Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Indonezyjsko-turecki "Tygrys" trafił do produkcji seryjnej

Fot. PT Pindad
Fot. PT Pindad

Indonezyjska spółka PT Pindad i turecka FNSS Savunma Sistemleri A.Ş. poinformowały o rozpoczęciu produkcji seryjnej zaprojektowanego wspólnie czołgu średniego MMWT (Modern Medium Weight Tank) znany także pod lokalnymi nazwami Kaplan MT/Harimau (Tygrys). Odbiorcami będą indonezyjskie i tureckie siły zbrojne.

Produkcja seryjna ma pokryć bieżące zapotrzebowanie wojsk lądowych Sił Zbrojnych Republiki Indonezji i Republiki Tureckiej. Trwają również obustronne prace nad opracowaniem wspólnej strategii sprzedażowej nowej konstrukcji na rynkach eksportowych. Indonezyjski resort obrony zamówił jeszcze w ubiegłym roku pierwszą partię próbną tych wozów w liczbie 18 egzemplarzy. Pierwszy prototyp ma zostać dostarczony w br., a pozostałe już w 2021 roku. Według zapowiedzi przedstawiciela PT Pindad w najbliższych miesiącach spodziewane są zamówienia na kolejne czołgi tego typu dla indonezyjskiej armii. W założeniu czołg ten ma stanowić uzupełnienie używanych przez Indonezję i Turcję czołgów podstawowych Leopard 2.

Nowy indonezyjsko-turecki czołg średni z racji swoich nietypowych charakterystyk i możliwości względem innych współczesnych konstrukcji pancernych na świecie (nie licząc podobnej do nich w założeniach rodziny chińskich czołgów lekkich) zdobył już pewne zainteresowanie potencjalnych odbiorców eksportowych w krajach Azji Południowo-Wschodniej i Afryki. Państwa te poszukują obecnie lżejszych i mniejszych, a także tańszych odpowiedników współczesnych czołgów podstawowych ze względu na specyficzne uwarunkowania terenowe i budżetowe. Dodatkowo konstrukcja ta jest także atrakcyjną alternatywą dla całej rodziny chińskich czołgów lekkich dla części tych państw choćby ze względów politycznych. W przeciągu ostatnich dwóch lat swoje oficjalne zainteresowanie tą konstrukcją wyraziły m.in. Bangladesz, Brunei, Filipiny i Ghana, a potencjalne grono klientów jest o wiele szersze.

Program MMWT rozpoczął się w 2014 kiedy to turecki FNSS i indonezyjski PT Pindad rozpoczęły pracę koncepcyjne nad nowym "czołgiem średnim" na mocy porozumienia o współpracy obronnej pomiędzy rządami obu tych państw. Pod koniec 2015 roku rozpoczęto prace nad prototypem, który został ostatecznie ukończony w 2018 roku z wykorzystaniem dotychczasowych doświadczeń obu partnerów oraz gotowych komponentów takich jak np. belgijski system wieżowy Cockerill CT-CV 105HP uzbrojony w armatę gwintowaną kal. 105 mm. Pozwoliło skrócić czas potrzebny na opracowanie i wprowadzenie tej konstrukcji do produkcji seryjnej.

Reklama

Komentarze (17)

  1. sewro

    borsuk z dzialem. u nas tez taki mozna zrobic i to samemu.

    1. Strażnik Teksasu

      Widziałem już borsuki ! Wszystkie miały ogony ale działa nie widziałem...

    2. Hahaha

      Borsuk... moze bardziej ten tam Anders czy jak mu bylo!

    3. Ja

      Być może patrzyłes na samice

  2. ito

    W 5 lat ogarnęli i wprowadzili do produkcji skrojony na miarę swoich potrzeb wóz. Szacunek. Zwłaszcza w porównaniu z osiągnięciami dużego NATOwskiego kraju, czyli Polski.

  3. K

    Co do podwozia k9 masz rację HSW jeszcze ani jednego podwozia sama nie wyprodukowała ale pijar każe sądzić inaczej Same sukcesy

    1. rED

      Taka była UMOWA licencyjna. A kto ja podpisywał?

  4. MAG

    Wszyscy tu piszą że to jak nasz Borsuk... a widział ktoś tego naszego Borsuka w wojsku?? lata to już się ciągnie i nawet się nie zdziwię jak nic z tego nie wyjdzie

    1. Zawisza_Zielony

      Tak jak MON daje kasę na prace BR tak robią. Był zdaje sie problem zeby do MON kasę na drugi prototyp dostać aby prace przyspeszyć. Wiadomo transfery kasy teraz idą za ocean.

    2. jhg

      Dokładnie tak jak mówisz , borsuk zapowiada się na naprawdę fajny bwp ale HSW nie może się doprosić pieniędzy na drugi prototyp ten lepiej opancerzony cieżki BWP .

