Reklama

Siły zbrojne

MON zmienia plan modernizacji technicznej

Minister Obrony Narodowej zapowiada zmiany priorytetów w modernizacji armii– Twitter
Minister Obrony Narodowej zapowiada zmiany priorytetów w modernizacji armii– Twitter

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak poinformował, że od kilku dni przygotowywana jest nowa wersja planu modernizacji technicznej sił zbrojnych. Powodem ma być konflikt na Ukrainie.

Plan modernizacji technicznej sił zbrojnych miał być tak opracowany, by przygotować nasze siły zbrojne na przeciwdziałanie najbardziej prawdopodobnym zagrożeniom dla naszego państwa. Teraz okazuje się, że taki nie był i trwają prace nad „doraźnymi zmianami” do jego kolejnej wersji. Piszemy kolejnej, ponieważ jeszcze przed konfliktem ukraińskim dowiedzieliśmy się m.in. o nowym planie zakupu 64 samolotów V-tej generacji.

Obecnie komunikat PAP informował m.in. o przyśpieszeniu dostaw, ale w rzeczywistości chodzi o zapowiedziane przez premiera Donalda Tuska zmiany priorytetów „…w zakresie kolejności dozbrajania polskiej armii…”. Deklaracje tą powtórzył później minister Siemoniak na Twitterze informując „w związku z sytuacją na wschód od Polski zmieniamy priorytety modernizacji Sił Zbrojnych”.

Jak na razie wiadomo jedynie, że zmiany „…mają dotyczyć, przesunięć terminów, przyspieszenia dostaw i zwiększenia niektórych zasobów”. Według wiceministra Mroczka takie przyśpieszenie może dotyczyć, systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, śmigłowców i systemów bezzałogowych. Minister Siemoniak potwierdził na Twitterze, że: „Przyjęte przez PBK i PDT w XI 2011 priorytety rozwoju SZ są dziś absolutnie trafne: obrona powietrzna, mobilność wojsk i systemy informacyjne”.

W MON mają też nastąpić zmiany organizacyjne związane m.in. z podporządkowanie SKW i SWW (kontrwywiadu i wywiadu) ministrowi Obrony Narodowej.

Reklama

Komentarze (32)

  1. h

    he he miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze , boję się że nasi decydenci zamiast z rozwagą podejdą emocjonalnie i nakupią niekoniecznie najpotrzebniejsze rzeczy, a po pierwsze to na wczoraj potrzebna opl średniego i krótkiego zasięgu . Marynarkę możemy sobie odpuścić na wszystko nie starczy , lepiej ze dwa NDR. Niemcy zrezygnowali z 37 EF więc można próbować wtedy można zrezygnować z SU. gdzieś tu czytałem że MON wstępnie przymierza się do zakupu 15000 sztuk tytana czyli tylu mamy żołnierzy reszta to urzędnicy w mundurkach trochę logistyków i to cała armia , no jeszcze siła odstraszania czyli oficerowie kapelani. Na polską zbrojeniówkę niema co liczyć żrą się między sobą topią miliony na projekty które są niepotrzebne i nie będą ukończone tak jak np. projekt grota ,taką makietkę to co drugi modelarz zrobi i to za małą kwotę a oni już piszę że jaki to będą osiągi , a jaki oszczędny a jaką prędkość wznoszenia i jeszcze kobrę będzie robił a na koniec piszą że jeszcze się zastanawiają jaki silnik kupią. Panowie bądzmy realistami możemy mieć wspaniałe projekty ale Polski nie stać na produkcję samodzielną czy to samolotu czy czołgu ( mamy polski silnik ? ) czy okrętu podwodnego ( czy mamy gdzie przeprowadzić np. próby ciśnieniowe kadłuba)

  2. ryszard56

    ciekawe co tym razem wymodzą ,może wreszcie zwiększą ilość wojska operacyjnego do 200 000 tyś i może zaskoczą że potrzebujemy okrętow podwodnych z rakietami manewrującymi takie jak Niemieckie delfiny.

