Reklama

Siły zbrojne

Polskie okręty mogą popłynąć do Cieśniny Ormuz. Tylko jakie? [ANALIZA]

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Według agencji Reuters „Polska wskazuje na chęć przyłączenia się” do kierowanej przez Amerykanów misji wojskowej w celu ochrony Cieśniny Ormuz przed Iranem. Nie wiadomo jednak kiedy ma zapaść taka decyzja i co Polska może zaoferować jako pomoc.

Agencja Reuters oparła swój komunikat, opublikowany 16 sierpnia br., na informacji otrzymanej od rzeczniczki ministerstwa spraw zagranicznych RP, która miała stwierdzić, że z polskiego punktu widzenia „działania na rzecz ustabilizowania tego regionu byłyby uzasadnione”. Polski MSZ wyjaśnił jednak również, że na ostateczne decyzje trzeba będzie poczekać do momentu ustalenia, „w jakiej formie Polska mogłaby przyłączyć się do takiej inicjatywy”.

Reuters nie otrzymał informacji, kiedy takie decyzje mogą zapaść. Jest jednak prawdopodobne, że konkretne deklaracje mogą zostać przedstawione już 1 września 2019 r. podczas zapowiadanej wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Polski rząd postąpiłby wtedy inaczej niż niemiecki, który jeżeli miałby wziąć udział w działaniach w cieśnienie Ormuz, to w misji europejskiej, a nie kierowanej przez Stany Zjednoczone. Według kanclerz Angeli Merkel przyszła strategia w tej sprawie ma być omówiona pod koniec sierpnia br. na nieformalnym spotkaniu europejskich ministrów spraw zagranicznych i obrony w Finlandii pod koniec tego miesiąca.

Sprawa dla Polski jest o tyle trudna, że ze względu na stan swoich sił morskich może się skończyć tylko na deklaracjach. O ile bowiem w interwencjach w Afganistanie i w Iraku Polacy mogli wesprzeć Amerykanów żołnierzami Wojsk Lądowych, Specjalnych i Sił Powietrznych, o tyle w przypadku działań typowo morskich polska Marynarka Wojenna utraciła już swoje zdolności „ekspedycyjne” (poza siłami przeciwminowymi).

Tymczasem, jeżeli myśli się o zabezpieczeniu ruchu tankowców w Cieśninie Ormuz, to konieczne są do tego okręty zdolne do obrony tych jednostek zarówno przed atakami z wody, jak i powietrza. Tymczasem obecnie żaden polski okręt nie ma skutecznego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej – w tym obie fregaty typu Oliver Hazard Perry.

Oczywiście, można byłoby zakładać, że polskie okręty będą działały jedynie jako patrolowce w okresie, gdy nie ma zagrożenia atakiem z powietrza. Jednak nawet wtedy problemem będzie brak śmigłowców pokładowych w Marynarce Wojennej, w pełni gotowych do długotrwałych działań w tropikach, niezbędnych do szybkiego reagowania na wodach tak zatłoczonych, jak Cieśnina Ormuz.

Polacy będą więc mogli wysłać jedynie swoich komandosów do operacji abordażowo–inspekcyjnych (którzy jednak mogliby działać tylko z pokładu zagranicznych okrętów) lub… morskie samoloty M-28 Bryza, mające jednak zbyt małą autonomiczność, by prowadzić długotrwały nadzór nad rozległymi akwenami morskimi. Dodatkowo, są one pozbawione systemów samoobrony przez przenośnymi zestawami rakiet przeciwlotniczych typu MANPADS, które mogą być wykorzystane przez terrorystów lub ewentualnie przez grupy rebeliantów wspieranych przez Irańczyków.

Reklama

Komentarze (100)

  1. mm

    the best of czyli ORP Xawery Czernicki

    1. michalspajder

      Nie jestem pewien, ale chyba przechodzi remont. jesli to prawda, nie mamy nawet "the best of"...

    2. -CB-

      W remoncie do czerwca 2020 (oczywiście planowo, bo kto wie...)

    3. Gts

      Z południa Chiny, ale bliżej nas już nic.

  2. Stan

    Polska powinna stać od tej "anglosaskiej-zabawy" z daleka. Angole zatrzymali (nie zdziwiłbym się jeśli na "prośbę" braci) irański tankowiec pod Gibraltarem, a Irańczycy w odwecie angielski w cieśninie Ormuz. Nie wciskajmy się "między wódkę a zakąskę", zacznijmy liczyć i patrzeć na własne interesy bo do "chłopca na posyłki" nikt nie będzie mieć odrobiny szacunku.

