Reklama

Siły zbrojne

Niemiecka marynarka wojenna zamawia drony Puma

Fot. AeroVironment
Fot. AeroVironment

Niemiecka marynarka wojenna zamówiła w amerykańskiej firmie AeroVironment bezzałogowce aparaty latające RQ-20 Puma AE II. W realizacji tego zamówienia z Amerykanami będzie współpracowała firma ESG Elektroniksystem-und Logistik-GmbH z Niemiec.

Zamówienie oznacza, że do niemieckich sił morskich trafią niewielkie, bezzałogowe samoloty (o rozpiętości skrzydeł 2,8 m, długości 1,4 m i wadze 6,3 kg), które mają zasięg 20 km i mogą przebywać w powietrzu przez ponad 3 godziny.

Niemcy zażyczyli sobie drony wyposażone w przenośny terminal zdalnego sterowania p/RVT (Remote Video Terminal) oraz głowicę optoelektroniczną Mantis i45. Głowica ta ważąca 0,85 kg posiada kolorową kamerę o rozdzielczości 15 Megapikseli z zoomem 50x - do obserwacji dziennej, kamerę w podczerwieni o rozdzielczości 640x512 pikseli - do obserwacji nocnej oraz laserowy oświetlacz celu (o mocy 650 mW i  na pasmo 860 nm). Jest ona stabilizowana oraz posiada możliwość obracania się w azymucie w kącie 360° i w elewacji w kącie +30° do -90°.

Puma to system bezzałogowy, który w 2008 r. został wybrany przez amerykańskie dowództwo operacji specjalnych USSOCOM (United States Special Operations Command). Od tego czasu był on wielokrotnie wykorzystywany operacyjnie również przez amerykańską piechotę morską, wojska lądowe jak i marynarkę wojenną. System sprawdził się również w czasie operacji zwalczania przemytu na Morzu Karaibskim.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Kowalskiadam154

    Nawet tego sami nie potrafią zbudować

    1. Piesek preriowy

      Mam pytanie do ciebie? A co my potrafimy zbudować? Wymień jakiekolwiek polskie uzbrojenie, a które zdobyłoby uznanie zagranicznych kontrahentów, bo przecież zakładów produkcyjnych i firm z branży zbrojeniowej mamy wiele.

    2. robi

      warmat

    3. Piesek preriowy

      Producent dronów? Niemcy opracowali szereg własnych konstrukcji na przestrzeni ostatnich 30 lat. Nic nowego.

Reklama