Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Kłopoty strategicznego okrętu podwodnego "Riazań" przyczyną gniewu Putina

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Podczas manewrów rosyjskich sił strategicznych „Grom-2019” rosyjski, atomowy okręt podwodny „Riazań” nie wystrzelił jednej z dwóch przygotowanych rakiet balistycznych R-29R. Rosjanie nie mogą więc się pochwalić pełną gotowością swoich sił strategicznych.

Wypadek na okręcie podwodnym z rakietami balistycznymi „Riazań” projektu 667BDR typu „Kalmar” (wg. NATO typu Delta III) wywołał niespodziewanie duży szum medialny: zarówno w prasie zagranicznej, jak i rosyjskiej. Obiektywnie rzecz biorąc takich zdarzeń na boomerach było wcześniej o wiele więce, i to nie tylko w rosyjskiej marynarce wojennej. Tak więc zdarzenie na „Riazaniu” powinno być teoretycznie traktowane jako po prostu „wypadek przy pracy”.

Problem polega na tym, że strzelanie na należącym dla Floty Oceanu Spokojnego boomerze miało być jednym z najważniejszych epizodów ćwiczenia rosyjskich sił strategicznych „Grom-2019”. Epizod ten zakładał prawdopodobnie jednoczesne, pokazowe wystrzelenie rakiet z dwóch okrętów znajdujących się na dwóch krańcach Oceanu Arktycznego, a wiec ćwiczebny atak na Stany Zjednoczone z dwóch kierunków.

W tym celu 17 października 2019 r.:

  • boomer z Floty Północnej – „Karelia” (K-18) projektu 667BDRM typu Delfin (wg. NATO typu Delta IV) miał wystrzelić z Morzy Barentsa jedną rakietę w kierunku celu wyznaczonego na poligonie „Ciża” w Obwodzie Archangielskim;
  • boomer z Floty Oceanu Spokojnego „Riazań” (K-44) miał wystrzelić dwie rakiety z Morza Ochockiego w kierunku celu wyznaczonego na poligonie „Kura” na Kamczatce.

Ten pokaz siły się jednak nie udał, co wywołało gniew prezydenta Rosji Władimira Putina, osobiście nadzorującego to strzelanie w centrum dowodzenia rosyjskimi siłami zbrojnymi w Moskwie.

image
Fot. mil.ru

Jak na razie winę za nieudane odpalanie pocisku międzykontynentalnego R-29R zrzucono na okręt podwodny, na którym miało nie zadziałać jednocześnie kilka systemów pokładowych. Nie potwierdziła tego oficjalnie specjalna morska speckomisja, która próbuje znaleźć wytłumaczenie niepowodzenia próby pocisku, który uważano do niedawna za praktycznie niezawodny. Jak na razie Rosjanie zaprzeczają jedynie, by na pokładzie okrętu podwodnego doszło do tzw. „sytuacji nadzwyczajnej” informując, że start pocisku został po prostu anulowany.

Zrzucenie winy na „Riazań” będzie o tyle trudne, że okręt ten miał odpalić w sumie dwie rakiety R-29R i jedna z nich zeszła z wyrzutni oraz prawdopodobnie trafiła w cel wyznaczony na Kamczatce. System startowy okrętu oraz załoga działali więc prawidłowo, a zawiodła konkretna wyrzutnia lub sam pocisk.

Atomowy podwodny krążownik „Riazań” ma w sumie 16 takich silosów, z których każdy powinien być zdolny do wystrzelenia rakiety R-29R o zasięgu 6,5 tysiąca kilometrów z trzema głowicami bojowymi – każda o mocy 200 kT. Teraz może się okazać, że nawet połowa z nich może być niesprawna, co oznacza znaczące osłabienie sił strategicznych Federacji Rosyjskiej. Jest to kolejny sygnał, że stary okręt i stare pociski nie zabezpieczają odpowiedniego dla sił reagowania stopnia gotowości bojowej.

Sygnał ten jest tym silniejszy, że chodzi o rakietę, która wcześniej miała być przygotowywana do strzelania i sprawdzona, podobnie jak sam okręt i znajdujący się na nim system startowy. Teraz okazało się, że cała ta procedura, której nie stosuje się w normalnej działalności operacyjnej, nie zapobiegła problemom.

