Reklama

Siły zbrojne

Łotwa stawia na wczesne ostrzeganie. Pierwszy radar AESA dostarczony

Pierwszy z trzech zamówionych przez Łotyszy radarów dalekiego zasięgu AN/TPS-77 (w wersji z anteną klasy AESA) produkowanych przez amerykański koncern Lockheed Martin trafi na Łotwę w tym tygodniu. Urządzenie z modułami nadawczo-odbiorczymi zbudowanymi z elementów w technologii azotki galu (GaN) wzmocni możliwości wczesnego ostrzegania przed atakiem powietrzno-rakietowym tego bałtyckiego państwa.

Łotwa konsekwentnie rozwija własny system kontroli przestrzeni powietrznej, a amerykańskie radary mogą też posłużyć do wstępnego wskazywania celów dla systemów przeciwlotniczych NATO. Ryga ma do swojej dyspozycji od 2003 roku zmodernizowany w ostatnich latach amerykański radar AN/FPS-117 W 2007 roku Łotwa zakupiła natomiast stacje radiolokacyjne AN/TPS-77 z pasywnymi antenami ścianowymi. Zamówienie uzupełniono w 2015 roku o trzy radary w wersji z aktywnymi antenami klasy AESA z elektronicznym kształtowaniem i sterowaniem wiązką oraz modułami nadawczo-odbiorczymi zbudowanymi z elementów wykonanych w technologii azotku galu (GaN).

Wykorzystanie technologii azotku galu (GaN) pozwala zastosować nadajniki zużywające mniej mocy, co zwiększa niezawodność, obniża koszty eksploatacji i wydłuża żywotność radaru. Dodatkowo pozwala to na uproszczenie konstrukcji, przede wszystkim przez uproszczenie systemu chłodzenia.

Łotewskie zamówienie realizuje producent radaru koncern Lockheed Martin. Łotewski Minister Obrony Raimonds Bergmanis podkreśla, że amerykańskie radary wzmocnią możliwości prowadzenia nadzoru i identyfikacji nisko lecących obiektów. Łotwa w tym względzie szczególnie obawia się rosyjskich śmigłowców operujących w pobliżu jej granic, w tym z dużej bazy w Pskowie położonej zaledwie 50 km od granicy. 

Radary AN/TPS-77 rozlokowane są obecnie w Lielvārde i Windawa, nowy system trafi natomiast najprawdopodobniej w okolice Rygi. Stacja w najnowszej wersji z anteną AESA zabezpiecza obserwację dookólną na maksymalnym zasięgu 470 km i pułapie 30 km.

Wraz ze stacjami z rodziny AN/TPS-77, którymi dysponuje Litwa i Estonia,  łotewskie radary wchodzą w skład natowskiego systemu obrony powietrznej NATINADS. Łotewskie Narodowe Siły Zbrojne posiadają także amerykańskie radary Sentinel, mogące służyć do wykrywania celów niskolecących czy kierowania ogniem zestawów przeciwlotniczych krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu. Ich zakup został sfinansowany z funduszy Pentagonu, przeznaczonych na wzmocnienie flanki wschodniej w ramach European Reassurance Initiative.

Radary rodziny Sentinel są używane do kierowania ogniem systemów przeciwlotniczych Avenger (z rakietami Stinger) a także NASAMS, który niedawno kupiła sąsiednia Litwa. Jeżeli chodzi o efektory, Łotwa posiada wyłącznie systemy bardzo krótkiego zasięgu (np. RBS 70, armaty 40 mm). W ramach wzmacniania obrony pozyskano również Stingery pochodzące z duńskich nadwyżek.

Reklama

Komentarze (5)

  1. dred

    A nam to niepotrzebne, zaatakujemy cele dialogiem technicznym:)

    1. Boczek

      http://www.defence24.pl/wiadomosci/polska-tarcza-ma-trzy-nowe-radary

  2. strażak

    No i tu aż się prosi o komentarz ,dlaczego Polska nie zamawia takie radary ,mogły by być rozstawione wzdłuż granicy wschodniej ale po co Polska lubi być ślepa ręce opadają

    1. Antyubek

      Dawno juz sa

    2. pr rp

      zanim cos napiszesz radze zaznajomić się w co zaopatrzone jest WP oraz co oferuje PIT RADWAR

  3. Kowalskiadam154

    Oby tylko to była prawdziwa obrona swojego terytorium a nie jak w Szwecji gdzie udawali że nie widzą ruskich samolotów które przelatuja im nad głowami

  4. krk

    Zupełnie nie rozumiem czemu NATO nie zrobi z Państw Bałtyckich bąbla A2AD - przecież to jest Kaliningrad BIS - zróbmy Ruskim to co oni próbują zrobić nam, rakiety manewrujące w zasięgu Petersburg, Psków, Moskwa, Królewiec, Mińsk

    1. dim

      @krk ----- Wymieniłeś wiele celów... że dysponując możliwościami Kaliningradu byłoby to po kilkanaście rakiet z niewielkim ładunkiem, jeśli konwencjonalnym, na każdy z nich. Coś jak obrzucenie autobusu paczką groszków. Odstraszanie, to tysiące głowic konwencjonalnych. Czyli przy tak małym terenie startowym - wyrok na ten teren, atak jądrowy.

    2. Davien

      Bo większości krajów NATO z zachodu Europy się to nie opłaca? Sojusz sojuszem, ale dla każdego liczą się przede wszystkim jego własne interesy.

    3. GroZny

      Traktat coś Panu mówi? FR lepiej rozegrała zapisy traktatowe od NATO... Nie wiem czy ktoś był prorokiem ale wykiwali zachód na potęgę ;p trzeba być szczerym. NATO myślało, że się nie pozbierają militarnie z kolan do 40 lat a tu proszę - niespodzianka. Może do USA nie podskoczą ale cały były blok wschodni może czuć się zagrożony.

  5. Kiks

    Ruscy okażą oburzenie? Bo nie było ich zgody na ten akt agresji?

Reklama