  3. yaro

    21 sierpnia 2019 Huti zestrzeliłyi amerykańskiego bsp MQ-9 ---- brawo Huti

  4. KrzysiekS

    I teraz jasno widać że wydawanie pieniędzy na tzw. MW jest nieefektywne utrzymujemy nic nie warte jednostki i kadrę która nic nie może. Może czas zmniejszyć ilość złomu i etatów a pieniądze zaoszczędzone wydać na realne jednostki z możliwościami bojowymi.

    1. stanislaw wokulski

      racja w 100 proc, ale co z tym zrobisz? straszna to wiedza, ktora nie przynosci pozytku temu kto ja posiada. nie mozemy wplynac na decydentow, dl anich licza sie glosy i miejsca pracy nawet kosztem marnotrawienia ogromnych pieniedzy. w tv mozna poogladac programy o manii zbieractwa. ludzie nie sa w stanie wyrzucic niepotrzebnych gratow z domow, co wiecej, znosza do domow graty ze smietnikow. po latach ich dom zamienia sie w wysypisko. to choroba prpzez ktora cierpi rodzina i zagraza sasiadom, bo te sterty smieci sa latwopalne.

    2. Marek

      Jasno widać tylko to, że MW jest nieefektywna ponieważ była od lat gnojona przez to, że nie wydano kasy na zakup porządnych okrętów wojennych. I zgadzam się. Trzeba coś z nią zrobić. Najlepiej przez jak najszybszą reaktywację programów Orki i Miecznika.

  5. Derwisz

    POPŁYNIE GAWRON z wroblem Hahahaha

    1. Na Gawronie prędzej od Wróbla zobaczyć można tańczącego derwisza.

  6. Sternik

    Niczego nie rozumiecie. Teraz dopiero widać światłą politykę kolejnych rządów, które poprzez ograniczenie zdolności MW uchroniły nas przed bezsensowną awanturą w cieśninie Ormuz. Cwaniaki nawet OHP które dostali od yankesow na czas wysłali do stoczni. To się nazywa myślenie perspektywiczne! A w razie "W" z Rosją nawet 6 Gawronów nie miałoby żadnych szans więc po co topić miliardy i setki marynarzy? Już dość się nawojowalismy za anglosaskie interesy.

  7. SZACH-MAT

    apropo Polskich bojowych pływadełek ..na dzień dzisiejszy MW RP ..nie ma takiego coby mógł skutecznie realizować zadania w Cieśninie Ormuz ..specyfika działań prewencyjnych jakie tam trzeba byłoby przeprowadzić wymagałaby posiadania na okręcie skutecznego uzbrojenia ofensywnego i defensywnego ..drugi aspekt wpuszczanie dużych jednostek bojowych na tak mały akwen gdzie panuje potężny ruch nie jest zasadne ze względu na tzw szybkość reagowania na zagrożenia czy konwojowania jednostek handlowych duży okręt nie będzie asystował w bliskiej odległości potężnemu zbiornikowcowi z oczywistych względów jakim jest własne bezpieczeństwo i jego manewrowość ..biorąc pod uwagę specyfikę MW Iranu która nazwijmy zadania destabilizujące i sabotażowe w zatoce przeprowadza małymi szybkimi łodziami motorowymi nierzadko uzbrojonymi oprócz broni strzeleckiej systemami rakietowymi czy swymi okrętami podwodnymi tudzież coraz bardziej skutecznymi latadełkami jakim są drony...czy "rajderami" zakamuflowanymi na statki cywilne ..więc wojska sojuszu powinny mieć adekwatne i efektywne środki odpowiedzi szybkie niewielkie korwety o tonażu oscylującym około 1000 ton silnie uzbrojone o uniwersalnym działaniu posiadające śmigłowiec i szybkie łodzie abortażowo /inspekcyjne( dobrym odniesieniem są tu Korwety typu Baynunah jakie posiada ZEA a które mogłaby sobie sprezentować MW RP jako uniwersalny moduł bojowo gdzie kadłub można byłoby zbudować czerpiąc z pomysłów zbudowanego ORP Kormoran) wracając do tematu w przypadku Polski która chce zaistnieć jako czynny uczestnik zobowiązań sojuszniczych w/w sprawie to tylko wysłanie jedynie skutecznego bojowego elementu w WP który mógłby wykonywać działania na morzu tj zespołu z Formozy i Gromu..zaokrętowanego na sojuszniczym okręcie ...i