  3. Olo

    A co z Obroną Terytorialną? To może być najlepsza siła odstraszania, a koszty minimalne. Wystarczy uzbroić w sprzęt lekki - przenośny i to niekoniecznie kupowany, a wychodzący z jednostek regularnych WP. A siła oddziaływania takich rezerw byłaby większa niż cała flota okrętów podwodnych ORKA.

    1. qwerty

      Słuszny postulat. Szwecja może reagować z opóźnieniem na naruszenie przestrzeni pow. ale jej kilkaset tys. przeszkolonych rezerwistów (przy ok 9mln ludności kraju) robi wrażenie,.

    2. z prawej flanki

      - nie wystarczy ; w 2oo8 roku podobna "sila odzialywania" gruzińskich rezerw w znaczacy sposób przyczynila sie tylko do dezorganizacji oddzialów frontowych ,paniki i w rezultacie totalnej rozsypki gruzińskiej armii.

    3. Louis Antoine

      To chyba najlepszy pomysl. Stary sprzet zamiast slomowac trzeba zakonserwowac. I przeznaczyc dla oddzialow obrony terytorialnej bazujacych na rezerwistach. To model stosowany np wIzraelu. Wojskowi maja interes w zakupach nowego sprzetu szczegolnie zagranicznego liczac na rewanz ze strony dostawcy. W razie zagrozenia licza sie przede wszyskim mozliwosci lokalnego przemyslu zbrojeniowego ktoremu trzeba dawac maximum zlecen.

  4. były kot

    Mam pytanko Na te setki sztuk czołgów, transportów i tego całego sprzętu ilu mamy przeszkolonych rezerwistów żeby cały ten potencjał wykorzystać w razie godziny W ??? Bo po co nam sprzęt którego nie będzie miał kto obsługiwać...

  5. zrezygnowany

    Sprawa Ukrainy wreszcie pozwoli urzędnikom kupować sprzęt z zagranicy, bez jakiejś zabawy w przekazywanie dokumentacji do polskich spółek. Wreszcie jest uzasadnienie dla pilnej potrzeby operacyjnej. Nieważne, że później przez 30 lat będziemy płacić za remonty zagranicznych producentów niebotyczne stawki, ale teraz będą spotkania z zagranicznymi producentami, później wyjazdy na szkolenia w ciekawe miejsca na świecie. Oczywiście z jednym prawdziwym żołnierzem na szkolenia pojedzie pięciu generałów i paru pułkowników i o to w tym wszystkim chodzi, a nie o jakieś strategie długookresowe, plany operacyjne. A jak do tego dodamy, że w zamówieniach na ręce nie będą patrzyły sądy no może ewentualnie jeśli już to wojskowe- czyli swoje i swoje służby wywiadu i kontrwywiadu to będzie już całkiem miło, bo wszystko zostanie w rodzinie.

  6. Jan

    Jeżeli priorytetem MON na 2014 było wycofanie wojsk z Afganistanu.... no to sorry?. Taki priorytet mógł mieć P-4 SG WP ale już nie Inspektorat Wsparcia a na pewno nie MON. W połowie lat 2000. ówczesny dowódca (celowo z małej litery) Wojsk Lądowych uparł się na wycofanie z uzbrojenia SZ RP zestawów rakiet taktycznych Toczka. Wcześniej panowie generałowie kształceni w ZSRS łatwo się zgodzili na bezwarunkowe zniszczenie SCUDów zakupionych za czasów PRL. Wiadomo o co chodziło, były za dobre do dla SZ RP, Jeszcze ktoś mógłby je zlokalizować w Węgorzewie a to mogłoby zrobić kuku dla znanego Obwodu. Program Homar (rakiety lądowe do 300 km) do dzisiaj nie ujrzał światła dziennego też wiadomo dlaczego. Dzisiaj stawia się priorytety na sprawy, które nawet jeżeli zainwestujemy w nie 4% PKB to też nie będą dawały skutecznej obrony dla rosyjskiego potencjału rażenia. Przestańcie robić ruskim pleasure i kupcie od amerykanów system MLRS i Tomahawk to zapewni rzeczywistą obronę na zasadzie zastraszenia, a nie 50 czy 100 samolotów - przecież wszyscy wiemy, że Rosjanie mają bardzo dobre systemy Walki Elektronicznej i obronę przeciwlotniczą.

    1. alibaba

      Z pierwszą częścią zgadzam się w 100% ale to był jeden z warunków wyjazdu ruskich z Polski, i konsekwencją braku ofensywnego uzbrojenia.Powiem to już któryś raz , nam nie wolno mieć takiego uzbrojenia jak Tomahawk czy MLRS i czy się to komuś podoba czy nie.

  7. Ja

    Priorytetem dla Polskiego wojska jest posiadanie rakiet ziemia-ziemia o zasięgu co najmniej 300km.

  8. zdzislaw

    Wygląda na to że modernizacja armi skończy się tak jak budowa autostrad.

  9. Alex

    No i zesrala sie bieda i placze, a teraz panika co zrobimy ruskie ida widze ze rzad nie chodzil na lekcje historii a teraz jest za pozno alianci pomoga tylko silnym nie slabym, amerykanie nie beda nadstaniac karku za polske to ze przyslali kilka F-16 to jeszcze nic nie znaczy rzad razem z MON-em to banda starych komunistow ktory zmienili tylko kolory, a teraz ten czerwony odbija in sie w oczach i nie wiedza co maja zrobic, nie ma lotnictwa, marynarki, wojska ladowe sa za male, a ssily specjalne same nie obronia kraju i co teraz, wciaz jest za duzo generalow ktorzy siedza w ruskich dupach i sluchaja rozkazow z Moskwy i taki jest tego wszyskiego efekt okrety podwodne bez pociskow manewrujacych to poco nam marynarka wojenna, dac wiecej pieniedz dla Stazy Granicznej i rozwiazac marynarke i Formoze i stacic dwie formacie to nigdy sie nie skonczy za duzo jest krotko wzrocznych idiotow w rzadzie i MON zeby to wszystko widziec szkoda mi tylko zolnirzy bo jak tak dalej pojdzie to nie bedzie szabelek tylko proce