W wypadku na „Riazaniu” o wiele ważniejszy jest jednak wydźwięk propagandowy. Ćwiczenie dowódczo-sztabowe „Grom 2019” miało być bowiem pokazem mocy i możliwości rosyjskich sił strategicznych. Uczestniczyło w nim w sumie 12 tysięcy żołnierzy, 213 różnego rodzaju wyrzutni strategicznych, 105 samolotów w tym 5 strategicznych bombowców, do 15 okrętów, 5 okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi oraz 310 pojazdów opancerzonych i specjalnych.

image
Fot. mil.ru

I nie ma tu znaczenia, że bombowce Tu-95MS odpaliły rakiety manewrujące, że po raz pierwszy przeprowadzono strzelanie baterii nadbrzeżnych „Bastion” z Czukotki oraz że według Minoborony: „zadania przewidziane podczas szkolenia strategicznych sił odstraszających zostały w pełni zrealizowane… wszystkie pociski osiągnęły wyznaczone cele, potwierdzając swoje możliwości”. Rzeczywistym pokazem siły miało być bowiem jednoczesne strzelanie z dwóch boomerów, a tego zadania nie udało się w całości zrealizować i to praktycznie na oczach prezydenta Putina.

Do nieprzewidzianych zdarzeń doszło również miesiąc wcześniej podczas innych strategicznych ćwiczeń dowódczo-sztabowych „Cientr-2019”. Przeprowadzono bowiem w ich trakcie desant spadochronowy, w czasie którego nie zadziałały systemy spadochronowe na dwóch pojazdach opancerzonych zrzucanych z samolotów Ił-76. Efektem tego wypadku są rozbite doszczętnie dwa bojowe wozy desantu BMD, które spadły na ziemię z wysokości kilkuset metrów i uległy całkowitemu zniszczeniu. Początkowo informowano o braku ofiar, ale później okazało się, że rannych zostało pięciu spadochroniarzy, którzy na szczęście wyskakiwali oddzielnie.

W odniesieniu do ćwiczenia „Grom-2019” rosyjskie ministerstwo obrony zaznacza, że celem tych manewrów było przetestowanie systemu kontroli bojowej sił zbrojnych, „a nie zdolność do wystrzelenia maksymalnej liczby pocisków. Ostateczna decyzja o liczbie wystrzelonych międzykontynentalnych pocisków balistycznych jest podejmowana ze stanowiska dowodzenia sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, w oparciu o ocenę warunkowej sytuacji operacyjnej i konkretnych zadań szkolenia bojowego w celu pokonania symulowanego przeciwnika”.

Prezydent Putin uważa jednak wyraźnie inaczej.

 image

Fot. mil.ru

Atomowy okręt podwodny „Rizań” (o wyporności podwodnej 13700 ton) wprowadzono do służby 18 września 1982 r., jest więc już w linii od ponad 37 lat. Jest to ostatni z czternastu wyprodukowanych boomerów typu „Kalmar”, jaki jest jeszcze wykorzystywany w rosyjskiej marynarce wojennej. Okręty tego typu były początkowo zaliczane do najnowocześniejszych w swojej klasie na świecie (m.in. mogły się zanurzać poniżej głębokości 500 m), ale obecnie są już uważane za przestarzałe. Podobną ocenę można postawić rakiecie R-29R, która mogąc przenosić nawet siedem niezależnie naprowadzanych głowic bojowych, była traktowana jako wielkie zagrożenie dla systemów obrony przeciwrakietowej.

Teraz stan techniczny tych pocisków nie zapewnia pewności działania takiej, jaka powinna obowiązywać w rosyjskich siłach strategicznych. Co więcej, dochodzą one już do kresu swojego życia technicznego. Można oczywiście „na papierze” przedłużyć resurs eksploatacyjny, ale w Rosji musi to być potwierdzone ćwiczebnym strzelaniem. Takie potwierdzenie w przypadku „Riazania” zakończyło się niepowodzeniem.

Reklama

Komentarze (25)

  1. T24

    Śmiechy śmiechami, ale wiadomo już czy udało się osiągnąć sieciocentryczność między makietą F-35 z targów MSPO, ORP Ślązakiem oraz remontowanym właśnie ORP Bielikiem?

    1. GB

      Szczególnie z makietą. Jak tam sieciocentryczność w Moskwie? Ostatni popis z zestrzeleniem jednego MiG-31 przez drugiego, czy Ił-20 w Syrii wskazuje że jeszcze długo w Rosji nic takiego nie będzie.

  2. GB

    A kiedy takie wydarzenie miało miejsce jeśli chodzi o Tridenty USNAVY?

  3. 667bdr

    Riazań to ostatni okręt serii 667 BDR z 1982 roku. Rosjanie cała serię 13 jednostek skasowali ze względu na zużycie eksploatacyjne, a na nim testują możliwość wydłużenia eksploatacji takich jednostek do 40 lat. Nie piszcie bujd o jakimś sensacyjnym zdarzeniu bo sytuacji w których rakieta nie odpaliła z wyrzutni było w ciągu 60 lat od pojawienia się " boomerów " kilkadziesiąt zarówno po stronie USA, jak i ZSRR/Rosji

    1. Davien

      Raczej głownie po stronie Rosji/ZSRR były te awarie. Tridenty miały mniej niz 10 awarii , sama Buława 14, Siniewa min 3 a to te o których wiadomo.

