Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemcy świętują 40 lat Leoparda 2

Fot. KMW
Fot. KMW

Niemiecki koncern zbrojeniowy Krauss-Maffei Wegmann świętuje czterdziestolecie czołgów podstawowych Leopard 2, zaprojektowanych w drugiej połowie lat 70 i nadal produkowanych przez tę spółkę dla kolejnych odbiorców eksportowych. Jest to nadal najbardziej popularny na świecie model zachodniego czołgu podstawowego III generacji.

W uroczystości z okazji czterdziestolecia czołgu podstawowego Leopard 2, zorganizowanej przez KMW, wzięli udział liczni przedstawiciele przemysłu obronnego i sił zbrojnych z całego świata. W programie wydarzenia znalazła się także dyskusja panelowa zatytułowana "Europejska flota czołgów: pierwszy krok w kierunku armii europejskiej?", gdzie przedstawiciele KMW opowiedzieli o planowanej przyszłości Leopardów 2 w najbliższych latach.

Niemiecki czołg podstawowy Leopard 2 zaprojektowano w drugiej połowie lat 70 jako następcę czołgów podstawowych II generacji Leopard 1. Po zakończeniu wieloletniego rozwoju tej konstrukcji, w 1979 roku ruszyła produkcja seryjna tych czołgów dla Bundeswehry, która odebrała pierwsze egzemplarze w wersji Leopard 2A0 jesienią 1979 roku. Czołgi były stopniowo ulepszane, do wersji Leopard 2A4 powstałej w połowie lat 80., do której doprowadzono też wozy wcześniej wprowadzone do Bundeswehry. W szczytowym momencie Bundeswehra dysponowała ponad dwoma tysiącami Leopardów 2.

Od przełomu lat 80. i 90. opracowano liczne bardziej zaawansowane wersje rozwojowe tych czołgów, takie jak Leopard 2A5, Leopard 2A6 czy Leopard 2A7 i ostatnia A7V, które zostały wdrożone na wyposażenie niemieckich wojsk lądowych. Jest to możliwe dzięki potencjałowi modernizacyjnemu tej konstrukcji, nadal wykorzystywanemu do opracowywania kolejnych wersji. Jednocześnie jednak liczbę czołgów stopniowo ograniczano, a nadwyżki sprzedawano do innych państw.

Dziś niemiecka armia ma około 250 tych wozów, ale po realizacji kontraktu z 2017 roku dotyczącego wykupu czołgów Leopard 2A4 od KMW i ich modernizacji do wersji 2A7V (w pulę 104 wozów wchodzi także 20 wozów 2A7 Bundeswehry i 16 przekazanych przez Holandię) będzie ich około 320-328. W 2019 roku Niemcy zamówili modernizację 101 posiadanych wozów wersji 2A6 i 2A6M do wariantu 2A7V, dostarczono też pierwszy wóz z kontraktu z 2017 roku. Rozważane jest pozyskanie kilkudziesięciu kolejnych 2A7V - tak, by stworzyć rezerwę sprzętową obejmującą ok. 80 czołgów.

Czołgi podstawowe Leopard 2 znalazły w swojej czterdziestoletniej historii bardzo wielu odbiorców eksportowych, dla których często ich producenci (KMW, ale też Rheinmetall) opracowywali specjalne ich warianty, przystosowane do konkretnych wymagań. Leopardy 2 jak dotąd trafiły na wyposażenie łącznie 18 armii na świecie: Austrii, Chile, Danii, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Indonezji, Kanady, Kataru, Niemiec, Norwegii, Polski, Portugalii, Singapuru, Szwajcarii, Szwecji i Turcji. Wspomniane państwa pozyskiwały czołgi nowe lub używane, część z nich - np. Grecja i Hiszpania - ma zarówno pojazdy nowo wyprodukowane, w wersjach odpowiednio 2HEL i 2E, jak i starsze 2A4 pozyskane z nadwyżek.

W ostatnim czasie nowo produkowane czołgi Leopard 2A7+ zakupiły także Węgry, a wśród potencjalnych, nowych odbiorców eksportowych znajduję się Bułgaria, Chorwacja, Czechy i Rumunia.

