Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Roje dronów – nowy cel dla rosyjskich „Pancyrów”

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o przeprowadzeniu szkolenia obsług samobieżnych systemów przeciwlotniczych „Pancyr-S1” w zwalczaniu roju dronów. Co ciekawe szkolenie tego rodzaju odbyło się na terenach Syberii, co może oznaczać, że w pierwszej chodzi o przygotowanie się na zagrożenie ze strony działających zespołowo, chińskich systemów bezzałogowych.

Ćwiczenie opisywane przez Minoboronę zakładało odparcie ataku roju dronów szturmowych na stanowisku dowodzenia i kolumnę sprzętu wojskowego przez rakietowo-artyleryjskie zestawy „Pancyr-S1” z jednostki obrony przeciwlotniczej z Nowosybirska. W pierwszej kolejności przećwiczono obronę rozwiniętej baterii systemu rakietowego S-400 „Triumf”. By utrudnić działanie obsługom „Pancyrów” scenariusz epizodu zakładał jednoczesny nalot z wielu kierunków grupy bezzałogowych statków powietrznych. Według Minoborony wszystkie cele zostały wykryte na czas w odległości 20 km i skutecznie zniszczone przez kierowane rakiety przeciwlotnicze w bezpiecznym odległości.

Drugi epizod zakładał obronę przed atakiem roju dronów na stanowisko dowodzenia połączonej grupy wojsk. Za każdym razem wykorzystywano symulatory bez faktycznego użycia uzbrojenia rakietowego. W sumie w całym ćwiczeniu wzięło udział około 500 żołnierzy i ponad 20 sztuk „wojskowej i specjalnej techniki”.

Komunikat opublikowany przez Minoboronę to sygnał, że Rosjanie chcą wyjść naprzeciw nowym zagrożeniem, jednak tak naprawdę nie wiedzą jeszcze, jak to zrobić. Już samo założenie użycia jedynie kierowanych rakiet przeciwlotniczych (których na „Pancyrach” może być nie więcej niż dwanaście) świadczy o niezrozumieniu przez rosyjskich decydentów w armii, jaka jest różnica pomiędzy atakiem grupy dronów a roju dronów.

W czasie ćwiczeń na Syberii przyjęto bowiem nieco zmodyfikowany scenariusz nalotu, jaki terroryści przeprowadzili  z wykorzystaniem trzynastu dronów w Syrii 5 stycznia 2018 roku na dwie bazy rosyjskich wojsk w porcie Tartus nad Morzem Śródziemnym i na lotnisku Humajmim koło miasta Latakia. Co więcej, do ich zwalczania w syberyjskich manewrach założono użycie jedynie rakiet, co oznacza skupienie się jedynie na zwalczaniu pojedynczych bezzałogowców tworzących grupę, a nie rój. Drony rzeczywiście nadlatywały bowiem na cel prawie jednocześnie, ale robiły to: albo niezależnie (według wgranego wcześniej zadania), albo oddzielnie, kierowane przez operatora.

Tymczasem w przypadku roju dronów schemat działania bezzałogowców przypomina lot dużego stada niewielkich ptaków lub grupowe działanie kolonii termitów. Rola operatora, który najczęściej jest jeden, ogranicza się wtedy z zasady do uruchomienia systemu i wskazania celu/celów ataku. Koordynacja lotu oraz samego uderzenia na wyznaczone obiekty nie należy już jednak do niego, ale do samych dronów, które w pewnym sensie działają jako całość. Przy zwalczaniu takiego zagrożenia nie można się więc skupić na niszczeniu po kolei poszczególnych obiektów, ponieważ jest ich zbyt dużo, a dodatkowo mogą w razie konieczności przekazywać między sobą zadania.

Rosjanie w styczniowych ćwiczeniach ułatwili też sobie działanie, ponieważ zastosowali stosunkowo duże drony powietrzne (wykrywalne na odległości około 20 km). W rzeczywistości roje są tworzone przez niewielkie drony, które dodatkowo są zbudowane z tworzyw sztucznych, mając tym samym bardzo małą skuteczną powierzchnię odbicia. Yakie bezzałogowce będą wiec wykrywane przez radary „Pancyrów” na odległości mniejszej niż 10 km. Na niszczenie ich pojedynczo zabrakłoby więc prawdopodobnie czasu, a na pewno amunicji rakietowej.

