Reklama

Technologie

„Inteligentny” Tempest obroni Wielką Brytanię… także przed recesją

Obecna wizja załogowego Tempesta / Fot. Team Tempest
Obecna wizja załogowego Tempesta / Fot. Team Tempest

Zespół firm tworzących zespół Team Tempest, mający na celu stworzenie brytyjskiego, a tak naprawdę europejskiego myśliwca nowej generacji, przedstawił założenia co do tej konstrukcji. Pojawiły się też konkretne liczby jeżeli chodzi o korzyści jakie przyniesie ten – niezwykle ambitny – program brytyjskiej gospodarce.

Na temat podstępów programu informację przedstawił Mike Christie, dyrektor przyszłych systemów powietrznych w BAE Systems, firmie tworzącej trzon całego przedsięwzięcia. Podkreślił on, że ostateczny kształt samolotu może nie przypominać makiety przedstawionej światu na salonie Farnborough w 2018 roku, ponieważ prace rozwojowe trwają i w związku z tym pojawiają się nowe założenia i pomysły Trwa ewolucja koncepcji. Powtórzył, że Tempest nie ma być wyłącznie samolotem załogowym ale „systemem systemów”. W skład którego będą wchodziły różne rodzaje rodzaje uzbrojenia w tym także bezzałogowce, wśród nich bezzałogowe warianty samego Tempesta. Nowością była za to wypowiedź, że o sile tej konstrukcji ma decydować jej potężna możliwość do pobierania i przetwarzania informacji niemalże w czasie rzeczywistym.

Zgodnie z przewidywaniami co do charakteru przyszłych pól bitew, nowy samolot i jego powietrzni „towarzysze”, będą musieli operować w skomplikowanym środowisku, uwzględniając najróżniejsze rodzaje zagrożeń, wynikających z różnych rodzajów uzbrojenia jakimi będzie mógł dysponować przeciwnik. Chodzi tutaj zarówno o zagrożenia typu cyber jak i roje autonomicznych dronów czy np. broń energetyczną. Z powodu ich wykorzystania to kompleksowe środowisko będzie w dodatkowo bardzo szybko się zmieniać i będzie potrzebna możliwość szybkiego orientowania się w sytuacji i reagowania na te zmiany. Rozwiązaniem ma tutaj być wykorzystanie sztucznej inteligencji (SI) i umiejętne sparowanie jej z inteligencją ludzką, a także umożliwienie  jej prowadzenia działań autonomicznych.

Biorąc pod uwagę zapowiedzi twórców wszystkich obecnych programów bojowych samolotów nowej generacji są to zapowiedzi raczej typowe, a diabeł będzie zapewne tkwił w szczegółach. Dużo bardziej konkretąa informacją są za to wyliczenie co do korzyści gospodarczych jakie ma z całego programu wynieść Wielka Brytania. Zgodnie z przytaczanymi przez Team Tempest danymi program ma dać wysokokwalifikowane miejsca pracy nie tylko w czterech wiodących w konsorcjum firmach (BAE Systems, Leonardo, Rolls Royce, MBDA) ale także 600 brytyjskich  firmach i ośrodkach naukowych. Są to podmioty o bardzo szerokim zakresie specjalizacji – od przemysłu samochodowego (w tym związanego z Formułą 1, wyspecjalizowany m.in. w szybkim prototypowaniu zaawansowanych rozwiązań), po przemysł gier komputerowych (do tego dochodzą także firmy zagraniczne, takie jak chociażby szwedzki Saab, niewykluczony jest też udział innych państw takich jak np. Japonia czy Indie).

Wszystko to, poza sprawami oczywistymi, takimi jak rozwój techniczny, podniesienie konkurencyjności itp., ma przynieść 20 tys. miejsc pracy i przychód dla brytyjskiej ekonomii w wysokości 25,3 mld funtów w ciągu pierwszych 30 lat. Już teraz w programiepracuje ponad 1000 osób. Oczywiście wszystkie te wyliczenia mają na celu zachęcenie rządu brytyjskiego do hojnego inwestowania w program, co jest szczególnie ważne w kontekście kłopotów gospodarczych Londynu, który przymierza się obecnie do poważnych cięć w siłach zbrojnych.

image
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama