Reklama

Siły zbrojne

Offset, infrastruktura i polityka zbrojeniowa pod bezpośrednim nadzorem szefa MON

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Minister Mariusz Błaszczak koryguje decyzję w sprawie kierowania resortem obrony narodowej. Nowy podział kompetencji związany jest z odejściem z MON Sebastiana Chwałka, który objął stanowisko prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, ale też skupieniem w rękach ministra Błaszczaka kompetencji związanych z offsetem. Sprawdzamy jakie zmiany wprowadzono na podstawie decyzji nr 51/MON.

20 kwietnia Minister Błaszczak podpisał decyzję nr 51/MON zmieniająca decyzję w sprawie kierowania Ministerstwem Obrony Narodowej. Nowe zapisy oznaczają, że z chwilą ogłoszenia decyzji w dzienniku urzędowym minister przejmuje osobisty nadzór i bezpośrednie kierownictwo nad Biurem ds. Umów Offsetowych, Departamentem Infrastruktury oraz Departamentem Polityki Zbrojeniowej.

Ponadto minister osobiście uczestniczył będzie w posiedzeniach Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych oraz koordynował prace związane z Programem Mobilizacji Gospodarki i nadzorował Agencję Mienia Wojskowego.

Departament Budżetowy trafia pod skrzydła Marcina Ociepy, sekretarza stanu, a Biuro Audytu Wewnętrznego, Biuro Dyrektora Generalnego oraz Departament Administracyjny podporządkowano pod Dyrektora Generalnego MON.

Zgodnie z nową decyzją MON minister Błaszczak będzie mieć więc bezpośredni nadzór nad dwoma ważnymi pionami związanymi z modernizacją (DPZ, wcześniej nadzorowanym przez wiceministra Chwałka i Biurem ds. umów offsetowych, wcześniej nadzorowanym przez wiceministra Ociepę). Departament Polityki Zbrojeniowej odpowiada między innymi za ocenę występowania Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa, która stanowi podstawę do zastosowania offsetu w danym programie modernizacyjnym, z kolei biuro ds. umów offsetowych - jak sama nazwa wskazuje - odpowiada za prowadzenie działań związanych z przygotowaniem zawieraniem i realizacją umów offsetowych.

Szef MON obejmie także nadzór nad Departamentem Infrastruktury, który zapewne będzie odpowiadać m.in. za rozbudowę infrastruktury dla wojsk sojuszniczych. Z kolei pod nadzór wiceministra Ociepy trafia Departament Budżetowy, wcześniej znajdujący się w bezpośrednim nadzorze szefa MON.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. asd

    Czarny namordnik i czarne rękawiczki...Czarny to kolor ortodoksyjnego judaizmu. Chabad rządzi ?

  2. andys

    Kto na robotę zakłada rękawiczki? Killer ! Chodzi o to, aby nie zostawić odcisków palców, śladu po swojej działalności.......

  3. milke

    No to jesteśmy już spokojni. Nareszcie kompetentna osoba, znająca problemu uzbrojenia i wojska.