Na problem ten zwracają uwagę również rosyjskie media, publikując artykuły np. pod tytułem „Nie ma obrony przed atakiem roju lekkich bezzałogowców uderzeniowych”. W rzeczywistości taki tytuł powinien brzmieć „Nie wprowadzono środków obrony przed atakiem roju dronów”. Zestaw „Pancyr-S1” ma przecież dwie dwulufowe armaty kalibru 30 mm z zapasem 1400 pocisków. Niewątpliwie daje to o wiele większe możliwości niż dwanaście rakiet przeciwlotniczych, a co najważniejsze jest o wiele tańsze. Scenariusz rosyjskiego ćwiczenia nie zakładał jednak wykorzystania armat.

Podobnie nie uwzględniono jednoczesnego zastosowania systemów zakłócających. A przecież już od dawna mówi się (również w Rosji), że jedynym skutecznym i dostępnym sposobem przeciwdziałania rojom dronów jest zneutralizowanie ich „systemu nerwowego” za pomocą systemów walki radioelektronicznej — grupowo” zakłócając pracę ich systemów łączności lub nawigacji. W ten sposób drony w roju mogą utracić możliwość koordynowania działań, jak również nie będą mogły przekazywać i uwzględniać danych o swojej pozycji. Systemy te mogłyby wejść na wyposażenie zestawów „Pancyr-S1”, ale sposób prowadzenia ćwiczeń przez rosyjskich wojskowych pokazuje, że jak na razie nikt o tym poważnie nie myśli.

Znamiennie jest jednak to, że Rosjanie zaczęli ćwiczyć zwalczanie rojów dronów na Syberii. Być może uznali oni, że tego rodzaju zagrożenie jest najbardziej prawdopodobne (na razie) ze strony Chin – państwa, które wielokrotnie już pokazywało publicznie swoje osiągnięcia jeżeli chodzi o sterowanie ruchem jednocześnie ponad tysiąca niewielkich dronów. Dodatkowo Chińczycy nie kryją się, że cały czas trwają u nich prace nad małymi bezzałogowcami szturmowo-bombowymi oraz bezzałogowcami — kamikaze. Przykłady tego rodzaju, działających już dronów (typu Blowfish A2 i Blowfish 3A), były prezentowane przez chińską firmę Ziyan w czasie targów IDEF-2019 w Turcji.

Co ciekawe pokaz działania roju małych bezzałogowców szturmowych „Staja-93” zorganizowali również sami rosyjscy naukowcy z wojskowej akademii lotniczej im. Żukowskiego — w czasie międzynarodowej wystawy INTERPOLITEX-2019 w Moskwie. Każdy z ich dronów o miał przenosić małą bombę o wadze 2,5 kg na odległości do 150 km. Były to bezzałogowce o konstrukcji latającego skrzydła, rozpiętości 1,2 m, które mogą startować pionowo z nawet nieprzygotowanej, niewielkiej płaszczyzny. Rosjanie, organizując ćwiczenia na Syberii, chcieli być może pokazać, że są na tego rodzaju zagrożenie już przygotowani. Opisywany przez nich sposób wykorzystania „Pancyrów” pokazuje jednak zupełnie coś innego.

