Reklama

Siły zbrojne

Pierwszy francuski atak lotniczy na ISIS

Dwa francuskie samoloty Dassault Rafale przeprowadziły w piątek atak bombowy na infrastrukturę Państwa Islamskiego w Iraku. Celem były magazyny sprzętu i broni ISIS. Paryż zapowiada kolejne naloty w najbliższych dniach.

Francuskie myśliwce wystartowały w piątek rano z lotniska  Al Dhafra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jest to obecnie główna baza dla operacji realizowanych nad Irakiem przez francuskie siły powietrze.

Misja trwała pięć godzin i wymagała trzykrotnego tankowania w locie z wykorzystaniem samolotu C135-FR. Na cel, którym było centrum logistyczne sił ISIS w północnym Iraku, zrzucono cztery kierowane laserowo bomby GBU-12.

Atak przeprowadzono na podstawie danych uzyskanych przez samolot patrolowy Atlantique 2, którego zadaniem była zarówno koordynacja ataku Rafale jak też ocena jego skutków. Dane były w czasie rzeczywistym transmitowane do centrum dowodzenia misją w Paryżu.

Jak zapowiedział prezydent Francji Francois Hollande, ataki bombowe będą kontynuowane w najbliższych dniach. Operacja lotnicza ograniczy się jednak do terytorium Iraku. 

Reklama

Komentarze (3)

  1. lukzs

    Ciekawi mnie dlaczego użyli GBU-12 a nie AASM ?

    1. Adam

      Bo tańsze i w zupełności wystarczające do takiego celu.

    2. z prawej flanki

      iraccy wojacy marnują dziesiątki Hellfire'ów na cele pokroju pickupa i kilku islamskich brodaczy wożących się na jego kipie ; relacja kosztów pocisku do wartości celu ma się podobnie jak ten powietrzny atak żabojadów na nich...

  2. totenkopf

    no,dobrze przynajmniej,że Polska się w to nie zaangażowała militarnie,tylko te państwa,które mają w tym interes.nie udało się im tym razem nas wykorzystać jak do innych misji.

    1. Lp

      Szkoda tylko ze Francja i Stany nie zdecydowały sie przeprowadzić podobnych misji uderzeniowych na pozycje "terrorystów" na wschodzie Ukrainy. Widzieliśmy zdjecia satelitarne pokazujące zgrupowania ciężkiego sprzętu ... Albo terroryści to terroryści i należy atakować zidentyfikowane cele albo mamy duży problem z podwójnymi standardami....

    2. rabarbarus

      Może i dobrze. A może nie. Dla polskiego lotnictwa byłaby to pierwsza od 1945 r. okazja by sprawdzić się w warunkach wojennych. Z drugiej strony dobrze - pokazujemy Amerykańcom, że nie jesteśmy na każde zawołanie. Choć nie mam wątpliwości, że przyczyną takiej, a nie innej decyzji nie były relacje z USA, ani troska o polskie lotnictwo, lecz zbliżające się wybory.

  3. Wojmił

    2 samoloty 3 x tankowanie w powietrzu (czyli 6x + lot tankowca) aby zrzucić 4 bomby... Misja nie miała żadnego sensu wojskowego... Misja miała sens tylko jako promocja francuskiego uzbrojenia..

Reklama