Reklama

Siły zbrojne

Amerykanie wprowadzą rakiety cruise odpalane z lądu?

Fot. TSGT Bob Marshall/US DoD/Wikipedia.
Fot. TSGT Bob Marshall/US DoD/Wikipedia.

Pentagon planuje przetestowanie pocisków manewrujących o zasięgu około 1000 km. Mogą one wejść do służby nawet w ciągu półtora roku do dwóch lat – donosi The Associated Press. To reakcja na złamanie traktatu INF przez Rosję, która już rozmieszcza takie pociski.

Agencja Associated Press podała, że Stany Zjednoczone planują przetestowanie w sierpniu br. pocisku cruise o zasięgu około 1000 km. Mógłby on osiągnąć gotowość bojową nawet w ciągu półtora roku (być może od momentu testu).

Plan wdrożenia tych pocisków do służby jest następstwem złamania traktatu INF przez Rosję. Moskwa od kilku lat wprowadza do służby zakazane tym traktatem pociski. Najprawdopodobniej są to rakiety 9M729 o zasięgu 2600 km, będące odmianą pocisków Kalibr użytych bojowo w Syrii. Odpalane są z części wyrzutni systemu Iskander.

Obecna i poprzednia administracja USA wielokrotnie apelowały do Rosji o zaprzestanie łamania traktatu, jednak bez efektu. Amerykanie zdecydowali o zawieszeniu zobowiązań wynikających z tej umowy na początku lutego. Na taki sam krok zdecydowała się Moskwa, choć już wcześniej łamała traktat.

Na razie nie ma dostępnych szczegółowych informacji o kształcie nowego pocisku manewrującego. Wiadomo jednak że będzie to broń konwencjonalna. Być może te rakiety zostaną oparte na technologii pocisków Tomahawk, używanych obecnie na platformach morskich (nawodnych i podwodnych), choć na razie nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

Byłoby to o tyle łatwe, że podobne rozwiązanie funkcjonowało już w amerykańskich siłach zbrojnych w czasach Zimnej Wojny. Mowa o systemie BGM-109G Gryphon. Ten ostatni został jednak wycofany po podpisaniu traktatu INF w 1987 roku. Teraz okazuje się, że podobny system może zostać przetestowany tuż po tym jak Stany Zjednoczone przestaną być związane umową, a wejść do służby w ciągu półtora roku.

Ważną różnicą w stosunku do lat 80. XX wieku jest fakt, że system amerykański będzie mógł wykorzystywać wyłącznie głowice konwencjonalne. To w pewien sposób wyjście naprzeciw oczekiwaniom tych europejskich państw NATO, które nie chcą eskalacji kryzysu wokół traktatu INF. Aby jednak taki system mógł zostać realnie i skutecznie użyty, konieczna byłaby zgoda państw europejskich na jego rozmieszczenie. Z drugiej strony, jeśli system ten, przynajmniej w postaci wprowadzonej do służby będzie mobilny, jego rozmieszczenie na teatrze działań drogą lotniczą mogłoby się odbyć w krótkim czasie, w wypadku wystąpienia większego zagrożenia.

Przetestowanie, a następnie ewentualne wdrożenie pocisków tego typu oznaczałoby przełom w amerykańskiej reakcji na naruszenie umowy INF przez Rosję. Świadczy to jednak równocześnie o wzroście napięcia pomiędzy oboma państwami i związanego z tym ryzyka. Przedstawiciele władz USA podkreślają, że gdyby Moskwa zrezygnowała z rozwoju „zakazanych” rakiet, to zaprzestaną prac nad nowym pociskiem.

W dłuższej perspektywie czasowej USA rozważają wprowadzenie do służby nowego pocisku balistycznego o zasięgu objętym traktatem INF, również z głowicą konwencjonalną. Możliwe, że próby tego pocisku będą mieć miejsce w tym roku, ale do służby może on wejść dopiero za kilka lat. Założenia konstrukcji nowej rakiety nie są szerzej znane.