Reklama

Komentarze (36)

  1. bender

    Informacja z artykułu może wskazywać, że po słabych wynikach Pancyrów w Syrii zdecydowano się popracować nad skutecznością systemu. Tylko, że sposób podejścia do zadania wskazuje, że na razie zamiast odwzorować realny problem, to przygotowano kolejną optymistyczną papkę dla propagandzistów. Problemem systemu są m.in. niecelne rakiety, niecelne działko, brak programowalnej amunicji oraz możliwość zwalczania celów jedynie w jednym sektorze, na który skierowane są efektory i radary naprowadzania. Natomiast propagandowe ćwiczenie zamiast odnieść się do wad i podatności systemu założyło, że na maksymalnych odległościach wykrycia cele zostaną zaatakowane za pomocą rakiet. To dawało wystarczająco wiele czasu systemowi, żeby wieża się obracała, namiar był łapany i wirtualne pociski zawsze celnie goniły za symulatorem. Tylko, że to mogło się udać jedynie bez faktycznego strzelania. Z prawdziwych działań operacyjnych wiemy, że wykrycie dronów i pocisków rakietowych ma miejsce na znacznie bliższych dystansach, a rakiety po prostu nie trafiały w cele.

    1. Davien

      Bender, najzabawniejsze jest to że na 20km radar naprowadzania pancyra ledwo wykrywa cele o RCS 2m2 i wiekszym wiec ciekawe z czego był ten symulowany rój złozony:)

    2. Lord Godar

      Brak amunicji programowalnej to największa bolączka Pancyra czy Tunguski.

    3. Piotrek

      Najzabawniejsze jest to, że pomieszałeś liczby i wciskasz kit. Rosjanie podają, że 20 km to zasięg namierzania dla celu 0,1 m2. Dla celu 2,0 m2 - zasięg namierzania to 30,0 km. Zasięg wykrywanie jest jeszcze oczywiście większy!

  2. ornitolog (też z Polski)

    Podobno nawet klient wymagający specjalnej troski może wejść na "tradingeconomics" ale widocznie nie każdy.

  3. Dobromysl

    Na takie stadka dronow Polska powinna opracowac termobaryke p-lot.

    1. inwentor

      Najlepiej sprawdziłyby się drony myśliwskie, szybkie i po dotarciu w obszar występowania takiego roju, samodzielnie wykrywające i niszczące obce obiekty, przy pomocy mini działka na amunicje pistoletową lub podobną ze śrutowym pociskiem.

  4. Szczir

    Niedługo te chińskie drony do was przyleca i zobaczymy czy pancyry sobie poradzą. Z drugiej strony ile tych hipersonicznych rakiet tam zaladuja jak przyleci 100 dronów? DALI BY SOBIE spokój z tym pancyrem bo to złom i tyle.

  5. mobilny

    Problem pancyra to radar a nie środki rażenia. Lekcje syryjską niestety odrobili więc nie wiem skąd ten sarkazm panowie dysponujący osami, kubami czy Pilicą.........

    1. czepialski

      Pancyr to jeden wielki problem i pudrowanie tu nic nie pomoże. A to dubeltówka zasłania gazami optykę a to rakiety detonują z byle powodu a to radar nie widzi F-16 a to cała ciężarówka lata po salwie i monitory dostają drgawek i tak dalej można wymieniać i żaden sarkazm tego nie zmieni. A w Syria to wszystko wychodzi co warta jest propaganda.

    2. ale jazda

      A poza tymi wynurzeniami wiesz o tym systemie cokolwiek?

    3. Davien

      Mobilny, nic nie odrobili, radar jest dalej ten sam z słabymi możliwosciami wykrywania celi o niskim RCS wiec pomarzyc dobra rzecz A Pilica jest tu lepsza do zwalczania małych dronów niz 57E6 z pancyra;)

  6. RUDY

    Notabene. Rosyjski ZRK "Pancernik-C" otrzymał najnowszy pocisk hipersoniczny. O tym 29.01.2020 powiedział rosyjskim agencjom informacyjnym główny projektant kompleksów obrony powietrznej biura konstrukcyjnego oprzyrządowania o nazwie Szypunowa (część "precyzyjnych kompleksów" korporacji państwowej "Rostech") Valery Slugin.

    1. Davien

      Rudy, a co to jest ten ZRK "Pancernik-C" to zapewne sam nie wiesz ale tak jest jak uzywasz kiepskeigo translatora na polski:)

    2. suawek

      Jak Ci powiedzą, że Mig-41 lata na pułapie 50km to też uwierzysz.

