Reklama

Siły zbrojne

Armie Świata: Siły Zbrojne Mołdawii

Mołdawia to niewielkie państwo leżące pomiędzy Rumunią i Ukrainą, lecz mimo to pozostające pod dużym wpływem Rosji z uwagi na jej siły zbrojne pozostające w pasie tzw. Naddniestrza. Mimo tego trudnego położenia politycznego państwo to o powierzchni niemal 34 tys. km2 zamieszkałe przez 2,6 mln ludzi dysponuje własnymi siłami zbrojnymi.

W 2019 roku Mołdawia wydała na obronność 42,1 mln USD, co stanowiło 0,4 proc. jej niewielkiego produktu krajowego brutto. Środki te są przeznaczane przede wszystkim na Armię Narodową liczącą około 4 tys. ludzi, z czego 3250 podlega pod dowództwo wojsk lądowych a około 700 pod dowództwo wojsk lotniczych. Oprócz tego siły te mogą liczyć na wsparcie ze strony podległej ministerstwu spraw wewnętrznych żandarmerii Trupele de Carabinieri liczącej 900 funkcjonariuszy specjalizujących się w zwalczaniu demonstracji. W odwodzie jest też około 60-70 tys. rezerwistów.

Ze żołnierzy podległych Dowództwu Wojsk Lądowych dwie trzecie to poborowi. Podległe mu jednostki to przede wszystkim trzy skadrowane brygady zmotoryzowane: 1. „Mołdawia”, 2. „Stefan Cel Mare” i 3. „Dacja” Ponadto Mołdawianie mają też samodzielne bataliony: 1 lekkiej piechoty przeszkolony do prowadzenia misji pokojowych, 1 inżynieryjny, 1 łączności, 1 sił specjalnych i 1 gwardii, w skład którego wchodzi kompania honorowa, kompania ochrony, kompania sztabowa i kompania żandarmerii wojskowej. Oprócz tego wojska lądowe Mołdawii mają też tzw. dywizję artylerii będącą w rzeczywistości odpowiednikiem brygady i niezależną kompanię ochrony przed bronią masowego rażenia.

Reklama
Reklama

Jak widać, te struktury są zbyt duże, aby mogły zostać wypełnione przez nieco ponad 3 tysiące żołnierzy, ale w razie wojny mogłyby zostać nasycone poborowymi. Warto tutaj dodać, że Mołdawia, która jest obecnie państwem współpracującym z NATO, dąży do wzmocnienia swoich zdolności obronnych i miała przeprowadzić reformę, w ramach której z poboru mogłaby przestawić się na armię zawodową. Miała za tym iść redukcja struktur, a reformę planowano przeprowadzić w latach 2018-2021. Jak na razie sukces tej reformy nie został jednak oficjalnie ogłoszony i nie wiadomo czy nie opóźnia się ona z uwagi na zaostrzenie się sytuacji międzynarodowej.

Mołdawianie mają stosunkowo liczny jak na wielkość swoich sił zbrojnych park maszynowy jeżeli chodzi o pojazdy opancerzone. Najwartościowsze są 44 desantowe bojowe wozy piechoty BMD-1. Znacznie więcej jest transporterów opancerzonych, w skład których wchodzą 163 kołowe wozy rodziny BTR, w tym głównie rumuńskie klony tej konstrukcji TAB-71, których łącznie jest ponad 100. Do tego dochodzi 60 różnych wariantów wozów gąsienicowych MTLB. Zarówno na rodzinie BTR jak i MTLB Mołdawianie chętnie posadawiają różnego typu armaty automatyczne małego kalibru, tworząc w ten sposób improwizowane bojowe wozy piechoty.

Mołdawia ma też prawdopodobnie kilka czołgów T-64 i T-72, a zakonserwowanych jest prawdopodobnie także około 20 BMP-2 i jeszcze więcej wozów rodziny BTR starszych typów, głównie BTR-60.