Reklama

Komentarze (13)

  1. zaq

    A my wyrzucamy 1,7 mld zł w remont T72 ,Węgrzy zezłomowali swoje T72 kupując Leopardy 2A7V

    1. Tedi

      Rosja swoje T72 ciągle modernizuje może nie dorównuje to 2A7V ale na pewno ma o wiele większą wartość bojowa niż nasze T72. Przy liczbie czołgów posiadanych w naszej armi jedynym racjonalnym wyjsciem jest choć częściowa produkcja w kraju i pełen serwis nowego czołgu. Nie widzę tego abyśmy 500 Lepardow zakupili u Niemca z którym nawet nie możemy zmodernizowac 2A4 do wersji 2A5PL.

    2. andrzej.wesoly

      Jeśli nie możemy nawet zmodernizować istniejących A-4, to jak sobie wyobrażasz produkcję nowego czołgu od podstaw? Kto miałby to robić, skoro żaden zakład w Polsce nie jest do tego przygotowany? Tylko nie przywołuj tu huty w Łabędach, która do lat siedemdziesiątych odlewała kadłuby i wieże T-55 i T -72. bo to technologicznie inna bajka. Armaty i silnika, a raczej całego zespołu napędu z przekładniami- też nie mamy szans wyprodukować - chyba że na wszystko kupimy licencje... ale skąd na to wziąć kasę???

    3. Arek102

      Kolego mieszasz wątki. Zapomniałeś o PT-91, który powstał na bazie T-72 i nowych wieżach spawanych do tych czołgów. Faktem jest, że Bumar jako taki utracił zdolność produkcji silników i przekładni, ale to się obecnie kupuje do KTO Rosomak, ciężarówek Jelcz, pojazdów z AMZ Kutno. Są to np. niemieckie silniki MTU, amerykańskie go Forda (AMZ Kutno), amerykańskie przekładnie i mosty Alisona, power packi robi WZM z Poznania, opony , uszczelki, rury, nakładki gumowe na gąsienice z Niemiec. Dostawcami elektroniki są firmy Amerykańskie, Polskie, Francuskie, Włoskie, itd. Dlatego licencji brać nie trzeba bo wiele rozwiązań leży na pułkach np. w WAT, WiTU, Instytucie Radiotechniki, Teldatu, WB, ZE Mesko, PIT Radwar, PCO czy Obrum projektującego dla Bumaru S.A.. Problem leży gdzie indziej, a mianowicie w ilości pieniędzy jakie MON przeznacza na rozwój polskich firm, bo obecnie skupił się na rozwoju firm amerykańskich. Choć ostatnio zamówił za 400 mln zł (z podatkiem 23% VAT) amunicji i prochu wielobazowego w obu zakładów z Meska. Niestety amerykanom zapłacił 4 mld zł (1,05 mld USD) przedpłaty na Wisłę, która jest obecnie zamrożona, bo amerykanie nie mogą zdecydować się na konkretną konfigurację Patriot NG. A u nas jak do mizeroty finansowej dodamy do tego niewydolny IU, to mamy to co mamy. ____ Jeśli chodzi o Leopardy 2, do których prawa intelektualne posiada głównie KMW i część Rheinmetall oraz na modernizację Leo 2A4 ma Turecki Asselsan chociaż i on musiał by sporo zapłacić KMW jak by chciał go mocno zmienić, dla tego zbudował z Koreańczykami i na podwoziu czołgu K-2 swoją wersję Leoparda (zdjęcia są w necie).

  2. dropik

    Za to co poszło na WOT można by już kupić jeden batalion tych czołgów. A drugi za inne bibeloty które kupił MON.

    1. Morgul

      WOT to 22 000 uzbrojonych żołnierzy poszło ok 1,5 miliarda 1,5 miliarda poszło na nieuzbrojony ORP ŚLĄZAK. lepiej byłoby mieć 2 bataliony nowoczesnych czołgów i 20 000 piechoty. ale nie problem w tym że powstaje WOT a problem w tym że przepłacamy za wszystko w PGZ a do tego socjal, wynagrodzenia i emerytury w MON to ok 50% budżetu. WOT nie bierze odpraw, dodatków mieszkaniowych czy emerytur a sprzęt należy do wojska. więc to nie jest chyba wielki kłopot MONu.