    1. -CB-

      Ile razy można tłumaczyć, że kadłub 9stal amagnetyczna) i napęd (pędniki cykloidalne) Kormorana nie nadają się na żadne korwety, fregaty, ścigacze itp. itd... Inna siłownia i linia wałów, to zupełnie inny profil kadłuba, a inna stal, to zupełnie inna jego konstrukcja, czyli zupełnie nowy projekt. Po drugie, jakoś Duńczycy na takie misje wysyłali Absalony o wyporności 6300 ton i jakoś bardzo dobrze sobie radziły, ale właśnie z pomocą śmigłowców i RIB. Tak małe okręty jak piszesz, mają w granicach dwóch tygodni autonomiczności. Jak sobie wyobrażasz operowanie takiego okrętu tyle tysięcy mil morskich od własnej bazy? Wyślesz z nimi jeszcze ogromne zaopatrzeniowce? Ale to znowu je też będzie trzeba ochraniać...

  8. Stefan

    Dzielne fregaty popłyną i zostaną na pierwszej minie albo pójdą nad dno od jakiegoś TOW'a czy hellfire'a... Ale pokażemy, że jesteśmy potęgą i basta.

  9. Andrettoni

    Tylko po co? USA ma największa flotę na świecie. Potrzebujemy sojusznika, który nam pomoże, a mamy takiego, któremu my ciągle pomagamy i do tego teraz na polu na jakim jest najsilniejszy... Biorąc pod uwagę nasze potrzeby i możliwości oraz potrzeby i możliwości USA, po prostu USA niech zniosą wizy i zaczną zatrudniać naszych żołnierzy w ramach "legii cudzoziemskiej". My nie mamy pieniędzy, a oni nie mają ludzi do wojska. Wysoka stopa życiowa powoduje, że utrzymanie armii jest drogie. Możliwe, że dobrym pomysłem byłoby wykorzystanie doświadczeń francuskich w celu obniżenia kosztów. Np. "Polska dywizja" w Polsce mogłaby być wielokrotnie tańsza w utrzymaniu i amerykanie mogliby ją wykorzystywać rotacyjnie gdzie indziej. Takich dywizji różnych narodowościowo Amerykanie mogli by mieć więcej na świecie, gdzie ludzie są mało wymagający finansowo i w bazach USA mogło by być np. 50% miejscowych.

  10. kosher moher

    wysłać możemy ale czy dopłyną?

  11. Cyber policyja

    Nie popłyniemy ale za to przypłyniemy okrętem z cieśniny Ormuz... nasze komandofoki napewno coś upolują w tej cieśninie.

  12. ribik

    Wysłać Dar Młodzieży, to jedyny pełnoprawny i na chodzie okręt, godny reprezentowania Polski.

  13. nielot

    może nad morze wysłać kilka f16 z zasobnikami sniper i maverickami?mogą amerykanie dołożyć pakiet 100 harponów ze szkoleniem.

    1. W3-pl

      ... a harpuny to Zintergrowane z naszymi f? Te z innej "zielonej wyspy" Singapur albo i Korei to F ale -15. nasze f16 to nie wiem czy zdolne do odpalenia rakiety "odpal - zapomnij" do celu nawodnego z takiego dystansu jak wykryta Suszka -27 (30 SM? 35??) przez hms"Duncan" - 16 mil. pod Krymem. ta pierwsza z fali nalotu

    2. nielot

      f16 jest nosicielem harponów od samego poczatku ich produkcji,a sniper dostarcza danych do ataku.w zatoce do postraszenia super łodzi iranu wystarczą maveriki.

  14. MAZU

    Jedyna realna opcja to wysłanie (jednego) niszczyciela min morskich. Nasi marynarze poćwiczą współdziałanie z flotą NATO, co może kiedyś przydać się na Bałtyku. ORP Kormoran został zwodowany w 2015 r. Jest uzbrojony w 23mm, 12,7 mm, Gromy, ładunki wybuchowe, (...). Na piratów i miny wystarczy. M

    1. -CB-

      Akurat na Bałtyku operuje stały zespół przeciwminowy NATO (SNMCMG-1) i od lat operują w nim różne nasze okręty. Mamy z kim ćwiczyć i współdziałać.

