Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; PGZ zawiadamia prokuraturę; Ameryka głęboko podzielona w sprawie NATO

Autor. PGZ-Miecznik

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Michał Duszczyk: Rp.pl:„Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje” „Jesteśmy na pierwszej linii frontu – mówią eksperci o rosyjskich atakach hakerskich. Od stycznia br. ich liczba wzrosła o 60 proc., a w ciągu sześciu miesięcy aż o 130 proc. – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Hakerzy kierowani przez Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (GRU) uderzyli w polskie instytucje rządowe. Do ataku doszło w tym tygodniu, a jak poinformował instytut badawczy NASK – dokonano go poprzez „rozsyłanie szkodliwego oprogramowania”. Szczegóły nie są znane. Sprawą zajmuje się specjaliści z CERT Polska i armii. Wiadomo, że za atakiem stoi prokremlowska grupa cyberprzestępcza APT28, powiązana z GRU. To zaledwie jeden z wielu ostatnio przykładów cyberataków nad Wisłą. Polska, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, znalazła się bowiem na pierwszej linii wojny toczonej w sieci. Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, parę dni temu przyznał, że Polska jest jednym z najczęściej atakowanych w cyberprzestrzeni krajów nie tylko w tej części Europy, ale na świecie. Faktycznie, sytuacja pod względem zagrożenia w sieci jeszcze nigdy nie była tak zła. Najnowsze dane izraelskiej firmy Check Point Software (CP), które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza, nie pozostawiają złudzeń – Polska znalazła się w czołówce europejskich celów hakerskich. Analizy, do których dotarliśmy, pokazują, że co tydzień polskie firmy i instytucje atakowane są średnio 1430 razy. Dla porównania ów współczynnik na Węgrzech to 1390, w Niemczech – 1011, na Łotwie 660 razy. Tylko w Czechach instytucje muszą odpierać więcej ataków, bo blisko 2000 tygodniowo. Praktycznie co miesiąc pojawiają się informacje o atakach DDoS (blokujących serwery) na polskie strony i serwisy internetowe. Wiodącą grupą w tym obszarze jest rosyjski NoName057(16). W br. uderzał już m.in. w portale Polskiego Radia, Portu Gdynia, strony województwa lubelskiego, czy serwisy GOV.pl i ePUAP.pl. Eksperci w lutym wykryli ponadto kampanię cyberszpiegowską zaaranżowaną przez powiązaną z Moskwą grupę TAG-70 (znaną również jako Winter Vivern). Celem było ponad 80 organizacji, w tym podmioty rządowe, wojskowe i infrastruktury krajowej w Polsce, ale też w Gruzji i Ukrainie. Operacja trwała co najmniej od grudnia 2020 r. Fachowcy tłumaczą, że grupa wykorzystała luki w zabezpieczeniach serwerów poczty internetowej typu cross-site scripting (XSS).”

Reklama

Wiktoria Bieliaszyn: Gazeta Wyborcza:„Więźniowie idą na wojnę” „Decyzję o tym, czy więzień zostanie zwolniony z odbywania wyroku w zamian za podpisanie kontraktu z resortem obrony, będą podejmować sądy. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła jednogłośnie w drugim czytaniu projekt ustawy, która zezwala na mobilizację do armii niektórych więźniów. Taką informację przekazał w środę za pośrednictwem kanału w Telegramie poseł Jarosław Żeleźniak. Nie wszyscy skazani mogą liczyć, że uda im się wyjść z więzienia poprzez zaciąg do armii. Prawa do mobilizacji pozbawieni są więźniowie, którzy odbywają karę za szczególnie ciężkie przestępstwa, przestępstwa o charakterze seksualnym i korupcję na szeroką skalę. W armii nie ma też miejsca też byłych urzędników, którzy zajmowali w przeszłości wysokie stanowiska oraz dla osób skazanych za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa. Działacze z Ukraińskiego Centrum Walki z Korupcją zwrócili jednak uwagę, że niektórzy urzędnicy będą mogli zostać zmobilizowani, nawet jeśli zostali skazani za korupcję. We wpisie opublikowanym na Face-booku podkreślili, że chodzi przede wszystkim o urzędników z kancelarii prezydenta, szefów państwowych przedsiębiorstw, śledczych, prokuratorów i sędziów.”

