Reklama

Siły zbrojne

BWP przyszłości - koncepcja niemieckiej Pumy a wymagania wobec Borsuka

Fot. Bundeswehr/Hannemann
Fot. Bundeswehr/Hannemann

Zwiększenie potencjału militarnego Polski wiąże się z realizacją szeregu projektów pozwalających na wprowadzenie nowych wzorów uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Jednym z nich jest projekt następcy BWP-1 (Bojowego Wozu Piechoty) realizowany w ramach projektu Borsuk przez konsorcjum kilku firm z liderem Hutą Stalowa Wola na czele.

Opracowanie i wprowadzenie do wyposażenia wojsk pojazdu takiego jak bwp jest procesem długotrwałym i wymagającym znacznych nakładów inwestycyjnych oraz posiadania dużego doświadczenia związanego z budową tego typu wozów. Nawet największe koncerny potrzebują często kilkunastu lat na przygotowanie nowej konstrukcji. Tak jest również z opracowanym przez konsorcjum Projekt System & Management GmbHPSM na potrzeby armii niemieckiej bwp Puma.

Plan jego wprowadzenia do linii zakładał 11-letni okres przygotowania i badania pojazdu oraz 3-letni okres testów pierwszych wozów z niskoprodukcyjnej serii aż do uruchomienia wymaganej docelowo wielkości produkcji. Tak długi okres opracowywania stwarza pewne zagrożenia związane nie tylko z zmiennymi uwarunkowaniami polityczno-ekonomicznymi, ale również zmianą wymagań wojska wobec pojawiania się nowych zagrożeń. Ma to szczególnie znaczenie wobec realizacji programów długofalowych w Polsce gdzie nie mają one ugruntowanych podstaw związanych z zapewnieniem ciągłości i decyzyjności ich realizacji.

Obecnie nadal rynek opancerzonych wozów bojowych zorientowany jest na zagadnienia związane dostosowaniem nowo opracowanych i modernizowanych pojazdów do prowadzenia misji stabilizacyjnych i operacji wojskowych w zapalnych rejonach świata. Stwarza on silną konkurencję i zapewnia dostęp do szerokiego asortymentu konstrukcji o różnym poziomie zaawansowania technologicznego. Nakłada to wobec krajów o ograniczonym potencjale technologiczno-konstruktorskim (a takim jest Polska) dodatkowe wymagania związane z opracowaniem pojazdów charakteryzujących się rozwiązaniami porównywalnymi z wdrożonymi w wiodących konstrukcjach a nawet je przewyższającymi. Tylko takie podejście zapewni możliwość eksportu uzbrojenia i nawiązania korzystnej współpracy z czołowymi dostawcami jego podsystemów na coraz bardziej wymagającym rynku.

Analizę możliwości nowoczesnego bwp na przykładzie wybranych rozwiązań i parametrów Pumy rozpocząć należy od wymienienia kluczowych elementów konstrukcyjnych takiego pojazdu oraz systemów z nim współpracujących. Należą do nich:

  • uzbrojenie i amunicja
  • opancerzenie i koncepcja budowy kadłuba
  • układ napędowy i jezdny
  • system szkolno-treningowy
  • system zabezpieczenia logistycznego.

Uzbrojenie i amunicja

W skład uzbrojenia Pumy zamontowanego w bezzałogowej wieży wchodzi 30 mm armata automatyczna MK30-2/ABM, 5,56 mm km MG4 i zintegrowana podwójna wyrzutnia ppk Spike LR. Uzbrojenie pozwala na efektywne zwalczanie celów nieopancerzonych, opancerzonych, grupowych, ukrytych i powietrznych na dystansach do 3000 m (armata) i 4000 m (ppk). Dodatkowym systemem uzbrojenia jest Turret Independent Weapon System (TSWA) dający możliwość aktywnej reakcji dla przewożonej piechoty.

System kierowania ogniem wykorzystujący przyrządy optoelektroniczne firm Carl Zeiss Optronics i Rheinmetall, umożliwia pracę w trybie „hunter – killer” i zapewnia wysokie parametry wykrycia, identyfikacji i zwalczania różnych celów. Świadomość sytuacyjną zwiększa zintegrowany z wozem BMS (Battelefield Management System) nazwany IFIS pozwalający na przesyłanie danych taktycznych oraz bieżących zdolności pojazdu i jego załogi. Dzięki otwartej architekturze możliwe jest zintegrowanie dodatkowych lub przyszłych systemów elektronicznych (np. dopiero, co opracowywanych na potrzeby wojska jak polski Tytan).

Cały system uzbrojenia jest nadzorowany przez Build In Test Equipment (BITE) służący do lokalizacji jego awarii, wsparcia przy jej usunięciu lub wyboru trybu pracy awaryjnego. Obecnie odbierane egzemplarze bwp zostały wyposażone w dodatkowy system stabilizacji armaty podczas strzelania poprawiający zarówno skuteczność użycia, prawdopodobieństwo zniszczenia celu pierwszym pociskiem jak i żywotność lufy.

Uzbrojenie jest zasilane nowoczesną amunicją w tym typu ABM D21 (Air-Burst Ammunition) programowalną, zapewniającą m.in. zwalczanie celów grupowych czy powietrznych. Zastosowany system uzbrojenia pozwala na zwalczanie wszystkich przewidzianych celów we ścisłej współpracy z innymi typami uzbrojenia (jak np. czołg Leopard 2) oraz przekazywania danych o nich dla innych systemów walki w tym współpracy z UAV.

Koncepcja polskiej platformy opracowywanej w ramach projektu Borsuk również powinna zapewniać jej ścisłe miejsce w systemie walki oraz wpięcie w system BMS. Wraz z opracowaniem przyszłego bwp należy również stworzyć nowoczesne rodzaje amunicji do planowanego dla niego uzbrojenia oraz dostosować do użycia przyszłościowych systemów uzbrojenia – np. dział laserowych, elektromagnetycznych itp.

Opancerzenie i koncepcja budowy kadłuba

Bwp Puma wyposażony jest w pancerz modułowy zapewniający wysoki poziom ochrony (balistycznej do poziomu powyżej 5 a przeciwminowej do poziomu powyżej 4a/b wg STANAG 4569). Cechą charakterystyczną jest zastosowanie dodatkowych paneli dopancerzenia możliwych do instalacji w warunkach polowych. Pozwala to na szybką konfigurację wozu do trzech zaplanowanych poziomów ochrony adekwatnych do przewidywanego zagrożenia. Górna część pojazdu chroniona jest dodatkowo przed skutkami ataku z użyciem przeciwpancernych podpocisków systemów artyleryjskich. Na wieży bwp Puma montowany jest ASOP typu „soft-kill” MOUSS (Multi-Ammunition Soft-kill System) opracowywany przez firmy Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall, od 1997 r. zwiększający stopień świadomości o kierunku namierzenia (zwłaszcza po oświetleniu wiązka laserową) oraz poziom ochrony głównie wobec ppk. Zbliżający się cel jest śledzony, a w odpowiednim czasie zostają uruchomione układy zakłócające oraz maskowania.

