Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polski przemysł w walce z koronawirusem: maski FFP2

Fot. Polfa Tarchomin
Fot. Polfa Tarchomin

Opracowana w polskiej firmie Polfa Tarchomin półmaska filtrująca TZF FFP2 NR zapewnia profesjonalną ochronę dróg oddechowych mając gwarantowaną efektywność filtracji nie mniejszą niż 94% i całkowity przeciek wewnętrzny nie większy niż 8%. Oznacza to, że produkt ten posiada klasą ochrony FFP2 NR, a więc spełnia wymagania związane z zapewnieniem odpowiedniej ochrony przed rozpowszechnianiem koronawirusa.

Artykuł sponsorowany

Półmaska filtrująca TZF FFP2 NR (Filtering Face Piece) została opracowana, przebadana i wprowadzona do produkcji w Polsce, w firmie Polfa Tarchomin, która jest jednym z najstarszych zakładów farmaceutycznych w Europie. Rygorystyczne badania medyczne przeprowadzone w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy – Państwowym Instytucie Badawczym (CIOP-PIB) potwierdziły, że półmaski spełniają wymogi normy zharmonizowanej dla sprzętu ochrony układu oddechowego PN-EN 149+A1:2010 (EN 149:2001+A1:2009) „Sprzęt ochrony układu oddechowego. Półmaski filtrujące do ochrony przed cząsteczkami. Wymagania, badanie, znakowanie”. Jakość produktu potwierdziły również:

  • badanie UE Nr. UE/486/2020/1437, wydanie 1 z dnia 6 listopada 2020 r.;
  • sprawozdanie nr: 1218/PB-COV/2020/NO z dnia 26 października 2020 r.
Fot. Polfa Tarchomin
Fot. Polfa Tarchomin

Półmaska TZF FFP2 NR jest wykonana z pianki polietylenowej o specjalnie dobranym kształcie, posiada uszczelkę nosową wykonaną pianki polietylenowej oraz dwie taśmy nauszne wykonane z gumy w oplocie razem z zapinką z polipropylenu do spinania taśm z tyłu głowy. Pomimo jednego rozmiaru maski (uniwersalnego), zapewnia to odpowiednie przyleganie do twarzy, dzięki czemu całe wdychane i wydychane powietrze może przechodzić przez materiał filtrujący, zdolny do przechwytywania pyłów, alergenów i co najważniejsze – aerozoli biologicznych, gdy ich stężenie w powietrzu nie przekracza dopuszczalnej wartości na poziomie 10 NDS (Najwyższe Dopuszczalne Stężenie).

W maskę wszyto regulowaną płytkę nosową-zacisk, dzięki czemu można ją łatwo dopasować do kształtu nosa i twarzy, zapewniając wygodę i najwyższy komfort korzystania. Surowce zastosowane do produkcji półmasek nie wywołują podrażnienia skóry oraz nie wykazują niekorzystnego wpływu na zdrowie użytkownika, gdy wykonana z nich półmaska jest stosowana w normalnych warunkach, zgodnie z przeznaczeniem wskazanym przez producenta.

Fot. Polfa Tarchomin
Fot. Polfa Tarchomin

Półmaska filtrująca FFP2 jest jednorazowego użytku. Jest ona przeznaczona do stosowania podczas maksymalnie jednej, ośmiogodzinnej zmiany roboczej i przez jednego użytkownika, a po użyciu nie należy jej przekazywać innej osobie. Półmaska nie podlega konserwacji ani czyszczeniu i dezynfekcji i należy ją przechowywać w zamkniętych oraz nieuszkodzonych opakowaniach, w suchym pomieszczeniu, chroniąc ją przed działaniem agresywnych substancji chemicznych oraz przed promieniowaniem radiacyjnym.

Półmaski FFP2 produkcji Polfy Tarchomin można zakupić pod tym linkiem.

Poza samą użytecznością nowego produktu w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa należy zaznaczyć, że Polfa Tarchomin zamierza przeznaczyć 100% zysku ze sprzedaży swoich półmasek na badania i budowę linii produkcyjnej nowoczesnych leków onkologicznych.

Artykuł sponsorowany

Reklama

Komentarze (1)

  1. Wojciech

    Czy nikt nie czyta danych technicznych takich wyrobów? Maski FFP2 to są maski przeciwpyłowe i przeciwsmogowe. Do ochrony przed wirusami maja się tak jak ja do baletu współczesnego. Żeby chronić przed wirusem, który ma około 100 nm średnicy potrzebny jest specjalny system filtracyjny i strój "kosmonauty" jakie czasem widać na filmach. Wtedy nie oddycha się powietrzem naturalnie "zaciąganym" bo nasze płuca by umarły z wysiłku a oczy by nam powypadały tylko powietrzem pompowanym do skafandra ze specjalnego systemu filtracyjnego.

    1. czytanie to zamało, gdy nie wie się co się czyta

      To ciekawe co piszesz, bo w szpitalach w USA, FFP2 i 3 to podstawowy rodzaj maski dla medyków od lat, gdy u nas, dużo gorsza maska chirurgiczna przed covidem była standardem.

    2. Julian

      Brednie.zrozumiałe jest że taka maseczka nie ochroni przed tzw.stałą pracą w strefie zakaźnej kilka godzin dziennie....ale zachowuje filtracje 80-90% np w sklepie...w pracy w autobusie...krótkotrwale z pacjentem zakażonym gdzie nie ma stałej koncentracji wirusa...jest lekki przewiew itd.siedząc 8godzin w pokoju 4x4m bez okien w maseczce zapewne nie ochroni tak samo jak przed pyłem lakierami.itd. Maski zamknięte wymagane są w laboratoriach... oddziałach zero szpitalnych...karetkach do przewozu zakażonych wirusem. Wirus nie zakaża bo ktoś tylko ztobi oddech obok nas...liczy sie czas stężenie czy strony miały izolacje ."gęstość substacji wokoło podatnego na zakażenie".Nawet maseczka chirurgiczna chroni w.odległości.kilku.matrów od zakażonego...przechodząc .obok niego itd.

    3. Paranoid

      p. Wojciech ma i nie ma racji; maseczki dają jakąś ochronę, ale na pewno nie 100%. Zarówno U.S. U.S. CDC jak i European Centre for Disease Prevention and Control, ogólnie stwierdzają "...the evidence for the use of medical face masks in the community to prevent COVID-19 is limited, face masks should be considered as a non-pharmaceutical intervention in combination with other measures ..." jednocześnie "Certainty of evidence Low". Zasadna jest więc dyskusja odnośnie masek i pomysłów, jednocześnie maska, aby chronić musi przylegać ciasno do twarzy a takie to tylko silikonowe ...

Reklama