    3. RUDY

      Nie zapoznałeś się jeszcze z nowym artykułem na DF24 "Rosja ujawnią konkretny projekt modernizacji "Pancyra" z 1 lutego 2020?

  7. Lord Godar

    Wychodzi na to , że na roje dronów jednym z lepszych rozwiązań jeśli chodzi o broń artyleryjską może być armata większego kalibru np. szwedzkie Boforsy 57 mm , które mogą przy pomocy kilku pocisków stworzyć całkiem skuteczną "chmurę odłamków " , przez którą ciężko było by się przebić plastikowym dronom ...

    1. bender

      Nasza armata przeciwlotnicza AG-35 kal. 35 mm też by się nadała ;-)

    2. Sssssssssss

      Tak, to bardzo dobry pomysł i przykładowo Rosja będzie teraz wprowadzać na uzbrojenie wojsk zmechanizowanych i pancernych BMP-3 uzbrojonego w atmatę automatyczną 57mm, który uszczelni obronę plot. Dobra rzecz na drony, amunicję krążącą itp

    3. Lord Godar

      Tak zgadza się i to jest też jak na razie największa bolączka i chyba hamulcowy wprowadzenia tego kalibru do uzbrojenia. Natomiast 57 mm to już konkretny kaliber i Szwedzi pokazali co potrafi dzięki odpowiedniej amunicji. Ja bym nie miał nic przeciwko aby ku temu rozwiązaniu skłonili się nasi analitycy i inne mózgi w MON-ie . Czy na okręty , czy na podwoziu gąsienicowym np. K9 to takie rozwiązanie warte jest rozpatrzenia . Do obrony baz morskich przez atakiem lotniczym i rakietowym też jak najbardziej.

  8. andys

    Myślę, ze Rosjanie działają rozsądnie - oni tworza procedury działania w określonch sytuacjach. Należy rozeznać z jakim atakiem mamy do czynienia - jeden dron, rój dronów skupiony, atak mieszany-drony + rakiety, drony duże i małe, drony-wabiki itd.

    1. luk

      ale tu lepiej jest śmiać się z ruskich i ignorować ich możliwości, zamiast uczyć się na ich przykładzie i reagować. Bądź co bądź w końcu to Rosji się obawiamy jako potencjalnego przeciwnika na którego będziemy kierować nasze Warmate'y - na obronę przed którymi ten wróg może już być gotowy

    2. bender

      Zgadzam się. Ale z tego skomplikowanego scenariusza przećwiczono tylko zwalczanie symulowanymi rakietami nalotu dronów z kilku kierunków. Podobne ćwiczenia robiono już wcześniej w porozumieniu z lokalnymi kołami modelarzy lotniczych i tak zapewne było tym razem. Nie pamiętam czy wcześniej też ćwiczyli tylko symulowane strzelanie rakietami. Jeśli nie, to może jakaś nowa taktyka wypracowana przez ściągnięte alarmowo do Syrii Tory? Choć istnieje szansa, że za brak ostrego strzelania bardziej odpowiedzialne są przeszkody natury proceduralno administracyjnej niż krótkowzroczność dowódców. Ćwiczą co mogą.

    3. ukl

      No jak nie śmiać się z kabaretu ??? Robić swoje, ale jak kabaret mordę otworzy, to trudno się nie śmiać :)

  9. yaro

    Mach 5 rakietę otrzymały na uzbrojenie przeciwlotnicze Pancir-S, czyli obecnie są dwie rakiety przeznaczone dla nich. Nowo przyjęta na uzbrojenie rakieta hiperdźwiękowa pozwala na szybsze osiągnięcie celu dzięki temu wzrosła szybkostrzelność zestawu. Dzięki szybszemu osiągnięciu celu szybciej zwalnia się kanał naprowadzania o odpalenie kolejnej rakiety. Rakieta ma zmniejszoną ilość materiału wybuchowego w głowicy. Przy większej prędkości rakiety podczas uderzenia w cel głowica fragmentacyj-na powoduje większą efektywność rażenia celu. ------ i to jest Panie autorze prawdziwy cel ćwiczeń zestawów Pancir-S ... ćwiczą procedury wykorzystania bojowego nowych rakiet.

