Reklama

Siły zbrojne

Siły Powietrzne USA nie chcą już Reaperów [KOMENTARZ]

Fot. USAF
Fot. USAF

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zamówią w tym roku ostatnie statki powietrzne do systemów General Atomics MQ-9 Reaper. Nowe czasy i znacznie bardziej wymagający potencjalni przeciwnicy wymagają nowego, znacznie bardziej wymagającego uzbrojenia…

Ostatnie 21 egzemplarzy statków powietrznych do systemów MQ-9 Reaper zostanie zamówionych przez USAF w tym roku, co ograniczy ostatecznie ich zakupy dla US Air Force łącznie do 337 sztuk. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych nie chcą oczywiście rezygnować z nowatorskiego rodzaju uzbrojenia jakim są bezzałogowe stałopłaty, ale domagają się maszyn o znacznie lepszych parametrach taktyczno-technicznych.

MQ-9 Reaper, wprowadzony do służby stosunkowo niedawno, bo w 2007 roku, to większy i potężniejszy następca MQ-1 Predator, który ma oczywiście swoje zalety. Należy do nich zdolność do przebywania w powietrzu przez 14 godzin po załadowaniu nawet 1,7 tony uzbrojenia na siedmiu punktach podwieszeń, w tym broni precyzyjnej (jak: AGM-114 Hellfire, bomb naprowadzanych GBU-12 Paveway II, pocisków Brimstone i AIM-92 Stinger czy bomb GBU-38 JDAM). Oznacza to zdolność do „wiszenia” nad wybranym teatrem działań i stałą możliwość atakowania celów w wybranym rejonie za pomocą licznego uzbrojenia, szczególnie jeżeli dysponuje się kilkoma Reaperami jednocześnie. Do tego dochodzi niska cena godziny lotu (ok 3 tys. USD), wysoki pułap operacyjny (15 km), zasięg szacowany na 1900 km i prędkość przelotowa ponad 310 km/h, a także możliwość instalowania zaawansowanych sensorów zdolnych do wykrywania i namierzana celów.

Z tych wszystkich powodów Reaper był z sukcesem używany (wg niektórych nadużywany) w czasie prowadzonych przez Stany Zjednoczone konfliktów asymetrycznych m.in. nad Syrią, Irakiem, Afganistanem i Jemenem. Za ich pomocą zostało przeprowadzonych wiele ataków. To właśnie z Reapera został odpalony w styczniu pocisk w kontrowersyjnym ataku, w którym zginął irański generał Kasem Sulejmani.

Technicznym „grzechem” Reapera jest jednak to, że powstał jako narzędzie prowadzenia wojny w konflikcie asymetrycznym. Innymi słowy jest on raczej platformą, zdolną do unoszenia się nad polem bitwy i bezkarnego ostrzeliwania przeciwnika nie mogącego razić celów na wysokości większej niż 1-3 km. Tymczasem epoka „kolonialnych” wojen przeciwko słabemu przeciwnikowi wydaje się mieć ku końcowi. I wydaje się, że przeciwnik USA w potencjalnych przyszłych konfliktach będzie dysponował znacznie lepszymi środkami obrony powietrznej, być może nawet lepszymi niż te amerykańskie.

Tymczasem chociażby ostatnie miesiące nad syryjską prowincją Idlib i nad Libią pokazały, że BSP klasy Medium Altitude Long Endurance (MALE) czy maszyny taktyczne, stosunkowo łatwo padają ofiarą systemów przeciwlotniczych. Turcy wykorzystali w obydwu wymienionych wyżej konfliktach maszyny Bayraktar TB-2 (taktyczny średniego zasięgu) i Anka-S (MALE). W Idlib z ewidentnym sukcesem, ale trzeba podkreślić, że BSP działały nad tą prowincją w cieplarnianych warunkach, przeciw słabo wyposażonemu w systemy przeciwlotnicze przeciwnikowi (Syryjska Armia Arabska, pozbawiona na ogół wsparcia rosyjskiego) i z blisko własnych baz.

