Reklama

Siły zbrojne

Rosja: "Arktyczne" T-80 ćwiczą przy granicy z Norwegią

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, rosyjscy czołgiści z Floty Północnej „świętowali” Dzień Czołgisty na poligonie wojskowym w rejonie Pieczenga w obwodzie murmańskim. Przy granicy z Norwegią biorą oni udział na zmodernizowanych T-80BWM w ćwiczeniach z udziałem pododdziałów desantu powietrznego i piechoty zmotoryzowanej.

Siły te zostały połączone w tzw. arktyczną grupę ekspedycyjną i mają ćwiczyć działania na półwyspie Kola. Załogi czołgów poprzedziły same ćwiczenia szkoleniem poligonowym z prowadzenia ognia oraz jazdy w terenie. W ramach tych pierwszych wykonali strzelania z armaty do pojawiających i poruszających się celów z odległości 2000 metrów, a także z wielkokalibrowego karabinu maszynowego do celów naziemnych i powietrznych. Z kolei w ramach tego drugiego kierowcy musieli pokonać wyznaczoną trasę z naturalnymi i sztucznymi przeszkodami.

W ostatnich latach Rosjanie wzmacniają i rozbudowują swój potencjał militarny w rejonie arktycznym ze względu na znajdujące się tam bogate źródła zasobów mineralnych, które są coraz chętniej eksploatowane. Dodatkowo w ostatnim czasie rośnie napięcie pomiędzy Rosją, a państwami skandynawskimi w kwestii roszczeń terytorialnych oraz wyżej wspomnianych zasobów naturalnych. Przykładem tego mogą być przepychanki dyplomatyczne pomiędzy władzami Norwegii i Rosji w kwestii archipelagu Svarbard z lutego ub.br.

W skład Floty Północnej, która od 1 grudnia 2014 roku stanowi piąty okręg wojskowy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej wchodzą dwie brygady piechoty zmotoryzowanej - 80. Brygada Piechoty Zmotoryzowanej z Alakurtti i 200 Samodzielna Brygada Piechoty Zmotoryzowanej z Pieczengi. Każda z nich dysponuje jednym batalionem czołgów, które znajdują się na Półwyspie Kolskim w pobliżu granicy z Finlandią i Norwegią. Obecnie od końca ub.r. oba z nich są w pełni przezbrojone w zmodernizowane czołgi podstawowe T-80BWM.

Modernizacja czołgu podstawowego T-80BW do standardu T-80BWM ma na celu podniesienie zdolności bojowych tego czołgu w zakresie trzech podstawowych  jej składników: siły ognia, ochrony i mobilności. Jeśli chodzi o poszczególne elementy modernizacji, to polegała ona na: montażu nowego pancerza reaktywnego Relikt, instalacji nowego, wielokanałowego celownika działonowego Sosna-U, zmodyfikowanego zapasowego celownika działonowego 1P67, nowego przyrządu obserwacyjnego kierowcy TWN-5/TWN-5M, systemu ochrony załogi PKUZ-1Ak, czy nowego systemu gaśniczego i łączności. Czołgi na Północy w zależności od potrzeb mogą być dostosowywane do lokalnych warunków.

Obecnie na uzbrojeniu SZ FR znajduje się 600 egzemplarzy czołgów podstawowych T-80BW/T-80U znajdujących się w służbie liniowej oraz blisko 3000 egzemplarzy zmagazynowanych w rezerwie. Według wstępnych planów do standardu T-80BWM ma zostać zmodernizowanych od 300 do 400 egzemplarzy tych wozów. Program ten jest jednym z trzech programów modernizacji rosyjskich czołgów podstawowych obok analogicznych programów modernizacji T-72B/T-72B1 i T-90/T-90A do standardów odpowiednio T-72B3M i T-90M.

image
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Redy

    Te czołgi to postzimnowojenne trupy, T-64 z wyższym numerkiem, podobnie jak T90 to zwykłe T-72, pancerz karton, ale trolle będa próbowali porównywać z LEO, do którego te trupy nie maja podejścia, pancerz Leo nawet w wersji A4 jest z boku porównywalny z T90 od frontu, żenada z czym oni do ludzi startują, tylko ilością są w stanie konkurować.

    1. Tyle w temacie

      Zobacz sobie w Syrii jak tureckie leopardy płoną

    2. Tak, Mykoła. A Abrams to niby nie postzimnowijenny trup?

  2. Goober

    To T84 Oplot. Polska moglaby kupic od Ukrainy fabryke T84 Oplot za 1mld dolarow, czyli 4mld zl.

  3. Jan z Krakowa

    Ten czołg ma silnik turbowałowy (turbina) wielopaliwowy (jak abrams). podobnie jak abrams ma dobre charakterystyki trakcyjne.Podaje producent w Rosji, że może pracować od -40 deg C, czyli nadaje się. Problemem w tych warumkach może być rozruch, gdy akumulatory siądą. Tam nie ma trwałego mechanicznego połączenia, gdy silnik nie pracuje -- czyli nie można go ciągnąć aby uruchomić turbinę; jedyne wyjście to chyba zewnętrzne źródło energii elektrycznej. Czytałem kiedyś w starym numerze ros. czasopisma Tjechnika i wooruzenije, że w opinii użytkowników na samym dole hierarchii służbowej T 9o s silnikiem wysokoprężnym jest łatwiejszy w eksploatacji. Mogą być kłopoty z zestawami naprawczymi, ogólnie częściami zapasowymi. Być może gdyby nie takie braki to nie było by żadnych kłopotów logistycznych (fachowiec zna się na silnikach, warsztat jest taki sam, a transport cżęści do jednego czy do dwóch typów czołgów nie jest problemem-- to też odnosi się do eksploatacji dwóch typów czołgów w Polsce: abramsa i leoparda-- nie jest to problem). PS. bardzo łatwa jest wymiana powerpackaw abramsie, podobno łatwiejsza niż w T90.

    1. rezerwa 77r.

      przygotować rozruch na sprężone powietrze , wszak były takie silniki na wyposażeniu w LWP

    2. Jagoda

      Turbiny nie trzeba wyłączać np. na noc do odpoczynku wiesz o tym ? A dlaczego ona ma "zgasnąć" skoro nie ma sprzęgła ?

    3. Levi

      Bo korek z cysterny wyssie przez noc?

  4. idxh

    Rosja nie ma potencjału gospodarczego do prowadzenia większej wojny niż z Ukrainą (a też dyskusyjne czy by wyszła na plus). Jedynie mogła by walczyć dłużej jeśli by dostawała kasę od Chin.

    1. haha

      I co by sobie za tą kasę kupiła?

    2. Trzcinq

      Ludzi sklonowała :)

    3. Uowca stupików

      To tak samo jak USA nie ma potencjału gospodarczego do prowadzenia większej wojny niż z Koreą Północną, chyba, że dostanie kasę od Chin.

Reklama