Skład się on z:

  • MUSS Central Electronics;
  • MUSS Jammer Head
  • MUSS Jammer Electronics
  • MUSS Control Unit
  • ISE Inertial Sensor Unit
  • MUSS Sensor Head
  • RiWA Adjustable Smoke Screen Dispenser

które stanowią zasadnicze bloki zadaniowe systemu.

Parametry taktyczno-techniczne systemu:

  • obrona pojazdów przed RPG i ppk – na postoju i w ruchu, w każdych warunkach atmosferycznych
  • pełne pokrycie górnej półsfery
  • dwupasmowe sensory (4 grupy sensorów pokrywających sektor 95ºx70º), czujniki promieniowania nadfioletowego do detekcji startu pocisku (rozdzielczość kątowa +1,5º), system zakłóceń radioelektronicznych (generator zakłóceń radioelektronicznych „Eirel”, reakcja 1,5 s), system maskowania opto i termalnego
  • masa zestawu 65÷160 kg

Konfiguracja systemu przeznaczonego dla Pumy zawiera cztery czujniki (laserowy system ostrzegania „Miltas”) instalowane na wieżyczce. Są one połączone z aktywnym systemem zakłócania w podczerwieni i wyrzutniami granatów kal. 76 mm.

Pomimo relatywnie wysokiego jak na bwp poziomu opancerzenia (w proponowanym obecnie wariancje z maksymalnym stopniem osłony), istnieją pewne wątpliwości, czy Puma jest skutecznie zabezpieczona przeciwko najnowszym armatom automatycznym średniego kalibru czy zastosowanej w nich amunicji. Dotyczy to zarówno zachodnich rozwiązań z 40 mm armatą z amunicją teleskopową czy opracowywanej w Rosji 57 mm armaty dla nowych pojazdów opancerzonych. Może to również dotyczyć nowej amunicji do 35÷40 mm armat starszych generacji.

Stopień ochrony (zwłaszcza przeciwminowej) przewożonych żołnierzy zwiększa zastosowanie „hamakowych” siedzisk typu SDS (dla załogi) i SPS (dla desantu). Przy maksymalnym dopancerzeniu ładowność pojazdu wynosi do 3000 kg a przy poziomie podstawowym do 7000kg. Daje to stosunkowo dużą elastyczność w procesie konfigurowania wozu do różnych zadań, jego modernizacji czy zastosowaniu, jako nośnika innych rodzajów uzbrojenia.

W procesie opracowywania zadbano o duży komfort i świadomość sytuacyjną dla załogi i desantu. Uzyskano to poprzez zapewnienie ponad 8 m3 objętości wewnętrznej, bezpośrednią (wzrokową) współpracę wszystkich przewożonych żołnierzy oraz możliwość obserwacji otoczenia nie tylko za pomocą zamontowanej w wieży optoelektroniki, ale również przez 15 peryskopów pokrywających obszar 360o wokół pojazdu.

W budowie kadłuba zastosowano jego połączenie z podwoziem gąsienicowym za pomocą elastycznych elementów. Spowodowało to kolejne zwiększenie stopnia ochrony przeciwminowej a jednocześnie polepszenie komfortu jazdy. Maksymalny hałas w pojeździe nie przekracza 95 dB wobec ok. 120 dB dla czołgu Leopard 2.

Układ zasilania elektrycznego o napięciu 24/28 V DC zbudowany jest w oparciu o dwuobwodową instalację w celu podłączenia do zasilania systemów o różnych wymaganiach napięciowych z możliwością zasilania i uruchamiania z zewnątrz.

Koncepcja budowy umożliwia pokonywanie przeszkód wodnych do głębokości 1,5 m a po przygotowaniu nawet do 1,8 m. Opracowując bwp Puma konsorcjum PSM zaprojektowało nie tylko nowoczesną platformę bojową, ale również zaplanowało jej wykorzystanie w ramach projektowanej sieci dowodzenia i przekazywania informacji - współpracę z systemem BMS-C4ISR czy żołnierza przyszłości IdZ-ES.

System opancerzenia nowego polskiego bwp powinien być również modułowy i zapewniać adekwatny do przewidywanych zadań stopień ochrony. Ale by ograniczyć jego masę należy szerzej zastosować nowoczesne rozwiązania aktywnych i pasywnych systemów osłon (w tym zmniejszających widoczność optyczną, sygnatury cieplne czy radiolokacyjne).

Już na etapie opracowywania Borsuka, należałoby zwrócić uwagę na przygotowanie go do dostosowania przyszłościowych systemów i układów, w tym adaptacji platformy pod rozwiązanie bezzałogowe – bojowy robot przyszłości czy adaptacja platformy, jako nośnik i stacja dla mobilnych robotów pola walki.

Układ napędowy i jezdny

Zastosowany w Pumie układ napędowy MTU 10V829 HPD o mocy 800 kW z przekładnią RENK 256 HSWL pozwala na uzyskanie wysokich parametrów jezdnych w różnym terenie oraz przy różnej konfiguracji (a co za tym idzie masie pojazdu). Stosunek mocy do masy dla konfiguracji 32 tonowej wynosi 25,0 kW/t a w najcięższym 43 tonowym rozwiązaniu nadal wysokie 18,6 kW/t. Parametry układu napędowego pozwalają na osiągniecie prędkości maksymalnej ponad 70 km/h do przodu i 30 km/h do tyłu (dla maksymalnej masy). Filtr oleju, jego chłodnica i pompa stanowią integralną całość skrzyni napędowej.

Silnik może pracować w trybie zasilania pomocniczego (ok. 60 kW mocy), wobec czego nie zastosowano dodatkowego agregatu. Taki tryb pracy cechuje się niską transmisją hałasu i sygnatury cieplnej.

Zawieszenie jest hydropneumatyczne (prześwit maksymalny 450 mm) a zbiorniki paliwa zintegrowane z podwoziem (umieszczone poza przedziałem załogowym dodatkowo zwiększają poziom ochrony), promień skrętu 8,3 m. To rozwiązanie zapewnia wysokie zdolności manewrowe w różnym terenie oraz stwarza dodatkowy element osłony.

Umiejętne dobranie parametrów układu napędowego i jezdnego jest niezbędnym wymogiem zapewnienia wysokiej mobilności oraz adaptacji modernizacyjnej i pod nowe rozwiązania.  Ma to szczególne znaczenie w przypadku pojazdów gąsienicowych, których atutem powinna być większa ruchliwość w trudnym terenie oraz duży zapas masy użytecznej. 

System szkolno-treningowy

Wraz z opracowywaniem bwp powstaje system szkolno-treningowy składający się z trenażerów i symulatorów przeznaczonych do szkolenia załóg (System Integrated Training Equipment - SIAM) i obsług Pumy. Charakterystyczne jest, że będzie on wpięty w ogólną sieć kompleksowego systemu symulacji armii niemieckiej opartej na wspólnej platformie tzw. „silniku” - systemie operacyjnym wykorzystywanym do budowy systemu wizualizacji (2D i 3D) w trenażerach czy symulatorach taktycznych i zapewni definiowanie wymagań dla przesyłanych struktur danych i wykorzystywanych protokołów komunikacyjnych tak, by dołączane komponenty mogły w środowisku uwarunkowanych czasowo elementów wydajnie przesyłać dane. Zapewnia się również współpracę różnych systemów symulacji z rzeczywistymi systemami dowodzenia i łączności podczas prowadzenia ćwiczeń, szkoleń i treningów czy właściwego doboru systemu symulacji do realizacji stawianych przed nim wymagań.

