Reklama

Geopolityka

Dowódca ISAF ostrzega "Afganistan potrzebuje zewnętrznego wsparcia"

Afgańskie oddziały specjalne (fot. US Army)
Afgańskie oddziały specjalne (fot. US Army)

Dowódca operacji w Afganistanie ostrzegł społeczność międzynarodową przed odwróceniem się od tego kraju po zakończeniu misji wojskowej.  - W tej chwili osiągnęliśmy znaczny postęp, ale nie jesteśmy jeszcze w punkcie, w którym sytuacja jest w pełni zrównoważona - przekonywał.

W rozmowie z BBC generał Joseph Dunford powiedział, że postęp afgańskiej demokracji może być zagrożony szczególnie po zakończeniu operacji wojskowej. Zaapelował o trwałe wsparcie ze strony zagranicznych polityków. Bez zaangażowania Zachodu podstawowe prawa obywatelskie przestaną być tam chronione - podkreślił szef ISAF. Dunford uważa także, że porozumienie z Talibami będzie nieuniknione.

Więcej: Afganistan: Potężna eksplozja w pobliżu amerykańskiej ambasady – 16 zabitych, dziesiątki rannych

Generał Dunford potwierdził, że siły afgańskie „stają się wystarczająco dobre” by przeciwstawiać się potencjalnym wrogom, podkreślił jednak, że sytuacja jest wyjątkowo skomplikowana. Do talibskiej rebelii dołączyły bowiem takie grupy jak siatka Hakkaniego, Islamski Ruch Uzbekistanu czy konglomerat różnych narkotykowych i przestępczych gangów.

Generał Dunford jest aktualnym dowódcą misji ISAF w Afganistanie i ma pozostać na tym stanowisku do planowanego zakończenia interwencji 31 grudnia 2014 roku.

Ostrzeżenia dowódcy ISAF-u pojawiają się wśród przypisywanej Talibom nowej fali przemocy w Afganistanie. We wtorek samobójczy atak bombowy w Kabulu zabił przynajmniej 16 osób i ranił ponad 40.

Więcej: Afganistan: siedmiu gruzińskich żołnierzy zabitych w ataku Talibów

Zdaniem komentatora BBC, grupy starają się zademonstrować, że są w stanie uderzać w ważne cele nawet w okresie zwiększonej kontroli poprzedzającej przekazanie władzy.

(MSZ)

 
Reklama
Reklama

Komentarze