Reklama

Geopolityka

Rosyjskie wojska na syryjskich Wzgórzach Golan. Szach dla Izraela

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwa obrony i spraw zagranicznych poinformowały, o wysłaniu swoich wojsk na Wzgórza Golan. Rosyjscy żołnierze wspólnie z syryjskimi będą patrolować tzw. linię Bravo, która obecnie oddziela wojska syryjskie i izraelskie w tym regionie.

Informację o wysłaniu przez Rosję swoich żołnierzy na Wzgórza Golan przekazał agencji TASS jeden z dowódców rosyjskich. Wspomniał on również o odbywających się obecnie wspólnych ćwiczeniach sił zbrojnych Rosji i Syrii, których głównym celem jest szkolenie w zakresie ewakuacji wojsk, odpierania ataków wroga oraz wsparcia taktycznego.

Podstawowym i oficjalnym zadaniem rosyjskich żołnierzy na Wzgórzach Golan ma być nadzorowanie trwającego tam teoretycznie zawieszenia broni. Rosjanie mają w tym rejonie już pięć posterunków obserwacyjno-rozpoznawczych, które są monitorowane przez wojska pokojowe ONZ. Obecnie wprowadzane są również patrole tworzone przede wszystkim przez rosyjską żandarmerię.

image
Fot. mil.ru

W tych wszystkich działaniach wcale nie chodzi tylko o utrzymanie pokoju. Rosjanie nie kryją się bowiem, że celem ich działań będzie również pokazywanie rosyjskiej obecności wojskowej oraz ochrona rosyjskiej armii.

Ma być to dodatkowo silny sygnał dla rządu w Izraelu. Wcześniej Izraelczycy głośno skarżyli się, że na Wzgórzach Golan działa coraz więcej sił irańskich oraz ugrupować terrorystycznych wspieranych i sprzyjających Iranowi.

Teraz Rosjanie chcą, by ich obecność udowodniła, że te zarzuty nie mają potwierdzenia w rzeczywistości, a dodatkowo, by nie doszło do kolejnych starć zbrojnych w tym regionie. Szczególnym problemem stanie się teraz np. wykorzystanie izraelskiego lotnictwa, które będzie teraz musiało uważać, by pomyłkowo nie zaatakować rosyjskich żołnierzy

image
Reklama

Takie naloty były wcześniej realizowane dosyć często. Przykładowo 25 listopada 2020 r. izraelskie samoloty uderzeniowe, z powodzeniem atakowały obiekty znajdujące się na wzgórzach Jabal El Mania (na południe od Damaszku) i w okolicach miasta Al Quneitra. Izraelczycy nie obawiali się wtedy, że trafią na irańskich żołnierzy, ponieważ ich celem było właśnie wyparcie Irańczyków z Syrii. Izraelskie samoloty starają się przy tym nie naruszać syryjskiej przestrzeni powietrznej atakując z zewnątrz, z wykorzystaniem precyzyjnej amunicji dalekiego zasięgu. Jednym z priorytetowych celów są oddziały irańskich sił specjalnych Al-Quds, które są odpowiedzialne za operacje wojskowe prowadzone poza granicami Iranu.

Jak na razie nie wiadomo, jak obecność rosyjskich żołnierzy wpłynie na izraelskie działania wojskowe. Jest jednak mało prawdopodobne, by się one zakończyły. Syria i Iran nadal nie zawiązały bowiem stosunków dyplomatycznych z Jerozolimą, a libański Hezbollah bardzo często wykorzystuje syryjskie terytorium do przygotowania oraz zaopatrywania własnych sił. A to zawsze prowokuje reakcję izraelskich sił specjalnych i lotnictwa.

Reklama

Komentarze (3)

  1. w.

    w Libii , Turcja przerzuciła 12 myśliwców F-16 by zwalczać 4 libijskie Migi-29. To tyle są warte nasze Jastrzębie?

  2. RZESZOW

    Ruscy sobie radzą w syrii..Amerykański kontyngent w Iraku 3 tys. żołnierzy, a w Afganistanie 4,5 tys. ...więcej nie trzeba..ROSJANIE SA TAM DO ZABEZPIECZENIA I PRECYZYJNYCH ATAKOW A RESZTE MUSZA ZROBIC SAMI SYRYJCZYCY...Putin wie, co robi...POWOLI DO PRZODU..

  3. Sailor

    Jeżeli Rosjanie będą się pchać między wódkę i zakąskę to zwyczajnie dostaną bęcki od Izraela.

Reklama