Reklama

Polityka obronna

HIMARS na wschód od Wisły? Tak sugeruje szef MON

Premier Mateusz Morawiecki (z lewej) i szef MON Mariusz Błaszczak w garnizonie w Warszawie-Wesołej podczas ogłoszenia decyzji o podpisaniu umowy o zakupie systemu HIMARS, fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Premier Mateusz Morawiecki (z lewej) i szef MON Mariusz Błaszczak w garnizonie w Warszawie-Wesołej podczas ogłoszenia decyzji o podpisaniu umowy o zakupie systemu HIMARS, fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Zależy mi na tym, żeby najnowocześniejszy sprzęt trafiał przed wszystkim na wschód od Wisły, dlatego że tam jest potrzeba operacyjna – powiedział w poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak, pytany, gdzie będzie stacjonował pierwszy dywizjon systemu artylerii rakietowej HIMARS, na który kontrakt zostanie podpisany w środę. W tym kontekście minister mówił przede wszystkim o 18 Dywizji Zmechanizowanej z dowództwem w Siedlcach.

Ministerstwo Obrony Narodowej kupi ze Stanów Zjednoczonych dywizjon artylerii rakietowej HIMARS w ramach programu, któremu wojsko nadało kryptonim Homar. Wartość umowy to 414 mln dolarów netto, czyli ok. 1 mld 576 mln zł według obecnego kursu (do tego należy jeszcze doliczyć podatek). Dostawy mają zostać zrealizowane do 2023 r.

Umowa zostanie podpisana w środę, co zapowiedzieli premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak. Według jeszcze niepotwierdzonych, choć bardzo prawdopodobnych informacji w ceremonii wezmą udział prezydenta Andrzej Duda i wiceprezydenta USA Mike Pence, który przyjeżdża do Warszawy na konferencję na temat pokoju na Bliskim Wschodzie, której współgospodarzami są Amerykanie.

Minister obrony, który w poniedziałek był gościem TVP 1, został zapytany, gdzie będą stacjonowały HIMARS-y. Błaszczak nie odpowiedział wprost, ale wyraźnie zasugerował, że dywizjon znajdzie się w garnizonie na wschód od Wisły, prawdopodobnie na obszarze odpowiedzialności 18 Dywizji Zmechanizowanej, która zaczęła się tworzyć we wrześniu 2018 r. i której dowództwo powstaje w Siedlcach.

Moim priorytetem jest skoncentrowanie sił i środków na wschodzie Polski. Wschód Polski został odsłonięty przez rząd koalicji PO-PSL. W 2011 r. rozwiązano 1 Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki, która właśnie operowała na wschodzie Polski. Ja powołałem nową dywizję z siedzibą w Siedlcach. Ta dywizja jest teraz formowana. Zależy mi na tym, żeby najnowocześniejszy sprzęt trafiał przed wszystkim na wschód, na wschód od Wisły, dlatego że tam jest właśnie potrzeba operacyjna.

szef MON Mariusz Błaszczak

W rozmowie Błaszczak po raz kolejny powtórzył, że MON nie rezygnuje z żadnego programu modernizacji Wojska Polskiego.

18 Dywizja Zmechanizowana ewidentnie jest priorytetem ministra Błaszczaka. Ten związek taktyczny jest na wczesnym etapie tworzenia. Według planów w jego skład wejdzie 1 Warszawska Brygada Pancerna z dowództwem w Warszawie-Wesołej i 21 Brygada Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, a także dopiero planowana 19 Brygada Zmechanizowana, której dowództwo ma być w Lublinie. Do tej pory nie informowano oficjalnie, w którym garnizonie powstanie pułk artylerii podległy tej dywizji. Pozostałe polskie związki taktyczne tego szczebla mają już własne pułki artylerii.

Na wschód od Wisły rozlokowany jest także 11 Mazurski pułk artylerii w Węgorzewie. To jednostka podległa dowództwu 16 Dywizji Zmechanizowanej z dowództwem w Białobrzegach. To właśnie pułk z Węgorzewa do tej pory najczęściej wskazywano, gdy mowa była o tym, gdzie trafi pierwszy polski dywizjon HIMARS.

Jak już zapowiedziało MON, przedmiotem umowy, która zostanie podpisana w środę, jest dostawa pierwszego dywizjonu, w skład którego wejdzie 18 wyrzutni bojowych M142 HIMARS (plus dwie wyrzutnie do szkolenia) wraz zapasem amunicji rakietowej GMLRS (o zasięgu do 80 km) i ATACMS (zasięg do 300 km) oraz szkolnej LCRR. Dostarczone zostaną także pojazdy dowodzenia, wozy amunicyjne i ciągniki ewakuacyjne. Umowa obejmuje również wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne. Pierwszy dywizjon systemu zostanie pozyskany w konfiguracji maksymalnie zbliżonej do znajdujących się na wyposażeniu USA.

HIMARS (ang. High Mobility Artillery Rocket System) jest systemem wyrzutni na podwoziach kołowych, który pozwala razić cele na odległość – zależnie od typu amunicji – do około 80 lub do 300 km. Jego producentem jest amerykański koncern Lockheed Martin. Polska kupuje HIMARS-y za pośrednictwem rządu USA w ramach trybu zwanego Foreign Military Sales. Elementem tej procedury jest notyfikacja dla Kongresu, którą publikuje amerykańska agencja ds. współpracy obronnej (ang. Defense Security Cooperation Agency, DSCA). Z tego dokumentu można się dowiedzieć, jaka może być maksymalna wartość transakcji oraz maksymalna zwartość kontraktu. Następnie prowadzone są negocjacje co do ostatecznej ceny i kształtu umowy.

W przypadku polskiego Homara DSCA poinformował w listopadzie 2018 r., że wartość kontraktu wyniesie nie więcej niż 655 mln dolarów. Jak już wiemy, ostateczna cena, którą otrzymają Amerykanie, to 414 mln dolarów.

Jeśli chodzi o to, co za te pieniądze może kupić MON, to w listopadowej notyfikacji można było przeczytać, że Polska otrzymała zgodę na zakup:

  • 20 wyrzutni HIMARS (dla 1 dywizjonu liczącego 18 wozów, a także dwóch wyrzutni szkolnych);
  • 36 pakietów pocisków GMLRS Unitary z głowicami odłamkowo-burzącymi, po 6 rakiet w każdym, łącznie 216 rakiet;
  • 9 pakietów pocisków GMLRS Alternative Warhead z głowicami do rażenia celów powierzchniowych, po 6 rakiet w każdym, łącznie 54 rakiety;
  • 30 pocisków taktycznych ATACMS Unitary;
  • Łącznie 33 pojazdów HMMWV (prawdopodobnie na wozy dowodzenia);
  • 24 zestawów systemu kierowania ogniem AFATDS;
  • 20 zestawów rakiet szkolnych LCRR, po 6 pocisków w każdym (łącznie 120 rakiet);
  • pakietu systemów łączności, szkolnych, elementów wsparcia eksploatacji, części zamiennych itd.

W komunikacie DCSA z listopada 2018 r. poinformowano, że potencjalnemu kontraktowi nie towarzyszą żadne propozycje offsetu.

Wprowadzenie do polskiej armii dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych pod nazwą Homar to jeden z głównych programów ujętych w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2013-22. Ostateczne zamówienie MON wysłało do USA w październiku 2018 r.

Wcześniej, w lipcu 2018 r., resort zakończył postępowanie, w którym negocjował z polskim konsorcjum, którego liderem była początkowo Huta Stalowa Wola, a potem PGZ. Oznaczało to rezygnację z koncepcji, w której głównym dostawcą Homara są polskie firmy współpracujące z zagranicznym partnerem (byli nim również Amerykanie), na rzecz bezpośredniego zakupu w USA. Zmienił się też zakres negocjowanego kontraktu. W planach MON był zakup trzech dywizjonów, aktualny kontrakt dotyczy jednego, pozostałe mają zostać pozyskane w późniejszym terminie.

Wszystkie zwroty akcji w programie Homar syntetycznie opisał niedawno red. Jakub Palowski z Defence24.pl:

Reklama

Komentarze (72)

  1. kanonier

    ...hmmm...to tylko potwierdza , tzw. "kompetencje" tego pana do zarządzania resortem obrony...

  2. JAN

    Na dzień dzisiejszy to najbardziej jest potrzebny sprzet obrony przeciwlotniczej.Wszystkie te zabawki szlak trafi w prawdziwej wojnie w pierwszych godzinach konfliktu. Obrona przeciwlotnicza to podstawa a potencjalny agresor ma tysiace samolotów ,rakiet itp.

  3. Tomek72

    Uzupełnienie - macie to na wikipedii, ale nie każdy doczyta "...W badaniach pocisku udział brali m.in. prof. Janusz Groszkowski, prof. Marceli Struszyński i inż. Antoni Kocjan. Najważniejsze części rakiety oraz wyniki badań zabrane zostały do Wielkiej Brytanii w nocy z 25 na 26 lipca 1944 przez brytyjski samolot, który wylądował na terenie okupowanej Polski w pobliżu Tarnowa (operacja „Most III”)..." - warto o tym pamiętać.

  4. De Retour

    @ oko. "Mam pytanie do forumowiczów. Czy ktokolwiek uważa, że WP ma jakiekolwiek szanse w pełnoskalowym konflikcie z Rosją?" Zgłaszam się jako pierwszy. 140 mln ludnosci Rosji i 38 mln Polski? Wystarczy tylko chcieć.

  5. oko

    Mam pytanie do forumowiczów. Czy ktokolwiek uważa, że WP ma jakiekolwiek szanse w pełnoskalowym konflikcie z Rosją? Chyba nie znajdzie się żaden. Dlatego dywagacje: mało tego, tamtego, słabo zintegrowany, przestarzały są trochę śmieszne. Zatem o co chodzi w tym zbrojeniu i lokowaniu oddziałów na wschodzie Polski? O odstraszanie i wybicie Rosjanom z głów wojenki hybrydowej, typu Donbas. Bo de facto Rosję tylko na takie konflikty teraz jest stać. Czasu za wiele nie ma, więc zakupy które robi rząd są w tej sytuacji jak najbardziej wskazane. Wdrożenie, nauka technologii, wyprodukowanie przez rodzimy przemysł czegokolwiek na zbliżonym poziomie do zakupionego sprzętu zajęłoby dekady. Rosja nie zaatakuje nas tysiącami rakiet, czołgów i czegoś tam jeszcze jak sugerują tutaj geniusze od strategii. Ich nie stać na taki konflikt, a po drugie muszą pilnować Kaukazu i Syberii przed Chinami. Angażowanie dużych sił w Europie to dla Rosji pewna utrata Syberii i Kaukazu. Bo skoro Rosja napadłaby pełnoskalowo na Polskę to co powstrzymałoby Chiny przed zajęciem Syberii? Co prawda Rosja ma doktrynę atomowego odstraszania ale nie sądzę żeby zaryzykowała taki konflikt z Chinami. Chiny by powiedziały: weszliście do Europy Środkowej to my sobie wejdziemy na Syberię (Rosja ekonomicznie i wojskowo nie jest zdolna do wojny na 2 frontach), i co nam zrobicie?

  6. Dalej patrzący

    A co może zdziałać 30 rakiet ATACMS? Zresztą - nieważne, ile rakiet zostanie wystrzelonych, tylko - ile przejdzie obronę przeciwrakietową Rosji. Czyli obronę opartą o S-350/400, a wkrótce S-500. Tylko prosze sobie darować, że S-400 nic nie zdziałał w Syrii i że "jest do niczego". S-400 nic nie zdziałał, bo był na rozkaz Kremla wyłączany, bo tam ważniejsze są sprawy politycznego przeciągania liny - anie sprawy operacyjne, z natury podrzędne. Biorąc pod uwagę parametry ATACMS i zaawansowanie systemów rosyjskich, może z 10 procent ATACMS przejdzie obronę przeciwrakietowa Rosji A2/AD Kaliningradu i wkrótce A2/AD Białorusi. Oby chociaż tyle. Czyli powiedzmy 3 rakiety dotrą do celu. Za 509 mln dolarów. Szczerze? - za tę kwotę - jak już kupować rakiety dedykowane wyłącznie do ataku - to powinniśmy kupić więcej inteligentnych NSM. Albo chociaż zainwestować w rozwój i produkcję Warmate 3 - sieciocentrycznego, pozahoryzontalnego, szybkiego [szybszego od JET-2A]. Albo dogadać się choćby z Ukrainą nt Grom-2. Czy z Turkami. Itd... Inna rzecz, że Homar w "klasycznej" postaci - tj. rakiet taktycznych - od początku był niewypałem na naszym Teatrze Wojny wobec możliwości antyrakietowych przeciwnika. Ja jestem zdecydowanie za zakończeniem tego chocholego tańca namiastkowo-dekoracyjno-symbolicznego i na skupieniu się na prawdziwej strategicznej obronie Polski [i tylko Polski] zwłaszcza na rdzeniowym programie A2/AD Tarcza Polski, a w "buławie zabójcy" [niech będzie że nazwiemy je "Polskie Kły"] na wykorzystaniu efektorów antyrakietowych A2/AD Tarczy Polski jako NAJSKUTECZNIEJSZYCH z możliwych ofensywnych rakiet, z punktową kinetyczną skutecznością hit-to-kill, NAJSKUTECZNIEJSZYCH w REALNYM przenikaniu obrony przeciwrakietowej z prawdziwego zdarzenia. Nieważne ile rakiet wystrzelono - ważne, ile dotarło do celu. A2/AD Tarcza Polski i w obronie na rakiety i środki napadu powietrznego i w ataku dla wymiecenia przedpola i panowania nad buforem głębi bezpieczeństwa strategicznego - to jedyne sensowne i w ogóle SKUTECZNE wg koszt-efekt rozwiązanie na Polski Teatr Wojny - saturacyjny i z najwyższej półki. Poprzeczka jest podciągnięta wysoko przez przeciwnika - to nie jest wojna asymetryczna ani ograniczony konflikt z dużo mniej rozwiniętym przeciwnikiem. Od czasu, gdy zaczęto opracowywać ATACMS, obrona przeciwrakietowa Rosji poczyniła tak duży skok, że ATACMS są zwyczajnie generacyjnie PRZESTARZAŁE. No, ale czy ktoś z naszych generałów by to powiedział? Nawet poufnymi kanałami do decydentów na najwyższych stołkach? Po owocach widać dzisiaj, że dla nich ciepła posadka i dostosowanie się do oczekiwań z góry są najważniejsze. Bo nie wierzę, że tego nie rozumieją i nie mają analitycznie rozpracowane.

  7. zmęczony

    Oprócz odruchu wymiotnego przy okazji ogłaszania wspaniałych modernizacyjnych sukcesów kolejnych ekip rządzących mam w głowie jedną myśl - jeśli narodowe programy budowy często na samym początku mówią o pozyskiwaniu dużych ilości sprzętu i budowaniu kompetencji przemysłowych naszej zbrojeniówki, to dlaczego są one niemal zawsze nastawione na szybkie dostawy, raptem dwu-trzy letnie a potem co? Zamykanie fabryk, których koszt budowy wprawdzie jest gigantyczny ale powoduje rzeczywisty przyrost kompetencji... a przecież te fabryki powinny produkować, modernizować oraz projektować kolejne generacje sprzętu. Moim zdaniem programy modernizacji powinny być bardziej rozciągnięte w czasie, co pozwoliłoby prowadzić równolegle kilka programów a nie tak jak teraz - co z tego, że sprzęt będzie wchodził na wyposażenie wolniej? Teraz nie wchodzi w ogóle, bo nie wiadomo za który program modernizacyjny się brać w pierwszej kolejności... W najbliższych latach WISŁA i HIMARS zablokują niemal wszystkie inne programy a środki, zamiast trafiać w większości do naszych zakładów, trafią niemal w całości do zakładów LM a całkowity koszt obejmujący cały cykl produktu wcale nie będzie wiele niższy... Szanowni rządzący na przestrzeni ostatnich 20 lat - serdecznie wam dziękuję za troskę o kraj i kompetencję jaką się wykazaliście przy tworzeniu naszej obrony narodowej...

  8. Paw40

    Zastanawia mnie to, że tego gdzie będzie to stacjonowało nie ukrywa się. Wiem, że Rosja ma satelity i może porobić zdjęcia, ale takie oficjalne gadanie co gdzie, to jaki to ma sens? W razie byle konfliktu, na te wyrzutnie spadnie ładunek nuklearny i zmiecie je i całą okolicę, tak, że nawet nie zostaną użyte. Albo kalibrem zrównają z Ziemią. Z Rosją nikt nie ma szans. W ostateczności jej okręty podwodne mogą wynurzyć się blisko USA i doprowadzić do zagłady.

  9. -CB-

    @Dalej patrzący - ilość rakiet jest znana: 270 sztuk o zasięgu 75km i 30 sztuk o zasięgu 300km... Czyli raczej żart...

  10. BOSS

    Oni kupują sprzęt w tak symbolicznych ilościach tylko po to , żeby w tv można było się pokazać. Jak nie CZTERY cywilne S-70i to teraz parę wyrzutni .Procę niech jeszcze żołnierzom dokupią i szabelki.

  11. Marek1

    say69mat - nie interesują mnie uwarunkowania, które spowodowały takie lub inne determinanty w metodyce działania art. rakietowej US Army. Oczywiście je znam i rozumiem(jak chyba każdy), ale my mówimy o NASZYCH, polskich warunkach i realiach, które będą skrajnie RÓŻNE w warunkach pełnoskalowej wojny. BRAK przewagi w powietrzu(w najlepszym przypadku), niedostateczna obr. powietrzna jedn. ogniowych, zdecydowanie zbyt długie czasy rozwijania/zwijania syst. dowodzenia AFATDS dla dyw. Himars(wrażliwość na działania kontrbateryjne), ogólnie jego kiepska funkcjonalność oraz BRAK interfejsu komunikacyjnego z SKO jednostek polskiej artylerii, to główne warunki jakie zdeterminują wartość dywizjonów Himars w konfiguracji jaką kupuje MON. Mam tylko nadzieję(nikłą niestety), że aberracja panów z ul. Klonowej NIE sięga tak daleko, by w kolejnych kupowanych dywizjonach M142 powtarzać tak kardynalne błędy wynikające m.in. z totalnie bezkrytycznego przyjmowania wszędzie w WP standardów/taktyki stosowania uzbrojenia US Army jako "niedościgłego wzorca". Słonina - przypomnieć tylko chcę CZYM się skończyła w 1939r. strategia polskiego Szt. Generalnego dot. stoczenia tzw. walnych bitew granicznych i linearne w związku z tym rozlokowanie wielkich jednostek WP(Armii/SGO) wzdłuż granic z Niemcami i b. Czechosłowacją.

  12. adams

    20 wyrzutni z 30 rakietami ATACMS na kraj taki jak Polska ??? no ale będziemy mogli postraszyć teraz kraje Bałtyckie :) Ilość dobra na paradę a szum taki zrobili z tego jakbyśmy nabywali broń atomową

  13. Widz

    Do Słonina, kiedyś to forum było miejscem wymiany opinii i nieważne jaką kto miał ale każda była ważna, tu nie nabijamy sie z osób myślących inaczej to na innych forach. A jeżeli smiejesz sie z fachofcoof, to zadaj sam sobie pytanie, gdzie ustawiali artylerie w dawnych czasach? Przed szeregami czy za linia swego wojska? Niby mobilne a gdzie będa sie przemieszczać jak na niebie beda drony, helikoptery i samoloty wroga? A jak zrobia cwiczenia przy naszej granicy i z zaskoczenia zaatakują i wejda 1 doby 120km w nasze terytorium to napiszemy im zeby nam to oddali?

  14. Słonina

    Zalew komentarzy od samych "fachofcoooof". Jaki jest sens trzymania tego typu uzbrojenia pod niemiecką granicą, pod Szczecinem czy pod Wrocławiem?Mieszkam na zachodzie Polski i rozumiem rodaków ze wschodu kraju, ich rozczarowanie i złość , gdy POprzednicy ogołacali i tak już skromne siły WP na tamtym obszarze...bo co tam Polska wschodnia, nieprawdaż? Himars, z zasięgiem 300 km, jest bronią odstraszającą i taką rolę ma spełniać (choć przy tej ilości , to niestety symboliczny straszak). Zważywszy na potencjalny kierunek zagrożenia, najlepiej będzie spełniał zwoje zadanie, właśnie na wschód od Wisły, co oczywiście nie znaczy ,że na samej granicy...Po drugie, to broń stricte mobilna i bajki o wyeliminowaniu jej w ciągu pierwszych minut konfliktu rażą "merytoryką" tych samych znafcoof, co podnosili larum z powodu przeniesienia Leopardów pod Warszawę...bo przecież znad Odry mogłoby wyjść potężne kontrnatarcie. Naprawdę? Tylko realnie czym i po czym, po zniszczonych drogach, mostach, pod permanentnym ostrzałem rakietowym, artyleryjskim? Niemal bezkosztowe zajęcie przez agresora ziem na wschód od Wisły ze stolicą, oznaczałoby koniec realnych szans na obronę i tym bardziej na odbicie zajętych połaci państwa.Poczytajcie trochę opinii generałów na temat katastrofalnej dyslokacji polskiego wojska i jej wpływu na obronę państwa, to może przestaniecie pisać te swoje banały.

  15. Dalej patrzący

    Skoro już kupiono ten 1 dywizjon...pytanie ZASADNICZE. Ile rakiet zasięgu 300 km kupiono? Konkretnie - ile jednostek ognia na nosiciela? Bo wg mnie w TAKIEJ sytuacji ta wielkość powinna być na poziomie 5 jednostek ognia na każdą wyrzutnię. Minimum. To i tak za mało, bo przy cyklu: "odpalenie-przemieszczenie-załadowanie-odpalenie itd" można je wydatkować w 1 dzień... a co potem? I to potrzeba nam minimum 5 jednostek ognia tych efektorów zamówionych już teraz - i bez żadnych słabszych efektorów. Inaczej wartość bojowa tego dywizjonu będzie dekoracyjno-defiladowa. Albo w istocie, ze słabszymi efektorami będzie niewiele lepsza [?] od Fenixa, który cały czas jest rozwijany. Tyle, że też na jedną salwę i koniec... A nawet dokupienie kolejnych dywizjonów bez odpowiedniej ilości jednostek ognia efektorów z najwyższej półki - też mija się z celem. To jak kupić DVD - i do niego mieć 2 płyty. Koszty duże, pożytek symboliczno-prezentacyjny.

  16. say69mat

    @Marek1 ... Nie zapominaj, że w warunkach sił zbrojnych USA, system Himars z reguły operuje pod parasolem systemów defensywnych, ntp. system Patriot v/s odpowiedniki. Oraz parasolem USAF, gdzie przewaga ofensywna sił powietrznych zgromadzonych w obszarze TDW. Determinuje względne bezpieczeństwo naziemnych systemów artylerii rakietowej.

  17. Ais

    W tej chwili na terenie RP w ramach stałej rotacji jest prawie 4000 żołnierzy US 10 maszyn Chinook, ok. 50 śmigłowców Black Hawk (różnych typów) i 24 uderzeniowe ah64 15 haubic Paladins, 85 czołgów i 130 wozów bojowych. W Niemczech stacjonuje 34000 amerykańskich żołnierzy i personelu. Kolejne 30000 jest rozlokowane w całej Europie. Widzę to tak, albo bierzemy 3 dywizjony z offsetem za 14 miliardów złotych i budujemy fabryki które zostaną zniszczone jako pierwsze cele w razie wybuchu wojny albo bierzemy 9 dywizjonów i mamy realne wsparcie amerykańskich żołnierzy oraz wsparcie amunicji z magazynów amerykańskiej armii w UE

  18. Marek1

    db+ - dokładnie opisałeś procedurę ustanawiania i pracy dywizjonowych /brygadowych stanowisk dowodzenia w syst. AFATDS. To wygląda właśnie jak piknik pod namiotem zorganizowany przez 4 kumpli właścicieli 4 terenowych kamperów ustawionych w okręgu do siebie tyłem z miejscem na grill pośrodku. Jednak wcale US Army się tak nie spieszy - rozpoczęto dopiero prace nad mod. 7.0 AFATDS(bedzie po 2021r), który wcale NIE rewolucjonizuje systemu, a tylko zwiększa jego funkcjonalność. Póki co niewiele wskazuje, że zmieni się radykalnie fatalnie niska mobilność(czas rozstawiania/zwijania stanowiska) i brak odporności na przeciwdziałanie przeciwnika pojazdów syst. dowodzenia. Tak samo, jak raczej NIE przewiduje się wprowadzenia dla rakiet podstawowych GLMRS(M30/31) drugiego wariantu naprowadzania (INS), pozostając przy wyłącznej roli GPS. Niestety, ale takie standardy/parametry już obecnie mocno odstają od nowych rozwiązań stosowanych przez konkurencję LM. Szkoda, że nasz MON tego nie widzi ...

  19. Raaex

    Przy wschodniej granicy ? To rozumiem, że będą wycelowane w.... Warszawę ???

  20. zły

    @Wot w razie konfliktu USA tak samo będzie się zastanawiać czy nam dostarczyć uzbrojenie bo najpierw przeanalizują sobie potencjalne zyski i straty. Tak samo nie ma pewności czy dostarczy je z zapasów dla US Army w Europie czy trzeba będzie czekać na dostawę zza oceanu. Dlatego ważne jest żeby jak najwięcej uzbrojenia produkować u siebie ale nikomu w obecnym MON na tym nie zależy. Ważne żeby tylko podlizywać się Trumpowi.

  21. Marek1

    Maciek/stach - GDZIE tu widzicie hejt ?? Podaje suche FAKTY techniczne, które sprawiają, ze wybór/decyzja MON o zakupie syst. Himars "z półki" w standardzie US Army jest wielkim i kosztownym błędem. Z wielu zresztą powodów. Jeszcze małe uzupełnienie - po zakupie dywizjonu(ów?) Himars z syst. dowodzenia AFATDS będzie on dla reszty polskich syst. artyleryjskich niekompatybilny, czyli "niewidzialny" sieciocentrycznie. Aby to zmienić WB Electronics będzie musiało stworzyć tzw. nakładki integracyjne na AFATDS(nie bardzo wiadomo czy to możliwe), by mógł się on porozumiewać z innymi rodzajami artylerii wyposażonych w ZZKO (Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem) TOPAZ . Będzie to kosztować podatników kolejne miliony i miesiące/lata prac, bo w różne warianty Topaza wyposażone jest już ok 600 pojazdów i środków ogniowych WP. Kwestia ta jest zresztą duzo poważniejsza, bo oznacza ogólny BRAK możliwości automatycznej koordynacji/współdziałania polskiej i amerykańskiej artylerii(rakietowej Himars i klasycznej SH Palladin). A taką właśnie całkowitą unifikację standardów/procedur z uporem maniaka forsuje kolejny już MON. Po raz n-ty zatem powtarza się z winy MON sytuacja, że forsowana koncepcja okazuje się w praktyce szalenie trudna/kosztowna(niemożliwa?) do realizacji, bo NIE pomyślano o szczegółach, które warunkują zawsze jej realność w praktyce. Jako ciekawostkę można podać, ze koszty stworzenia funkcjonalnego prototypu ZZKO TOPAZ przez WB Electronics wyniosły nieco ponad 5 mln PLN, a prace nad AFATDS((Advanced Field Artillery Tactical Data System) pochłoneły ok 400 mln USD.

  22. dropik

    najlepiej w Suwałkach panie ministrze ;P

  23. Obywatel RP - Wschód.

    Witam, na wschód od Wisły jest już potencjał tylko słabo wykorzystany. Od dłuższego czasu jak mantrę powtarzam, brygady WOT: warmińsko-mazurka, podlaska, lubelska i podkarpacka powinny być przekształcone z lekkiej piechoty w brygady zmotoryzowane i to natychmiast z odpowiednim sprzętem. Powinny być wzmocnione w kołowe środki walki (transportery piechoty np.: TUR-VI z km 12,7 mm, samochody Jelcz w dostatecznej ilości!?, pojazdy amfibijne zmodernizowane i wyremontowane PTS-2 ect.) oraz między innymi w odpowiednie wzmocnienie ogniowe np: dywizjon artylerii smaobieżnej z moździerzami 93 mm, dywizjon opl z artylerią lufowo-rakietową 30mm, dywizjon ppanc z pociskami klasy Spike, każda sekcja piechoty przezbrojona z rpg-7 na Carl-Gustawa, duże nasycenie pododziałami walki radioelektronicznej (stosowny pluton na batalion) oraz pluton rozpoznania na brygadę. No i na koniec w dyspozycji dow. brygady powinien być batalion czołgów - choćby nawet zmodernizowane T-72 - PT-91 Twardy. To tylko przykłady. obecny WOT - a wiem co mówię - jest ni pies ni wydra - ni to OC - za silne - ni to wsparcie wojsk operacyjnych - za słabe. A wszystko to co napisałem jest w zasięgu zarówno finansowym jak i technicznym państwa polskiego i to w ciągu dwóch lat.

  24. say69mat

    @Tomek72 ... korporacja Mittelwerke GmbH, odpowiedzialna za konstrukcję pocisku balistycznego Aggregat A4. Poza oczywistym dla nazistów bandyckim sposobem wykorzystania zasobów ludzkich - więźniów obozów koncentracyjnych. Była typową dla niemieckojęzycznego kręgu kulturowego korporacją prywatną prawa handlowego. Zbudowaną w oparciu o kapitał inwestycyjny prywatnych inwestorów budujących instytucję korporacji w celu realizacji projektu biznesowego. I właśnie na tym fenomenie polega zasadnicza różnica pomiędzy efektywnością spółek opartych o sprywatyzowany kapitał przedsiębiorstw zbrojeniowych obciążonych hipoteką intelektualną rodem z peerelu. A innowacyjnością rzeczonej Mittelwerke GmbH. Tak na marginesie, zarząd Mittelwerke GMBH w całości wylądował w charakterze oskarżonych przed Trybunałem Norymberskim.

  25. mnsg

    Coś z tym Mimarsem myślenie idzie nie tak. Jeżeli na dziś będzie to jedyny system uderzeń rakietowych na odległości 84 oraz 300 km to nie może on być oddany w podporządkowanie dowódcy dywizji. Należałoby zrobić tak ,że dywizjony rakietowe o krótszym zasięgu mogłyby zostać podporządkowane dowódcom dywizji a oddzielne dywizjony z rakietami do 300 km pozostać w centralnym podporządkowaniu. Inaczej być nie może.

Reklama