money.pl:„PGZ zawiadamia prokuraturę. Chodzi o ubezpieczenie nieistniejących fregat” „Zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej złożył zawiadomienie do prokuratury ws. narażenia spółki na straty majątkowe przy ubezpieczeniu fregat tworzonych w ramach programu Miecznik - przekazał Marcin Kulasek, wiceminister aktywów państwowych. Chodzi o 157 mln zł. - O szczegółach tej sprawy zostałem bezzwłocznie poinformowany przez nowy zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Według obecnych ustaleń w spółce mogło dojść do poważnych nieprawidłowości w ramach procesu wyboru ubezpieczyciela na fregaty budowane w ramach programu Miecznik przez PGZ Stocznie Wojskowe - powiedział Marcin Kulasek, wiceszef MAP. Wiceminister odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych, które wskazują na niegospodarność przy ubezpieczeniu fregat Miecznika. Z informacji wynika również, że w prokuraturze trwa analiza tej sprawy. - Jednym z wątków jest fakt ubezpieczenia trzech okrętów w momencie, kiedy położona została stępka zaledwie pod pierwszym z tych okrętów. Kolejna wątpliwość to sposób, w jaki ówczesny zarząd PGZ opłacił składkę ubezpieczeniową, płacąc de facto w dwóch płatnościach kwotę o łącznej wartości 157 mln zł - powiedział Kulasek. Wiceminister dodał, że praktyką w takich przydatkach jest to, iż składkę opiewającą na taką kwotę opłaca się w wielu ratach, których wysokość nie obciąża finansów spółki.”

Reklama

Onet.pl:„Będą zmiany w prawie po aferze z sędzią Szmydtem.”Nie zapaliła się lampka” „Premier Donald Tusk polecił ministrowi koordynatorowi służb specjalnych opracowanie nowych regulacji, które będą zobowiązywały do weryfikowania sędziów, nim otrzymają dostępy do materiałów niejawnych. To pokłosie afery związanej z wyjazdem sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś.Dziś na ten temat obradowała komisja do spraw służb specjalnych. Jej przewodniczący Marek Biernacki w piśmie do ministra Siemoniaka wymienia kilka zmian, które powinny znaleźć się w nowej ustawie. Widać już jedną wyraźną konkluzję, że była ewidentna luka w przepisach dotyczących dostępu do informacji niejawnych przypomina Biernacki „Komisja ds. Służb Specjalnych rekomenduje podjęcie ponownej próby ograniczenia katalogu osób, wobec których nie przeprowadza się postępowania sprawdzającego” — czytamy w piśmie do ministra Siemoniaka Komisja rekomenduje, by nowe przepisy uwzględniały objęcie obowiązkiem weryfikacji m.in. sędziów wykonujących zadania kontrolne wobec służb niezależnie od rodzaju sprawowanej kontroli.”

polskieradio.pl:„Jeszcze w maju powstaną dwie nowe brygady Wojsk Obrony Terytorialnej” „W maju zostanie zakończona procedura formowania dwóch kolejnych brygad Wojsk Obrony Terytorialnej - w województwach lubuskim i opolskim - przekazał w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk. Zapowiedział też, że od 2026 roku planowane jest przekształcenie dwóch brygad WOT w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim w brygady obrony pogranicza. W czwartek w Sejmie posłowie PiS zwrócili się z pytaniem do resortu obrony narodowej o proces formowania 17. brygady OT w woj. opolskim i 15 brygady OT w woj. lubuskim, czyli dwóch ostatnich z planowanych brygad w polskich Wojskach Obrony Terytorialnej. Poseł PiS i były wiceszef MON Marcin Ociepa mówił, że dwie brygady miały funkcjonować już od stycznia. Pytał, kiedy wskazani zostaną ich dowódcy oraz dokładne lokalizację. W odpowiedzi Tomczyk zapowiedział, że procedury związane z powołaniem dwóch brygad zakończą się jeszcze w maju, a - jak stwierdził - opóźnienie wynikło jeszcze z decyzji poprzednich władz MON z 2021 roku. Wiceszef MON odpytywany był, czy w ramach tworzenia struktur WOT w woj. opolskim planowane jest stworzenie dodatkowych batalionów terytorialsów, np. w Nysie lub Kędzierzynie-Koźlu. Tomczyk powiedział, że w tej chwili nie ma takich planów ze względu na sytuację demograficzną regionu.”