Reklama

Komentarze (19)

  1. jkklhkghjg

    To raczej Rosja złamała INF, najlepszym dowodem na to jest, że Kraje NATO, które zwykle w takich sytuacjach stały po stronie Rosji, tym razem nawet nie pisnęły, że USA wychodzi z INF (a przecież te kraje mają swój wywiad niezależny od USA i na pewno także samodzielnie śledziły łamanie INF przez Rosję). Pozatym to kto pierwszy złamał traktat niema znaczenia, gdyż obu krajom traktat się nie opłaca ze względu na Chiny. I to Chiny są głównm powodem odejścia od INF.

  2. m

    W sumie taki pocisk to chyba niezbyt coś skomplikowanego. Mały silnik microturbo (importowany), zbiornik paliwa, układ aerodynamiczny, głowica i układ kierowania. W zasięgu WB Electronics ;))))

    1. Pawel

      Jest w zasiegu .Ale nie WB a Mesko jako integrator I project planner, wb systemy naprowadzania, dvp(testy) maniacy z Gdyni I WAT

    2. nikt ważny

      Jak się czyta serwisy dla ubogich intelektem to się nie wie że takie silniki robimy w Polsce, polskimi rękoma.

  3. Stan.

    Ruskie nie przestrzegaly układu INF, to skąd nagle USA maja gotowe rakiety o zasięgu 1000 km, wyprodukowali w ciągu 3 miesięcy, produkowali pomimo zakazu a teraz wyciągają z magazynów, ale jak by co to wina Putina

    1. Davien

      Panie stan, moga podjąć produkcje wersji Tomahawka dla sił ladowych, moga na wyrzutniach ladowych po testach umieścic JASSM-ER, albo tez przerobic CALCM, mozliwości jest duzo, ale zajmie im to parę lat, to nie Rosja która twierdzi że może je miec w ciagu miesiąca. i nie nic w trzy miesiące nie wyprodukowali bo samo opracowanie takiego pocisku jak byś czytał( przy INF nawet tego nie wolno) zajmie im min 1,5 roku.

    2. Gras

      Nawet my mamy takie rakiety z tym ze odpalam z F16 wiec może da się przystosować je do odpalania z ziemi.

    3. Darwin.

      Czytaj ze zrozumieniem tematu. Chodzi o pociski odpalane tylko z ziemi. Tego dotyczył traktat INF. Takich pocisków USA nie mają.

  4. kto zaczął

    Amerykanie od początku wiedzieli, że nie jest możliwe upilnowanie Kremla by przestrzegał INF, jednak liczyli że w międzyczasie da się wypracować metody kontroli. Traktat zdawał się funkcjonować dopóki Rosja nie była w stanie zbudować rakiet umożliwiających ich użycie z mobilnych wyrzutni lądowych. Tzn. Kreml twierdził, że przestrzega INF do chwili gdy w końcu udało się zbudować i zainstalować kilku jednostek rakietowych. Zaczął być potrzebny pretekst do już złamanego traktatu w związku z czym podnieśli krzyk "łapać złodzieja"

  5. Taka prawda !

    Co za nielogiczny na wskroś wniosek, że USA wyjdą naprzeciw oczekiwaniom tych europejskich państw NATO, które nie chcą eskalacji kryzysu wokół traktatu INF ! Prawda jest taka, że USA już miają wielki problem z chińczykami gdzie dla zrównoważenia ich potencjału muszą rozwinąć takie środki rażenia, łącznie z nuklearnymi, które w większości pokryją terytorium Pekinu.

    1. obserwator

      Co ciekawe że Chiny są mocno powiązane gospodarczo z USA. Jakakolwiek wojna oznaczałaby, że posiadane przez Chiny obligacje amerykańskie staną się makulaturą. Również duża część przychodów Chin znika bezpowrotnie. To prosta droga do powstania ludowego przeciw wszchewładzy partii komunistycznej. Dla USA będzie to tylko wzmocnienie. Dlatego szacuję, że Chiny się opamiętają z bezprawnym rozszerzaniem swoich terytoriów i tam żadnej wojny nie będzie. O wiele czarniej widzę nasze podwórko tj. Europę i Rosję.

