Reklama

Siły zbrojne

Kongsberg zabezpieczy drugie strzelanie Morskiej Jednostki Rakietowej

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Morska Jednostka Rakietowa rozpoczęła przygotowania do testowego strzelania rakiet przeciwokrętowych NSM na norweskim poligonie Andøya. Całe przedsięwzięcie będzie wspierane logistycznie producenta pocisków firmę Kongsberg Defence & Aerospace AS.

Osiemnasty Wojskowy Oddział Gospodarczy z Wejherowa poinformował, że przetarg na wsparcie strzelań rakietowych Morskiej Jednostki Rakietowej na poligonie w Andøya (wyspa w archipelagu Vesterålen w północno zachodniej Norwegii) wygrała firma Kongsberg Defence & Aerospace AS.

Nie wiadomo, co wchodzi w zakres wsparcia strzelań, ponieważ wymagania eksploatacyjno-techniczne zostały określone w nieujawnionym załączniku do ogłoszenia o udzieleniu zamówienia. Nie jest również znana data przeprowadzenia testów oraz ilość wykorzystanych w ich trakcie rakiet przeciwokrętowych NSM (Naval Strike Missile). Określono natomiast jawnie, że wartość zamówienia to 13 milionów złotych (bez VAT).

Dialog techniczny z jedynym możliwym wyborem 

Z logicznego punktu widzenia od samego początku było wiadomo, że tylko koncern Kongsberg może logistycznie zabezpieczyć strzelanie rakiet NSM z Morskiej Jednostki Rakietowej. Wybór ten był tym bardziej oczywisty, że jedyny poligon, gdzie można skutecznie przeprowadzić takie testy znajduje się jak na razie na norweskiej wyspie Andøya. Jak się okazało nie dla Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.

Zrealizowano bowiem całą procedurę, tak jakby rzeczywiście było kilka podmiotów zabezpieczających strzelanie rakiet NSM. Najpierw Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych zobowiązał 5 marca 2018 r. 18 Wojskowy Oddział Gospodarczy z Wejherowa do przeprowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia, jednocześnie przekazując wymagania eksploatacyjno-techniczne na wsparcie strzelań dla Morskiej Jednostki Rakietowej.

Później (8 marca 2018 r.) 18. WOG ogłosił zamiar przeprowadzenia dialogu technicznego. Zgodnie z przypuszczeniami, w termin składania zgłoszeń do udziału w dialogu technicznym (do 16 marca 2018 r.) wpłynął tylko jeden wniosek od firmy Kongsberg Defence &Aerospace AS.

Zgodnie z komunikatem 18. WOG „w toku prowadzonego dialogu technicznego uszczegółowiono wytyczne eksploatacyjno-techniczne (opis przedmiotu zamówienia) do przeprowadzenia wsparcia strzelań morskiej Jednostki Rakietowej na poligonie w Andøya”.

Polskie, wojskowe służby logistyczne dowiedziały się wtedy również od firmy Kongsberg Defence &Aerospace AS, że „tylko ona jako właściciel technologii oraz producent rakiet NSM może w odpowiedni sposób przygotować rakiety do wykonania strzelań, oświadczając jednocześnie, że nie udzieliła żadnemu innemu podmiotowi koncesji lub licencji w tym zakresie”.

Poprzednie i jedyne jak dotąd strzelanie rakiet NSM z polskich wyrzutni nadbrzeżnych odbyło się pod koniec maja 2016 r. Co nie jest zaskoczeniem zrealizowano je na poligonie Andøya, a całe przedsięwzięcie zabezpieczała firma Kongsberg Defence & Aerospace AS oraz norweska marynarka wojenna. W czasie testów wykorzystano dwie rakiety NSM.

Reklama

Komentarze (12)

  1. rozczochrany

    Czyli nie zabezpieczono w umowie kupując ten system i pociski by polska armia mogła samodzielnie je obsługiwać. Prawdopodobnie chodzi o jakieś kody i oprogramowanie. Innymi słowy w przypadku wojny system ten jest bezużyteczny, gdyż strzelanie z niego wymaga obecności fachowców z konkretnej firmy z Norwegii. Tak zrozumiałem.

    1. Davien

      W przypadku waojny panie rozczorchrany poligonem będa wrogie jednostki pływajace wiec wszystko żle zrozumiałeś:))

  2. dim

    Jasne, że wiadomo było od początku. Wszakże musiała sprawować się bezmyślna LITURGIA biurokracji. W końcu płaci podatnik, a czas niech sobie płynie, od poborów do poborów, od nagród do nagród, aż do przyspieszonej wojskowej emerytury, Amen.

    1. Ulo

      Dokładnie. Teraz mogą powiedzieć ze są sprawni i skuteczni a procedury właściwe. Przetarg przeprowadzony od a do z. Skutecznie. Teraz premie nagrody awanse i wyróżnienia.

    2. bbb

      Jak jest za mało biurokracji pojawia się korupcja, nadmierna uznaniowość i rozmycie odpowiedzialności - jak za dużo to znowu wszystko za długo trwa. I co tu wybrać?

  3. Bibi

    Panie Redaktorze Dura. Niech Pan będzie poważny. Jakby tego nie zrobiono to w komisji europejskiej by zrobiono krzyk, że Polska łamie reguły wolnego rynku. I znów jest o czym pisać na D24.

