Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Prezentacja nowych armat szybkostrzelnych Leonardo

Linia produkcyjna zakładu w Brescia, widoczne kolejne etapy montażu zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskiego MARLIN 40.
Linia produkcyjna zakładu w Brescia, widoczne kolejne etapy montażu zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskiego MARLIN 40.
Autor. Leonardo

W drugiej połowie kwietnia br. włoski koncern Leonardo zaprezentował grupie włoskich i zagranicznych dziennikarzy swoje nowoopracowywane armaty małego kalibru. Wśród zaproszonych gości jedynym Polakiem był piszący te słowa, dzięki temu czytelnicy Defence24 mogą zapoznać się z relacją z pierwszej ręki.

Prezentacja odbyła się w zakładzie Leonardo w mieście Brescia na północny Włoch. Zajmuje się on głównie rozwojem i produkcją zaawansowanych mechanicznie systemów obronnych małego kalibru, które można zainstalować platformach morskich, lądowych jak i śmigłowcach. Aktualnie zakład ten ma powierzchnię prawie 17 000 metrów kwadratowych i zatrudnia około 120 osób. Wraz z fabryką w La Spezia również w północnych Włoszech oraz zakładem Larimart w Rzymie tworzą oddział koncernu noszący nazwę Defence Business Area, który z kolei wchodzi w skład Electronics Division.

Zakłady Leonardo w Brescia, tu rozwijane i produkowane są działa małego kalibru włoskiego koncernu.
Zakłady Leonardo w Brescia, tu rozwijane i produkowane są działa małego kalibru włoskiego koncernu.
Autor. Leonardo

Podczas wizyty dziennikarzy w tym zakładzie poza nowymi armatami o których poniżej, można było zobaczyć linię produkcyjną i aktualnie produkowane tam wzory uzbrojenia. Należy przy tym zaznaczyć, że ich produkcja realizowana jest z w ścisłej kooperacji z większą fabryką z La Spezia, w której wytwarzane są lufy armat, w tym również małego kalibru. Obecnie produkcja zakładu w Brescia skoncentrowana jest na wytwarzaniu uzbrojenia morskiego przeznaczonego dla włoskiej floty jak i na eksport. Dziennikarze mogli zobaczyć w różnych fazach montażu m. in. pojedynczą armatę OTO 25 mm KBA, zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskie MARLIN 30 oraz MARLIN 40 a także wyrzutnie celów pozornych ODLS 20.

Reklama

Armata automatyczna Leonardo X-Gun

Armata automatyczna kalibru 30 mm X-Gun powstała w odpowiedzi na potrzeby rynku. Analizy rynku wskazują, że aktualnie na świecie istnieje duże zainteresowanie w pełni elektrycznymi działami tego kalibru, które nie podlegają ograniczeniami eksportowymi rządu Stanów Zjednoczonych - ITAR (International Traffic in Arms Regulations). Dodatkowym argumentem za jej opracowanie było zainteresowanie ze strony włoskiej marynarki wojennej (Marina Militare), która zdecydowała o odejściu od armat kalibru 25 mm na rzecz dział 30 mm jako artylerii drugiego kalibru na swoich okrętach.

Armata automatyczna kalibru 30 mm X-Gun w podziemnej strzelnicy zakładu w Brescia.
Armata automatyczna kalibru 30 mm X-Gun w podziemnej strzelnicy zakładu w Brescia.
Autor. Leonardo

Działania zmierzające do opracowania X-Gun zostały zainicjowane przez Leonardo w 2017 r., kiedy zapadła strategiczna decyzja o opracowaniu krajowej armaty tego kalibru. W 2018 r. powstał demonstrator technologii, w 2019 r. oddał on pierwszą serię z szybkostrzelnością 200 strz./min, zaś rok później został w pełni ukompletowany. W 2021 r. powstał pierwszy prototyp armaty i systemu jej zasilania w amunicję. Rok później zostały one ze sobą zintegrowane tworząc wraz z jednostką kontroli ognia (Gun Control Unit) w pełni funkcjonalną armatę.

Armata X-Gun od przodu…
Armata X-Gun od przodu…
Autor. Leonardo

Otworzyło to drogę produkcji egzemplarzy przed seryjnych (SN 001-003) z których pierwszy zaprezentowano podczas próbnych strzelań. Obecnie armata przechodzi testy kwalifikacyjne, zarówno przemysłowe jak i mające potwierdzić spełnienie norm NATO (STANAG 4516). Strzelania, które obserwowali dziennikarze realizowane były w podziemnej strzelnicy zakładowej o długości 72 m, jedynym takim obiekcie we Włoszech. W ich trakcie armata oddała pojedyncze strzały, ale również krótkie jak i długie serie potwierdzające dojrzałość całej konstrukcji, której pierwszy egzemplarz ma w przyszłym roku zostać zintegrowany z wieżą i przekazany pierwszemu odbiorcy.