  4. Gawron

    Aj tam, że ruskim rakieta nie wystrzeliła, mogło być gorzej np. okręt im nie wypłynął :) :) A Kuzniecowa to już zreanimowali , choć słyszałem, że podobno Chińczycy mieli to robić bo ruskim technologi naprawy zabrakło? Śmiech na sali , mała-wielka Rosja a tylko jedną atrapę lotniskowca mają.

  5. Pirat

    Problemy też były z wystrzelenie rakiet Kalibr. Kompromitacja!

    1. Pirat bez nogi

      gdzie z wystrzeleniem rakiet kalibr były problemy ? bo się doczytać ni możemy ...

  6. Asd

    W sumie nie ma problemu w razie "W" nawet jeśli nie odpali połowa z 16 rakiet to pozostałe 8 i tak narobi bałaganu (niewypały czasem się zdarzają)

    1. Piotr

      Muszą jeszcze polecieć we skazanym kierunku i dolecieć :P A to jest poza ich możliwościami, no i po drodze będą do nich walić z wszystkiego - więc z tych 8 zrobi się totalne 0 !

  7. anda

    A skąd Pan wiem że Putin był gniewny? Jak na razie to żaden z dowódców nie poleciał a ćwiczenia są po to aby właśnie tego typu niesprawności wyłapywać. A kiedy USA odpaliło z jednego okrętu kilka rakiet?

  8. Pm

    No super. Rozwalą tylko pół świata a nie cały...

    1. ale jaja

      Niema na to dowodów. istnieje możliwość że zostali by wcześniej rozbici ograniczonym uderzeniem a cześć ich rakiet tych sprawnych, zestrzelona przez systemy antyrakietowe przede wszystkim SM3 których jest pełno i zmieniły proporcje sił strategicznych.

  9. Davien

    NATO, którego częścia jest i USA i Polska.

  10. Badel

    To żaden problem i żaden klopot. Tu chodzi o to ewentualny przeciwnik myślał że Rosjanie mają trudności.

    1. Wania

      Dokładnie. Wzmocniliby przekaz, gdyby jeszcze zatonęło parę okrętów podwodnych. Kursk i ostatni pożar na łoszariku to troche za mało.

  11. Yugol

    Jeśli jedna nie startowała to nie znaczy że reszta też nie wystartuje tak jak w karabinie nabój.

  12. Hanys

    No i propaganda poszła w ruch :) Nie przejmujcie się, nawet gdy co czwarta rosyjska rakieta odpali, wystarczy to aż nad do zniszczenia USA.

    1. Davien

      Wiesz cięzko poznac charakterystyki czegos czego twój sprzet wykryc nie może, co F-35 usowodnił wielokrotnie w Syrii:) Ale sie pocieszaj...

    2. Davien

      Patrzac na sytuację to tych rakiet będzie całe 75:) Czyli mniej niz USA ma pocisków antybalistycznych. A w druga stronę Minutemanów mamy 450...

    3. Kiks

      Tylko nawet co czwarta nie odpali. A nawet jeśli to nie doleci. Takie scenariusze zakłada się już na starcie.

  13. Ryszard

    ale te dwie rakiety mogły by zniszczyć kilka stolic europejskich ..... to by była masakra

  14. Śmieszek

    "uważano do niedawna za praktycznie niezawodny" Reaktory RBMK nie wybuchają...

  15. Marcin

    No i pięknie.

    1. Ciekawy

      Rakietka ispartiłas, twój car zły, a ty gadaniem wcale go nie uweselisz.

    2. Pim

      Jesteś w błędzie. Amerykanie nie mają ani jednego lotniskowca. Wszystkie zdjęcia, filmy to propaganda. Jedynym lotniskowcem jest Kuzniecow.

    3. chateaux

      Nie ma ani jednego "lotniskowca wschodniego wybrzeża". Okrety tej klasy nie mają w USA sztywnego przydziału.

  16. chateaux

    Testy rakietowe amerykańskich boomerów odbywaja się rutynowo po kazdym dwuletnim remoncie zanim na powrót uzyska status operacyjny, plus każdy z okrętów musi strzelać okresowo. Stąd już w sumie niemal 200 przeprowadzonych testów w locie pocisków Trident II D5, z których tylko 1. i bodajże 172. zakończyły sie niepowodzeniem

  17. Urko

    Dla kogoś to może być sukces. Wykazano konieczność budowy nowych okrętów i nowych rakiet!

    1. Marek1

      Ale na TO brak kasy. Tzw. kołdra względem rosyjskich potrzeb/aspiracji militarnych jest coraz krótsza. Putin ma coraz mniej czasu, by zrealizować kolejna małą, zwycięską wojenkę dla odwrócenia uwagi społeczeństwa od permanentnie pogarszających sie warunków życia. Wg. źródeł rosyjskich ok 16% Rosjan żyje w nędzy, a ok 49% w biedzie. Podkreślam, że to są dane z rosyjskiego ministerstwa d/s społecznych.

    2. Marek2

      Pięć Borei jest właśnie budowane, na to akurat kasa jest.

    3. Michallo

      Niestety masz rację. Niestety, bo to oznacza duże prawdopodobieństwo kolejnej aneksji, zwłaszcza że wokol Ukrainy i w Syrii ostatnio sprawy poszly w dobrym dla Rosji kierunku

  18. Whiro

    Ohio strzelał tridentem w maja tego roku, równocześnie dokonano startu minutemana.

  19. GB

    Pierwsze 4 Ohio zostały przerobione na SSGN ze 154 Tomahawkami. A ostatnie strzelanie Tridentami było we wrześniu 2019 z USS Nebraska. Tak więc nie masz pojęcia o czym piszesz.

  20. Mauser

    Rzeczpospolita pisze o udanym teście R-30 Buława.

  21. Davien

    Panie Wojsko, ale SSBN typu hio były niejednokrotnie moderniowane, a rosyjskie nie. Do tego USA uzywa jednego typu pocisku SLBM czyli Trident II D5 . Więc naprawdę daru sobie ta kremlowska propagande bo jakoś USA straciło dwa SSN-y i żadnego SSBN-a czy SSGN-a a Rosja??Ohio panei Wojsko mimo tych 30-stu lat sa jednostkami znacznie nowoczesniejszymi i lepiej uzbrojonymi od starych Delt III które sami Rosjanie masowo wycofuja.

  22. Davien

    R-29 nawalały juz wcześniej więc ciekawe co się posypało: pocisk czy wiekowy okręt?

    1. Wojsko

      Chciałem nadmienić że amerykańskie boomery typu Ohio, liczą sobie już ponad 30 wiosen(pierwsza seria produkcyjna) , i też należy tu mówić o wiekowych okrętach. A że mało się słyszy o ich jakichkolwiek strzelaniach, wynika prawdopodobnie z tego, że mało informacji w tej materii przenika do prasy, opinii publicznej bądź są one już na tyle niesprawne- że unika się takich prób rakietowych. Ale o tym nie wiemy, bo właśnie mało co przenika do opinii publicznej. Czyli stare i niesprawne. Trzeba też wspomnieć jakie problemy były z wiekowym brytyjskimi atomowym okrętami podwodnymi.

    2. antyDavien

      Napisali już co nawaliło tylko z jakiegoś dziwnego powodu def24 nie napisał, nawaliły połączenia elektryczne zwalniające i przygotowujące pocisk do wystrzelenia ..... Riazań ma zadokować w porcie i przejść generalny przegląd elektryki .... aż dziw bierze, że informacja opublikowana na stronach rosyjskiego MON nie jest przekazana w tym artykule ...

    3. B72

      To jakim cudem wystrzelili pierwszą? Nawet kłamać już nie potrafią z sensem.

  23. michalspajder

    Wielki zgryz dla Rosjan wiec. Morski komponent ich triady odstraszania wyraznie nie dziala tak, jak trzeba. Nawet nie chodzi tylko o te manewry, ale i o wiele innych rzeczy. Budowe nowych okretow i ich wprowadzanie do gotowosci bojowej, problemy z Bulawa, itp. To sie ciagnie juz latami, nawet nie wspominajac biednego "Kurska", bo to byl jednak okret innej klasy, ani "Kuzniecowa". Jak widac modernizacja dziala tylko do pewnej granicy wieku. Co mam nadzieje wezma wreszcie nasi decydenci myslac o tym, co jeszcze pozostalo z Polskiej Marynarki Wojennej. Nie musimy powielac bledow "mocarstwa".

  24. Fanklub Daviena

    WSZYSTKIE amerykańskie lotniskowce wschodniego wybrzeża są niesprawne i na Atlantyk USA obecnie nie dysponują ani jednym. Rosjanie mówią, że to pięknie.

  25. Paweł

    Tak z ciekawości, pytanie do zorientowanych w temacie. Jak przygotowywane są rakiety na takie próbne strzelania? Rozumiem, że nie używa się przecież bojowych głowic atomowych. Muszą być więc wcześniej jakoś przygotowane, tzn. głowice bojowe zastąpione ćwiczebnymi. Czy można wymienić tylko głowicę bez głębszej ingerencji w samą rakietę i zrobić to bez usuwania rakiety z wyrzutni okrętu? Czy po prostu wymieniane są całe rakiety? Jak by nie było to rakiety wystrzeliwane na ćwiczeniach nie są przypadkowe i wybierane już przed startem. Tym bardziej dziwi takie niepowodzenie.

Reklama