    1. GB

      Wow... Przecież on ma ograniczoną ilość rakiet, a ta nowa będzie pewnie jeszcze większa, czyli zabierze ich mniej. Poza tym o skuteczności zestawu świadczy przede wszystkim system naprowadzania, a tu z Pancyrem jest kiepsko (oczywiście przeciwko zaawansowanym śnp).

    2. Davien

      Yaro, a co ci dadza nowe rakiety jak radar naprowadzania pozostał ten sam:) A za dobry to on nie był:) Natomiast co do pocisków to jak na razie nic nich nie wiadomo, poza tym ze sa naprowadzane radiokomendowo czyli zalezne od radaru naprowadzania.

    3. Lord Godar

      Hiperdźwiękowa rakieta krótkiego zasięgu ? To jakie ona ma zdolności manewrowania , jakie przeciążenia znosi ?

  10. R

    Tak z ciekawosci czym dysponuje armia US? kamieniami

  11. rzeczywistosc alternatywna fanbojkow

    Nasze fanbojki tak zazarcie nasmiewaja sie z ruskich, a tu prosze, takie cos z porannej prasy "Niemieckie ministerstwo obrony przyznało się do wpadki. Zgodnie z jego oświadczeniem żołnierze używają "innych pojazdów do ćwiczeń" z powodu braku transporterow Puma. Ministerstwo nie kryło też, że wojskowi "nie są zadowoleni" z tej sytuacji - podkreśla "Bild". Dowództwo musiało wykazać się kreatywnością w czasie ćwiczeń. Jak podaje "Bild", zaledwie 20 proc. czołgów Puma należących do niemieckiej armii jest sprawnych. W efekcie na ćwiczeniach zabrakło sprzętu i żołnierze musieli udawać, że zwykłe samochody są wozami bojowymi”.

    1. Davien

      Chwile, ale wg ciebie PUMA to czołg?? No padłem ze śmiechu:) Aha Bild to taki tabloid jak Fakt czy SE:)

    2. Rhotax

      czołgów Puma ? Można takie w Donbasie w sklepie z militariami nabyć ? Zrób zdjęcie bo nie wierze .

  12. Szach mat w jednym ruchu.

    Narracja poraża typowa rosja. Ile pancyry są warte pokazała Syria.

    1. roszada

      ano pokazała, baza w Hmemim ani jeden dron się nie przedarł od 2015 roku ... Chociaż raz się zgadzamy !

    2. Davien

      Taak pokazała ze Pancyr nadaje sie do uzupełniania diety bo do zwalczania dronów musieli sciągac TOR-y z Rosji:)

  13. RUDY

    Dlaczego na tym forum tak lubią powtarzać urojenia ukraińskiego Fake o ptakach i Pancyrze, które Ukraińcy rozpowszechniali w Rosji?

    1. GB

      Zawsze można wskazać nieskuteczność Pancyra w zwalczaniu izraelskich śnp... Są nawet filmiki.

    2. Paragraph22

      @RUDY Bo takie mają zadanie

    3. Davien

      Rydy, nie Ukraińcy ale Rosjanie i zostało to potwierdzone przez alarmowe sciagnięcie TOR-ów do bazy w Hmiejmin wiec niech ci gtowiec udoskonala bo znowu napiszesz o jakims nieistniejącym ZRK Pancernik-C :)

  14. rzeczywistosc alternatywna fanbojkow

    Nasze fanbojki tak zazarcie nasmiewaja sie z ruskich, a tu prosze, takie cos z porannej prasy "Niemieckie ministerstwo obrony przyznało się do wpadki. Zgodnie z jego oświadczeniem żołnierze używają "innych pojazdów do ćwiczeń" z powodu braku transporterow Puma. Ministerstwo nie kryło też, że wojskowi "nie są zadowoleni" z tej sytuacji - podkreśla "Bild". Dowództwo musiało wykazać się kreatywnością w czasie ćwiczeń. Jak podaje "Bild", zaledwie 20 proc. czołgów Puma należących do niemieckiej armii jest sprawnych. W efekcie na ćwiczeniach zabrakło sprzętu i żołnierze musieli udawać, że zwykłe samochody są wozami bojowymi”.

