Reklama

Siły zbrojne

Leopardy jadą na Litwę

Fot. KMW/Bundeswehr
Fot. KMW/Bundeswehr

Niemcy potwierdziły informację o wysłaniu na Litwę w ramach batalionowej grupy bojowej NATO nie tylko 650 żołnierzy, lecz także nieznanej jeszcze liczby czołgów Leopard 2.

Grupa litewska, która zostanie rozmieszczona w czerwcu 2017 r., składać się będzie z żołnierzy niemieckich, francuskich, belgijskich i chorwackich. Niemieckie media informują, że oddziały z tego państwa będą wyposażone w czołgi i pojazdy pancerne, na Litwę pojadą też snajperzy i saperzy.

Czołgi trafią zapewne również do pozostałych państw bałtyckich. Rozmieszczenie pojazdów Challenger 2 w Estonii potwierdziła Wielka Brytania, prawdopodobnie będzie to niewielki pododdział. Media łotewskie informują natomiast, że w składzie kanadyjskiej grupy batalionowej, mającej stacjonować na terytorium tego państwa, mogą znaleźć się polskie leopardy - informacja ta nie jest jednak jeszcze oficjalna.

Czytaj też: Brytyjski pancerz wraca do Europy. Czołgi i BWP na stałe w Estonii.

Wprowadzenie na terytorium czterech państw flanki wschodniej NATO - Polski, Litwy, Łotwy i Estonii - wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego uzgodniono podczas Szczytu NATO w Warszawie. Batalionowe grupy bojowe, liczące ok. 1000 żołnierzy, stacjonować będą w tych państwach rotacyjnie od połowy przyszłego roku.

Większość żołnierzy batalionowej grupy bojowej stacjonującej w Polsce stanowić będą Amerykanie, na Łotwie będą to Kanadyjczycy, natomiast w Estonii Brytyjczycy.

Krytycy tego planu wskazują, że przyczyni się on do dalszego zantagonizowania Rosji, która uważa, że "NATO odpowiada na nieistniejące zagrożenie ze wschodu" - jak to określił kilka miesięcy temu Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej. W krajach zachodnich zdecydowanie przybywa jednak zwolenników wysłania wojsk NATO na jego wschodnią flankę, a minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen określiła to jako "zdecydowanie odpowiednie działania obronne". Dodała również, że to czytelny sygnał, iż atak na dowolny z krajów Sojuszu będzie traktowany jako atak na jego całość.

Niemcy po raz pierwszy od wielu lat zdecydowali się niedawno podnieść stan liczbowy swojej broni pancernej, zamawiając dodatkowe sto czołgów Leopard 2 - w większości zmodernizowanych pojazdów poprzednio wykreślonych ze stanu armii. Tym samym z 225 na 328 podniesiono limit czołgów, określony w planie reformy niemieckiej armii z 2011 r.

Reklama

Komentarze (13)

  1. STek

    Prawda jest taka, że te cztery natowskie bataliony po 1000 chłopa, razem z czołgami, to Rosja mogłaby którejś nocy załadować na dwa pociągi i wywieść na Sybir, gdyby oczywiście chciała napadać.

    1. Andrzej

      Zgadza się, tylko pociągów nie mają.

  2. nn

    Kiedy dokupimy kolejnych 100 - 200 leopardów czas na zakupy.

    1. obiektywnie

      Najpierw należałoby wyremontować to co mamy :-]

    2. okapoka

      Po co jak nie czym z tego strzelac ;)

  3. Kapi

    Panowie/panie co wy opowiadacie. Przeciez taki gest jaki wykonali nasi zachdni bracia, to jest 1000 krotnie wiecej niz pomoc na drugiej wojnie polakom. te ciule doskonale wiedza ze wojny nie bedzie zadnej dlatego wyslali do nas i krajow baltyckich na pokaz sily sojusznicze. Raz ze bedzie to dobrze wygladalo, dwa czolgi i tym podobne niebeda rdzewialy. Juz to widze jak niemcy by cos przyslaly jakby byl chodz cien mozliwosci straty czolgow. To by bylo na tyle. Nie stresujcie sie tak, robcie dzieci i bierzcie 500 plus bo takich dobrodziejstw dlugo niebedzie.