… i od tyłu.
… i od tyłu.
Autor. Leonardo

Armata automatyczna Leonardo X-Gun charakteryzuje się szybkostrzelnością wynoszącą 200 strzałów na minutę i jest dostosowana do zgodnej ze standardami NATO (STANAG 4624) amunicji 30 × 173 mm. Cechą charakterystyczną konstrukcji tego działa jest napędzany elektrycznie rotor (wirnik), którego zewnętrzne krzywki wyprofilowane są w kształcie litery X. To rozwiązanie zostało opatentowanie i wykorzystane w nazwie armaty. Obroty tego wirnika wprowadzają w ruch pozostałe podzespoły działa, które odpowiadają za pobieranie pocisków z taśmy nabojowej, wprowadzanie ich do komory, odbieranie łusek po strzale oraz ich wyrzucanie. Przy czym jeden ruch suwaka napędzanego przez rotor powoduje jednoczesne wprowadzenie nowego naboju do komory oraz wyrzucenie łuski na zewnątrz.

W związku z tym, że armata zaprojektowana została głównie w celu zwalczania środków napadu powietrznego, w tym bezpilotowców, przystosowana jest ona do wykorzystania nowej amunicji programowalnej MF-ABM (Multi Fragmentation-AirBurst Munition) opracowywanej właśnie przez firmę KNDS Ammo Italy. W celu zwiększenia prawdopodobieństwa zniszczenia celów powietrznym, takim jak drony czy amunicja krążąca pociski te będą miały specjalną konstrukcję. W ich wstępnie uformowanej części czołowej znajdą się stalowe kulki, które uzupełnią podlegający naturalnej fragmentacji stalowy korpus pocisku. Po detonacji ładunku wybuchowego, kule te tworzą stożek o niewielkim kącie, uzupełniany przez fragmenty korpusu pocisku, które również przemieszczają się do przodu. Tworzy to rój odłamków na szerszym obszarze, zwiększającym tym samym prawdopodobieństwo porażenia celu.

Programowanie zapalnika pocisku następuje w sposób bezkontaktowy przy pomocy anteny znajdującej się w podajniku amunicyjnym. W przeciwieństwie do konwencjonalnych systemów, ten innowacyjny zapalnik rejestruje również prędkość początkową pocisku w czasie przechodzenia przez hamulec wylotowy armaty zawierający zintegrowane „bramki indukcyjne”. Umożliwia zapalnikowi wykrycie rzeczywistej prędkości wylotowej i dostosowanie do nie czasu wstępnie zaprogramowany lot pocisku. Pozwala to na zmodyfikowanie punktu detonacji a ostatecznie zwiększenie prawdopodobieństwa porażenia celu. Zapalnik wyposażony jest ponadto w funkcję awaryjnej detonacji w przypadku uderzenia do celu przed zaprogramowanym czasem dolotu.

Reklama

Integracja X-Gun z systemami wieżowymi

Armaty automatyczna kalibru 30 mm Leonardo X-Gun przewidywana jest do zastosowania w systemach wieżowych przeznaczonych zarówno dla okrętów jak i pojazdów lądowych. W przypadku aplikacji morskiej będzie to to zdalnie sterowane stanowisko artyleryjskie Lionfish 30. Ma ono ma masę 1600 kg (1450 kg bez amunicji) i 200 gotowych do wystrzelenia pocisków. Zasięg skuteczny armaty wynosi 3500 m, zaś jej kąt ostrzału w azymucie wynosi od -155° do 155° a w elewacji -20° ÷ 70°. Każde stanowisko wyposażone jest we własną głowicę elektrooptyczną, która ma możliwość obserwacji dookólnej.

Armata X-Gun po raz pierwszy zostanie zastosowana w morskich stanowiskach artyleryjskich Lionfish 30 przeznaczonych dla Marina Militare.
Armata X-Gun po raz pierwszy zostanie zastosowana w morskich stanowiskach artyleryjskich Lionfish 30 przeznaczonych dla Marina Militare.
Autor. Leonardo

Rodzina morskich stanowisk artyleryjskich Lionfish wyróżnia się małą masą, modułowością i wspólną architekturą, która pozwala na instalowanie tych stanowisk na pokładach jednostek drugorzutowych zarówno jako uzbrojenie podstawowe, jak i wtórne systemy obronne. Stanowiska te mogą stanowić również uzbrojenie bezzałogowych jednostek pływających. Wszystkie konstrukcje z tej rodziny dysponują własnymi optoelektronicznymi systemami celowniczymi dzięki czemu mogą samodzielnie wypracowywać koordynaty ognia, co w połączeniu z dużą szybkostrzelnością pozwala na zwalczanie nagle pojawiających się zagrożeń.

Zgodnie z informacjami przekazanymi mediom podczas prezentacji w zakładzie w Brescia Leonardo podpisał już dwa kontrakty na dostarczenie systemów Lionfish 30. Pierwszym odbiorcą ma być Marina Militare, która zamówiła sześć takich zestawów, w które uzbrojone będą nowe patrolowce typu PPX OPV. Pierwsze z tych stanowisk ma zostać dostarczone odbiorcy już w przyszłym roku. Drugim kontrahentem jest kanadyjska marynarka wojenna która zamówiła Lionfish 30 dla swoich nowych fregat rakietowych CSC (Canadian Surface Combatant), opartych na projekcie brytyjskich fregat typu 26.

Jeżeli chodzi o aplikacje lądowe armata X-Gun przewidziana jest do instalacji w dwuosobowych wieżach HITFIST oraz zdalnie sterowanych HITFIST UL (Uncrewed Light) przeznaczonych dla pojazdów kołowych jak i gąsiennicowych. Możliwość dostosowania X-GUN zarówno do środowiska morskiego, jak i lądowego zwiększa elastyczność wdrażania ich na całym świecie.

Takie podejście zwiększona możliwości szkoleniowe i efektywne zarządzanie częściami zamiennymi minimalizuje potrzebę odrębnych systemów szkoleniowych dla zastosowań morskich i lądowych, upraszczając tym samym proces szkolenia i zapewniając spójny zestaw umiejętności personelu różnych formacji. Natomiast jednakowe komponenty armaty oznaczają, że można utrzymać wspólny zapas części zamiennych, nie ma zatem potrzeby tworzenia oddzielnych zapasów do zastosowań morskich i lądowych a tym samym redukowane są koszty utrzymania tego uzbrojenia. To strategiczne podejście poprawia gotowość operacyjną i zmniejsza obciążenia logistyczne.

Reklama

Blaze 30 i Gatling 20 - nowe armaty szybkostrzelne Leonardo

Podczas wizyty w zakładzie w Brescia nie tylko można było zapoznać się ze szczegółami konstrukcji oraz rozwoju działa kalibru 30 mm X-Gun, ale również zaprezentowane zostały dwie zupełnie nowe działa małego kalibru, które opracowywane są właśnie przez włoski koncern. Pierwszą z nich była armata napędowa Blaze 30 kalibru 30 mm, zaś drugą wielolufowe działko rotacyjne Gatling 20 kalibru 20 mm.

Wizja opracowywanej właśnie armaty automatycznej Blaze 30.
Wizja opracowywanej właśnie armaty automatycznej Blaze 30.
Autor. Leonardo

Armata automatyczna Blaze 30 jest jeszcze na wcześniejszym etapie rozwoju, bowiem prace nad nią rozpoczęto pod koniec 2023 r. Wykorzystuje ona wiele elementów opracowanych dla X-Gun takie jak na przykład rotor (wirnik), jednak wykorzystuje inną amunicję 30×113 mm. Dzięki temu potencjalni nabywcy będą mogli składać zamówienia na ten wzór uzbrojenia już w 2025 r., zaś pierwsze egzemplarze odebrać po dwóch latach. Broń ma być napędzana elektrycznie i zasilana prądem stałym o napięciu 24 V. Ma ona mieć niewielką masę 80 kg, zaś szybkostrzelność wynosi ma ok. 250 strz./min. Blaze 30 powstała z myślą o zastąpieniu wkm-ów kalibru 12,7 mm, których skuteczność staje się coraz bardzie ograniczona zwłaszcza przeciwko celom lekko opancerzonym. Ma być stosowana na wieżach i stanowiskach bezzałogowych takich jak Lionfish czy HITROLE Light.

Drugą nową konstrukcją jest lotnicze działko wielolufowe Gatling 20.
Drugą nową konstrukcją jest lotnicze działko wielolufowe Gatling 20.
Autor. Leonardo

Zupełnie inne przeznaczenia ma lotnicze działko rotacyjne Gatling 20 dostosowanego do amunicji 20×102 mm. Może ono np. posłużyć do modernizacji śmigłowców uzbrojonych w armatę TM 197B takich jak AW129 Mangusta czy turecki ATAK. Przy czym ma być ona elementem oferty eksportowej i raczej nie zostanie zamontowana na śmigłowcu bojowym AW249. Masa własna trzylufowego działka wynosi 71 kg, a szybkostrzelność wynosić ma ok. 750 strz./min przy ok. 30 obr./min. Nowocześniejsze rozwiązania (w tym nowe materiały) w stosunku do TM 197B powodują, że nowe działko jest lżejsze i łatwiejsze w produkcji, ma być też prostsze w codziennym utrzymaniu. Gatling 20 opracowywany jest już od 2020 r. Leonardo deklaruje, że przed końcem bieżącego roku będzie mógł przyjmować zamówienia na nowe działko z terminem dostawy ok. dwóch lat od podpisania umowy.

Plany na przyszłość

Obecna sytuacja międzynarodowa i drastyczny wzrost wydatków obronnych przekłada się bezpośrednio na wzrost zainteresowania zakupem uzbrojenia, również produkowanego przez Leonardo. Już teraz firma obserwuje wzrost obrotów o ok. 20-25% rok do roku. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom firma planuje zwiększyć również produkcję armat małego kalibru nawet dwukrotnie. Temu celowi służy zarówno modernizacja bazy produkcyjnej (np. w fabryce w La Spezia powstaje nowa linia do produkcji luf mniejszego kalibru), jak również opracowywanie zupełnie nowych produktów, jak te które miały swoją premierę podczas prezentacji dla dziennikarzy w Brescia.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (8)

  1. LMed

    No cóż, zakres działań i poziom zatrudnienia to dobry przykład (może zbyt ambitny?) do naśladowania dla ZM Tarnóŵ chyba.

    1. adamer

      Z Ukrainy widać jak bardzo potrzebna jest lekka 30 na krótki pojazd. Wraz z radarem zagłada dla dronów. Potrzeba tego tysiące.

  2. user_1050711

    Jakoś nikt z tu piszących nie zauważył, że nowe włoskie działko 30 mm oferuje możliwość strzelania w elewacji do 70 stopni. Wystarczy dodać człon detekcji i mozna takim działkiem skuteczniej zwalczać drony, niż przyszłościowo działkiem wieży ZSSW-30, elewacja do 60 stopni, a i to konstruktorzy byli z niej badzo dumni. A chyba wszyscy tu jesteśmy już zgodni, że to drony stają się największym zagrożeniem?

    1. kaczkodan

      To znacznie wyższa wieża od ZSSW-30, a 60 stopni jest całkiem dobrą wielkością - na dystansie 2 km strzela się do drona odległego o kilometr na wysokości 1732 metrów. Zawieszenie hydropneumatyczne jest w stanie dodać 10-15 stopni w sytuacji nadzwyczajnej.

  3. kaczkodan

    Im naprawdę się wydaje że ktoś wymieni działko podczas modernizacji A129? Po jakiego grzyba? Działko na amunicję 30x173 wygląda na jakąś alternatywę dla Bushmastera, ciekawe czy ma opcję obsługi amunicji 40 mm. Rozwiązaniem idealnym dla ZSSW-30 byłaby armata posiadająca dwie lufy - 30 i 40 mm, wymieniane automatycznie podczas strzelania w zależności od podawanej amunicji. W ten sposób można by wprowadzić znacznie skuteczniejsze naboje 40 mm bez wprowadzania ryzyka dla "sojuszniczej logistyki".

    1. Davien3

      Nie , nie ma takiej mozliwości. X-gun zasilany jest wyłacznie amunicją 30x173mm A w ATK-44S wymienia się nie tylko lufę przy zmianie kalibru więc twój pomysł nie ma szans realizacji.

    2. Chyżwar

      Nie wiem co im się wydaje. Wiem jednak że X-Gun w wersji morskiej pasowałby na okręty patrolowe SG. Piszę okręty, ponieważ razem z jednym zakupionym kupiliśmy pono licencję na dwa następne. OSU-35K trudno by tam było posadzić. Włoska konstrukcja jest znacznie lżejsza. Kaliber u nas popularny. A, że w grę wchodzą co najwyżej trzy działa nie ma po co kombinować z krajową konstrukcją.

  4. AdSumus

    Aż jeden dziennikarz. Zero zainteresowania ze strony wojska, zero zainteresowania ze strony przemysłu. Nowe technologie nas nie interesują? Tak wiem że my się opieramy na amerykańskich rozwiązaniach. Ale choćby zainteresowanie tą armatą mogło by wzbudzić niepewność ze strony amerykanów. Może byli by łatwiejsi w przekazywaniu technologii. Cóż nasze państwo się nie zmienia.

    1. Dudley

      To może poczytaj, jak chętnie dzielili się przekazywaniem technologii wieży do Rosomaka. Integracja Spike z wieżą nie udała się właśnie ze względu na nieakceptowalne wymagania finansowe Włochów. Zamówienie ZSSW30 to efekt braku dostatecznie dobrej współpracy z producentem wieży w utrzymaniu zadowalającej sprawności.

    2. Davien3

      To był pokaz dla dziennikarzy a nie wojska czytaj ze zrozumieniem

  5. Dudley

    Fotka "lini montażu" powinna uzmysłowić decydentom że nie powinniśmy kupować od Włochów niczego istotnego. W USA Musk buduje rakiety i satelity, z prędkością 100razy większą jak Włosi armaty. I jak większość z nas wie to dobra jakość prezentuje włoskie wino, ser oliwa, ale nie wyroby przemysłu zbrojeniowego. Może tak jak w przypadku produkcji wina czy oliwy z oliwek potrzeba jeszcze pary tys lat by dorównali jakością tym bardziej tradycyjnym włoskim wyrobom.

    1. MW78

      Co ma napęd rakietowy wspólnego z armata wykorzystującą amunicję 30×113 mm?

    2. Essex

      Serio? A co to ma wspolnego z armatą? Rozumiem, chciales dowslic Wlochom i pokazac jacy sa be...no brawo!....moze porownaj fotki z firmy wloskiej z naszymi manufskturami? Co za trudne? Jskie to innowacyjne produkty w tym czasie opracowalismy i ilu jest juz klientiw? Nic? Zero???? Oj oj

    3. Dudley

      MW78. Pokazuje że ta firma może i potrafi skonstruować ciekawą broń, natomiast nie ma pojęcia o jej sprawnej produkcji i funkcjonowaniu u klienta. Popatrz jak wygląda ich linia produkcyjna, by przenieść armatę z jednego stanowiskach na inne chyba trzeba rozebrać podłogę, brak szafek czy pojemników z częściami do montażu. Świadczy to o tym że montaż każdego najmniejszego elementu nawet pojedynczej śruby, to operacja logistyczna sama w sobie. Montaż stosunkowo prostego urządzenia mechanicznego musi trwać tam tygodniami lub nawet miesiącami. Być może każdy najmniejszy element składowy jest zamawiany i wytwarzany indywidualnie. To nie jest linia produkcyjna to manufaktura. Utrzymanie w gotowości bojowej ich produktów to musi być koszmar logistyka, części zamienne trzeba chyba zamawia z paru letnim wyprzedzeniem.

  6. Jan z Krakowa

    1/2. Bardzo ciekawy jest pomysł tego rotora z rowkami (krzywkami) w kształcie litery X. Włosi zawsze byli dobrzy w dziedzinie produkcji sprzętu wojskowego. Podobnie jak Czesi (Czesi odziedziczyli po CK Austro-Węgrach), produkcję u nich rozwinął GD Reich, a sami Czesi nawet i po wojnie potrafili zachować potencjał produkcyjny -- i są dość dużym eksporterem broni.

  7. Jan z Krakowa

    2/2. NB. Czechy (czasami w postaci Czechosłowacji) to jeden z najbardziej uprzemysłowionych krajów Europy. Za komuny nastąpił tam regres, i można przypuścić,że gdyby nie ten ustrój i zależność od ZSRR , to Czechy byłyby bogatsze dzisiaj od Niemiec. Jednakże nawet pomimo tego czasie komuny poziom życia w Czechosłowacji (mierzony np. spożyciem wartościowych produktów żywnościowych na duszę, w tym także piwa był wyższy niż w DDR). No a w Polsce, gdyby nie wojna, ustrój socjalistyczny i zalężność od ZSRR, ekspatriacja ludzi -- zniszczenie takiego ośrodka naukowo-przemysłowego jakim był Lwów, przerwanie inwestycji przemysłowych inaczej by to wszystko wyglądało. No ale jest jak jest -- może być dobrze tylko trzeba skończyć z frajerstwem w polityce wobec Wschodu.

  8. szczebelek

    Rozwój i rozbudowa w pełnym skrócie...

Reklama