  4. Box123

    Wobec agresywnej polityki Rosji, konieczne jest przyspieszenie oraz poszerzenie zakresu modernizacji kluczowych obszarów. Te obszary to wojska pancerne i rakietowe, lotnictwo i opl. Na pierwszym miejscu są wojska lądowe ponieważ priorytetem jest zabezpieczenie granicy lądowej, która jest potencjalnie głównym kierunkiem ataku. Jednak bez zabezpieczenia lotniczego nie będzie możliwe działanie na ziemi. Dlatego też konieczne jest również posiadanie odpowiednio silnego lotnictwa. Ale żeby te mogło operować i kontynuować działania dłużej niż jeden lot, niezbędne jest zabezpieczenie opl dla lotnisk. Bez tych trzech elementów nie jest możliwe myślenie o skutecznej obronie Polski. Oczywiście, rzeczy których będzie trzeba jest więcej, jednak żadna z nich nic nam nie da, jeśli nie zostaną zabezpieczone te trzy podstawowe elementy systemu obrony. Tymczasem obecnie planowany zakres modernizacji jest w tym względzie zupełnie niewystarczający. Pozyskanie do roku 2030 czyli w ciągu 9 lat, zaledwie 32 samolotów i ewentualnie kolejnych 32 do 2035 przy 10 krotnej przewadze Rosji nie pozwoli naszemu lotnictwu na skuteczne realizowanie swojej części zadania. A bez lotnictwa nie będzie możliwa również obrona granicy lądowej (ani tymbardziej zabezpieczenie Bałtyku). W tej sytuacji, absolutnym minimum powinno być pozyskanie przynajmniej 3 eskadr samolotów f35, ktore jako jedyne dają nam przewagę nad Rosją w jakimś obszarze, do roku 2030 (czyli zawarcie aneksu do już podpisanej umowy) i kolejnych 2 do 2035. Koszt to max 25 mld zlotych jednak jeśli obecny plan modernizacyjny zawiera pozyskanie 2 eskadr f16, to zastąpienie ich samolotami nowszej generacji powinno oznaczać, że realnie koszty nie powinny wzrosnąć o więcej niż 10mld, a w tym momencie kupowanie kolejnych f16, jeśli za minimalnie większe środki możemy pozyskiwać ich następcę, nie ma już sensu. W kwestii wojsk lądowych priorytetem powinna być umowa z Koreą na czołg k2 pl (nikt nam nie zaporponuje lepszych warunków) w liczbie 600 + 200 sztuk, gdzie te ostatnie powinny być czołgami kolejnej generacji rozwijanymi we współpracy z Koreą (K3 PL). Ponieważ obecny plan zawiera modernizacje wojsk pancernych zakładam, że środki przynajmniej na pierwsze 600 sztuk czołgów są zabezpieczenie. Tak więc 200 kolejnych nie powinno przekraczać 10mld złotych. Drugim kluczowym elementem wzmocnienia wojsk lądowych są wojska rakietowe czyli w praktyce zwiększenie liczby pozyskiwanych homarow do 160 sztuk. Planowane obecnie 56, to ilość niepoważna, biorąc pod uwagę długość potencjalnej linii frontu i gigantyczną przewagę ilościową w tego typu jednostkach po stronie przeciwnika. Przy tej okazji należy dokonać możliwie dużego transferu technologi i przynajmniej doprowadzić do produkcji rakiet o zasięgu 80 i 300km w Polsce (Ameryka kończy pracę nad blisko dwukrotnie dłuższym zasięgiem, więc nie powinno to być nierealne, tymbardziej jeśli złożymy bardziej konkretne zamówienie niż 20 sztuk...). Ostatnim kluczowym elementem obrony jest opl. Obecnie planowane 8 baterii Wisły i 19 narwii, szczególnie jeśli uwzględnimy, że tworzona jest 18 dywizja, a w przyszłości być może będzie formowana jeszcze jedna oraz, że pozyskanie 3 dodatkowych eskadr f35 będzie (a przynajmnjej powinno) wymuszać utworzenie dwóch dodatkowych lotnisk dla tych samolotów, co łącznie będzie oznaczało konieczność zabezpieczenia przynajmniej pięciu baz wojskowych: 2x2eskadryf35,1xf35+f16, 2xf16. A do tego dochodzi zapewnienie miejsca jednostkom sojuszniczym. Skutkuje to potrzebą znacznego zwiększenia liczby