    1. pdrbosw

      Bwp Puma to wg Ciebie czołg... Gratuluję!

    2. ruski stek bzdur...

      Buahahahaha ! To było dobre, komiczne i mega śmieszne :) A wiesz że Opel to też nie czołg ??? A teraz odpal google i zobacz jak żyje się w tych biednych bez sprzętu Niemczech i zobacz u siebie, polecam ciasny sektor :) :) :)

  15. dyndas

    Nikt nie potrafi się obecnie obronić przed rojem dronów

    1. cóż

      Bo taka broń nie istnieje, jak pokazał załączony film, koordynacja 6 helikopterków to okolice współczesnych możliwości w tym zakresie

  16. Boro

    "Według Minoborony wszystkie cele zostały wykryte na czas w odległości 20 km i skutecznie zniszczone".... zanim zbliżyły się w zasięg ognia. Celami okazało się stado kaczek.

  17. plusim

    ".....Chinskich bezzałogowych...." bo ćwiczenia przeprowadzono na Syberii? litosci redaktorze

    1. A jak w Syrii to na czyje

    2. mobilnyPL

      Marketowe poprawione domowym sposobem a że produkowane w państwie środka....... nie sądzę by amerykanie byli na to przygotowani

    3. bender

      "Marketowe poprawione domowym sposobem" to można po prostu ogłupić. Zresztą na razie poza efektownymi, ale z praktycznego punktu widzenia łatwymi pokazami, to nie latają w rojach. Za to zgodzę się, że rój ze sporą autonomią, kilkoma profilami ataku, skaczącą po częstotliwościach kodowaną łącznością i zdolnością do retransmisji byłby wyzwaniem. Tu skuteczną obroną wydaje się amunicja programowalna. Na dalszych dystansach rakiety z detonatorem zbliżeniowym jak te w Pancyrze. Może w przyszłości pociski z subamunicją? Wyzwaniem jest efektywne pokrycie dużej przestrzeni rojem (nomen omen) odłamków.

  18. R

    "W rzeczywistości roje są tworzone przez niewielkie drony," w rzeczywistosci roje moga i sa tworzone przez drony w jakimkolwiek rozmiarze.

    1. Davien

      I dlatego uzyto w symulacji dronów o RCS większym od F-16?? Bo jakbys nie wiedział na 20km to Pancyr nie jest w stanie namierzyc F-16:)

    2. Ciekawe jakie RCS ma twoje ego?

    3. Obalaczbredni

      A skad masz takie info? A według moich info pancyr f16 widzi z 150 km?

  19. dywersant

    Nie słyszałem i nie czytałem nigdzie aby użyto bojowo "roju" dronów działających na zasadzie "inteligentnego" roju... a atak fali dronów to tak jak puścić 10 War-matów i jest to samo. Wracając do ruskich to można się śmiać, ale już coś w tym kierunku ćwiczą, a taktykę pewnie na bieżąco będą sobie dopracowywać.

    1. fan_club_Daviena

      i prędko nie usłyszysz, wszystko w fazie koncepcyjnej zarówno w USA jak i w Rosji, są już pierwsze filmiki takich rojów testowanych w Rosji, zanim dojdzie do użycia bojowego minie co-najmniej 5 lat.

    2. luk

      dokładnie tak! na razie roje nigdzie nie są operacyjnie wykorzystywane (w sensie typu drona który został zbudowany z myslą o ataku w roju) - kilkanaście atakujących dronów (nawet jak robi to w sposób synchroniczny) to jeszcze nie rój. A ruscy ćwiczą obronę przed tym, z czym realnie się już spotkali (i nie poszło im wówczas szczególnie dobrze)

    3. kul

      co im nie poszło szczególnie dobrze, żaden dron nie wyrządził im w bazie w Syrii żadnych szkód ... więc ?

