Reklama

Polityka obronna

Zmiany w kierownictwie MON

Fot. MON.
Fot. MON.

W kierownictwie Ministerstwa Obrony Narodowej niebawem dojdzie do zmian. Paweł Woźny, dotychczas podsekretarz stanu odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe, zostanie powołany na stanowisko ambasadora w Kolumbii. Na razie nie wiadomo, kto przejmie jego obowiązki.

We wtorek Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych będzie opiniowała cztery kandydatury na ambasadora, w tym Pawła Woźnego, Radosława Gruka, Przemysława Bobaka i Jerzego Baurskiego. Wśród przyszłych ambasadorów jest więc obecny podsekretarz stanu w MON, odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe. Jak pisał Dziennik.pl, Paweł Woźny zostanie ambasadorem w Kolumbii.

Nowa nominacja ambasadorska oznacza również, że wkrótce najprawdopodobniej dojdzie do zmian w kierownictwie Ministerstwa Obrony Narodowej. Oprócz odwołania wiceministra Woźnego, niezbędne będzie przejęcie jego zakresu odpowiedzialności.  W grę wchodzi albo powołanie nowego wiceministra odpowiedzialnego za sprawy międzynarodowe albo przejęcie jego obowiązków przez inną osobę z dotychczasowego kierownictwa MON.

Paweł Woźny został powołany na funkcję podsekretarza stanu w resorcie obrony narodowej we wrześniu 2019 roku. Zastąpił na tym stanowisku Tomasza Szatkowskiego, który został mianowany ambasadorem Polski przy kwaterze głównej NATO.

Biorąc pod uwagę oczekiwaną nominację, Paweł Woźny będzie więc podsekretarzem stanu przez stosunkowo krótki okres (mniej niż rok), podczas gdy jego poprzednik był wiceministrem od objęcia rządu przez Zjednoczoną Prawicę w listopadzie 2015 roku do lipca 2019 roku. Przez kilka miesięcy pomiędzy odwołaniem Tomasza Szatkowskiego a wyznaczeniem na to stanowisko Pawła Woźnego sprawy międzynarodowe w MON nadzorował bezpośrednio minister Mariusz Błaszczak. Nie można więc wykluczyć, że również teraz, przynajmniej przez pewien czas, za te kwestie będzie odpowiadać bezpośrednio szef resortu.

Paweł Woźny już wcześniej przez kilkanaście lat był zaangażowany w polskich placówkach dyplomatycznych w Ameryce Łacińskiej. W latach 2001-2006 pełnił obowiązki II sekretarza ds. politycznych, gospodarczych, kulturalnych, prasowych i bezpieczeństwa w Ambasadzie RP w Caracas, w latach 2007-2010 pracował na stanowisku I sekretarza ds. ekonomicznych, promocji i bezpieczeństwa w Ambasadzie RP w Bogocie. Następnie w okresie 2012-2018 był kierownikiem Referatu Polityczno-Ekonomicznego w Ambasadzie RP w Meksyku, odpowiedzialnym także za kwestie bezpieczeństwa. Od lutego do sierpnia 2018 r. pełnił funkcję tymczasowego kierownika placówki dyplomatycznej (chargé d’affaires a.i.) w Meksyku.

Nominacja na stanowisko ambasadora jest więc zbieżna z jego doświadczeniem zawodowym, jak i wykształceniem (jest m.in. absolwentem iberystyki, ukończył też liczne kursy oraz seminaria w tym zakresie). Nie wiadomo jednak na razie, kto obejmie jego dotychczasowy zakres odpowiedzialności w resorcie obrony narodowej.

Reklama

Komentarze (6)

  1. M

    łączenie funkcji kulturalnych i bezpieczeństwa wygląda na stary szpiegowski zabieg :))

    1. Roman

      Tak funkcjonują wszystkie służby na świecie i to już od bardzo dawna! Cały myk polega tylko na tym, aby nie dać się "złapać". Attache każdego kraju to legalny szpieg.

  2. Marek1

    Karuzela stanowisk kręci się sprawnie, a wszyscy okołopartyjni krewni i znajomi królika liczą na nowe synekury z bycie BMW(bierny, mierny, ale wierny).

    1. Jan

      Może poczekaj na czyny, aby zacząć sądzić? Cytowanie TVN-u/GW świadczy o braku własnych poglądów.

    2. BUBA

      Wlasnie. Popieram.

    3. konkretny

      A cytowanie TVP to "Powrót do przeszłości". Nie wiem tylko czy do propagandy sukcesu lat siedemdziesiątych czy TV stanu wojennego. Ale to tak na marginesie ...

  3. Inżynier

    A najbardziej kuriozalne, że w kierownictwie MON nie ma nikogo z odpowiednim wykształceniem inzynierskim. Sami politolodzy, kulturoznawcy, lingwiści, iberyści .....

  4. Pytajnik

    Znowu zmiany w MONie? O losie!

  5. sauer

    Jak widać nie ma ludzi niezastąpionych a nawet są tacy bez których można się obejść

  6. BUBA

    Szkoda bo jest bardzo pilny i zdyscyplinowany

Reklama