Gazeta.pl:„Bunkry i okopy na granicy z Rosją i Białorusią. Kosiniak-Kamysz: Przygotowujemy cały plan” „Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany w Radiu ZET, czy Polska powinna rozpocząć budowę rowów, okopów i bunkrów na granicy z Rosją i Białorusią. Jak zapewnił szef MON, „przygotowywany jest cały plan”.Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz był w czwartek gościem na antenie Radia ZET. Podczas rozmowy wicepremier został zapytany między innymi o to, czy „Polska powinna zacząć budowę bunkrów, rowów i okopów na granicy z Białorusią i Rosją”. Tak odparł polityk.Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że Polska już zajmuje się umocnieniami na granicy. My to robimy de facto. To pytanie traktuję trochę szerzej, jako umocnienie granicy. (…) Naprawiamy i wzmacniamy zaporę na granicy polsko-białoruskiej. Jest zgrupowanie wojskowe na Podlasiu, w województwie lubelskim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim obecność wojska, wspierające Straż Graniczną, czyli obecność wojska. Wydatki z tym związane są najwyższe w historii w roku 2024 wymieniał szef MON. Nie sprowadzajmy tego do budowania bunkrów, do jednego działania, tylko do całościowego działania wzmacniającego: obecność wojska i wojska sojuszniczego przeciwdziałające jakiejkolwiek możliwości przemieszczania się. Przygotowujemy taki plan dodał polityk. Jak jechałem na Ukrainę, był pierwszy wyjazd po wybuchu wojny, to wtedy sobie przygotowałem taki plecak (ewakuacyjny - red.), z którym tam pojechałem i on jest do dzisiaj spakowany powiedział wicepremier.”

Onet.pl:„Dla nich byłoby lepiej, gdybyśmy wrócili w trumnach”. Jak Błaszczak z Kosiniakiem-Kamyszem przez sądy weteranów czołgają” „Od ponad 10 lat ubiega się o odszkodowania garstka najciężej rannych weteranów polskich misji wojskowych poza granicami kraju. Po publikacjach Onetu były minister obrony Mariusz Błaszczak obiecał pomóc weteranom. Obietnicę złamał. Nowy minister Władysław Kosiniak-Kamysz publicznie zadeklarował zmianę nastawienia nowej władzy do weteranów. W rzeczywistości walczy z nimi w sądach. Po latach sądowych utarczek ministra Błaszczaka z weteranami, minister Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że Polska „będzie szanować swoich bohaterów”. Niedługo potem wysłał do prawnika weteranów pismo zapowiadające dalszą walkę sądową. MON stwierdziło, że podejmuje działania w sprawie weteranów „w ścisłej współpracy” z ich środowiskiem. Żaden z ciężko poszkodowanych weteranów, z którymi rozmawialiśmy, nic nie wie o takiej współpracy lub choćby próbach kontaktu Denerwuje mnie, że kiedy my walczymy o pieniądze, które dla MON są śmiesznymi ochłapami, to w tym samym czasie pan prezydent, zwierzchnik sił zbrojnych, wydaje ogromne sumy na słodycze powiedziała jedna z weteranek Najlepiej dla każdego z rządów byłoby, gdybyśmy wrócili z misji tzw. transportem specjalnym, czyli w trumnach. Raz by popłakali po nas i taniej jest zakupić trzy razy w roku świeczkę i jakieś kwiatki, niż finansować rehabilitację dodał inny.”

Onet.pl:„Będzie lista miejsc objętych zakazem fotografowania. Karą grzywna lub areszt” „Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje listę miejsc, których nie będzie można fotografować. Prawdopodobnie może się na niej znaleźć nawet 25 tysięcy obiektów, w tym obiekty wojskowe, dworce, lotniska, tunele czy mosty. Jeśli zakaz wejdzie w życie, w wakacje trzeba będzie zwracać baczną uwagę na to, gdzie robimy sobie pamiątkowe selfie. Za sfotografowanie obiektu ujętego w zakazie może grozić kara grzywny lub areszt. Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje listę miejsc objętych zakazem fotografowania. Robienie zdjęć tym obiektom, a także fotografowanie się na ich tle, może grozić poważnymi konsekwencjami, od konfiskaty sprzętu począwszy, na areszcie skończywszy. Na liście miejsc, gdzie nie będzie można robić zdjęć, znajdą się obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, a także obiekty infrastruktury krytycznej. Zakaz obejmie również utrwalanie wizerunku osób lub ruchomości znajdujących się w tych obiektach.”

