Reklama

Siły zbrojne

Euronaval 2012 - Polacy w Paryżu

Minister Skrzypczak na stoisku koncernu DCNS - fot. Tomasz Grotnik
Minister Skrzypczak na stoisku koncernu DCNS - fot. Tomasz Grotnik

Wczoraj i dziś (23 i 24 października) dwie polskie delegacje odwiedziły w trakcie Euronaval 2012 stoiska najważniejszych – z punktu widzenia modernizacji MW RP – producentów okrętów oraz uzbrojenia morskiego.



Delegacji MON przewodniczył podsekretarz stanu ds. uzbrojenia i modernizacji Waldemar Skrzypczak (oprócz niego był też m.in.: kmdr Dariusz Olejnik z Szefostwa Morskiego IU), zaś ekipie MW RP – wadm. Jerzy Patz, pozostający w dyspozycji dowódcy MW, któremu towarzyszył kmdr Krzysztof Marciniak, szef Zarządu Planowania Obronnego i Rozwoju N-5. Wśród firm będących w centrum ich zainteresowania (obie grupy oglądały stendy niezależnie od siebie) były m.in.: DCNS (okręt podwodny Scorpene, okręty patrolowe), Thales (zintegrowany system walki okrętów nawodnych, systemy walki minowej), Thyssen Krupp Marine Systems (okręt podwodny 214, okręty patrolowe), Lürssen (niszczyciel min ze stali austenitycznej, okręty patrolowe) i MBDA (rakietowy system plot. VL Mica).

Szczególnie interesująca, w kontekście ostatnich doniesień prasowych, była wizyta gen. Skrzypczaka na stoisku Lürssena. Spotkany tam, w rozmowie z naszym przedstawicielem minister przyznał, że „realizuje wolę gestora programu , który wskazał stal niemagnetyczną do budowy niszczyciela min” oraz będzie „omawiał z Lürssenem warunki współpracy”. Oznacza to, że jeszcze przed rozpisaniem przetargu jest znany jego zwycięzca. Na ten zarzut gen. Skrzypczak odparł, że „większościowy udział w realizacji programu otrzyma konsorcjum polskich firm” (czyli OBR CTM oraz skonsolidowanych stoczni SMW i Nauty). Oczywiście żadna z tych firm nie może działać bez podwykonawstwa Lürssena, ponieważ nie dysponuje know-how, będącym w jedynym posiadaniu wspomnianej stoczni. Zapytany przez nas przedstawiciel niemieckiej firmy nie chciał udzielić szczegółowych informacji do czasu sformułowania RFQ (zapytania ofertowego), wiemy jednak, że rozważane są dwie zasadnicze opcje: budowa platform w Niemczech lub transfer technologii do stoczni SMW/Nauta, zaś w obu przypadkach wyposażanie ich w systemy MCM odbyć ma się w kraju. Obecność delegacji MON Lürssen wykorzystał także na prezentację okrętu patrolowego o cechach korwety Darussalam (wyp. 1625 t). Może to oznaczać poszerzenie w przyszłości kooperacji z tą stocznią w zakresie pozyskania planowanych okrętów obrony wybrzeża i/lub patrolowców dla MW RP.

Ponadto izraelski Rafael zaprezentował gen. Skrzypczakowi najnowszą wersję bezzałogowego Protectora. To ciekawe, bowiem pojazd nawodny o podobnym przeznaczeniu powstał w kraju w wyniku kooperacji Akademii Marynarki Wojennej, Politechniki Gdańskiej, Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, Sportisu i Sprintu. Chodzi o Edredona, który przeszedł już próby morskie. Tej klasy bezzałogowce nawodne mają zasilić MW RP w latach 2016-2021 i z pewnością twórcy polskiej konstrukcji wiążą z tym zapotrzebowanie wielkie nadzieje. Tymczasem trudno powiedzieć, czy wizyta ministra u Rafaela nie zwiastuje im sporego rozczarowania.

(TG)
Reklama

Komentarze

    Reklama