  6. skal

    To, że od lat Rosja odbudowyje siły które z lądu odpalają takie pociski jest dowodem, że planuje konflikt. INF był traktatem, który oddalił na wiele lat ryzyko wojny.

  7. Mister Smith

    Rozpad traktatu INF to wielka szansa na rozwinięcie Polskich systemów odstraszania bazujących na lądzie ... Własnych systemów a nie systemów Amerykańskich bazujących w Polsce ... Możemy je pewnie zakupić od Amerykanów ale dla naszych wojsk...

    1. Davien

      Panie Smith, a co nas obchodził INF, Polska , nigdy nie była jego stroną. Inaczej niz z MTCR.

  8. Marek1

    No i teraz "czkawką" się odbija zniszczenie wszystkich maszyn produkujących lądowe rakiety klasy Cruise(Pershing/Gryphon) w latach 80-tych. Setki precyzyjnych obrabiarek i innych narzędzi poszło na złom, bo komuś tam w Waszyngtonie ubzdurało się, że Moskwa tym razem dotrzyma zobowiązań wynikających z INF. Efekt ? - obecnie USA/NATO jest jakieś 15-20 lat do tyłu w stosunku do Rosji w technologiach wykorzystywanych w syst. rakietowych objętych INF. Oprócz przestarzałych mocno bomb lotniczych B-61 NATO nie dysponuje żadnym innym środkiem przenoszenia taktycznych głowic A i ład.konwencjonalnych, podczas gdy Moskwa ma ich(rakiet balist /manewr.) pełną TRIADĘ(powietrze/ląd/woda).

    1. Davien

      Marek, a po co im osprzet do starych pocisków z lat 80-tych jak obecnie produkują BGM-109E o mozliwościach o jakich wtedy mogli marzyć. I jakie do tyłu w porównaniu z Rosja, która obecnie osiagneła poziom w 3M14 taki jak miał BGM-109A. Nuklearne Tomahawki wycofali w 2013r i jak widac nie planuja powrotu bo i po co, doskonale wiedząc że nie ma czegoś takiego jak uzycie taktycznej broni jadrowej i nie przejście do stadium strategicznego.

    2. Paweł.Z

      Pershing to SRBM a nie cruise... Rozpoczynajac prace nad, a później instalując wyrzutnie systemu ABM SM-3 Amerykanie również złamali obostrzwnia INF. Produkując i wykorzystując rakiety cele dla testów ABM również złamali INF, rakiety systemu ABM mogą być zmienione w IRBM/SRBM poprzez znamię oprogramowania. Ja wiem, że jesteśmy po drugiej stronie barykady a Rosja naszym przyjacielem nie będzie pewnie nigdy ale bezmyślne łykanie amerykańskiej propagandy pozostawiłbym naszym i natowskim politykom, oni muszą to robić z urzędu. My jako zwykli zjadacza chleba możemy mieć własne zdanie na ten temat...

    3. A skąd USA maja juz gotowe rakiety o zasięgu 1000 km jak wg traktatu inf nie powinni ich mieć znaczy produkowali i mieli w magazynach

  9. han_

    Czy możemy kupić takie zestawy zamiast projektu Orka

    1. Extern

      Dokładnie, Orka z pociskami manewrującymi w obecnej sytuacji traci jakikolwiek sens. Pytanie tylko czy USA sprzeda nam prawdziwą broń?

    2. chateaux

      Tak, a do tego dodatkową brygadę Wisły oraz extra brygadę Narwii, specjalnie do ochrony brygady pocisków manewrujacych

  10. rob ercik

    Przyklad manipulacji. " Moskwa od kilku lat wprowadza do służby zakazane tym traktatem pociski. Najprawdopodobniej są to rakiety 9M729 o zasięgu 2600 km". W jednym zdaniu Moskwa QPROWADZILA , a w nastepnym zdaniu NAJPRAWDOPODOBNIEJ. Z jednej strony afirmacja, nastepnie zaprzeczenie. Gwoli scislosci, to wlasnie na podstawie tego typu zmanipulowanych informci USA wypowiedzialy INF ...