kupowanych baterii zestawów przeciw lotniczych. Ponieważ w przypadku Wisły koszty te są ogromne, to pozyskanie ilości większej niż 10 wydaje się mało realne, dlatego ta luka musi być nadrobiona zwiększeniem ilości pozyskiwanych zestawów Narwii przynajmnjej o 50% do 30 sztuk. Koszt rozbudowanej Wisły i Narwi powinien wynieść od 20 do 25mld. Łączny koszt pozyskania minimalnych zdolności obronnych to ok 60mld ponad to co zostało przewidziane w PMT. Rozłożony na 10 lat to 6mld rocznie, a więc nie są to jakoś bardzo duże środki i te muszą się znaleźć. Dlatego rząd powinien jak najszybciej zaplanować podpisanie tych 5 umów tak aby zrobić to do końca 2023 roku. Ze względu na czas potrzebny do ich realizacji oraz dotychczasowy stan tych projektów na pierwszy ogień powinny pójść: projekt wilk i narew. Oba powinny być podpisane jeszcze w tym roku. W obu przypadkach nie mamy jeszcze rozpoczętej realizacji, a czas jej trwania będzie bardzo długi. W przypadku Narwii prawdopodobnie ok 10 lat od podpisania umowy, a w przypadku wilka jeszcze dłużej (umowa 2020, prototyp 2024, produkcja rok później, licząc po 60 sztuk rocznie oraz że 200 sztuk było by np wyprodukownych w Korei dublując produkcję, pierwsze 600 sztuk było by gotowe najwcześniej do 2030, a kolejne 200 pewnie najszybciej do 2035 - należy też tak skonstruować umowę, żeby nawet jeśli Korea nie ma obecnie wolnych mocy produkcyjnych, transfer technologii i produkcja rozpoczęły się u nas od razu 'odwrotnie niż było to w przypadku kraba', a Korei zabezpieczyć poprostu gwarancję na produkcję danej partii czołgów w ich zakładach, kiedy już będą mieli taką możliwość. W tedy nie będziemy musieli czekać z rozpoczęciem realizacji zamówienia do 2028 roku, a Korea będzie miała zabezpieczone swoje "korzyści"). W drugiej kolejności, należy podpisać umowę na pozostałą rozszerzoną część Wisły (chyba, że mamy jakieś plany zastąpienia tutaj kierunku amerykańskiego ale nie wydaje się to bardzo realne) oraz homara. Wisła to jakieś 8 lat od podpisania umowy i Homar podobnie (w przypadku braku jakiejkolwiek chęci ze strony USA na transfer technolgii, poszukać innego kierunku np: koreanskiego - jednocześnie, w takiej sytuacji, zakupione już himrams pozostawić dla lepszej znajomości amerykańskiego sprzętu przez naszych żołnierzy). Umowy powinny być podpisane w 2021 i 2022 roku. Na koniec tj na rok 2023 podpisać aneks do umowy na f35 i spróbować wcisnąć się w kolejkę dla wojsk USA tak aby dostawy trzeciej eskadry zakoczyly się w okolicach 2030 roku. Realizacja powyższych projektów powinna mieć najwyższy priorytet. Znacznie większy od chociażby modernizacji MW. Jednak jeśli już decydujemy się na przeznaczenie dużych środków na unowocześnienie tej ostatniej to również na powyższe cele środki muszą się bezwzględnie znaleźć i musi to nastąpić szybko. Chyba, że znowu chcemy być najlepiej rozwiniętą gospodarczo częścią Rosji i płacić podatki na utrzymanie specnazu

  5. rex

    i dobrze, wreszcie koniec gierek i podchodów lobbystów i grupek biurokratycznych. Tak trzeba było już dawno !

  6. say69mat

    Minister ... Agencją ... Uzbrojenia ;))) Tak na marginesie, co by się działo nad Potomakiem, gdyby w rękach osoby pełniącej obowiązki Sekretarza Departamentu Obrony znalazł się nadzór właścicielski nad ... przemysłem obronnym ;))) Stąd - uważam - że, kwestia modernizacji technicznej sił zbrojnych w naszym kraju zostanie efektywnie i równie efektownie zatopiona przez roszady personalne i kompetencyjny bajzel.

  7. Krzys

    Będzie lepiej, sprawniej a w konsekwencji bezpiecznej?

Reklama