko szkoda tych Spike-SR - małe, poręczne i o wystarczającym zasięgu w większości sytuacji.

  25. zxxc

    "celem przeprowadzenia dialogu technicznego jest uzyskanie doradztwa umożliwiającego przygotowanie opisu przedmiotu zamówienia" kapitalne. Jak na wojsko przystało, w krótkich zwięzłych słowach.

Reklama