Artylerię lufową stanowią postsowieckie działa ciągnione: 17 kalibru 122 i 52 kalibru 152 mm. Samobieżne są tylko 120 mm moździerze 2S9 Nona-S, których w służbie jest dziewięć. Mołdawia posiada też artylerię rakietową w postaci 14 wyrzutni BM-21 i 11 9P140 Uragan.

Uzbrojenie przeciwpancerne stanowią stare wyrzutnie pamiętające czasy ZSRR od 9K111 Fagot poczynając na 9K115 Metis kończąc. Łącznie jest to ponad 100 wyrzutni, z czego większość to systemy stare. Oprócz tego w użyciu są też przeciwpancerne armaty 100 mm MT-12 w ilości 37 sztuk i przestarzałe 73 mm armaty bezodrzutowe SPG-9. Obronę przeciwlotniczą stanowią nieliczne systemy lufowe – 28 ZU-23 i kilkanaście kompletnie już przestarzałych 57 mm S-60. 

Siły podległe dowództwu wojsk lotniczych Mołdawii są bardzo skromne i obecnie w ich jedynej bazie lotniczej Decebal służy prawdopodobnie tylko jeden samolot – lekki transportowy An-26, choć nie wykluczone, że poza tym są tam nadal 2-3 lekkie transporowce An-2. Jest to efekt powolnej degradacji sił lotniczych tego państwa, które w latach 90-tych posiadało w spadku po ZSRR liczne statki powietrzne w tym nawet kilkadziesiąt nowoczesnych MiGów-29. Potencjał ten został jednak wyprzedany, a częściowo zestarzał się i nie było pieniędzy na jego utrzymanie w sprawności.

Wojska lotnicze mają także pułk obrony powietrznej Dimitrie Cantemir dysponujący 16 wyrzutniami systemu S-125 Peczora.

Siły Zbrojne Mołdawii mają za zadanie utrzymanie integralności terytorialnej tego niewielkiego kraju, jednak jak widać byłoby to problematyczne gdyby musiały robić to samodzielnie. Szczególnie że na pograniczu tego państwa i Ukrainy znajduje się pas ziemi nazywany Naddniestrzem, w którym utrzymywane są prorosyjskie siły lokalne porównywalne liczebnością z mołdawskimi, lecz znacznie lepiej wyposażone i wspierane przez 1500 rosyjskich żołnierzy. O tym regionie opowiemy jednak szczegółowo w innym odcinku…

Reklama

Komentarze (8)

  1. Piotr ze Szwecji

    1 brygada w sumie na stanie, lecz z projekcją ilości wojska i sprzętu na potencjalnie 1 dywizję zmotoryzowaną. To ma sens w stosunku do ludności, lecz obrona terytorium Mołdawii to obszar mniej więcej 1 województwa, więc wymaga aż 3 dywizji opartych na nowoczesnej 155 mm artylerii. Mołdawia jest skazana na sojusze. Wybór sojuszników Mołdawii to Ukraina albo Rumunia. Mołdawia musi powiązać unowocześnienie swojego wojska w ścisłym powiązaniu z zakupami swojego sojusznika, aby było ją stać na relatywnie nowoczesne uzbrojenie. Nowoczesna kołowa 155 mm artyleria jest najważniejszym problemem, a następnie kwestia plot. Mołdawia ma wyjście na morze przez Dunaj, więc oprócz lotnictwa i wojsk lądowych może mieć też teoretycznie marynarkę wojenną. Mołdawia to biedny rolniczy kraj, którego nieżyciowe wojsko nie ma żadnej szansy przetrwać na nowoczesnym polu walki. Zasoby naturalne Mołdawii to niewielkie ilości ropy, gazu i węgla brunatnego, których wydobycie jest nieopłacalne. Produkcja cementu byłaby jedynym własnym przemysłem Mołdawii. Mołdawia jest silnie uzależniona od handlu międzynarodowego. Niepodległość Mołdawii to literacka fikcja. W zależności od wyboru sojusznika Rumunia albo Ukraina mogłyby zmusić wręcz ekonomicznie Mołdawię do przyłączenia się do ich państwa i zasymilować się z nim. Nie ma więc co się dziwić Rosji, że ta prowadzi tam konflikt hybrydowy kosztem ledwie 1500 rosyjskich żołnierzy. Moje podejrzenie jest, że ten konflikt hybrydowy ma na celu uniemożliwienie Mołdawii pozyskania sojusznika (preferowana Rumunia?). Ten 1 rosyjski pułk wsparty lokalnymi siłami uzbrojonymi przez Rosjan może w każdej chwili przejąć kontrolę nad całą Mołdawią. Kluczem do transportu rzecznego po Dniestrze wydaje się być schowane w zatoce ujścia Dniestru miasto Bilhorod-Dnistrovskyi. Rosjanie mogą być zainteresowani zajęciem tego ukraińskiego miasta dla własnego zaopatrzenia w Mołdawii. Choć transportem rzecznym Dniestr to nie Dunaj. Tą drogą przez Dniestr, Rosjanie mogą dziś niepostrzeżenie z Krymu nawet szmuglować zaopatrzenie dla swoich żołnierzy.