  10. jaan

    Po przeczytaniu powyższego tekstu jestem już szczerze zaniepokojony jakością i kompetencjami z zakresu planowania i zarządzania w siłach zbrojnych. Co za tym przemawia. Na serwis defence24.pl trafiłem przypadkiem przy okazji wydarzeń na Ukrainie, jeszcze w grudniu. Zawodowo zajmuję się zagadnieniami z zakresu zarządzania organizacji przedsiębiorstw i informatyki. Jak wiadomo dziedziny te czerpią garściami z zagadnień wypracowanych na potrzeby nowoczesnych armii. Po lekturze komunikatów Inspektoratu Uzbrojenia dochodzę można się zorientować że każde z rodzajów formacji ma swoją koncepcję i swoje potrzeby. I na tym można by było już zakończyć i stwierdzić że jesteśmy w czarnej d.... Ale to zbyt duże uproszczenie. Projektując armię która ma wykonać zadanie związane z obroną naszego kraju należy przyjąć pewne założenia. Zakładamy że nasza armia będzie przygotowana na wojnę konwencjonalną. Ponieważ jestem laikiem z technologi militernej (środki walki) będę się posługiwał terminologią korporacyjną bo jak wcześniej pisałem firmy korzystają garściami z wiedzy wypracowanej w nowoczesnych armiach. Planując działalność dużej organizacji musimy poprawnie określić cele. (przez lata w tym względzie panował chaos i zmiana koncepcji obronnych. Czy można zatem powiedzieć że wypracowano cele. Może). Prawidłowo zidentyfikowane cele (nie hasła że armia ma służyć do obrony kraju itp.) skutkują odpowiednim dobraniem zasobów potrzebnych do prawidłowego ich zrealizowania. Zawodowcy mogą powiedzieć my to wiemy. Żeby skutecznie bronić kraj potrzebujemy np. 400 samolotów, to kupmy tyle ile się da chociaż 100. Błędne myślenie. Przypominam Ziemię Obiecaną. Cytat: ty nie masz nic ja nie mam nic więc mamy tyle żeby zbudować fabrykę. No właśnie ale już zabrakło wyobraźni pieniędzy by ją ubezpieczyć. Jeżeli mamy fabrykę a do prawidłowej dystrybucji potrzebujemy 400 samolotów a mamy 100 znów klapa. Podstawą budowy armii to nie są plany tylko planowanie (czas przestrzeń, zasoby, prawne, infrastruktura, dostępność zasobów i środków). Jeszcze na studiach omawialiśmy budowę elektrowni gdzie do organizacji pracy stosowana m.in metodę zarządzania projektami. Plany przygotowywano 8 lat. Nie tylko plany budowy ale również planowano łańcuchy dostaw dosłownie w każdym zakresie. A w powyższym art. dowiaduję się że coś tam się zmienia i są inne priorytety. Przecież cele realizuje się w sposób skoordynowany. Mam nadzieję że jakość planowania w MON nie jest taki jak GDDKiA bo tą drogą to my nigdzie nie dojedziemy. Weźmy taką Findlandię. Kraj ten od lat ma opracowaną strategię obronną. Uznali że nie podpiszą umową ograniczającej ich w zastosowaniu min. Zakładam że uznali że nie można prowadzić skutecznej obrony całego terytorium. Finowie zebrali bardzo dobre doświadczenia z Wojny Zimowej z 39 roku. Sądzę że poprzez odpowiednie zastosowanie tego rodzaju broni znacznie ograniczą skutki ew. wojny błyskawicznej. Mogą również prowadzić działania na terenie który oni wybiorą. Czy my wiemy jak się bronić? To nasza strategia powinna ograniczać działania taktyczne Rosji. Nie możemy się wszędzie bronić. Przecież planując armię trzeba, wręcz należy robić to w sposób skoordynowany i dobrze zaplanowany. Natury nie oszukamy. Dziewięć kobiet w jeden miesiąc dziecka nie urodzi. Można sobie wyobrazić że kiedy już zaplanujemy optymalną organizację armii i określimy z dużym prawdopodobieństwem że taka organizacja obroni się przez atakiem konwencjonalnym ze wschodu dojdziemy do przekonania że nie posiadamy zasobów finansowych by nabyć i ponosić koszt posiadania w pozostałych latach. Możemy dojść do przekonania że nie jesteśmy w stanie zrealizować celu jaki stawiamy armii. Być może pozostaje nam dostosowanie innych narzędzi odstraszania strategicznego, Chciałem zasygnalizować swój niepokój. Podkreślić niskie kompetencje struktur, które odpowiadają za tak poważne zagadnienia i to od prawej do lewej strony.

  11. rysiek

    A obrona ppanc?

  12. jang

    "..a co nam obca przemoc weźmie SZABLĄ odbierzemy" I tak od wieeelu lat

  13. kuc

    Przetarg na F-16 rozpisał Komorowski i kończył chyba Szmajdziński. Widzimy jak wyszło z ofsetem. Ponadto http://www.youtube.com/watch?v=0CLYbmLVHxg Nie sądzę by nasz przemysł skorzystał zbyt wiele jak czcigodny prezydent sam zabiera miliardy z MON ŁAMIĄC konstytucyjne 1,95% Nie ma co się dziwić Putinowi, że gdzieś ma gwarancje jakie dali z USA i Wielką Brytanią. Prezydent zwierzchnik sił zbrojnych powinien dbać o armię bo to znaczna część gwarancji niepodległości kraju i PRZESTRZEGAĆ KONSTYTUCJI.