Jest jasne, że w przypadku działania przeciwko dobrze wyposażonym siłom zbrojnym (np. rosyjskim i chińskim), „klasyczne” BSP takie jak Reaper (będący jeszcze większy i łatwiejszy do wykrycia od Anka-S) zostaną szybko wykryte i zniszczone, a co za tym idzie nie będą w stanie wykonywać powierzonych im zadań. MQ-9 nie dysponuje własnościami stealth, nie ma systemów ostrzegających o namierzeniu go radarem czy laserem. Nie ma też systemów samoobrony. W przypadku ostrzelania z ziemi, albo ataku myśliwca przeciwnika jest bardzo prawdopodobne, że operator straci maszynę nie orientując się nawet z jakiego powodu. Próby montowania urządzenia zwiększającego przeżywalność Reapera, a dokładnie urządzenia ostrzegającego przez opromieniowaniu radarem (AN/ALR-67) były podejmowane, jednak najwyraźniej uznano to za półśrodek, nie zwiększający w zadowalający sposób bezpieczeństwa operowania, a dodatkowo zmniejszający udźwig uzbrojenia.

Co w zamian?

USAF chciałaby wymienić Reapery w ciągu najbliższych lat na nowe bezzałogowce i to w stosunku 1:1. Nie mogą to być więc maszyny znacząco droższe. Prawdopodobnie będzie chodziło o samoloty zdolne do przetrwania na polu walki, a to zapewnić mają właściwości stealth, zdolność do samoobrony i prowadzenia walki radioelektronicznej, ruchliwość oraz niewielkie gabaryty.

Skojarzenie z maszynami proponowanymi w programie loyal wingman, zdolnymi do współpracy z załogowymi maszynami bojowymi nasuwa się tutaj samo. Ostateczna wizja następcy MQ-9, zdolnego do operowania w przestrzeni powietrznej, w której nie została wypracowana całkowita dominacja, ma zostać przedstawiona przez USAF roku 2022. Wtedy mają też znaleźć się na ten cel pierwsze środki budżetowe.

Jeszcze niedawno podobnej klasy maszyny planował kupić polski MON w ramach  programu Zefir...

Reklama

Komentarze (21)

  1. derd

    A pamiętacie jak wizjoner generał Shogun chciał zastąpić tradycyjne myśliwce Zefirami?

    1. Zenek

      I słusznie. Taka będzie przyszłość, czy się to komuś podoba czy nie. Dekada, góra dwie i sztuczna inteligencja będzie realizować wojny. Sztaby zostaną od planowania i wydawania dyspozycji.

    2. Marek

      Najpierw trzeba zrobić takiego myśliwca. Do tej pory jeszcze nikt nie zrobił.

    3. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Puki co sztucznej inteligencji nie ma i jeszcze nie wymyślono jak miała by działać.

  2. KÓKÓŁKA

    spokojnie spokojnie ...mamy już bazę pod te drony ..kuluary brzęczą mamy pozyskać do września/października na początek w ramach lesingu 8 sztuk tych latadełek ...teraz trwa szkolenie polskich operatorów ...zadania latadełek ..rozpoznanie, zagłuszanie , i wspieranie morskiej strefy kraju z uwzględnieniem zadań operacyjnych w pełnym zakresie ..plus wspieranie Bałtów ...

    1. czemu nie

      Do patrolowania są w porządku.

  3. As.

    Zanim my przygotowaliśmy bazę, Amerykanie uznali maszyny za przestarzałe

  4. Marek

    Ale nam się szykują zakupy na horyzoncie : -abramsy ,z turbiną -lcs ,gołe wesołe i kto to będzie serwisował i za ile? -burki z 91r za duże -repery tu spoko 4szt. by się przydały na czas pokoju Wg. mnie to boże uchowaj nas ot tego, niech sobie drukują dolarki i nie wciskają nam tego sprzetu.

  5. pomz

    Czyli mozemy byc pewni ze je kupimy. Na 100%

    1. Stefan

      Zamiast Bryzy, do nadzorowania Bałtyku i współpracy z nabrzeżną artylerią. Prawdopodobnie MQ-9 już to robiły z Mirosławca. Zatem dla Polskiej Armii to nie jest złom. Bez ciężkiej broni ofensywnej może dłużej pozostawać w powietrzu. Potrzebne mu są jednak "półśrodki" w postaci zasobników WRE i samoobrony.