  20. Olo

    komentarz do sprawy może być poprawny lub nie. Wiele zależy od tego czy Rosjanie opublikowali rzeczywisty scenariusz ćwiczeń czy też taki jaki chcieli aby dotarł do kogo trzeba. A rzeczywistość może być inna. Dodatkowo warto zauważyć, że jak na razie, jako optymalną broń do likwidacji rojów uważa się wyrafinowane WRE, broń laserową także bazowania powietrznego i własne roje dronów.

    1. gfdgfdsgdfsg

      Najlepsza i najtańsza jest śrutówka (lub inne odłamkowe), tak jak i na ptaki.

    2. Francuzi szkolą ptaki drapiezne do przechwytywania małych dronów. Najciekawsze jest to że to się sprawdza. Nowa rola sokolnictwa.

    3. Olo

      zgadza się, o ile skubane podlecą wystarczająco blisko....

  21. dim

    No przecież to Chiny, nie Polska, już w roku 2017 demontrowały piękną, zespołową akrobację ponad 1000 sztuk dronów. Zresztą nie ma i długo nie będzie żadnych rojów i to tylko ja fantazjuję - przekonywano mnie tu wielokrotnie, w opiniach.

    1. bender

      Najśmieszniej, że 1000 lojalnych skrzydłowych typu XQ-58 kosztowałoby raptem 2 mld USD. Przy takich cenach wojny robotów są naprawdę tuż za rogiem.

  22. MAZU

    Rosjanie przeprowadzili ćwiczenia przeciwko przyszłemu potencjalnemu zagrożeniu. Oznacza to, że przewidują użycie takich systemów. Co to dla nas oznacza? Możliwość zniszczenia naszej opl (jak już będzie) bardzo tanim kosztem (ruski dron - 10.000 usd, amerykańska rakieta 1.000.000 usd). Tak to może niestety wyglądać, chyba że wprowadzimy do WP tysiące dronów kamikadze o zasięgu 200-300 km, które będą też mogły służyć jako anty-drony. Sugeruję głowice termobaryczne. M

  23. Olo

    No to juz po ptakach. Zegnajcie dzikie gesi, kaczki czy zurawie. Ten zlom jest na podobnym poziomie co Szylka, ktora nagminnie strzelala do bocianow.

    1. red

      Ciekawie prawisz . Tu na forum ekspertów prawią że F-35 zostawia ślad radarowy wielkości ptaka a ty prawisz że Pancyry są dobre do zestrzelania ptaków !???? Dygresja ,żaden ptak nie lata z szybkością większa jak 200 km\h....

    2. bender

      Chodził o incydenty z Syrii, gdzie postawione w stan gotowości Pancyry zajęły się eksterminacją dzikiego ptactwa, nie potrafiąc rozróżnić bocianów od dronów. Zapewne była to zemsta za zatopienie Su-30 przez mewę.

  24. Szach mat w jednym ruchu.

    Ile to jest warte pokazała Syria i ptaki! Te ćwiczenia to tak jak z PRL. Wszystko zaplanowane i wykonane na 130%!

    1. Jan

      Ale to (wykrycie ptakow) chyba świadczy o czułości radaru?

    2. Wieczysław

      O braku selektywności.

    3. Fanklub Daviena

      Naprawdę "znafco"? A wg czego radar może klasyfikować obiekty? Bo moim zdaniem tylko po RCS, pułapie i prędkości celu. A teraz "znafco" oświeć nas jak RCS, prędkość lub pułap małego styropianowego drona różnią się od analogicznych wartości dla ptaków?

  25. ktos

    Czyli na pytanie... ile dronow potrzeba aby zniszczyc pancyra? odpowiedz to 13. To i tak tanio...

    1. Davien

      Izrael udowdnił ze wystarczy jeden:)

    2. Wieczysław

      Izrael udowodnił że wystarczy jedna rakieta, nie dron.

    3. dywersant

      Izrael udowodnił, że ładuje się w Pancyra rakietami tak długo, aż ta jedna w końcu trafi nie będąc uprzednio sama zneutralizowana przez wyrzutnie... tak to na filmiku z kolejnej rakiety wyglądało.

Reklama