    1. Falcon

      9M729 to po prostu inna nazwa 3M14 systemu Kalibr. System ten składa się z wyrzutni w kontenerach, które mogą być montowane nie tylko na okrętach, ale również na pojazdach kołowych, co właśnie zrobiono, wprowadzając nowe nazewnictwo - Novator 9M729 aby ukryć fakt łamania traktatu.

    2. Adam S.

      Póki Rosja nie potwierdzi ze swojej strony parametrów swoich rakiet, będzie to wciąż "prawdopodobnie". Ale na szczęście Zachód nie jest aż tak głupi, żeby wierzyć w zapewnienia Rosji, bo dezinformacja jest jej jedną z głównych broni. Gdy Rosjanie zajowali Krym, też byli to "prawdopodobnie" rosyjscy żołnierze, i też Rosja energiczni zaprzeczała agresji, aż do momentu, gdy Putin zmienił zdanie.

    3. chateaux

      Kolejny który najpierw tworzy fakty, aby później wyciagnąć z nich wnioski.

  11. Mister Smith

    Polskie Wojska Rakietowe i Artylerii powinny posiadać uzbrojenie konwencjonalne tego typu ... RZĄD RZECZPOSPOLITEJ POWINIEN ROZPOCZĄĆ STARANIA O TAKIE UZBROJENIE W ODPOWIEDZI NA ROSYJSKIE SYSTEMY PODOBNEJ KLASY . Agresywne działania Rosji nie mogą czekać długo na naszą odpowiedź .

  12. Whiro

    Rob ercik. Podobno już 10 lat temu rakiety r500 łamały INF. Ale zapytany przez Obamę Putin powiedział że mają zasięg 499.9 i ani milimetra więcej. Więc słowo prawdopodobnie funkcjonuje tu na zasadzie czy wierzysz Rosjanom w te 499.9........

  13. Kocurro

    Musimy mieć takie coś!!!!!

    1. werte

      Spokojnie. Pewnie przywiozą do Fortu Trump.

  14. Ralf_S

    Pasuje do naszych Jelczy P882.53 Kupić z 64 wyrzutnie :)

  15. Gts

    Zgoda na rozmieszczenie? Prosze bardzo, najlepiej tak, zeby Moskwa byla w zasiegu.

  16. Viggen

    Bardzo dobre posunięcie! Pamiętam gdy w połowie lat 70 prowadzoną histerię propagandową w ,,bloku wschodnim'' z wprowadzeniem rakiet Lance i ładunków N.

  17. Stary Grzyb

    Oby jak najprędzej, tyle, że potrzebny byłby zasięg rzędu 2.500 - 3.000 kilometrów. Warto pamiętać, że para BGM-109G Gryphon i Pershing II dała Amerykanom zdolność dokonania ataku ogławiającego i tym samym odegrała kluczową rolę w zniszczeniu Sowietów, więc powstanie współczesnego odpowiednika tej pary byłoby z ogromną korzyścią dla bezpieczeństwa świata, Europy i Polski. Przy okazji - jaki "wzrost ryzyka"? Ryzyko wzrasta wtedy, kiedy Rosja jednostronnie osiąga jakąś zdolność militarną, a maleje zawsze wtedy, kiedy USA wprowadzają skuteczne środki zaradcze.

  18. starczy już propagandy

    To tylko potwierdza, że Amerykanie już jakiś czas temu planowali wyjście z INF i wcześniej już wrócili do projektowania lądowych wersji rakiet o zasięgu tysiąca km. Pięknie uknuta intryga, to nie Rosja złamała traktat tylko USA.

  19. Rzyt

    3 takie wyrzutnie i 36 rakiety dla nas w nowym programie ODRA coś a'la dawne topazy w sam raz by ważne punkty mieć na oku przeciwnika

Reklama