    2. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Jaka samoobrona przecież to cudo nie ma żadnych szans przetrwać w spotkaniu z myśliwcem czy z OPL, ten myśliwiec to wystarczy jakiś z lat 30 XX wieku, OPL tak samo.

    3. lk5

      Na wysokości 17km? Taak... Fakt, że to rzeczywiście system cywilno-dozorujący, czyli zdatny na czas pokoju, lub wojny z pasterzami, nie przekreśla właśnie takich zastosowań tego systemu. Czy nam to potrzebne - tak. Czy koniecznie z hameryki - nie. To po co kasę tracić?

  6. asd

    Brać i nie gadać!

    1. ryba

      następny żebrak sie znalazł !!!

    2. :))

      Noo Brać nawet za dolara i pakiet wsparcia i centrum dowodzenia :D

  7. Cóż

    Nazywanie aktu morderstwa Sulejmaniego i Irackich generałów w Bagdadzie "kontrowersyjnym" jest jak bycie świadkiem odcięcia czyjejś głowy tępym nożem i narzekanie że trwało to za długo i wyglądało nieco niesmacznie.

    1. rED

      Jak nazwać śmierć np Natalii Estemirowej?

    2. zyg

      nie wspominając o wysyłaniu egzekutorów z FSB/GRU do Europy w celu dokonywania morderstw politycznych przy użyciu polonu czy nowiczoka, włącznie z bardzo nielicznymi krajami przyjaznymi dla Rosji jak Niemcy czy Bułgaria?

    3. gnago

      Ta i jednocześnie udowodniło jak wielka jest rosyjska agentura w GB. Bo rozumiem podrzucenie Nowiczoka córce do bagazu przy wylocie z Rosji łatwe i proste. Ale organizacja ćwiczeń p. chemicznych w miasteczku gdzie mieszkały docelowe ofiary tegoż zamachu to majstersztyk i ujawnienie agentury we władzach GB. A ta genialna gra agentów w samym miasteczku. Zamiast kilkuset ofiar na miejscu. Ofiar śmiertelnych mamy raptem dwie chore jedynie a dziś nie wiadomo jak skończyły. A co z policjantami , służbą zdrowia ? Na zdjęciu łaziły w zwykłych mundurach , uniformach CUD. Czy zwyczajna anglosaska prowokacja dennie wykonana , rozłazi się w strzępy po pobieżnym dochodzeniu. Starczy pogooglać

  8. Ronon Dex

    ...a za 2-3 lata jankesi wcisną te Reapery Polakom... za ciężką kasę.

    1. zxfjxzkfj

      obyś miał rację

  9. MAZU

    Skoro Siły Powietrzne USA nie chcą już Reaperów, to mogą je nam oddać, bezpłatnie oczywiście, jako gest dobrej woli oraz dowód, że USA traktuje Polskę jak wartościowego sojusznika i partnera. M

  10. Cóż

    Teraz zwróćmy uwagę na jeden "mały" szczegół. USA w zeszła dekadę kupiły 340 wielkich, drogich dronów, które nie będą im teraz do niczego potrzebne. Przecież ten kraj padnie na pysk pod takim zarządzaniem. Właściciele PRYWATNYCH korporacji rżną budżet jak chcą, rząd zamawia u nich idiotyczne ilości niepotrzebnego sprzętu (LCSy, Zumwalt, Drony, tysiące MRAPów, niekończące się programy które anuluje się po długich latach wydatków) i całkowicie uniemożliwia normalne wyposażenie sił zbrojnych. I my chcemy ich miec za sojusznika? Z kim my w zasadzie się wiążemy sojuszem? Z Państwem? Z aktualną administracją? Z korporacją jak Raytheon albo Lockheed?

    1. Ghh

      Dodrukuja dolarow i po problemie nie boj zaby

    2. Stefan

      Ale USA nadal jest mocarstwem gospodarczym i militarnym. Chyba więc aż tak źle zarządzane nie są?

    3. rafikzabki

      Co to za tekst? Z czym Adolf zaczynał wojnę a z czym kończył? I to było tylko 5 lat wtedy - dzisiaj postęp jest szybszy. A przez 10 lat działania idealnie oszczędzały życie żołnierzy sił specjalnych zabijając za nich z powietrza.