    1. Courre de Moll

      Paranoja. Gdy wiadomo dokładnie, że jest tylko jeden możliwy usługodawca - Konsberg - to się rozpisuje przetarg. A gdy się kupuje zwykłe śmigłowce dla policji, to się bierze z wolnej ręki. Tak wiem że to drugie to nie MON, tylko MSWiA. Ale to właśnie MSWiA podlega ściślejszym procedurom PZP i ma mniej prawnych możliwości unikania przetargów! Do tej pory nie podano żadnego prawnego uzasadnienia wyboru z wolnej ręki, czyli żadnych obiektywnych kryteriów, które by wskazały jako jedyny możliwy wybór(!) BH s70i. Wiadomo o jednym (nieoficjalnym) - kasę trzeba wydać w tym roku a na przetarg zgodny z prawem nie ma czasu. Tyle, że za taki stan ktoś powinien bęknąć.

  4. pragmatyk

    Raczej wygląda mi to na bardzo sformalizowaną wersje zamówienia norweskiego poligonu dla polskich strzelań.Nie wierzę ,że Inspektorat o tym nie wiedział ,że tylko tam mozna wykonywać bezpiecznie strzelania.To trochę tak jak z konkursem burmistrza w Kudowie Zdroju na najładniej wyremontowany dom ,do konkursu stanał jeden zgloszony i otrzymał 3 miejsce.

  5. Victor

    Czy zdanie, że \"tylko ... producent rakiet NSM może w odpowiedni sposób przygotować rakiety do wykonania strzelań\" oznacza, że bez wsparcia firmy Kongsberg nie możemy wystrzelić tych rakiet???

    1. BUBA

      Wysoce rozwinięty technologicznie polski MON opierając się o wiedzę największych specjalistów europejskich zatrudnionych w Inspektoracie Uzbrojenia i Marynarce Wojennej tak rozwijał NDR że nie jest możliwe strzelanie na dalekich dystansach pociskami NSM samodzielnie przez Polaków. Stąd też wsparcie Kongsberg............................................................................................................................................. ................................................................................................................................................................................ Eksploatacja NDR to jak danie bezmózgowi do ręki laptopa by ten wbijał nim gwoździe. Da się wbijać gwoździe laptopem, ale młotek jest tańszy. Kupiono system NDR na wyrost bo Dowództwo Marynarki Wojennej i Sztab Generalny WP nie dorósł do tak skomplikowanych urządzeń i właśnie eksploatuje się go jak w.w. bezmózg - zamiast młotka używa się laptopa do wbijania gwoździ - strzelanie tylko do horyzontu radiolokacyjnego - plus minus 75 km, większość zasięgu jest niewykorzystana a to samo można robić na 75 km nowoczesną artylerią samobieżną znacznie taniej. Ale kto bogatemu zabroni.... Inna jeszcze sprawa ze trzeba mieć duży poligon by wykonać strzelania pozahoryzontalne. A Norwegia posiada takie poligony gdzie można testować Patrioty, Meteory, Wegi czy NSM.

    2. Ulo

      No nie możemy. Po pierwsze nie mamy takiego poligonu a po drugie nasze oczy mają zasięg tylko 50 km. ..dno dna

    3. Mk

      U nas nie ma jak tym cwiczyc. Nad głowami mieszkańców nie będą puszczac, a Bałtyk walić też bez sensu.

  6. adams

    Rakiety - zasięg prawie 200 km a my możemy strzelać na całe 50 km i ma zamiar ktoś coś z tym zrobić ??

    1. Banan

      Można strzelać na ponad 200km nawet w naszych warunkach przestańcie pisać w końcu te bzdury.

    2. Marek1

      Banan - ty piszesz bzdury. Brak środków radiolokacji pozahoryzontalnej(np. powietrznej)UNIEMOŻLIWIA polskim NDR-om namierzenie i uzyskania trafienia w ruchome cele nawodne.

    3. Ola

      Masz rację. Można strzelać. Co prawda na chybił trafił w ciemno ale strzelać można. Jak to szło? Przestańcie mówić że się nie da jak się da! Celność nie jest ważna liczy się chęć szczera odrobina szczęścia i to nasze śmiało strzelaj na pewno trafisz!

  7. nikt

    Może ten przetarg był taktyka, by obniżyli cenę, może wynikał z przepisów wewnętrznych zamawiającego lub próby jakiejś synchronizacji prawnej czy czasowej z Norwegami?

    1. Oikla

      Taktyką? Nie to był przykład kolejnej skrajnej głupoty i niekompetencji. Jakby nie dali takiej ceny jak chcemy to co? obrazilibysmy się i nie strzelali w ogóle? Kto by na tym stracił? Nie mieliśmy żadnej alternatywy. Jak się kupuje jakiś sprzęt to warto przewidzieć wcześniej takie sytuacje a nie dziadowac.

  8. Opik

    Nasz MON to po prostu nie armia a kabaret.

  9. Kizior

    A może by tak w końcu strzelanie z RBS-15?

  10. gugluk

    Czy mamy już drugi dywizjon ?

    1. Chateaux

      Raczej czy juz potrafimy wykrywac i namierzac cele w odleglosci wiekszej niz rzut kamienieniem.

    2. PRS

      Nie. Być może ,,ostre strzelanie\" jest konieczną składową certyfikacji jednostki.

    3. justme

      o ile pamiętam chcą zrobić trzeci

  11. czerny

    Ten tekst mógłby być na Aszdziennik\'u ale jest tutaj bo mamy chorą polską rzeczywistość i Inspektorat Uzbrojenia xD co za komedia...

  12. aaa

    \"tylko ona jako właściciel technologii oraz producent rakiet NSM może w odpowiedni sposób przygotować rakiety do wykonania strzelań\" A jak byśmy mieli strzelać niećwiczebnie, to się da czy nie?

Reklama