  15. Ironia losu

    Najlepiej ŻADNE...mamy swoje podwórko do ogarnięcia. Czasy ekspedycyjnych wojenek dla sił polskich podobno się skończyły w 2015. Podobno...

  16. CodyBancks

    Najlepiej podwodne ;-D

  17. poznaniak

    Należy jak najszybciej skończyć tę farsę i zezłomować lub sprzedać nasze słynne fregaty,okręty podwodne,transportowce i starsze trałowce by nie generowały zbędnych kosztów.Za to bardziej potrzebujemy system rozpoznawczy do NSM samoloty bojowe z uzbrojeniem powietrze-woda np.f-15x i śmigłowce morskie.Potem można pomyśleć o korwetach lub patrolowcach i 5 okrętach podwodnych.Pamietam ,że swego czasu Egipt kupił silnie uzbrojone ''kutry rakietowe''-może warto by pomyśleć o takim zakupie.Tylko na Boga nie pchajmy się w flotę oceaniczną-już raz spłacaliśmy dług za paliwo lotnicze i koszty użytkowania okrętów sojusznikowi,nie potrzebujemy wojny z Iranem-pamiętajmy o tym ,że Persowie uratowali w czasie wojny tysiące Polaków.

    1. MateuszS

      Kutry rakietowe nie są w stanie obronić się przed przed atakiem z powierza. Mamy naftobazę, gazoport - marynarka wojenna to element bezpieczeństwa energetycznego- nie chcemy chyba sytuacji, w której ruscy zakręcają kurek i blokują swoimi okrętami nasze dostawy surowców od strony morza? NDR - tak rakiety nie zapewnią żeglugi. Rakiety mogą odstraszyć od desantu - bez fregaty ( dwóch) i korwet ( chociaż 4) Rosjanie będą bezkarni na Bałtyku. A liczenie na nato - w sytuacji gdy nie inwestujemy sami w MW - jest złudne. Żaden okręt nie wpłynie na Bałtyk, gdy ten będzie pokryty zasięgiem rakiet rosyjskich okrętów. Mamy mieć marynarkę, która zablokuje rosjan na 2-3-4 tygodnie- wtedy natowskie okręty będą mogły bezpiecznie wpłynąć na Bałtyk, zatankować, pobrać zaopatrzenie w Szczecinie i dalej płynąć wzdłuż wybrzeża do Gdańska. Umiesz liczyć? Licz na siebie. PS Gdy ruscy policzą, że atak na Polskę to strata 10 okrętów, 100 samolotów i X innego sprzętu - to zrezygnują. I wszystkim od przykrywania nas beretami przypominam dwa fakty - fakt jeden na Ukrainie jakoś sobie średnio radzą. Fakt drugi mają w grom kilometrów granicy z obszarami spornymi z Japonią, chinami i innymi krajami. Jak walną wszystko na nas to co będą mieli w innych miejscach? Odsłonią się od strony Finlandii, alaski? Żeby samoloty USA ( bo jednak liczę na pomoc NATO) wleciały od Alaski i zniszczyły bazy, składy amunicji, paliwa, rafinerie na dalekim wschodzie? I Żeby burdel Chińczycy wykorzystali? Zartujecie. Rosja może użyć tylko tego co ma w zachodim okręgu wojskowym. I to nie wszystkiego. Bo donbas, bo osetia, bo petersburg muszą zabezpieczyć. A nawet na Białorusi wiedzą, że jak pomogą to sankcje gospodarkę Białorusi zniszczą. I Rosyjską też.

    2. poznaniak

      Zaproponowałem taki wariant ,żeby nasza MW miała wogóle jakąkolwiek wartość bojową,żeby przykładowo obce okręty podwodne nie pływały sobie bezkarnie po naszych wodach, jak to było w zeszłym roku.Taka minimalna ilość sprzętu pozwala zabezpieczyć nasze interesy na Bałtyku i myśleć o dalszym rozwoju floty.Dałem przykład egipski gdyż tzw kutry to w rzeczywistości silnie uzbrojone korwety-coś podobnego do izraelskich saar 6-niby typ meko 100 a uzbrojone jak fregata.Kutry egipskie uzbrojone są w przeciwlotnicze rakiety RAM block 2,rakiety harpoon ,system phalanx i systemy do wyszukiwania op.