  14. z prawej flanki

    toź to dopiero nastapi po takiej zapowiedzi "przyśpieszenia" - przyśpieszony obrót kopert po urzedniczych i mudurowych kieszeniach odpowiedzialnych za zakupy sprzetu...Taaa, obudzily sie niedzwiadki polarne z letargu ; a dopiero co pan prezydent z panem premierem jak papugi w kólko powtarzali źe na sto lat bezpieczni jesteśmy a juź kaźdego ,co to przebakiwal coś o rosyjskim zagroźeniu to humanitarnie i w najlepszym razie do psychiatryka wysylano. Ale i tak nie ma nic gorszego nad nieracjonalny pośpiech ,który dodatkowo w wydaniu nadwiślanym zaimplikować moźe tylko korupcja oraz nieracjonalnościa zakupów i to w sytuacji ,gdy budujemy potencjal - nie na potrzeby chwili ,lecz na cale lata. Co najwaźniesze? Oczywiście wymiana niemal wszystkich posowieckich środków ogniowych naszej OPL ,dla której juź niczego madrego ; poza sukcesywnym zlomowaniem nie wymyślimy ,aby odzyskala skuteczność pod katem zagroźenia nowoczesnymi środkami napadu powietrznego - nie dysponujemy nawet systemem o charakterystyce zbliźonej do ukraińskiego Buka. Ciekawym jak resort chce chociaźby na tym kierunku uzyskać to poźadane przez decydentów "przyśpieszenie"? Moźna sie tylko bać i oby nie.

  15. Saladyn

    Przycisnąc kongres USA w trybie pilnym o sprzedaz JASMM - MUSOWO!!!!!!!!!!!!! Olac HSW które robi HOMARA juz tyle lat ze chyba nigdy nie powstanie i kupic gotowe amerykańskie rozwiązania!! OPL jako pierwsze i to w trybie pilnym - finansowane z poza MON. Zwiększyc budzet MON o 25% na 8 lat i zwiekszyc armie zawodową o 20.000

  16. Saladyn

    Budowa własnej broni jądrowej jako element gwarancji nietykalnosci i wszystko w temacie!!!!!!!!!!! Oczywiscie jeszcze trzeba miec rakiety do przenoszenia tych ładunków.

    1. z prawej flanki

      tak ,tak ; oczywiście wszystko w temacie..,tylko...material rozczepialny wylicytujemy na internetowej gieldzie ,potrzebne schematy nabedziemy po cichu od pólnocnych koreańczyków ,środki przenoszenia ściagniemy z Teheranu a próbnej eksplozji dokonamy na..., no tu juź niech sam Komentator coś wymyśli od siebie - ja proponuje piaszczyste resztki pustyni Bledowskiej... A przez ten caly czas nasz najbardziej prawdopodobny przeciwnik dlubiac niedbale w nosie - bedzie sie temu wszystkiemu spokojnie przygladal z kremlowskich gabinetów ; zreszta juź na samo wypowiedzenie ukladu o nierozprzestrzenianiu broni jadrowej nie da nam zielonego światla nasz najwiekszy sojusznik zza Wielkiej Wody a to cale oenzet nie ruszy co prawda nawet palcem w obronie ukraińskiego Krymu ,ale za to wtedy pewnikiem wprowadziloby takie miedzynarodowe sankcje na nasz kraj od których równie pewniakiem musielibyśmy sie usr...ć po same pachy. Ech ,jedno co nie ginie w narodzie ,to niczym nie poskromiona fantazja...P.

  17. loki 88

    kupić 1000 tomahawków to jakieś 4 mld $ lub JAKIŚ ODPOWIEDNIK tomahawków . PLUS DUŻA KOOPERACJA NASZYCH PRZEDSIĘBIORST.I WYCELOWAĆ JE NA'' ICH ''ELEKTROWNIE ATOMOWE I SOFT INFRASTRUKTURE. BEZ SZANS OBRONY

    1. qwerty

      A jak te elektrownie by wybuchły to akurat zacznie wiać ze wschodu...

  18. ito

    A jak tam się czuje reorganizacja armii? Bo wywiad i kontrwywiad to nam wcześniej zreorganizował Antoni.