  11. Lord Godar

    No to w obliczu tej informacji wychodzi na to , że program Zefir się FAK-tycznie zdewaluował zanim się rozpoczął . No chyba że wspaniałomyślni amerykanie sprzedadzą nam teraz te wycofywane wkrótce MQ-9 ...

    1. Xvx

      Mamy jakieś satelity do kontroli nad dronami tego typu?

    2. asd

      Nie są potrzebne satelity, wystarczy łączność pozahoryzontalna - mamy własne rozwiązania w tej dziedzinie. A taka łączność jest w zasadzie skuteczniejsza niż satelitarna.

  12. Kasta nadzwyczajnych ludzi

    My zrobimy faza analityczne koncepcyjne na następca rapera bo my robimy fazy analityczne koncepcyjne tylko na najlepszy sprzęt który może kiedyś kupimy w ilości 1 czy 2 sztuk

    1. Polak mały

      Jak to, przecież kopiemy strategicznie potrzebny kanał na mierzei...

  13. Henio wodnik

    a tymczasem Ukraina kupuje "ANKA-2" i "AKINC" wraz z pociskami manewrującymi SOM

    1. Sidematic

      Przeciwko polskiej armii będą wystarczające. Nie mamy właściwie niczego czym moglibyśmy się obronić przed dronem operującym powyżej 5,5 km. Nie zapominajcie że Rzeszów podobno jest miastem ukraińskim a o Przemyśl i Sanok jeszcze nie tak dawno toczyliśmy z nimi boje.

    2. Cóż

      Ukrainy nie stać nawet na kupno amunicji 152mm. Nie wiem po co wspominać w ogóle o tym państwie-wydmuszce

    3. Stefan

      Bo to bufor dla Polski. Zderzak przed Rosją.

  14. dim

    I tak samo błędem jest opieranie się polskiej obrony wojsk na gromach/piorunach (opisuję fakty, nie puste zapewnienia). Gdyż w prawdziwej wojnie nie strąci to ani wrogiego drona - wszystkie, poza desantowaną przez nie amunicją, działać będą z większej wysokości. I konflikt faktycznie, że będzie asymetryczny, ale raczej w stylu Wojsko Polskie z procami, przeciw muszkietom. Ale po co o tym piszę ? Wszyscy i tak wiemy, a nic się nie zmienia ?

    1. Lord Godar

      Na większych wysokościach może je zestrzelić system opl o większych zdolnościach niż Grom/Piorun lub rakieta powietrze -powietrze , a po drugie drony o większych pułapach , to też większy konieczność stworzenia większego płatowca , a to większy koszt i większe prawdopodobieństwo jego zniszczenia . A polska opiera dolne piętro o Gromy i Pioruny , bo jest ich producentem i w miarę tani sposób jest w stanie zbudować najniższe piętro opl , które też jest potrzebne.

    2. Hmmmm

      Hola hola. Po pierwsze powszechna obecność manpadsow oraz systemów Poprad, w y m u s z a podniesienie pułapu działań, co jednak wystawia wrogie samoloty i śmigłowce na ujawnienie i tym samym zniszczenie z większej odległości czy przez samoloty czy środki plot większego zasięgu. Po wtóre nasycenie środkami VSHORAD może znacząco obniżyć skuteczność rakiet manewrujących! Zatem sens posiadania Popradów jest uzasadniony, w szczególności że otwarta konstrukcja samej wyrzutni pozwala na przyszłe zastosowanie o wiele większych gabarytowo i donośniejszych efektorów.

    3. Ok bajdur

      Dokładnie tak. Po za tym Poprad może godzinami czekać ba cel.

  15. zmech0l

    FlyEye sprawdził się w Donbasie nie został ani przejęty ani zestrzelony mimo stosowania WRE łącznie z Krasuchą. Prowadzenie rozpoznania lub poświetlania celów przez drony klasy MALE mija się z celem. To oczywiste że wnioski z wojny w Syrii pokazują że drony mimo dużej skuteczności długo nie polatają. Trzeba założyć że nawet Orlik może być łatwym celem stąd stosowanie amunicji naprowadzanej półaktywnie może mieć ograniczenia. Dla nas wnioski: miniaturyzacja dronów i podświetlaczy, amunicja nie tylko naprowadzana na laser ale np. kasetówki z INS, broń zrzucana z dronów spoza zasięgu OPL przeciwnika czyli minimum kilkanaście km z kryciem się poza horyzontem radiolokacyjnym a rozpoznanie obrazowe z małych dronów, amunicja pasywna, samonaprowadzająca się lub INS.