Projekt Borsuk to nie tylko sam bwp, ale i równolegle projektowany system szkolenia i treningu dla jego przyszłych załóg. Tylko jednoczesne prace nad takim systemem pozwolą na efektywne przejście z poziomu wdrażania do poziomu gotowości bojowej, zapewnią ciągłość procesu szkolenia, modernizacji i doskonalenia sposobów wykorzystania wozu w walce.

System zabezpieczenia logistycznego

Na system zabezpieczenia logistycznego pojazdu składa się:

  • zintegrowane zarzadzanie logistyczne ILS
  • wbudowany, integralny tester BITE systemów zastosowanych w bwp
  • interaktywna dokumentacja techniczna obsługowa
  • system wsparcia i pomocy

Projektując poszczególne układy pojazdu zadbano o wygodę ich konserwacji, wymiany i remontu. Przykładowo powerpack wymienia się w ok. 2 godziny a całą wieżę w ok. 10 godzin (w pełni gotowa do użycia). Wraz z wprowadzeniem bwp do użycia powstanie cały system zaopatrzeniowo-remontowy mający na celu zapewnienie wysokiego poziomu sprawności wozów.

Podsumowanie 

Koncepcja realizacji programu bwp Puma jest rozwiązana w sposób kompleksowy i zapewniający minimalizację ryzyka związanego z opóźnieniem czy przekroczeniem założonych wymagań. Pozyskiwany jest pełny system uzbrojenia a nie jego komponent (np. sam bwp) a jego opracowaniu towarzyszy cały szereg przedsięwzięć mających na celu stosunkowo proste wpięcie go w obecny i przyszły system walki.

 W przypadku realizacji programu Borsuk należy brać pod uwagę następujące czynniki:

  • podstawowe jego układy i zespoły nie są dostępne w Polsce (układ napędowy, system kierowania ogniem i stabilizacji, armata, elementy pancerza zasadniczego i dodatkowego, aktywne systemy obrony, systemu integracji PPK itp.)
  • na obecną chwilę krajowy przemysł posiada wiedzę związaną z modernizacją sprzętu już eksploatowanego i będącego w bieżącej produkcji
  • spełnienie wzajemnie wykluczających się wymagań (np. wysoki poziom odporności – pływalność – mała masa) może spowodować pojawienie się problemów natury techniczno-ekonomicznej niemożliwych do pokonania
  • założenia odnośnie kosztów i terminów pozyskania nie powinny być zbyt optymistyczne w stosunku do założeń projektowych realizowanych w innych krajach mających większe doświadczenie w realizacji podobnych projektów.

Rozwijając i wprowadzając do wyposażenia wojska nową platformę bojową należy postawić wobec niej wymagania dotyczące m.in:

  • możliwości jej rozwoju na przestrzeni najbliższych 20 ÷ 30 lat
  • spójności wobec zastosowanych systemów uzbrojenia, kierowania ogniem, poziomu zapewnianej ochrony, mobilności itp.
  • ilości potrzebnych platform pod różne zabudowy
  • realności ich realizacji
  • współczynnika koszt-efekt.

Wprowadzenie nowego bwp powinno być również związane z pozyskaniem odpowiedniego pakietu wsparcia i zabezpieczenia logistycznego eksploatacji, nowoczesnej amunicji (w tym programowalnej), systemu szkolno-treningowego oraz właściwego połączenia tych platform z innymi programami (takimi jak Tytan, BMS, UAV itp.).

Marek Dąbrowski

 

Reklama

Komentarze (51)

  1. uu

    Puma 7m usd, Namer izraelski 3m usd > to APC na podwoziu mercavy , 60ton prawdziwa ochrona, w merkavie kazdy element czolgu sluzy za ochrone zalogi, Namerto taka Merkava bez wiezy

  2. Zbyszek

    Nie ma co wymagać od firm Państwowych. Jak takie Państwowe firmy mogą wyprodukować jakiś konkurencyjny produkt na rynek ? Czy ludzie którzy podejmują decyzje są nadal myślami w czasach komuny ? Jedyne co można zrobić, mając państwowy przemysł obronny, to kupić licencję na Pumę i cieszyć się, że wyprodukujemy ją tylko o 20% drożej i, że będzie tylko o 20% gorsza od oryginału. Byłby to bardzo dobry wynik.

  3. jak

    Wstawmy Andersowi jakaś wieże z armata 30 mm, żeby zwiększyć liczbę desantu. Na wierzch dorzucić spike'i i będzie dobrze. Po co mają pływać, skoro będę współpracować z artyleria, która nie plywa (krab), czy czolgami, które również potrzebują mostów.

  4. stary wiarus

    Przestańcie wierzyć w to, że polska zbrojeniówka cokolwiek potrafi i cokolwiek będzie w stanie wyprodukować własnego. To mitomania. PGZ utknęła na etapie lat 70-80. Tak, mamy dobrych projektantów i potrafimy pięknie rysować. Ale nie mamy materiałów, technologii, wiedzy, narzędzi ani doświadczenia w produkcji czegokolwiek nowoczesnego. Wszystko co mamy opiera się na licencjach, obcych technologiach lub zakupach zagranicznych kompletnych systemów co najwyżej z lat 90. Nie potrafimy stworzyć i wyprodukować dobrych podwozi, żadnego nowoczesnego pancerza, także reaktywnego (bo Erawa jest śmiechu warta), żadnych silników, przekładni, żadnych wieży-działek, żadnych systemów rozpoznawania i kierowania walką, nowoczesnych radarów, radiostacji, nowoczesnej amunicji, rakiet, dronów bojowych, itd,, nawet porządnej gąsienicy nie umiemy wyprodukować sami. Na odkrywanie Ameryki nie ma czasu, a to co PGZ wymyśli za setki milionów za 15 lat będzie już nieadekwatne do nowych wymogów. Chcenie mieć polski BWP za 20 lat z technologią z 2010 roku ? Nowoczesną broń trzeba kupować wraz z technologią produkcji, z liniami produkcyjnymi włącznie. Kupić np. 200 Pum + technologię i pozostałe 500-600 wyprodukować samemu. I nie kombinować, żeby nie spartolić, tak jak Rosomaka. Z przerażeniem czytam peany pseudospeców na temat Rosomaka. Przecież to technologia z lat 1995-2000. słabo uzbrojony i najgorzej opancerzony KTO w Europie. Spartolony przez MON i polskich speców od usprawnień, bo ktoś się uparł, że toto ma pływać, W Afganistanie nasi żołnierze bali się tym wyjeżdżać z bazy. Bez dodatkowego pancerza nie ma po co wybierać się na współczesne pole walki. Dobry do Afryki na dżihadystów. Nasi woleli amerykańskie M-ATV i Cougary. Taka jest prawda. Anders, Wilk, Rak, to składaki w 90% oparte o importowane podzespoły, uzbrojenie i wyposażenie. A co ma polskiego futurystyczny czołg PL-01 ? Poza udziałem w pomyśle, wymyślnym systemem kamuflażu (o ile jest i działa) i montażem w polskim hangarze, nic ! I jak znam życie i polski MON, na tym jednym prototypie się skończy.

