Reklama

Siły zbrojne

Brzeziński: Polska musi mieć zdolność do obrony swojego terytorium

Zbigniew Brzeziński - fot. Jacek Marczewski/Forum
Zbigniew Brzeziński - fot. Jacek Marczewski/Forum

18 września br. w internetowym wydaniu „Rzeczpospolitej” ukazał się wywiad ze Zbigniewem Brzezińskim, w którym poruszano, m.in. kwestię bezpieczeństwa Polski na tle aktualnej sytuacji w Europie i na świecie.




Rozmowę z byłym doradcą prezydenta Jimmiego Cartera Zbiginiewem Brzezińskim (w latach 1977-1981), jednym z architektów porozumień egipsko - izraelskich z Camp David, członkiem waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych przeprowadził Rafał Mierzejewski.

Każdy członek NATO musi podjąć decyzję o podniesieniu zdolności wojskowych. Polska, z oczywistych przyczyn historycznych i geopolitycznych, szczególnie rozumie wagę tej zależności - stwierdza Brzeziński w odpowiedzi na uwagę, że państwa europejskie zmniejszają wydatki na obronność.

Odnosząc się do oceny stanu Polskich Sił Zbrojnych na tle innych państw europejskich i kierunku, w którym powinien iść ich rozwój Brzeziński zauważa, że: W warunkach międzynarodowego kryzysu, zagrażającego polskiemu bezpieczeństwu, Polska musi mieć zdolność do obrony swojego terytorium. W tym krótkim czasie sojusznicy znajdujący się pod międzynarodową presją opinii publicznej wymogą kolektywną odpowiedź NATO zgodnie z artykułem 5 traktatu północnoatlantyckiego (o zbiorowej samoobronie). Decyzję o zapewnieniu takiej możliwości przez podniesienie zdolności do obrony Polska musi podjąć samodzielnie, wedle optymalnego osądu, rozważając, co zapewnia możliwość samoobrony do czasu, kiedy sojusznicy będą politycznie zmuszeni do zareagowania.

Były doradca Cartera zauważył również współzależność Europy i NATO. Uznał że Europa bez NATO, ale i Stany Zjednoczone bez Europy byłyby słabsze i nie mogłyby realizować w pełni swoich interesów:

NATO jest kamieniem węgielnym współpracy amerykańsko-europejskiej. (..) Bez Sojuszu Europa natychmiast stałaby się słabsza. Bez niego także zdolność USA do wpływania na sprawy światowe zostałaby drastycznie zmniejszona. Z tego powodu Stany Zjednoczone całkiem konsekwentnie faworyzują i bronią jego utrzymania oraz zaangażowania w międzynarodowe bezpieczeństwo. 

Zależność Stanów Zjednoczonych od sojuszników wyraża się według Brzezińskiego także przez to, że nawet to mocarstwo, dotknięte kryzysem gospodarczym, traci powoli zdolność do unilateralnego działania:

Nasi europejscy sojusznicy muszą zdać sobie sprawę, że ostatnie kryzysy, jak operacja w Afganistanie czy wojna przeciwko Irakowi, pokazały, że nawet najbogatsi członkowie NATO tracą zdolność prowadzenia niezależnych operacji wojskowych - dodaje amerykański politolog.

(MMT)
Reklama

Komentarze

    Reklama