    1. odp.

      Jest jeszcze droga z kosmosu np. rakietą Corona (ładownia 300m3)

    2. podzielićrosję

      Porównaj z Mołdawię z Estonią i nie filozofuj na temat zależności i niepodległości za nich.

  2. Darek S.

    Nie wiem na co Mołdawia czeka ? Właśnie teraz powinni wjeżdżać i wyrzucać ruskich z tej pseudo republiki, nie uznawanej przez nikogo. Najpierw proponowałbym dogadać się albo zabić właścicieli tej republiki. Jedna firma ma budżet kilka razy większy niż cała republika. Aś. jak ktoś tak bardzo kocha Rosję, to ich wygonić na Białoruś.

    1. VIS

      Czym mają dokonać tej inwazji na Naddniestrze? Artykułu nie czytałeś?

    2. podzielićrosję

      Dlaczego na Białoruś? Ona też chce się pozbyć ruskiego pomiotu.

  3. just

    Czy możecie przygotować odcinek, Armie Świata: Siły Zbrojne Polski ?? dużo się dzieje w naszej armii. Fajnie było by to zebrać do kupy:)

  4. Monkey

    Malutkie pastwo, sabiutka armia. Lepiej byoby dla nich gdyby poáczyli sié z Rumuniá. Tylko czy jest to politycznie mozliwe? Bo historycznie jest.

    1. Ira

      My przy Rosji wyglądamy jak Mołdawia przy nas,czyli co mamy się z kimś połączyć

    2. misio

      Tylko czy Rumuni by tego chcieli? Bo nawet Mołdawianie w większości nie chcą.

  5. GRISZA

    Czyli odpowiednik Polskiej 18 dywizji zwanej żelazną uzbrojenie z epoki i adekwatna siła bojowa gdzie w nomenklaturze NATO zwana jest.. Iron Maiden

    1. yar

      Oj, raczej nie. Popatrz na czołgi, których Mołdawia w linii zupełnie nie ma. Reszty też w żaden sposób porównać nie można!

    2. x95

      Mołdawia ma jedną z najsłabszych armii spośród republik byłego Sojuza. I wątpię żeby w ogóle chciało się im walczyć w rzeczywistej wojnie.

    3. Herr Wolf

      Ale dobrze im się sprzedawało za grosze całe magazyny sprzętu!!!

  6. Anonim

    Armie Świata to najciekawszy cykl artykułów jaki świat widział. Proszę pozdrowić autora od wdzięcznego czytelnika.

  7. Garis

    Panie Macieju, czy jest możliwość zrobienia artykułu o Armii Wietnamu?

    1. +1 byczq

  8. odp.

    Kaliningrad, Naddniestrze tyle zostało Rosji z wielkiego zwycięstwa w 1945roku nad 3Rzeszą i jej sojusznikami (w tym Rumunią) a nad Japonią Kuryle i pół Sachalinu

Reklama