    1. witek

      Mam nadzieję że Rosomak 2 trochę sprawę ochrony poprawi. Ciekawa opinia. Rozumiem że stary wiarus był w Afganie i wie co mówi. Daj kontakt na [email protected]

    2. drybcio

      Stary wiarus chyba dane o strachu przed jazda KTO poza baza w afganistanie przy "chmielu" zebral. KTO byl i jest uwazany przez zolnierzy PKW AFG za najbezpiecznieszy pojazd ze wszystkich tam uzywanych. MATV zostal przez MON wycofane po tym jak cala zaloga (5) osob zginela pod jednym IED, a Coguary zastepowano przez MAX Pro. Wiec nie wiem skad te info o slabosci rosomaka, ktory ma niezaprzeczalne atuty jak doskonala armate i termowizor zapewniajacy przewage ogniowa nad kazdym ze wschodnich BWP i nawet wielkosc BWP tu nie pomoze bo z 3km KTO zrobi z niego sito amunicja podkalibrowa kilkunabojowa seria widzac jak na dloni "rozgrzanego" BWP w termowizji. Dodatkowy pancerz z siatek LSO daje wystarczajaca ochrone przed RPG starszych typow. Ochrona przeciwminiwa udowodniona w konflikcie w afganistanie gdzie dopiero naprawde potezne ladunki mogly powaznie uszkodzic transporter, ale standardowy ladunek miny ppanc niewiele mu krzywdy robil. Tylko nasz MON ma spaprana umowe licencyjna z finami bo nie mozemy zadnych modyfikacji robic bez ich zgody. Sumujac, zamiast pchania sie w projekt nowego BWP wlasnego lub jeszcze drozszy wariant zakupu np. Niemieckiej Pumy, kupmy wiecej tego rosomaka, zastepujac nim BWP1, bedzie szybciej i taniej, a za 10-15 lat bedziemy mogli pomyslec o naprawde nowym BWP wlasnego ksztaltu i pomyslu (moze za tyle lat bedzie naprawde nas stac na to). Wkrotce szykuje sie nowa rewolucja technologiczna podobna do tej o wprowadzeniu broni maszynowej lub karabinu odtylcowego, moze warto troche przeczekac i np. zrobic BWP z dzialem laserowym?

  5. Reytan

    Skoro wodzowie z monu upierają się przy pływaniu to może jakaś odmiana BWP3? A przepraszam zapomniałem Rosji już wypowiadamy wojnę...

  6. Kosa

    Również chciałbym aby Borsuk to był od początku do końca Polski projekt. Niestety to co pokazała nasza zbrojeniówka w ciągu ostatnich lat nie napawa optymizmem.Być może to nie była do końca ich wina, ,może po prostu na chwilę obecną nie byli wstanie przeskoczyć technologicznie na wyższy poziom. Dlatego również jestem za zakupem licencji na taki pojazd i zbieranie potrzebnego doświadczenia podczas eksploatacji plus pomoc od producenta sprzętu. Natomiast jeśli to możliwe dałbym sobie na chwilę obecną spokój z naszym zachodnim sąsiadem. Dokładnie chodzi mi o Pumy i Leopardy. Ponieważ bardzo ciężko będzie o uzyskanie dobrych warunków takiego przetargu i przekazu technologi . W tym momencie powinniśmy się zwrócić ku Korei Południowej . mamy już od nich podwozie od K9. Jeśli MON będzie uparcie dążył do tej całej pływalności do tylko K21 dla nas. To bardzo ciekawy pojazd i mimo ze pływa to całkiem dobrze chroni również załogę . Oczywiście K21 dzięki wykorzystaniu sporej ilości kompozytów nie jest jakiś super tani . Plus do tego zamiast Leoparda postawić na K2 Black Panther . Co bardzo ważne widać ze Seul jest gotowy dzielić się swoją technologią , przykład Turcja i ich Altay . Również K2 był oferowany dla Peru . Możliwe ze Leo 2A7 jest trochę lepszy , natomiast K2 już od początku był projektowany aby w przyszłości można było dołożyć do niego armatę 140 mm ( to będzie atut jeśli za parę lat wejdzie do służby T-14 Armtata). Jak wspomniałem wcześniej widać ze z Korą można się dogadać i to rozsądny naród. I co ważne w spawie technologi , to Korea podzieli się z nami znacznie szybciej `ponieważ nasze państwa są od siebie daleko i nigdy raczej nie będziemy wrogo do siebie nastawieni (po prostu odpada to ze w przyszłości możemy napaść na Korę ich własnymi K2 :) ). Powiem więcej można Korę zachęcić poprzez jakiś dialog i korzyści gospodarcze oraz współpracę. Np reaktywować naszą fabrykę FSO na Żeraniu . Oddać( wydzierżawić )ją np dla firm takich jak Hyundai czy Kia . Obiecać zero podatków przez kilka- kilkanaście lat , plus inne bonusy np darmowy prąd to tych fabryk itp . I tak jak np Czechy przy pomocy VW reaktywować z Koreańczykami nasze Polskie FSO. Wiadomo na początku byłyby to samochody Kia ze znaczkiem FSO ale po kilkunastu latach można by było bardziej się usamodzielnić. Może trochę odleciałem ale pięknie by było ;). Pozdrawiam

  7. Wojtek

    Sami nie damy rady wiadomo jak się skończyło z Krabem i ile lat to trwa a czasu mało. Zakupmy licencję na BWP jak w przypadku Rosomaka a z czasem poznamy technologię i opracujemy własny BWP tak jak to jest teraz z Rosomakiem 2.

  8. Marcin

    A nie można do rosomaka wstawić gąsienice i wierzę bezzałogową zintegrowaną z spike lr ? Manewrowość się zwiększy no i udźwig można nawet zwiększyć opancerzenie i wstawić wieżę z kalibrem 105 albo i większym.

    1. Zenio

      Równie dobrze można by postulować wstawienie gąsienic do Fiata 126p ;-)

  9. Kris

    Kraj rządzony przez nieuków. Krab udowodnił, że sami nie jesteśmy w stanie niczego zrobić, wiele lat badań, kłótni i testów zakończonych pozyskaniem licencji. Rosomak z kolei pokazał, że na licencji jesteśmy w stanie zrobić fajny i sprawny pojazd, relatywnie szybko wprowadzić go na wyposażenie i go rozwijać. Wybór jest prosty. Polska samemu może robić tylko na licencji, ewentualnie jakieś nieskomplikowane i nie wymagające dekad badań systemy - małe drony, karabiny, wyposażenie indywidualne. Po cholerę porywać się na kilkanaście lat badań i testów czegoś tak skomplikowanego i drogiego jak nowy BWP zamiast kupić coś sprawdzonego i to rozwijać? To zbyt trudne pytanie dla nieuków?

  10. Wojciech

    Może ktoś mnie oświeci dlaczego Anders nie jest w produkcji tak pięknie to się zapowiadało idealny dla naszej armii ktoś powinien za to beknąć ! W przeciwieństwie do pl01 concept był prototypem pl01 to makieta na cv90. Na poligonach Anders przechodził próby pozytywnie ktoś to specjalnie uwalił czy jak ?

    1. MadMax

      O uwalenie ANDERSa pytaj Waldemara Skrzypczaka, który CV90 chciał wprowadzać. Andersa uwalono nie dlatego, że nie było takiej potrzeby operacyjnej, tylko dlatego, że ktoś oferował coś innego.

  11. Gość

    Za skomplikowany i za drogi. Nawała rosyjskiej artylerii rozwali te nieliczne cacka w trzy dni.

  12. AlFret

    Niech Borsuka zrobia na razie w konfiguracji minimalnej. Skoro jest to konstrukcja modulowa bedzie czas na pozniejszy lifting. Amunicja programowalna to najmniejszy problem, o czym swiadczy przedwojenna konstrukcja polskiego granatnika (regulacja sprawnosci cisnieniowej komory spalania). Ja rozumiem, ze mozna podawac slepaki tasmowo i rowniez bedzie to amunicja programowalna, dodatkowo standardowa z kalibrem broni recznej, obawiam sie jednak awaryjnosci takiego rozwiazania, na dzialo elektromagnetyczne na razie chyba nie ma co liczyc. Niemcy do tych hamakow powinni zainstalowac podajnik tabletek przeciwko chorobie morskiej. Apropos halasu: sluchawki bardzo wskazane z elektronicznym tlumikiem halasu, albo mozna zaadaptowac zmodyfikowane ogniwa paliwowe i silniki elektryczne do wspomagania forsownego ataku po polach, na klasyczny konwoj wystarczy slabszy silnik spalinowy. Elektryczne powinny zapewniac moc nadmiarowa. Ograniczy sie wowczas spalanie, hałas i gabaryty silnika. Jakis czas temu bodajże na AGH pracowano nad zbiornikami wodoru o strukturze gąbki, cos na wzor plyt ołowiowych w akumulatorze. Elektryczne silniki teoretycznie moznaby zainstalowac z przodu, jednak instalacja odwrotna zapewni chyba lepsza odpornosc na miny wykrywajace pole elektromagnetyczne. Zreszta filtry ferytowe oraz ekrany miedziane powinny zapewnic pewna ochrone przed rozpraszaniem tego pola.

  13. gościu

    Wszędzie gdzie by nie zajrzeć w komentarze tylko to stękanie z pieprzeniem głupot wielkich specjalistów.

  14. Daniello

    Nie wiem dlaczego nie kontynuowano prac nad Andersem. Minęło już dobrych parę lat od jego prezentacji i przez ten czas można było wprowadzić wszelkie poprawki i rozwiązania właśnie pod kątem bwp. A tak do tej pory nie ma nic....

  15. Kamil

    Czy polski MON na prawdę nie potrafi zrozumieć, że ze względu na wieloletnie zaniedbanie polskiej myśli technologicznej nasze fabryki i nasi inżynierowie nie są w stanie wymyślić nic lepszego, a nawet porównywalnego do Namera, Pumy czy K21? A nawet będącego w wielu wersjach CV90? Niektórych rzeczy po prostu nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Namer na nasze warunki jest zdecydowanie za ciężki, chociaż poziom bezpieczeństwa załogi oraz żołnierzy desantu jest imponujący. Puma z kolei podobnie zresztą jak i Namer nie pływa, ale jest to już pojazd jaki byłby strzałem w dziesiątkę na nasze warunki. Potrzebujemy podobno 1000 sztuk takich pojazdów, Puma jest droga ale warta swojej ceny. Jest jeszcze K21, podobno to też jakiś ewenement w swojej skali jeżeli chodzi o poziom bezpieczeństwa a na dodatek pływa dzieki nadmuchiwanym "bojom". Czy nie lepiej zapłacić za licencję K21 i produkować go u siebie? Dodatkowo trochę go spolonizujemy i kolejny BWP może być już czymś na co zwrócą uwagę zagraniczne armie (być może to samo czeka Rosomaka 2). Może też rozwiązaniem byłoby zamontowanie pływaków/boi (jak zwał tak zwał) na niemieckiej Pumie? Czy dałoby się takie coś wprowadzić? Mielibyśmy na prawdę doskonały BWP z dużą silą ognia, bardzo dobrymi parametrami zabezpieczenia załogi oraz żołnierzy desantu no i by PŁYWAŁ.

    1. dfb

      A czy tacy, jak ty nie jestescie w stanie zrozumiec, ze bez takich inwestycji nasze kadry naukowe nie beda mialuy jak i skad sie uczyc i podnosic swoje kwalifikacje? Jezeli nadal bedziesz zanedbywal to, co bylo zaniedbywane przez dlugie lata, to co tym osiagniesz?

    2. wolf

      Kolego ale naszej zbrojeniówce właśnie o to chodzi. Dla nich 15 lat badań, prototypów to idealna sytuacja. Kasa leci, robota jest, a że armia nadal goła....w tym kraju niewielu to obchodzi, a juz na pewno nie związkowców z postsocjalistycznych molochów

    3. anty

      "nasi inżynierowie nie są w stanie wymyślić nic lepszego" ... podejrzewam nie odróżnisz śruby od gwoździa, już samo zaopatrywanie pojazdu piechoty w 5,56 mm świadczy o beznadziejności uzbrojenia, swoja droga trzeba było tworzyć wolny rynek uzbrojenia jak był czas........

  16. ted

    Borsuk powinien powstać tak jak Rosomak na spolonizowanej licencji przy początkowej pomocy i nadzorze producenta. Puma nie pływa i ma za małą silę ognia a CV90 to tylko podwozie do dalszego rozwoju, K21 to połączenie sprawdzonych zachodnich technologi udostępnionych Korei, silnik niemiecki, armata 40mm na bazie boforsa, przekładnia prawdopodobnie od Bradleya itp. Wóz jest rozwijany min. przeprowadzane są testy z wieżą 105mm. Składanie swojego BWP od początku to min 10 lat i duże koszty a efekt pewnie wyjdzie marny bo odrazu nie przeskoczy się z poziomu Poloneza na BMW. Nie mamy czasu na wyważanie otwartych drzwi.

    1. Scalpel

      W calosci popieram Twoje zdanie. Wybrac nowoczesny model i postarac sie by chociaz w czesci byl produkowany przez nasz przemysl.

    2. Wojtek

      Zgadzam się z Tobą w 100 % sami od zera nie damy rady możemy to robić na podwoziu zakupionym do kraba, borsuk nie powinien pływać powinien być dobrze opancerzony i uzbrojony od pływania jest rosomak.

    3. Piotr Kraczkowski

      Import Pumy połączony z przejęciem części produkcji i powstaniem centrum szkoleniowo-serwisowego, z rabatem i spłacaniem przez np. 10 lat ma dodatkowo tą zaletę, że pogłębia współpracę polskiego przemysłu z przemysłem zach. UE. Nie będzie liczącej się współpracy przemysłowej z Koreą Płd. w sensie wzrostu polskiego importu i eksportu. Kupując od Korei Płd. nie tworzymy miejsc pracy dla podatników, którzy nas wspierają poprzez kasę UE. __Wojskowo, to kupując w zach. UE wzmacniamy naszych wojskowych sojuszników i ułatwiamy im przyjście nam z pomocą, bo używamy tą samą broń. Logistyka jest łatwiejsza co ocala życie tysięcy żołnierzy. Generałowie z zach. UE/NATO, wiedzą od razu, co taktycznie oznacza polski oddział wyposaśony w Pumy. __Politycznie, to import broni jest dodatowym plusem ułatwiającym decyzję o przysłaniu do nas wojska z zach. UE na pomoc. To lepsze codzienne porozumienie się Polaków z obywatelami zach. UE. __Siła ognia zależy także od rodzaju amunicji: lepsza amunicja kalibru 30 mm zdziała więcej niż gorsza amunicja 40 mm. W razei wojny, to wszyscy przejdą pewnie na zubożony uran. Trzeba szukać optimum - twórcy Pumy uznali, że 10 mm więcej, to ok. 200 kg wagi amunicji więcej, a więc 30 mm przy zastosowanej amunicji to optimum. Łatwiej dostarczyć lub wozić jako zapas w przedziale desantu 400 pocisków 30 mm niż 400 pocisków 40 mm. __Licencja Pumy byłaby dobrą rzeczą, ale gdy na bieżąco produkujemy komponenty Pumy, to na bieżąco nowoczesne metody produkcji promieniują do Polski: w miarę usprawniania Pumy i metod jej produkcji usprawnianiu podlega też produkcja komponentów przez polskiego poddostawcę. Myślę, że lepiej jest być współproducentem Pumy, bo więcej się przy tym uczymy. Jako poddostawca dla producenta Pumy możemy być pewni, że inne niemieckie firmy i firmy z zach. UE będą obserwowały jakość i terminowość naszych dostaw. Gdy będą bardzo dobre, to dostaniemy propozycje od innych producentów z RFN i zach. UE. byśmy produkowali komponenty dla ich wyrobów. Ponadto nie wiążemy polskiego kapitału na kompletną linię produkcyjną, lecz tylko na produkcję komponentów. Puma jest chyba znacznie bardziej trudna w produkcji niż Rosomak, bo jest bardziej naszpikowana elektroniką. Na pewno Niemcy nie zodzą się podarować nam swych tajemnic technologicznych i nie pozwolą nam na wyślizganie ich z ich rynków eksportowych polską produkcją i eksportem Pumy. Niemcy ponieśli nakłady konstrukcyjne rzędu 8 mld. zł i mają prawo tak kierować sprzedażą Pumy, by im się te 8 mld. zł. zwróciły. Polski kapitał i know how będą róść przy produkcji komponentów dla zach. UE, a inwestować możemy je we własne technologie dronów i robotów bojowych i cywilnych.

  17. poznaniak

    przy takim nasyceniu bronią przeciwpancerną wojsk potencjalnego przeciwnika nie widzę sensu by ładować taką grubą kasę w gąsiennicowy bwp .mamy dobrego sprawdzonego rosomaka więc załóżmy mu spike i wieże z dobrym działkiem i to w zupełności wystarczy i takie rozwiązanie będzie duużo tańsze i rosomak jest made in Poland.Mamy przygotowane przez amz kutno terenówki z platformą poprad-zamontujmy taką platformę z rakietami ppanc.i ckm. W taki sposób mamy następny tani ,prosty i zabójczo skuteczny wóz bojowy.Obecne rakiety przeciwpancerne niszczą każdy czołg i wóz opancerzony wiec po co się zadłużać na coś co i tak przeżyje na polu walki max.10 minut.Oczywiście podstawą jest bardzo dobry czołg podstawowy produkowany w kraju i uzbrojony w krajowa amunicję.Wracając do mojego pomysłu z kołowymi bwpami ktoś powie ,że kołowy bwp.nie wjedzie tam gdzie gąsiennicowy.W mojej pracy widzę codziennie jak ciężarówki obładowane drewnem wyjeżdżają z takiego błota ,że poligonowe wertepy to przy tym są niczym.Francuzi rozwijają swój wóz kołowy a Rosjanie jutro na swojej defiladzie zaprezentują swój nowy UAZ z chowaną platformą z rakietami ppanc.Poszedłbym nawet dalej-dlaczego zamiast tego pechowego kraba nie zakupiliśmy Zuzanny-wersji rozwojowej sprawdzonej i chwalonej przez wojskowych Dany i dlaczego Polska nie miałaby posiadać kołowego czołgu podstawowego?Pamiętajmy Polska nie jest państwem super bogatym,miliony młodych Polaków musiało wyemigrować za praca więc każdy wydatek musi być naprawdę dobrze przemyślany ,a tym bardziej nie stać nas na tak wiele różnych platform bojowych.Pozdrawiam.

    1. DARO

      Pomysł wprowadzenia BWP w postaci uzbrojonego w spike i działko Rosomaka- to wg mnie (z racji potrzeby szybkiego zastąpienia BWP1 i potężnych wydatków także na inne systemy uzbrojenia) BARDZO DOBRE rozwiązanie. W pakiecie jednak z tym dodałbym licencyjną produkcję LEOPARDA w Polsce (celem zastąpienia pt91 i t72). Oczywiście- najlepiej mieć ciężki gąsienicowy BWP na wspólnej platformie z nowym całkowicie POLSKIM czołgiem-bez płacenia innym za licencje - lecz na efekty możemy bardzo długo czekać... a i jakość powstałego produktu też nie będzie gwarantowana (wzorcowy przykład- KRAB- działo we współpracy ze sprawdzonym zagranicznym producentem=OK..........polska myśl techniczna-podwozie-sami wiecie:/ osobiście jestem za kupowaniem tego co polskie, jednak polski przemysł obronny w pewnych dziedzinach nie jest samodzielny, więc nie ma co udawać, czasem warto korzystać z rozwiązań innych, jednocześnie dając pracę Polakom-patrz Rosomak :)

    2. Wojtek 39

      Ponieważ nie istnieje kołowy czołg podstawowy? Ponieważ przy takim nasyceniu bronią przeciwpancerną czołgi i inne bardzo dobrze opancerzone pojazdy mają bardzo dużą przeżywalnośc na polu walki? Pancerz zasadniczy, dodatkowy, system samobrony soft i hard kill. W żadnym współczesnym konflikcie broń przeciwpancerna nie wykazała nadzwyczajnymi osiągnięciami jesli idzie o zwalczanie czołgów podstawowych czy ciezkich BWP tak długo, jak broń pancerna jest używana prawidłowo. Nawet w terenie miejskim czołgi zachodnie bardzo dobrze sobie radziły o ile ktoś po pijanemu nie kazał atakować bez wsparcia piechoty. Wnioski z współczesnych konfliktów są dokładnie odrotne od tego, co napisałeś. Mógłbyś tez podać metodę wyliczenia tych maksymalnie 10 minut przeżywalności na polu walki?

    3. Juras

      Na pomysł Rosomaka w wersji BWP akurat wojskowi już wpadli a konkretnie gen. Skrzypczak.

  18. niktważny

    innymi słowy Borsuk jest do ..... Znów Polacy sami siebie już w wymaganiach rozkładają na łopatki. TYPOWE Zarzucić Borsuk, zrobić coś własnego lub kupić Pumy. PROSTE

  19. Krab

    Ze sie tak zpytam czy kto odpowie za stracone pieniadze za Kraba. Chodzi o to e robili go 15 lat co jakis czas dostawai rzelewy za wykonane prace. Wnioskuje ze ktos musial jakies protokoly podpisywac ze cos dziala i na tej podstawie robiono przelew. Osoby odpowiedzialne z MON i producen owinni zwroic pieniadze za Kraba, ktory jest wadliwy. Boje sie za z BWP bedie tak samo, beda robic przelewy przez 15 lat wydadza kilkadziesiat milionow (na utrzymanie miejsc pray tore nie wyprodukuja nic) a produkt nie powstanie. Skonczy sie na zagraniznej licencji ale najpierw kasa musi wyjsc dla kolegow.

    1. OL

      Dokładnie jak będziemy chcieli od zera robić borsuka to będzie jak z krabem dlatego należy robić to na zakupionej licencji np od Koreańczyków ta do kraba lub np cv90 sami to będziemy dłubać 20 lat i gówno z tego będzie zakupić licencję i produkować z powodzeniem jak rosomaki.

  20. AS

    Jest przecież Anders gotowy do produkcji nie rozumiem na co czekają tylko trzeba dobrej woli .

    1. MadMax

      A tej brakuje w MON, bo kilku zielonych chciało wprowadzać własne koncepcje. Pływające....

  21. Tyberios

    Panowie by było śmieszniej... wymaganiom MON najbardziej a właściwie chyba nawet idealnie odpowiada... Kurganiec 25.

    1. fx

      Kurganiec 25 to atrapa i sami Rosjanie nie wiedzą co bedzie wart. Zresztą Rosja jest biedna i nie ma technologii aby mogła się ścigać z najbogatszymi na tym świecie.

    2. Qba

      Licencyjny K 21 wydaje się całkiem realny.

    3. ursus

      Przecież to oczywiste, bo wymogi dot. nowego i pływającego BWP przywędrowały do nas z Rosji.

  22. ted

    Borsuk powinien powstać tak jak Rosomak na spolonizowanej licencji przy początkowej pomocy i nadzorze producenta. Puma nie pływa i ma za małą silę ognia a CV90 to tylko podwozie do dalszego rozwoju, K21 to połączenie sprawdzonych zachodnich technologi udostępnionych Korei, silnik niemiecki, armata 40mm na bazie boforsa, przekładnia prawdopodobnie od Bradleya itp. Wóz jest rozwijany min. przeprowadzane są testy z wieżą 105mm. Składanie swojego BWP od początku to min 10 lat i duże koszty a efekt pewnie wyjdzie marny bo odrazu nie przeskoczy się z poziomu Poloneza na BMW. Nie mamy czasu na wyważanie otwartych drzwi.

  23. Tyberios

    A gdyby tak zamiast wieży obecnej na Pumie zintegrować kadłub z wieżą T40 Nextera, 40mm działko to zdecydowanie lepszy argument niż 30 milimetrów, szczególnie w kwestii dostępnych rodzajów amunicji jak i siły ognia. Choć z drugiej strony wprowadzenie nowego kalibru może napotkać szereg przeciwności.

    1. taki_tam_sobie_internetowy_"ekspert"

      Czemu? Przecież 40 mm to ostatnio dość populatny kaliber. mają go Szwedzi w krajowym CV90, wieżę z takim działkiem zaprezwentował Lockheed i Nexter. A co do tego Nextera, to jest to wieża załogowa, dość duża i ciężka. Nowoczesnemu BWP bardziej pasowałaby mała wieża automatyczna i przedział załogowy umieszczony w kadłubie w bezpiecznej kapsule. Jeśli już się pchać w tak duże wieże, to można by sobie odpuścić śmieszną „czterdziestkę” i założyc działo 105 albo 120 mm. ERC 90 Sagaie ma wieżę mniejszą od tej od Nextera, a mieści działo 90 mm. A najlepiej byłoby zrobić tak jak pisał któryś z kolegów. Pozyskać kilka rodzajów podwozi i na ich bazie produkować różne pojazdy: 1) podwozie 8-kołowe dla transporterów, następców Rosomaka i cięzkich kołowych pojazdów bojowych, 2) podwozie 6-kołowe dla lekkich pojazdów bojowych (np. rozpoznawczych, ciężarowych), 3) ciężkie podwozie gąsienicowe dla BWP, WWO, moździerzy, lekkich pojazdów artyleryjskich,… 4) ciężkie podwozie gąsienicowe, przede wszystkim dla MBT, ale i pojazdów artyleryjskich, etc… Ale to plan na lata, na dziś trzeba szybko wymienić BWP-1. jak dla mnie szwedzka wersja CV90 byłaby świetna.

  24. Wojak

    Na szybko kupić 500 pum 50 leo a7 i wtedy myśleć i bawić się w opracowywanie naszego bwp przez kolejne 10 - 20 lat bo szybciej tego nie zrobimy a potrzeba nam sprzętu na wczoraj czas przestać bujać w obłokach !

  25. Piotr Kraczkowski

    Bardzo dobra prezentacja Pumy, z tym, że jak się zdaje kaliber 5,56 mm będzie jednak zastąpiony przez NATO-wski 7,62 mm. Ponadto trochę za mało wynika z tekstu, że to pojazd Puma jest jednocześnie trenażerem szkoleniowym podłączanym do innych Pum i pomieszczeń szkoleniowych dla sztabów, dla czołgistów, dla pilotów helikopterów itp. tak by możliwym było symulowanie walki z udziałem wielu pojazdów, których załogi siedzą np. w Pumie stojącej w garażu. ___Próba konstrukcji polskiego bwp jest potwornym błędem niezależnie od jego pływalności. Następuje bowiem zmiana paradygmatu wojskowości wynikająca z pojawiania się bojowych dronów i robotów. Tam gdzie ma walczyć człowiek, tam nie ma on ginąć: albo dzięki pancerzowi i bezzałogowej wieży jak bwp Puma (Kurganiec itp.), albo dzięki walce z przedziału małej intensywności ostrzału, tj. między 6 km a 18 km, jak helikopter szturmowy "Tygrys UHT". ___Wszędzie natomiast wkraczają drony i roboty: nowa generacja okrętów podwodnych ma specjalnie olbrzymie luki pozwalające na stosowanie jeszcze nie pomyślanych, nieprzewidzianych, a tylko przeczuwanych i oczekiwa- nych dronów. USA zamieniają F-16 w drony i produkują drony i roboty dla każdego rodzaju sił zbrojnych. Tak samo inne kraje. ___Polska racja stanu mówi, że w takiej sytuacji bojowe drony i roboty będą droższe i zyskowniejsze niż dotychczasowa broń. Nakazem polskiej racji stanu jest import dotychczasowej broni, a skupienie nakładłów podatnika na bojowych dronach i robotach. ___Można to ująć tak: przy imporcie lub produkcji własnej za tą samą zdolność bojową będzie trzeba płacić w przypadku pojazdów załogowych o wiele mniej, niż w przypadku dronów i robotów. Tak jest zawsze: nowe modele komputerów, aut itd. kosztują początkowo więcej o dodatek za nowość, a po nasyceniu rynku lub pojawieniu się wyrobów konkurencji cena spada. Tu mamy dodatkowo do czynienia z olbrzymim skokiem, bo nie chodzi o nowszy model pojazdu załogowego, lecz o przejście od pojazdów załogowych do bezzałogowych. Skok technologiczny jest olbrzymi, a ilustruje go np. japoński robot Asimo: https://www.youtube.com/watch?v=MNnGU2b2SYo O ile wiem tylko RFN, dzieki znajomości osobistej naukowców, udało się uzyskać robota ASIMO. Gdy ten robot będzie chodził i przyjmował zadania ustnie tak jak człowiek (bez dodatkowego programowania zadań), Japonia będzie miała przewagę ponad 40 lat badań naukowych. Wówczas Asimo będzie przyjmował nie tylko polecenia w pracy cywilnej, np. chodzenie w elektrowni atomowej po awarii, czy różne prace w przedsiębiorstwie i w domu, ale jako "Asimo M" wojskowe rozkazy. ___Całe nakłady podatnika należy zatem skierować na własne, polskie bojowe oraz cywilne drony i roboty. Tak by polskie bojowe drony/roboty zarobiły na import zwykłej, dotychczasowej broni z zach. UE. Pomimo przewagi Japonii, czy USA można powiedzieć że jest ona nadal niewielka i do nadrobienia z 3 powodów: 1. Część prac and robotami Japonii czy USA jest dostępna publicznie, 40 lat da się nadrobić. 2. Istnieje prawie nieskończenie duża ilość rodzajów dronów i robotów - w jednych lepszymi mogą być Japonia i USA, w innych Polska. 3. Możemy zyskać sporo dzięki naukowej współpracy w UE, której nie mają państwa poza UE. Tu jednak nie powinniśmy np. kupować Patriotów, bo gdy raz wdepniemy w ten system, to trudno będzie się z niego wycofać. Należy kupić system z zach. UE, bo taki zakup odo zach. UE pomijając, że jest lepszy wojskowo (Iskandery zagrażają nam tak samo jak zach. UE, a USA zagrażają: Topol, Szatan, Wojewoda, Buława itp. itd.) ułatwia integrację naszego przemysłu i nauki z przemysłem i nauką zach. UE. W przypadku zakupu broni od USA taki efekt współpracy przemysłowej jest niemożliwy, czego dowodzi fakt, że nawet kraje zach. UE zainteresowane w zwiększaniu eksportu do USA wyłamują sobie zęby na 10.000 km oceanu. Tak samo Polska eksportuje głównie do UE i do Europy, a prawie nic do USA. Najlepszym dowodem jest Japonia, którą dzielą tysiące kilometrów od jej rynków eksportowych i importowych. Aby wybrnąć z tej sytuacji Japonia postawiła na specjalizację gospodarki tak, by eksportować wyroby łatwe dla transportu, ale przynoszące tak duże zyski, by sfinansować nimi import ropy, żywności, stali itp. Stąd Japonia to elektronika, a nawet elektronika z najwyższej półki, bo część elektroniki jest dla Japonii już zbyt prosta i jest oddawana innym krajom Azji, podczas gdy Japonia przesuwa się w kierunku sztucznej inteligencji. Japońska elektronika tkwi w broni i w domach USA, japońskie firmy samochodowe sprzedają w USA ze swych fabryk w USA - ale ten zwrot zrobiła Japonia od razu po wojnie. Tak wygląda wpływ odległości na gospodarkę. Polska będzie miała za mało kapitału przez najbliższe 50 lat i nie będzie eksportować do USA, a więc kupno broni z USA nie może mieć efektu integrującego polski przemysł z przemysłem USA. Kupno broni od USA zamiast od zach. UE to koszty gigantyczne, kilka razy wyższe od ceny zakupu samej broni. Do ceny zakupu broni z USA dochodzi bowiem koszt rezygnacji z wartego biliony euro efektu ułatwienia współpracy przemysłowej i naukowej. ___W przypadku wszystkich wyrobów preferujemy firmy prywatne, kapitalistyczne. Tylko w przypadku broni chemy polegać na przedsiębiorstwach PRLu? Gdyby przedsiębiorstwa z PRLu były jednak lepsze, to PRL by nie upadł. Drony/roboty są produkowane przez polskie firmy prywatne, a same drony/roboty to "dual use", a więc następuje weryfikacja i kontrola w walce konkurencyjnej na rynku Polski i świata. Natomiast tego polskiego bwp-a chcą robić firmy państwowe unikające rynku jak diabeł wody święconej. Dlatego nie możemy oczekiwać od tych państwowych dinozaurów żadnej dobrej broni - ich "fachowców" prywatny właściciel by wogóle nie zatrudnił. Rząd chce jednak dać im ponad 5 mld. podatków, a doświadczenie mówi, że wydoją nawet 25 mld. zł podatków i na koniec góra urodzi mysz w postaci pojazdu, którego poza Polską nikt na świecie nie kupi. ___Dlatego dla Polski jest najlepiej zrezygnować z własnego bwp, przestawić lub zamknąć państwową zbrojeniówkę i zaimportować Pumę. Producent Pumy wyprodukował Leoparda i chciałby Pumą powtórzyć jego sukces. Gdybyśmy zaproponowali kupno ponad 500 Pum w ciągu następnych 10 lat, to osiągnęlibyśmy rabat oraz zapewne produkcję w Polsce części komponentów do Pumy, co obniżyłoby jej cenę dla innych krajów i dla nas. Moglibyśmy też programować symulacje szkoleniowe, mieć w Polsce centrum serwisowe i szkoleniowe, może wyłoniłaby się współpraca naukowa nad modernizacją Pumy w kierunku bezzałogowym i wymiany jej modułów na nowsze. Bo załóżmy, że Puma jest zniszczona, a załoga pod obstrzałem - wówczas operator mógłby dosłać załodze w trybie bezzałogowym nową, pustą Pumę. W ataku między Pumami załogowymi jechać mogłyby Pumy bezzałogowe, które w ostateczności służyłyby za tarcze dla Pumy załogowej. Itp. Itd. ___Podobnie "Tygrys UHT" walcząc w przedziale od 6 do 18 km podlega mniejszemu ostrzałowi, niż wszystkie pozostałe helikoptery świata i jest specjalistą od bezpiecznego zwalczania pojazdów pancernych. A 400M, Sampt itd. Oszczędzone na państwowej zbrojeniówce podatki, odłożenie kupna okrętów podwodnych o 15 lat, gdy dokona się także tu przełom dronów i robotów podwodnych, oszczędziłoby podatki, które zainwestowane w broń z zach. UE dałoby naszemu przemysłowi i nauce dodatkowe pchnięcie, a zainwestowane w pomoc dla prywatnych producentów dronów/robotów stworzyłoby polską narodową specjalizację przemysłową. Przykładowo laboratoria PANu i politechniki mogą dostarczać fachowców, prowadzić dla firm prywatnych badania naukowe itd. Trzeba pamiętać, że tym fachowcom trzeba też bardzo dużo płacić, bo inaczej uciekną z Polski. ___Polska państwowa zbrojeniówka, a w szczególności program budowy polskiego bwp, to niszczenie naszego kraju, to hamowanie wzrostu dobrobytu, a nawet zamach na naszą niepodległość.

Reklama