    3. SOWA

      MON się nie spieszy. BWP-1 są na tyle "nowoczesne i młode", że posłużą w naszym wojsku jeszcze 30 lat. "Takiego błotnika to ja nigdzie nie dostanę".

  5. Anders powinien być unas produkowany seryjnie suwerenny sprzęt pancerny przyczynił by się do wzrostu siły gospodarki kraju

    Anders ze 120 mm szwajcarskim ruagiem już nawet strzelał obecnie powinien być on produkowany seryjnie i uzupełniać Leopardy analogicznie jak Kapłan MT będzie uzupełniał tureckie Leopardy

    1. Jami

      A po co nam to? 120mm na lekkim podwoziu to nie to samo co na Leo. Program Ottokar to lepszy pomysł

    2. Do Jami

      A no nie to samo co Leopardy nie ta waga ale to coś wspomagające leopardy z tym że z polską logistyką 120 mm to tani pocisk a ppk na Ottokar to drogi efektor do zwalczania celów mniejszej wagi ---- Ottokar to niszczyciel czołgów łatający dziury wybite zagonami pancernymi na lini obrony ---- Anders to pierwsza linia wraz z Leopardami zwalczający wszystkie napotkane jednostki przeciwnika nie tylko te wybrane ---- Anders Leoprd tworzą tą pierwszą linię obrony którą łata ewentualnie Ottokar w przypadku jej przełamania przez siły pancerne przeciwnika

    3. Tomek pl

      To wsiądź do tego WWO Anders i zobaczymy czy chciałbyś w nim walczyć albo wpakuj tam swojego syna i powiedz idź walczyć za ojczyznę. Tak wogule to chyba Anders nie miał opracowanej wierzy tylko demonstrator. Jeśli posyłamy kogoś do walki niech to będzie sprzęt z najlepszej pułki A nie zapchaj dziura bo brygad mamy od groma. Najpierw niech ukompletują jedną dywizje jak będzie pieniędzy to następną A nie jak teraz wojska na pokaz same sztaby batalionów brygad dywizji A szeregowych jak nie było tak niema. W niektórych batalionach obsadzie etatów kilkanaście procent większość 20-40 procent po co 4 dywizja skoro na 3 nas nie stać nie będzie czasu na mobilizację te sztaby do rozgonienia przynajmniej w połowie

  6. pindzia

    Ciekawe jaka jest cena Pindada.

    1. Troll z Polszy

      Circa 9 mln dolarów, ciekawe co na to "znaffcy" od MBT za 7 mln euro

  7. Aaa

    My mieliśmy już dawno taki nazywa się Anders którego najpierw wojsko chciało później już nie a w przyszłości okaże się że kupimy taki za granicą

    1. Jacek

      Andersa WP nigdy nie chciało.

    2. yuio

      Sami nie wiedzieli czego chcą, wynikało to zapewne z odmiennych koncepcji nowoczesnego sprzętu jakie wymyślali sobie wówczas główni dowódcy i słuchający ich opinii decydenci polityczni (lub na odwrót) a należało wcielić Andersa z armatą 120 do przynajmniej kilku kompanii wsparcia w wybranych batalionach zmech. i testować ich użycie i wypracowywać koncepcje taktyki użycia w walce, ale już na eksport zaoferować także wersje z armatą 105 lub nawet 125 w zależności od preferencji nabywcy. Tak się robi biznes, najpierw fizyczne używanie sprzętu przez własną armię, a potem oferty eksportowe i na takim rynku w krajach o mniejszych budżetach wojskowych można zarabiać. Należy też posiadać elastyczność w zakresie kooperacji z podmiotami krajów nabywcy. W czasach rządów PO takie decyzje powinny były zapaść w ramach pieniędzy które ówczesny MON zwracał do budżetu. Zabrakło wizji, odwagi decyzyjnej i zabrakło człowieka który potrafi takim projektem pokierować i stworzyć sztab ludzi, którzy taki sprzęt sprzedadzą także za granicę. Przede wszystkim gospodarka to rodziłoby kolejne kompetencje i rozwój projektu a tak projekt andersa został zmarnowany.

  8. Indochina

    Indonezja musi jeszcze dokupić transportery na ten desant bo ta brygada czołgów to na zapas

  9. Gustlik

    W 2014 rozpoczęli prace koncepcyjne a w 2020 rusza produkcja seryjna. :-) Nasi byliby na etapie 3 podejścia do fazy analityczno koncepcyjnej. W 2014 roku kupiono licencję na podwozie K9. Ile do dzisiaj wyprodukowano gotowych podwozi? Chodzi mi o te w całości wyprodukowane w Polsce, nie przywiezione z Korei. Plotki mówią o jednej sztuce, która chyba nie jest do końca OK.

    1. 7plmb

      Plotki na Kremlu ??? Podwozie jest jak najbardziej ok. spawane na zrobotyzowanym stanowisku..tip-top !