    2. Kastor

      Nazywanie WOT "uzbrojonymi żołnierzami" to spore nadużycie. Raczej nazwałbym tę formację quasi-rezerwistami. To też komplement pod adresem WOT. O ! "Pospolite ruszenie " - to właściwa nazwa.

    3. "Europejska flota czołgów: pierwszy krok w kierunku armii europejskiej" Te słowa powinny brzmieć jak przestroga dla każdego kto chce kupować broń w Europie oraz brać udział w ich wspólnych projektach które niechybnie prowadzą do realizacji chorych pomysłów

  3. michalspajder

    Nie tylko, ze najpopularniejsze sa same czolgi, ale nawet USA ma w Abramsach licencyjna odmiane ich armaty z Rheinmetall. O czyms to swiadczy.

    1. Davien

      Michał. a w Leo i Abramsach jest licencyjny pancerz z WB i co z tego? A co do działa to M256 jest dalekim rozwinięciem działa Rheinmetalla a nie licencyjna 120mmL44.

    2. dropik

      w tej chwili abrams to najprawdopodobniej lepszy czołg, ale też kosztowniejszy utrzymaniu i cięższy. nie w tym rzecz , zęby mieć wszystko co najlepsze tylko , że umieć wykorzystac to co się ma jak najlepiej

  4. Robert Ex.

    Jeżdzenie 40 letnimi samochodami w Polsce wyszlo z mody . Ale w Armii nie . To miłe że dbamy o zabytki jakich pancerz stracił ochrone balistyczną bo mu gumowe wkładki nie sprężynują a blachy twardość utaciły przez dobowe różnice temperatur powodujące rozprężanie się powolne struktur walcowanych .Ale to tak super fajne czołgi . Tylko powinny stać na trasach ataku z Suwałk czy z Brześcia a nie gotowe do ataku na Berlin ...bo w razie W nie dojadą na czas .

    1. Extern

      Oczywiście, powinny stać jak najbliżej granicy. Najlepiej w takiej odległości aby można je było zniszczyć ogniem artylerii klasycznej bądź rakietowej, strzelającej poprzez granicę.

    2. bobo

      Te czołgi zamiast bronić Warszawy gdzie de facto nie ma żadnego poważnego przemysłu to powinny stacjonować pod Rzeszowem aby w razie rosyjskiego ataku uderzyć na Białoruś z kierunku Ukrainy i odciąć armię rosyjską od dostaw. Wtedy wybicie rosyjskiej armii w Polsce nie byłaby wielkim problemem.

  5. Mirek

    Dobrze się na nim służyło...

  6. Gort

    Zamiast trzech taksówek lotniczych VIP mozns było batalion leopardów kupić.

  7. Michał

    Szkoda, że u nas nikt nie pomyśli aby kupować jeden batalion co dwa lata i doposażyć 11 Dywizje do właściwego stanu.

  8. EAV3

    Niemcy bez wątpienia są mistrzami w tworzeniu różnego rodzaju broni.

  9. LMed

    Ostatnie zdanie o potencjalnych odbiorcach Leo2A7+ z naszego "obozu" daje do myślenia.

  10. Morgul

    a jak się mają naszeLEO 2PL ? ile to już BUMAR zmodernizował ? papierowa modernizacja i tak poza zasięgiem PGZ ???

  11. Gts

    Rumunia kupi, a my odmalujemy T-72, ale ważne przecież jest, że zrobimy to sami.

  12. MOM

    Państwa Europejskie modernizują swoje Leopardy do wersji 2a7 a Polskę stać jedynie na bieda modernizację Leoparda 2a4 do wersji 2a5+ szumnie nazwaną Leopard 2PL.Nowe czołgi jeśli kiedyś kupimy to będzie to za jakieś 20-30 lat a więc powinniśmy modernizować to co mamy do najwyższych standardów.Politycy codziennie straszą ruskimi jednocześnie przeprowadzając bieda modernizację wojska.

  13. Grredo

    Polsce brakuje dwóch batalionów tych czołgów. Kolejne ekipy obiecują ale nie widać woli zakupu. 11 dywizja to nie jest miejsce dla szrotu. Jeśli rzeczywiście był problem z ukompletowaniem kolejnej brygady, to trzeba przenieść ją do Wielkopolski. Jednostki w wersji skadrowanej to złudne poczucie bezpieczeństwa. A co

Reklama