Reklama

Geopolityka

Polska prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie przymusowego lądowania samolotu w Mińsku

Fot. Kancelaria Premiera/Flickr, Domena Publiczna
Fot. Kancelaria Premiera/Flickr, Domena Publiczna

Prokurator Generalny polecił wszcząć śledztwo w sprawie zmuszenia do lądowania samolotu linii Ryanair w Mińsku – poinformował w poniedziałek rano PAP rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński.

Jak dodał, postępowanie będzie prowadzone w kierunku "użycia podstępu i groźby w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym oraz pozbawienia wolności jego pasażerów". Chodzi o czyny z art. 166 par. 1 i art. 189 par. 1 Kodeksu karnego.

Samolot relacji Ateny – Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano podróżującego tym samolotem Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny".

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego dziewczyny i – według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki – jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", a także domagając się wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że działania Białorusi są "kolejnym przykładem naruszania fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego", z kolei premier Mateusz Morawiecki mówił o "bezprecedensowym akcie państwowego terroryzmu". W związku z sytuacją w trybie natychmiastowym do MSZ wezwany został chargé d’affaires Ambasady Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski.

Reklama
Reklama

Według białoruskiej opozycji niedzielne zdarzenie to prowokacja służb specjalnych, która miała na celu doprowadzenie do zatrzymania Ramana Pratasiewicza. Taką opinię wyraziła m.in. przebywająca na emigracji była kandydatka w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska.

Nałożenie sankcji na Białoruś będzie jednym z tematów rozpoczynającego w się w poniedziałek nadzwyczajnego, dwudniowego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w oświadczeniu wydanym w imieniu UE wezwał do uwolnienia Pratasiewicza. Jak wskazał, białoruskie władze zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi samolotu Ryanair. Borrell dodał, że należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama