Reklama

Geopolityka

"Atak na Ukrainę byłby zbyt kosztowny"

Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Facebook
Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Facebook

Sytuacja na granicy oraz na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy pozostaje napięta przez działania Rosji - oświadczył w czwartek szef MSZ w Kijowie Dmytro Kułeba. Rosja musi sobie uświadomić, że nowy atak na Ukrainę będzie dla niej zbyt kosztowny - dodał.

"Nagromadzenie rosyjskich wojsk, intensywny zwiad lotniczy, groźby pod adresem Ukrainy, które wybrzmiewają ze strony rosyjskich urzędników różnego szczebla, świadome blokowanie przez Rosję działania formatu normandzkiego i trójstronnej grupy kontaktowej w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie - to wszystko należy rozpatrywać jako części składowe agresywnej polityki Rosji przeciwko Ukrainie" - powiedział minister na czwartkowym briefingu.

Jak dodał, MSZ Ukrainy pracuje nad wzmocnieniem wsparcia międzynarodowego dla kraju w kwestii współpracy militarnej i bezpieczeństwa. "Główny cel to powstrzymanie Rosji przed dalszymi agresywnymi działaniami. Dzięki temu Moskwa musi jasno rozumieć, jakie polityczne, ekonomiczne i ludzkie straty poniesie w przypadku nowego etapu agresji" - podkreślił.

Minister spraw zagranicznych zaznaczył, że jego kraj opowiada się za kompleksowym pakietem przeciwdziałania agresywnym zamiarom Kremla, który obejmuje polityczne i ekonomiczne powstrzymywanie Rosji oraz pomoc militarną dla Ukrainy. Zaznaczył, że głównym zadaniem ukraińskich dyplomatów jest zorganizowanie wysokiego poziomu wsparcia międzynarodowego, by nie dopuścić do "nowej fali wojny".

image
Reklama

"Nie staramy się zgadnąć, co siedzi w głowie Putina, to niewdzięczne zadanie. Pracujemy nad tym, by uświadomił sobie, że nowy atak na Ukrainę będzie zbyt kosztowny, więc lepiej tego nie robić" - wskazał minister.

Szef dyplomacji zauważył, że w ostatnim czasie ton sygnałów wspólnoty międzynarodowej pod adresem Rosji "znacznie się zaostrzył". UE, NATO, USA, Kanada, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Szwecja, państwa bałtyckie, Polska i inne kraje już wyraziły poparcie dla Ukrainy i ostrzegły Rosję przed eskalacją - wymienił.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (14)

  1. Leszek

    Jak zwykle.Zachód gada.Wschód działa.

  2. Krystyna z gazowni

    Rosja przesyła do Europy około 200 mld m3 gazu. Przepustowość Nord Stream 2 (już z dwoma nitkami) to około 50 mld m3 rocznie. Ukraina musi utrzymywać sprawność systemu przesyłowego( swoją drogą to największy system rurociągów na świecie) nawet wtedy, gdy Rosja nie przesyła, więc Rosja musi płacić Ukrainie nawet wtedy kiedy nie sprzedaje. Podporządkowanie polityczne Ukrainy, Rosji kosztów przesyłu nie zmniejszy, a wojna tylko koszty powiększa, nie pozwala Rosjanom na uruchomienie drugiej nitki Nord Stream, więc gaz musi płynąć przez Ukrainę, przez co Rosja staje się zależna od Ukrainy jeszcze bardziej, to po to ma prowadzić wojnę? Ja myślę, że całej sytuacji w której jesteśmy, nie tłumaczy dynamika przepływów, aerodynamika chyba, nie tłumaczy dynamika przychodów, ekonomia, rachunkowość chyba, ani dynamika potencjałów militarnych, strategia chyba. Całą sytuację tłumaczy psychologia, a to trudno jest wytłumaczyć. Ship or pay, when war broke out?

    1. Xto

      Nord Stream, jak by co, po 2h zostanie uszkodzony. Drony podwodne zrobią swoje ;-)

  3. Saper

    W razie napaści Rosji na Ukrainę , Polska powinna wysłać na Ukrainę siły specjalne przebrane oczywiście za zielonych ludzików i wyposażonych w drony uderzeniowe . Czas pokoju mija trzeba aby nasi "specjalsi" ćwiczyli w warunkach bojowych.

    1. W punkt!Brawo

    2. Xto

      Puknij się pan w czoło. Jaki interes ma Polska by ginąć za jakieaś obco kulturowo państwo. Jeśli Ukraina przekazałaby Lwów Polsce to możliwa jest pełna pomoc militarna oczywiście bez pomocy osobowej.

  4. Jagoda

    Ukraina to sztuczny postsowiecki twór skompilowany przez Stalina z ziem zawłaszczonych Polsce, Rumunii, Węgrom i Rosji, zamieszkały przez niezdefiniowaną narodowo ludzką magmę. Jej rozbiór i powrót tych ukradzionych ziem do prawowitych właścicieli może stanowić znakomity czynnik integrujący tę część Europy, stanowiący przeciwwagę dla zdegenerowanej Unii Europejskiej i gwarancję bezpieczeństwa w regionie. Oczywiście należy zostawić pewien ściśle kontrolowany obszar, będący kondominium wymienionych państw, na którym przymusowo osiedlani byliby szczególnie oporni Ukraińcy trwale przesiąknięci zbrodniczymi banderowskimi miazmatami. Natomiast większość mieszkańców obecnej Ukrainy ze względu na całkowity brak poczucia przynależności narodowej, odrębnej kultury i historii, łatwo by się zasymilowała i stanowiła przydatną siłę roboczą tylko krótko ich za mordy trzeba trzymać !

    1. Palmel

      nareszcie ktoś napisał prawdę i jeszcze popatrz na mapę narodowości zamieszkujących Ukrainę

    2. Palmel

      tak że Rosjanie nie muszą nic robić bo mają tam V kolumnę a % jest jej więcej od prawego sektora

    3. dropik

      w kółko powtarzasz te putinowskie kłamstwa, a w slowach kryje się zwykły faszyzm zalatujący wezwaniem do eksterminacji (" łatwo by się zasymilowała i stanowiła przydatną siłę roboczą ") . Żadna ziemia nie jest nikomu dana na zawsze. Wegrów tam juz nie ma a to Austro-Wegry były bardziej sztucznym krajem trzymającym pod butem innych. Administratorzy powinni uważniej czytać takie teksty

  5. 333

    "Polska ostrzegła Rosje przed eskalacją" --- litosci...

    1. Extern

      A to niby czemu taki lekcjo ważący ton? Również i my mamy swoje środki nacisku na Rosję, choćby gaz który od Rosji kupujemy stanowi 10% całości wolumenu jaki za granicę Rosja sprzedaje. Myślisz że choćby to by nie zabolało? A już za rok będziemy mieli własny gazociąg z Norwegią a wiec i alternatywny kierunek zaopatrzenia, mieliśmy od Rosji jeszcze mimo wszystko gaz kupować w kontraktach krótkoterminowych, no ale jak zacznie awanturę z Ukrainą no to sam rozumiesz.

  6. Palmel

    a wystarczy popatrzeć na mapę narodowości zamieszkujących Ukrainę i wnioski same się nasuwają a jeszcze oligarchowie a NATO nic nie zrobi bo Ukraina nie jest w NATO

  7. Autor

    Jak na razie to Ukraina wygrywa starcie. Putin straszy, dając Ukrainie pretekst do zbrojenia się. Pełzająca wojna ma swoje bardzo słabe strony. Które, oby Ukraina nauczyła się wykorzystywać.

    1. HeHe

      Pretekst do zbrojenia się może wykorzystywać kraj który ma na to pieniądze. Ukraina ma tylko długi i od paru lat funkcjonuje jedynie dzięki kroplówce międzynarodowych organizacji finansowych które jednak nie są charytatywnymi.

    2. i tyle w temacie ....

      @Autor Jak na razie to Polska rozpętała histerie o możliwym "ataku", a Ukraina wygrywa "czastuszki" na okulele.

    3. xXx

      No nie, wiem Ukraina jest otoczona przez Rosję z 4 stron. To tak jak by mówić, ze Polska na razie wygrywa starcie w '38. Na poziomie taktycznym Ukraina zrobiła spory postęp, ale jej sytuacja strategiczna jest dalej opłakana i wręcz tragiczna (gorzej to chyba miała tylko Polska w '39 po 17 Września).

  8. Realista

    Nie wejdą bo mieliby drugi afganistan. Co innego oderwać kawałek wschodniej gdyby USA na ostro skupiło się na Tajwanie lub Iranie. Europe zneutralizują gazpromem. Polska to marginalny gracz, jak podskoczymy mimo przykręcenia gazu to Łukaszenka sprowadza 50tys migrantów i jesteśmy wyłączeni z gry.

    1. Nico

      Pozamyka się przejścia graniczne i Backa u jego krysza Putin , nie będą mieli co gara włożyć

    2. a

      A uważasz, że ktoś by z Rosją walczył? na wschodzie przyjmą ich z otwartymi rękami na zachód nie będą się pchali bo i poco. A po co by się pchali -wystarczyłoby zneutralizować kilka celów i po ptokach

    3. xXx

      Mogą wejść, bo Ukraina jest praktycznie otoczona przez Rosję z 4 stron i nie ma wystarczających sił by bronić wszystkich 4 kierunków. Jeśli Rosjanie zechcą, to wejdą gdzie chcą jak w masło, to tylko kwestia jak duże straty Rosja jest w stanie zaakceptować. Niestety tradycyjnie, Rosja ma dość duży próg wytrzymałości na straty, wiec jedynym czynnikiem który może ich powstrzymać jest zdecydowana reakcja UE/Niemiec. Do niedawna, bierność UE ośmielała Putina, ale ostatnie zablokowanie NS2 na co najmniej 6 miesięcy chyba go trochę wybiło z rytmu. Obstawiam, ze plan był taki, że już parę miesięcy temu NS2 miał być otwarty, potem przy milczącym oburzeniu UE, Rosja miała odciąć gaz Ukrainie, co miało podsycić anty-rosyjskie zamieszki, tak by Rosja miała pretekst do wjazdu pod pozorem ochrony rosyjskojęzycznej ludności gdzie właśnie na przełomie Grudnia/Stycznia. Na szczęście plan się trochę posypał, więc tylko pytanie, czy Putin pojedzie na całość, czy odwoła operację. Zobaczymy na początku przyszłego roku, jeśli nic się do wiosny nie stanie, to powinien być spokój do następnej zimy.

  9. tut

    Ta zbyt kosztowny. To czemu opróżniane są magazyny i przenoszona logistyka?

    1. sid

      Bo to kosztowne nie jest, a pozorowanie może zmusić Ukrainę i zachód do ustępstw. Chyba, że sami Ukraińcy też sobie uświadomią, że atak na nich byłby dla Rosji zbyt kosztowny, wtedy prężenie muskułów nic nie da. Chyba że Rosja wie wystarczająco dużo o Ukrainie i wie więcej o sobie, niż Ukraińcy o Rosji, a z kalkulacji wychodzi im, że atak nie będzie tak kosztowny. Wtedy zaatakują i Ukrainę łatwo zniszczą. No chyba że... :) Rosjanie wszystkiego nie wiedzą i w kalkulacjach się pomylą, wtedy narobią sobie problemów, a my zamykamy kółko niewiedzy i zaczynamy od początku.

    2. Fanklub Daviena i GB

      Z moich kalkulacji wynika, że Rosyjska inwestycja w przesmyk lądowy na Krym, z zabezpieczeniem źródeł wody, szybko się zwróci! Potrzeba tylko dobrego pretekstu ze strony junty z Kijowa! :D

    3. niejaki Błochin

      Pamiętaj, że na czele Rosji stoi "genialny strateg" i "wytrawny szachista", potrafiący przewidywać na 3-4 ruchy do przodu. Który jednakowoż zakiwał się jak dziecko przy stoisku z klockami lego. Minęło 7 lat od poprzedniego, jakże genialnego ruchu i zamiast graniczyć z jakże "bratnim narodem", okazało się, że graniczą z faszystami i banderowcami. A jeszcze niedawno rosyjskie media cytowały "geniusza strategii", że nie może dopuścić do tego, by dwa bratnie, słowiańskie, rosyjskie narody walczyły ze sobą. A rosną przecież kolejne, i to młode, pokolenia, którym nie da się już zamydlić oczu, bo przeżyły inwazję Rosji i swoje już będą wiedzieć.

  10. Ja

    Rosjanie najbardziej boją się, że Ukraina na zawsze wypadnie z ich strefy wpływów a to będzie oznaczało koniec z odbudową Imperium Rosyjskiego. Dlatego mogą dużo zaryzykować.

    1. mig15

      Rosjanie się boją pocisków średniego zasięgu przy granicy z Ukrainą. Ciekawe co by zrobiły USA w Meksyku gdyby ruscy zaczęli tam wysyłać "instruktorów" i jednostki wojskowe. Cała ta paplanina o umowach międzynarodowych itp to pic na wodę. Chodzi tylko o strategię.

    2. Alaris

      Pewnie nic bo Meksyk nigdy tak nie postąpi.

    3. GB

      Estonii, która jest w NATO też sobie USA mogą umieścić rakiety balistyczne średniego zasięgu. Wkrótce F-35 będzie certyfikowany do przenoszenia bomb atomowych, a te samoloty już operowały z Amari.

  11. Milutki

    Rosja nie musi atakować Ukrainy, wystarczy że potoczy Ukrainę że wszystkich możliwych stron czyli Mołdawii, Białorusi i Morza Czarnego, do spółki dojdą Węgry z chrapką na zakątkach. W sytuacji okrążenia Ukraina będzie musiała iść na głębokie ustępstwa wobec Rosji, inne kraje w tym Polska przekażą Ukrainie aby się zgodziła na ustępstwa bo w nowej sytuacji nie są w stanie jej pomóc

    1. Militki do Militkiego

      Przydała by sie też Polska by odzyskać Wołyń i Lwów bo t chyba nasze ziemie są ....

    2. gregoz68

      Litwini to przerabiali z Wilnem:) Strzeżcie sie darów!

    3. Ja Sam

      Nie są s były. A to jest różnica.

  12. droma

    mają chęć i się macają ,ale wiedzą też że dostali by tęgie lutowanii kopa w zadek do tego jest duże prawdopodobieństwoże chiny skoczyłby na plecy ...

    1. Carell

      Chiny sa bardziej zainteresowane Tajwanem.Im sie nie marzy marznac w zime bez gazu i ropy.....

    2. Pozywiom uwidim

      Na Syberii gazu pod dostatkiem a chińczyków też coraz więcej

    3. Seb

      Chińczyków będzie raczej coraz mniej - polityka jednego dziecka zrobiła swoje

  13. drot

    W sumie bardzo mnie ciekawi coś o czym nikt nie mówi ani słowa. Jaki miałby być powód ataku Rosji na Ukrainę? Na Krymie były zielone ludziki, w Ługańsku i Doniecku ruchy rosyjskich żołnierzy były jakośtam maskowane zamieszaniem na tych terenach. Ale oficjalny wjazd armii na terytorium Ukrainy? Bardzo jestem ciekaw czym to Rosja wytłumaczy.

    1. złośliwy

      Raczej czym to Ukraina tłumaczy ?Bo jeszcze tydzień temu nie widzieli żadnego zagrożenia.

    2. Inżynier

      No właśnie???

    3. Trzcinq

      No też właśnie. Nie będzie żadnego ataku na Ukrainę!

  14. .

    Aż dziw bierze, że Rosja nie boi się że jej gazociagi i naftociągi, których ma tysiące kilometrów na Syberii, że nie zaczną wylatwać w powietrze. A wprowadzić do takiego gazociągu robota łazika na wzór robotów inspekcyjnych to aż ciarki przechodżą ile by taki robot mógł zniszczyć kilometrów gazociągów.

    1. dr666

      A po co wlec się aż na Syberię kiedy dwie najważniejsze rury masz na Bałtyku? Parę bomb na NS i NS2 co kilkanaście km i wyłączenie z użytku na czas kładzenia nowej rury. A to jak wiemy trwa długo i w czasie konfliktu będzie raz że droższe i niekoniecznie bezpieczne...A jeśli chcesz bardzo na Syberii to niezbyt wyrafinowanymi dronami już Irańczycy i Jemeńczycy pokazali w praktyce że można narobić całkiem niezłych szkód.

    2. Dudley

      Bo nie ma czego się obawiać. Ruscy natychmiast oskarżyliby Ukraińców o terroryzm ekologiczny. A to byłby pretekst by pozostawić Ukraińców samym sobie. Po za tym takie działanie zaowocowało by problemami z zaopatrzeniem w węglowodory całej Europy, i wzrost ich cen na rynkach światowych. Nie wiem kto by się z tego faktu cieszył.

    3. Funklub Daviena i GB

      Guzik z takimi oskarżeniami. Rosjanie sami by sobie go mogli zniszczyć, dla wojny- są zdolni do wszystkiego.

Reklama