    2. w

      podwozie to nie tylko skorupa pospawana z blach

  10. SZARIK

    W KAPLANIE MT zastosowano działo 105 mm ze względów oszczędnościowych , bowiem wieża HITFACT 2 z wysokociśnieniową armatą OTO MELARA 120/45 byłaby zbyt kosztowna , choć pozwoliłaby na prowadzenie ognia ppanc pociskami używanymi w LEOPARDACH! Lekki wóz wsparcia bojowego może być doskonałym środkiem walki dla ogniowego wsparcia jednostek zmechanizowanych , zastępując w tej roli MBT , które można wykorzystać do prowadzenia natarcia. Nie istnieje żaden uniwersalny środek bojowy , który jest wszechstronny i służy do wykonywania wszystkich zadań bojowych. W zależności od warunków w których trzeba działać , potrzebne są różne wozy bojowe zdolne do wykonania danego zadania bojowego. Potrzebne są zarówno lekkie WWB jak i czołgi podstawowe, lekkie pływajace , rozpoznawcze BWP w rodzaju K21 czy Kaplana 2 i ciężkie takie jak NAMER i LYNX KF41. Każda nowoczesna armia powinna mieć na uzbrojeniu różne wozy bojowe do róznych zadań. Wozy KAPLAN wyprodukowane przez FNSS są konstrukcyjnie oparte na starym , dobrym M113 ale FNSS twórczo rozwinęła koncepcję tego wozu , tworząc niezwykle udane lekkie , pływające i nieźle opancerzone BWP KAPLAN 1 ,KAPLAN 2 i KAPLAN 3. Wozy te mają kadłuby wykonane z lekkich stopów oraz kompozytowe , modułowe pancerze. Są bardzo nowoczesne i funkcjonalne. Szkoda ,że nasz MON uparł sie na konstruowanie w HSW własnego BWP, zamiast kupić licencję od FNSS na te niezwykle udane konstrukcje.

    1. rED

      Napisałeś się napisałeś a to wszystko bez sensu. Do wsparcia i tak im większy kaliber tym lepiej. Po co silić się na na takie mądrości? MBT właśnie powstał jako maszyna uniwersalna. A co do BWP to coś w końcu powinniśmy robić sami.

    2. Grzyb

      Nie zgodzę się z Tobą co do Borsuka. Dobrze, że budujemy swoją własną konstrukcję. Nie jestesmy Ghaną żebyśmy nie potrafili sobie zbudować bwp. Natomiast pełna zgoda co do różnorodności potrzebnych wozów. Osobiście zachwycam się niemiecką tankietką Wiesel. I Anders z działem 105mm też by się przydał. Ale u nas to zaraz krzyk, że naszych chłopców na śmierć skazujemy bo za mało opancerzony.

    3. rED

      Do czego ci 105 czego by nie mogła zrobić lepiej 120 lub 125?

  11. Lopezik

    Fajny projekt

  12. K

    Jak ZM Bumar opracowywał prototyp BWP przez dwa lata to była afera że za długo że czeba zabrać i dać HSW a jak HSW tyle tata robi i końca nie widać to jest cisza

  13. rpk

    Ten czołg wygląda jak nasz Anders jakoś im nie przeszkadza słabe opancerzenie, Tylko nasz projekt był uwalony, bo czyjejes agenturze przeszkadzała Polska mająca swoje uzbrojenie .

    1. Niezależny

      On nie wygląda jak Anders tylko jak BWP Borsuk z wieżą Cockerill CT-CV 105HP, nawet waga jest podobna .

    2. strzelec

      dobry cel dla śmigłowców, samolotów A10 , SU 25 ,wszystkich granatników i ppk .

    3. Aha

      Nie! Polska nie potrzebuje takiej platformy, bo co ona soba prezentuje? Nic! W Europie srodkowej czyli terenie potencjalnego konfliktu Polski z jakims tam przeciwnikiem, dojdzie do konfliktu pelnoskalowego i mierzyc sie beda prawdziwe czolgi przeciwko prawdziwym czolgom, mnostwo latajacych nosnikow i rakiet, do tego artyleria itp. To cos z turcjonezji czy polski Anders nie przezylyby nawet 5 minut w takiej wojnie! Chyba, ze na defilady lub w trzeciej lini frontu, ale to nie artyleria rakietowa i z drugiej czy trzeciej linii moze sobie postac lub pojezdzic! Nie przez przypadek jest to "zabawka" dla Indomezji, ktora to podobno byla zaineresowana Andersem!

  14. Monika

    Ponoć z systemem ostrzegania z PCO. SĄ... Więc Pgz też coś zarobi...

  15. Zyzio

    To może nasi skopiowali i próbują zrobić Borsuka bo oni już będą produkować seryjnie a niewiadomo kiedy

  16. WoW

    Wygląda jak Borsuk z mocniejszą wieżą.

  17. tut

    A to my mogliśmy im sprzedawać....

Reklama