Jędrzej Bielecki: Rzeczpospolita:„Demokraci kochają NATO. Republikanie znacznie mniej” „Amerykanie są głęboko podzieleni, gdy idzie o zagrożenia dla świata. Wybory w listopadzie rozstrzygną o podejściu mocarstwa do sojuszu atlantyckiego, Chin i Rosji. Kompleksowy sondaż waszyngtońskiego instytutu Pew potwierdza narastające obawy, że Europa nie może już polegać jak kiedyś na Ameryce w sprawie swojego bezpieczeństwa. Już tylko 58 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych wyraża pozytywną ocenę sojuszu atlantyckiego, o 4 pkt proc. mniej niż rok temu. Za tym wskaźnikiem ukrywają się jednak głębokie różnice między elektoratem Joe Bidena i Donalda Trumpa. O ile trzy czwarte tych pierwszych deklaruje przywiązuje do NATO, o tyle wskaźnik ten spada do ledwie 43 proc. w przypadku tych drugich.”

Hanna Shen:Gazeta Polska Codziennie:„Chiny zbroją się na potęgę” „Przedstawiony pod koniec kwietnia raport American Enterprise Institute (AEI), prawicowego think tanku ze StanówZjednoczonych, wskazuje, że oficjalny budżet wojskowy Chin jest dużo zaniżony i nie oddaje faktycznego stopnia kolosalnej rozbudowy militarnej Pekinu. Oficjalnie chińskie władze podają, że w tym roku ich wydatki na armię wyniosą 236 mld dol. Już w zeszłym roku amerykańska społeczność wywiadowcza alarmowała, że są to fałszywe dane, bo prawdziwa wielkość budżetu wojskowego ChRL wynosi 700 mld dol. Przedstawiony właśnie raport AEI potwierdza to, a nawet wskazuje na wyższe nakłady, bo wynoszące 711 mld dol. To już niewiele mniej od amerykańskiego budżetu obronnego. W tym roku Pentagon planuje wydać 842 mld dol. Amerykanie często twierdzą, że ich kraj przeznacza na armię „więcej niż kolejnych 10 krajów razem wziętych”. Raport AEI pokazuje, że jest to błędne myślenie, bo budżet wojskowy Pekinu jest już porównywalny z budżetem USA.”

Bartłomiej Mayer:Puls Biznesu:„Najwyższy czas się zbroić” „Obronność jest dziś tematem numer 1 w Unii Europejskiej i w nowej perspektywie każdy fundusz będzie w mniejszym lub większym stopniu związany z obronnością. W nowej Komisji Europejskiej, która powstanie po czerwcowych wyborach do europarlamentu, po raz pierwszy pojawi się stanowisko komisarza ds. obronności. Elżbieta Bieńkowska, przewodnicząca Rady Center for European Policy Studies, przypomniała, że idea utworzenia tego stanowiska pojawiła się już wtedy, gdy pełniła funkcję komisarza UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i MŚP. Chodzi o lata 2014-19, gdy na czele Komisji Europejskiej stał Jean-Claude Juncker. Bardzo zależało mu na tym, żeby zacząć współpracę w tej sferze i dlatego utworzono europejski fundusz obronny. Stanowiska komisarza nie utworzono, ponieważ we wspólnocie nie przywiązywano wtedy zbyt dużej wagi do kwestii obronności i wiele państw członkowskich na czele z Wielką Brytanią sprzeciwiało się takiemu pomysłowi. Dość powszechne było też przekonanie, że wspólna obronność europejska może kolidować z członkostwem poszczególnych unijnych państw w NATO. Dziś międzynarodowa sytuacja jest zupełnie inna i podejście radykalnie się zmieniło. Pamiętajmy jednak, że ten nowy komisarz to nie będzie minister obrony Unii Europejskiej, tylko urzędnik odpowiedzialny za wspólnotowy przemysł obronny. Nadal bowiem aż 80 proc. zakupów sprzętu obronnego państw Unii Europejskiej jest dokonywanych poza wspólnotą - w USA, czy w Korei Południowej zauważa Elżbieta Bieńkowska.”