  19. DARO

    W pierwszej kolejności kupić baterie średniego zasięgu (przeciwlotnicze i przeciwrakietowe) oraz 32 kolejne F 16 w zamian za Su- to takie potrzeby "na wczoraj" (marynarka wojenna i śmigłowce chociaż ważne, w tym momencie nie są priorytetowe!!!). Jeśli chodzi o wzrost wydatków na mon do 3 czy 4 % PKB-jest nierealne- a tak szczerze mówiąc to nawet 2% ( nie jakieś dziwne 1,95%) byłoby wystarczające dla modernizacji wojska gdyby pieniądze z tego budżetu były faktycznie wykorzystywane na MON a nie przelewane po kilka miliardów na inne ministerstwa. Armia zawodowa 110 tyś (zatrudnić ludzi z NSR, między innymi chociaż jako wartowników- a nie baz pilnują dziwne formacje ochrony). Najważniejsze- ograniczyć etaty biurowe w wojsku do minimum!!!- mamy armię, ale większość z nich nie wie co to poligon- to urzędnicy w mundurach!!!

    1. Adam

      F-16 nie ma sensu kupować, bo trzeba myśleć perspektywicznie.

  20. ryszard56

    A GDZIE OKRĘTY PODWODNE Z RAKIETAMI MANEWRUJĄCYMI TAKIE JAK NIEMIECKIE DELFINY????????TO JEST TEŻ PRIORYTET,ORAZ ZWIĘKSZENIE WOJSKA OPERACYJNEGO DO CO NAJMNIEJ 200 000 TYŚ,BO TERAZ TO MAMY 50 000 ,CZYLI NIC,POZDRAWIAM

    1. Adam

      Przecież są w planach dwa okręty Type 214.

  21. leszek

    Na okres dziesięciu lat, zwiększenie finansowania armi na 2,5% PKB.

    1. Saladyn

      popieram

    2. covbo

      A także zwiększenie armii zawodowej do 150 tys lub powrót do częsciowego poboru.

    3. sec

      POPIERAM, dodatkowo tarcza powinna być finansowana z oddzielnego budżetu.

  22. GallAnonim

    Wreszcie decydenci zaczynają elastycznie działać w zakresie modernizacji sił zbrojnych. Jak najszybciej powinniśmy zmodernizować obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, lotnictwo i marynarkę wojenną, a wojska pancerne, zmechanizowane i artylerię w nieco dłuższej perspektywie. Trzeba skrócić terminy i intensyfikować prace związane z modernizacją.

  23. DARO

    W pierwszej kolejności kupić baterie średniego zasięgu (przeciwlotnicze i przeciwrakietowe) oraz 32 kolejne F 16 w zamian za Su- to takie potrzeby "na wczoraj" (marynarka wojenna i śmigłowce chociaż ważne, w tym momencie nie są priorytetowe!!!). Jeśli chodzi o wzrost wydatków na mon do 3 czy 4 % PKB-jest nierealne- a tak szczerze mówiąc to nawet 2% ( nie jakieś dziwne 1,95%) byłoby wystarczające dla modernizacji wojska gdyby pieniądze z tego budżetu były faktycznie wykorzystywane na MON a nie przelewane po kilka miliardów na inne ministerstwa. Armia zawodowa 110 tyś (zatrudnić ludzi z NSR, między innymi chociaż jako wartowników- a nie baz pilnują dziwne formacje ochrony). Najważniejsze- ograniczyć etaty biurowe w wojsku do minimum!!!- mamy armię, ale większość z nich nie wie co to poligon- to urzędnicy w mundurach!!!

  24. łysy40

    Od dawna potrzebna jest zmiana planów modernizacji i przyśpieszenie dostaw uzbrojenia a przede wszystkim to potrzebna jest zmiana na stanowiskach Inspektoratu Uzbrojenia,MONie,redukcje potężnej armii generałów na ludzi kompetentnych i zdecydowanych-chociaż nie wierzę w to-to jednak tli się we mnie jeszcze iskierka nadziei i doczekam się takich decyzji.

  25. nordic

    Jak zwykle prowizorka na ostatnią chwile. Ale obawiam się że może już być za późno.

Reklama