    1. Cóż

      >FlyEye sprawdził się w Donbasie >mimo stosowania WRE łącznie z Krasuchą Musiałyby się te rzeczy jeszcze wydarzyć w rzeczywistości, nie tylko w twojej i gówno-mediów wyobraźni

    2. Troll z Polszy

      Wskaźników laserowych nie Podświetlacz, drony mają wskaźniki laserowe niby nic a wielka różnica

    3. Gort

      Dodałbym jeezcze jeden wniosek. Saturacyjne przeciążenie opl przez tanie drony cele. Prawdopodobnie tak zniszczono Pancyra s1. Odpadli rakiety zniszczyli kilka dronów lecz już nie przeładowali. Musimy dysponować taki celami dla osłony drogiego sprzętu np. FLYEYE z WB. Polska nie może szykować się do konfliktu kolonialnego. Niezbędne jest wprowadzenie podswietlaczy celu dla piechoty. Tylko tak drony i amunicja precyzyjna Kraba, Langusty, Homara, Raka zapewnią osłonę.

  16. Asd

    Macieju, wspominając użycie przez Turków BSP należało wspomnieć o potwierdzonych 6 zestrzeleniach, i kolejnych 8 niepotwierdzonych.

    1. Szach mat w jednym ruchu.

      Rozumiem,że jesteście na ty?

    2. raKO

      A ile Rosja straciła samolotów i śmigłowców podczas 5-dniowej wojny z Gruzją? 12 samolotów i jeden śmigłowiec? A mowa o starciu z przeciwnikiem, który miał archaiczną plot i jego najlepszą bronią plot były r3czne wyrzutnie z Polski, których Gruzini nawet nie umieli dobrze obsługiwać. Lepiej stracić kilkanaście dronów po góra kilka milionów dolarów sztuka niż kilkanaście samolotów, które trzeba zastępować nowymi samolotami po kilkadziesiąt milionów USD sztuka.

    3. Jestem na tak

      I dodatkowo nie zapominaj o pilotach, ich życie jest bezcenne!! Jak dla mnie drony są ok. Jeśli w krytycznym momencie taki większy dron podrzuciłby kilkanaście ppk w rejon ataku, to mógłby zmienić całkowicie obraz tej konkretnej bitwy!!

  17. Pentagram

    Pomimo ze USA sa lata świetlne w dronach to jeszcze idą w block3 Przypominam że szkolenia kosztują potężną kase, a na to stać

  18. tagore

    czyli przydała się USA lekcja na koszt Turcji w Idlib.

    1. padaka

      Tak, planowali zakupy do ostatniej godziny. Lol.

    2. Lord Godar

      Już wcześniej dostali lekcję , jak im Iran drona ustrzelił .

  19. Marek1

    Sens posiadania i użycia BSP klasy MALE i taktycznych śr. zasięgu w konfliktach symetrycznych istnieje, gdy ma się ich naprawdę dużo i nawet spore straty sa do przyjęcia w stos. do zadawanych przez BSP strat. Ale i tu warunkiem koniecznym jest wyposażenie w/w BSP w przynajmniej podst. systemy samoobrony, no i osłonę ich własnym lotnictwem, przed działaniem lotnictwa przeciwnika.

  20. Pentagram

    Pentagon ma kase w budżecie na ponad 300 dronow LM skunkworks demonstrowal stealth version Jak mówią NIFTY Hahahaha

  21. Ślązak

    W warunkach kryzysu nadal będą się sprawdzać, a co do Polski żaden Zefir tylko budujmy swoje zdolności mamy Warmate następny krok Warmate 2 , kontrakt jest na Orliki trzeba go zrealizować i je wdrożyć - oczywiście można kupić Zefiry w USA albo w Izraelu ale jak tak to może tą kasę lepiej na Caritas albo WOŚP przeznaczyć.

Reklama