Reklama

Komentarze (4)

  1. Zam Bruder

    Bunkry i okopy? Umocnienie granicznych zapór? Przecież mamy przyjmować migrantów wedle podpisanego paktu a zresztą i sama zapora i inne instalacje graniczne jeszcze niedawno były be i w dodatku oprócz inwazji migracyjnej uniemożliwiały też zwierzątkom na swobodne przemieszczanie się w te i wewte ;)) A co do tych pierwszych umocnień, to chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie sugeruje się doświadczeniami okopowej wojny na Ukrainie, bo wszystkie poważne analizy wskazują iż jeżeli nie będziemy zdolni do wojny manewrowej, swobodnego operowania związkami taktycznymi i i zolnościami do izolowania pola walki (których to elementów brakuje Ukrainie) - to próba statycznego zatrzymania wroga będzie się musiała wobec jego przewagi zakończyć nieuniknioną klęską.

    1. Podszeregowy

      Zam Bruder, ale imigrantów będziemy przyjmować z Niemiec, spośród tych którym nie chce się pracować, a sprawiają problemy.

    2. Davien3

      Zam wg tego paktu co podpisał Morawiecki chyba bo rząd Tuska nie zgodził się na pakt migracyjny kłamco.

    3. Davien3

      @podszeregowy to rząd Morawieckiego wydał kilkaset tysiecy wiz dla krajów Bliskiego Wschodu Rosji i Białorusi więc teraz nie odwracaj kota ogonem. Afera wizowa nie wzieła się z nikąd ale z żądzy kasy PiSu.

  2. GB

    Oryx zidentyfikował równe 3000 zniszczonych/uszkodzonych/zdobytych przez Ukraińców ruskich czołgów.

    1. mylettelbear

      a w druga strone?

    2. Davien3

      @bezreklam A w druga stronę niecałe 800 więc jak widac .....

  3. MC775

    Wystarczyło spojrzeć na nazwisko tego sędziego zanim dopuściło się go do wykonywania zawodu w Polsce. Szmydt. To wiele mówi.

    1. Davien3

      No właśnie co widział w nim Ziobro że tak go promował i Piebiak że na jego polecenie został śędzią w KRS:)

  4. pawelv

    Niemcy zaczęły zjednoczenie od weryfikacji sędziów , z których po tym zabiegu zostało w zawodzie mniej niż 1/3 i w zasadzie nie mają problemów . W Polsce dawne PRLowskie służby jak i sami sędziowie jak i ówcześni politycy zablokowały ten proceder mimo ostrzeżeń społeczeństwa i pewnej grupy polityków . Po wybuchu wojny na Ukrainie i niepewności co będzie dalej , na spotkaniu grupy sędziów w związku z niepewną sytuacją , na pytanie co robić? gdyby konflikt rozszerzył się na Polskę padła znamienna odpowiedż - część z nas musi uciec i wyjechać na zachód , lecz część musi pozostać i WSPÓŁPRACOWAĆ WE WSZYSTKIM Z ROSJANAMI dla zachowania stanowisk dla nas i dla naszych dzieci . Brak weryfikacji będzie przynosił takie kwiatki jak Szmidt.

    1. Zam Bruder

      "Środowisko sędziowskie zweryfikuje się samo..." To chyba cytat z pana Strzembosza.

    2. pawelv

      Zgadza się , sam Strzembosz chyba miał coś na sumieniu , albo się bal. Sędziowie się nie zweryfikowali i są obecnie grupą postrzeganą często jako niemalże jedyny zabetonowany relikt komunizmu który przetrwał do naszych czasów i jest trudno reformowalny .A sędziowie zdarza się że że działają na szkodę Polaków.

    3. DanielZakupowy

      Ba! Oni tam nawet kadrę akademicką weryfikowali, a co dopiero sędziów. No ale najważniejsze, że wygrała demokratyczna opzycja xD

Reklama