  4. Tankcom

    Ah te czasy wojowania Batalionu tigern (40+) przeciw Armi pancernej gwardii to 72 lata wstecz. Pchali nawet shermany. Nie daleko. I te zmiany granic

  5. xXx

    Czyżby inwazja niemiecka, historia lubi się powtarzać.

    1. Apollo

      Taaa czym ta inwazja tymi 300 leo? i kim bo chyba nie obecnym pokoleniem mlodych niemcow co to umieja co najwyzej obslugiwac telefon i mikrofalowke na wiecej bym nie liczyl :) ale widok takiego niemca na froncie bezcenny

    2. fx

      Tylko wtedy byli sami a teraz całe NATO najpotężniejszy sojusz jest z nimi. Do Moskwy tylko kilkaset km więc w kilka godzin będą na Placu Czerwonym

  6. Teodor

    Dajcie spokoj z tym atakiem. Nikt nikogo przeciez nie bedzie atakowal. W dzisiejszych realiach nasycenia bronia jadrowa jest to pozbawione sensu. Oczywiscie sa wojny silniejszy na slabszego, wtedy kiedy strona nie posiada broni jadrowej. Gdyby Ukraina w latach 90tych XXw. nie oddala naiwnie glowic Rosji, wowczas nikt by jej nie najechal. Niestety utrzymanie takiej broni to konkretny koszt. Ale nie piszcie glupot, ze batalion czy kilka czolgow moze najechac Rosje, bo to nieracjonalne! A nawet jak bedzie to dywizja pancerna, to i tak jej sila jest za mala na takie terytorium. Rosjanie nawet nie musieli by jej nic przeciwstawiac, wystarczy gdyby tylko uniemozliwili zaopatrzenie w paliwo.

  7. mekongdelta

    super , wehrmacht na Litwie , tylko od polskiego Wilna won !!! A Polacy na to pozwalają , skandal

  8. jaros

    czy aby te leopardy niemieckie nie pomogą rosji w przejęciu dostępu do przesmyku suwalskiego ,dlaczego niemcy tak się tutaj uaktywnili?

    1. XYZ

      Bo Niemcy są blisko, a Litwini Polskich wojsk u siebie nie chcą.

  9. tak tylko...

    Państwo, które zbrojnie przesuwa swoje granice mówi o "nieistniejącym zagrożeniu ze wschodu". Dobre.

    1. Wawiak

      No, w sumie dla nich nie ma... ;-)

  10. drg

    wygodnicz wszystkie wojska okupacyjne z Polski. jak nas USA chce bronic niech nam da uzbrojenie albo kase jak izraelowi.

  11. wunderwaffe

    Nareszcie NATO wysyła Moskwie jasny i czytelny sygnał ostrzegawczy. Wprawdzie ta niewielka ilość wojska w żadnym stopniu nie powstrzyma agresora, ale można porównać ten gest do wyciągniętego palca policjanta w stronę osiedlowego pijaczka, który dotychczas bezkarnie włamywał się do mieszkań, wymuszał i zastraszał mieszkańców. Gest ten jednoznacznie mówi osiedlowemu pijaczkowi, że "mam cię na oku i gdy trzeba będzie sięgnę po pistolet".

  12. bubu

    pancerna pięść zbliża się z każdej strony, w moskwie musi się robić gorąco

  13. Wawiak

    Ile razy to trzeba powtarzać? Rosja szanuje tylko tego, kto może jej dołożyć. To podstawa polityki wobec tego kraju. Tu jest pięść i teraz możemy spokojnue rozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Inaczej, k sażalieniu, nie nada... To nie uprzedzenia - tylko wniosek z historii.

Reklama