  18. krzys

    Podśmichujki sobie tu robicie, a wcale tak źle nie jest z naszą MW. Antoni swego czasu o mało co Szwecji nie podbił desantem, a starczyło na to kilka pontonów. A co by to było, gdyby te pontony dostały wsparcie Ślązaka i kilku holowników? ;) I podzielam zdanie - ma to swoje plusy, nie w....y się dzięki temu w wojnę z Iranem. Oby tylko nasi mędrcy nie wpadli na pomysł wysłania tam F16, czy sił lądowych.

  19. Anty 50 C-cali przed 500+

    a przy bardziej spokojnym tonie : "Polska wesprze...?"---- tylko 30- tu klikaczy. TU- 160! A gdzie u tego Reutrsa jest cokolwiek konkretnego? wg. Tej agencji to Meksykanie kupowali 50 heli airbusa ( za 2,2 mld usd podobno)...I co kupili?? W innej zatoce,bo wg. kowboi to taki "Bush" to atakuje Irak z zatoki...Arabskiej (Arabian Gulf)---zobaczyny od stycznia Adelka czy "niemca" zmontowanego na Antypodach. z Australii. WTEDY podebatujmy ok?

  20. fan_club_Daviena

    Tureckie samoloty F-16 zostały zmuszone do odwrotu przez rosyjskie Su-35 w niebie nad Syrią. Myśliwce tureckich sił powietrznych zostały wysłane do południowej części syryjskiej prowincji Idlid w związku z atakiem syryjskich sił powietrznych na turecką kolumnę pancerną zmierzającą na ratunek protureckim bojownikom walczącym w mieście Chan Szajchun. Na spotkanie tureckich samolotów poleciały dwa rosyjskie myśliwce Su-35, które wystartowały z bazy lotniczej Hmejmim z zadaniem ich przechwycenia. Na widok zbliżających się rosyjskich maszyn piloci tureccy zawrócili i wycofali się z syryjskiej przestrzeni powietrznej.

    1. aby

      co Pan chciał tą inf. przekazać? Chyba jedynie zapracować na pensję od mecenasa z wschodu? Nawet jeśli to prawda to ukazywała by fatalne morale u turków, zresztą podobne jest u rosjan jak widzą f-16 z ekipa obrzezanych na pokładzie. Ironizując JAK WIDZĄ :D.

  21. Obywatel Rzeczypospolitej

    To nie nasza sprawa i nie sprawa NATO, nie mieszajmy się w to!Nie jesteśmy sojusznikiem Izraela, martwmy się własnym podwórkiem.

    1. Markiem32#

      Bardzo mądry komentarz. Brawo!!!!

    2. bender

      Ależ oczywiście, że jesteśmy sojusznikiem Izraela, a istnienie państwa Izrael jest racją stanu RP.

  22. Ergo

    Jak to? No przecież nasz Orzeł nie tonie jeszcze, mamy mieć nowe holowniki, mamy remontować okręt logistyczny, nawet nasze 50-o letnie Kobbeny nasze MON tak pokochało, że planuję je odmalowac! No i w ramach "nowoczesnej modernizacji" remontowane maja być wszystkie nasze 2 sprawne torpedy. Tyle żartów. Ups, to nie żarty, to brutalna prawda o kompletnej nieudolności MON. Wraz z odejściem Macierewicza, skończyły się poważne zakupy w MON! Przybyło nam za to generałów i defilad!!

    1. Co Ci ten Macierewicz kupił? A tak ławeczki i samoloty dla vipów

    2. bender

      Nie zapominaj o długopisach i scyzorykach za miliony.

  23. wort

    Wysłać strategiczny super nowoczesny uderzeniowiec holownik Gniewko , niedawno wszedł do służby. Pilnować jedynie aby nie dochodziło do znacznych przechyłów.

    1. Muminek

      To dobry pomysł ... gdyby kolejny amerykański niszczyciel zderzył się z jakimś tankowcem to będzie jak znalazł ... odholuje go do portu.

  24. As

    Okrętów może i nie mamy, ale admirałów możemy wysłać znaczną ilość

  25. tagore

    Gaz z Kataru płynie do Polski właśnie z tej okolicy i ochrona żeglugi jest w naszym interesie. Wysłanie kilka trałowców było by sensownym ruchem i dało by realne doświadczenie załogom.

Reklama