Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

AW101 – trójsilnikowy śmigłowiec do misji morskich

  • Śmigłowiec Merlin Mk. 2. Baza Royal Navy w Culdrose - fot. J.Sabak
    Śmigłowiec Merlin Mk. 2. Baza Royal Navy w Culdrose - fot. J.Sabak
  • Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.
    Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.

AgustaWestland AW101 to trójsilnikowy śmigłowiec, który powstał jako następca brytyjskich i włoskich morskich wiropłatów Sea King. Śmigłowiec oferowany jest Siłom Zbrojnym RP przez koncern Leonardo Helicopters za pośrednictwem PZL-Świdnik w toczących się postępowaniach na nowe wiropłaty dla Marynarki Wojennej oraz Wojsk Specjalnych. Wersja morska proponowana Marynarce Wojennej zbliżona jest do modelu Merlin Mk. 2 służącego w Royal Navy.

Pod koniec lat 70. XX wieku marynarki wojenne Włoch i Wielkiej Brytanii rozpoczęły poszukiwania nowej maszyny, która mogłaby zastąpić znajdujące się w służbie śmigłowce typu Westland Sea King. Była to głęboka modyfikacja licencyjnej wersji maszyny Sikorsky SH-3 Sea King, której prototyp oblatano w 1969 roku. Brytyjsko-włoskie egzemplarze powstawały w zakładach Yeovil w ramach kooperacji brytyjskich zakładów Westland oraz włoskiej Agusty. Obie firmy połączyły więc swoje siły, biorąc pod uwagę to, że zarówno Rzym, jak i Londyn miały podobne oczekiwania wobec nowych wiropłatów. Tak powstała spółka EH Industries Limited (EHI).

Efektem tego joint venture było powstanie śmigłowca EH101, który został oblatany 9 października 1987 roku. Pierwszy w pełni operacyjny śmigłowiec dostarczono Royal Navy 10 lat później, w maju 1997 roku. W 2001 roku maszyny w wersji transportowej z rampą tylną trafiły do służby w Royal Air Force, pełniąc rolę śmigłowca transportowego oraz ewakuacji medycznej. Jednak rok wcześniej miało miejsce inne, istotne dla tej maszyny zdarzenie – nastąpiła konsolidacja włoskiej i brytyjskiej firmy w koncern AgustaWestland, a oznaczenie typu śmigłowca EH101 zmieniono na AW101. W Wielkiej Brytanii stosowano już wcześniej inne oznaczenie typu Merlin.

Nowy, europejski helikopter – owoc współpracy włosko-brytyjskiej – zyskał dużą popularność i został wdrożony w szerokiej gamie wersji. Maszyna pojawiła się jako następca Sea Kinga i innych śmigłowców morskich w misjach ratownictwa na morzu, a także zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych realizowanych zarówno z baz na lądzie, jak i z pokładów okrętów. Równolegle rozwijała się też kariera wersji transportowej, wyposażonej w opuszczaną rampę załadunkową.

AW101 Merlin Mk.2
Różne opcje wyposażenia śmigłowca Merlin Mk.2. Bomba głębinowa, karabin maszynowy M3M .50, lina desantowa i wyciągarka - fot. J.Sabak

W sumie brytyjskie siły zbrojne otrzymały 44 morskie helikoptery do zwalczania okrętów podwodnych, noszące brytyjskie oznaczenie Merlin HM1. Śmigłowce te stanowią uzbrojenie pięciu dywizjonów Fleet Air Arm. Siły powietrzne odebrały natomiast 25 transportowych Merlinów HC3. Ostatecznie jednak wszystkie maszyny brytyjskiego lotnictwa zostały przekazane do marynarki wojennej, gdzie dostosowano je do bazowania na okrętach w ramach modernizacji do standardu Merlin HC4/4A. Pozwoliło to zunifikować całą flotę brytyjskich Merlinów w ramach Royal Navy. Maszyny obu wersji operują z pokładów okrętów, w przyszłości także lotniskowców klasy Queen Elizabeth oraz baz lądowych, wykonując misje SAR, ZOP, C-SAR i transportowe oraz wsparcia dla sił specjalnych.

Zobacz także: Culdrose – gniazdo brytyjskich Merlinów [Defence24.pl TV]

Włoska marynarka wojenna kupiła 22 AW101, w tym 10 w wariancie do zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych, 4 wczesnego ostrzegania oraz 8 do zadań transportowych i desantowych.

Producenci AW101 uzyskali zamówienia eksportowe również z innych krajów NATO. W 1997 roku EH101 wygrał konkurs na nowy śmigłowiec SAR w Kanadzie. Ostatecznie na drugą stronę Atlantyku dostarczono 15 egzemplarzy oznaczonych jako CH-149 Cormorant. 14 helikopterów zamówiła Dania do misji poszukiwawczo-ratowniczych oraz transportowych, a kolejne 16 Norwegia. Dwanaście egzemplarzy trafiło natomiast do Portugalii, gdzie wypełniają misje transportowe, SAR oraz rozpoznawcze nad Oceanem, bazując w kontynentalnej części kraju oraz na wyspach Terceira (Azory) i Porto Santo (archipelag Madery).

Poza NATO maszyny trafiły też do Japonii. Śmigłowce dla japońskiego ministerstwa obrony zostały mocno zmodyfikowane, otrzymały oznaczenie MCH-101. Ta wersja przeznaczona jest do misji AMCM, czyli trałowania min morskich w akwenach zarówno płytkich, jak i głębokich przy użyciu sonaru AN/AQS-24A. Helikoptery wraz z napędzającymi je silnikami RTM322 są wytwarzane na licencji w zakładach Kawasaki Heavy Industries w Japonii.

W Kraju Kwitnącej Wiśni powstaje też wersja transportowa CH-101 dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony oraz tokijskiej policji. Kolejnym zagranicznym użytkownikiem maszyn transportowych jest od niedawna Indonezja. W Afryce Północnej algierska marynarka wojenna posiada 6 maszyn w konfiguracji do misji SAR.

AW101
Portugalski AW101. Fot. Andrzej Hładij / Defence24.pl

AW101 pomyślano także jako śmigłowiec do transportu bardzo ważnych osób. Przeznaczona do tej roli wersja AW101 VVIP trafiła do Algierii, Arabii Saudyjskiej, Nigerii i Turkmenistanu. Wiropłatem tego typu w wersji oznaczonej jako VH-71 Kestrel miał latać także jako Marine One prezydent USA, ale program zakupu śmigłowców anulowano w 2009 roku z powodu braku funduszy. Ostatecznie dostawcą nowych maszyn dla Białego Domu został amerykański koncern Sikorsky Aircraft.

AW101 dla Marynarki Wojennej RP

Koncern Leonardo Helicopters za pośrednictwem PZL-Świdnik proponuje do roli maszyny morskiej swój ciężki śmigłowiec AW101 także Polsce. Jest to prawdopodobnie największy wiropłat z tych, które brały kiedykolwiek udział w polskich postępowaniach. Pozyskany przede wszystkim w wersji ZOP, podobnie jak w Royal Navy, ma być również zdolny do realizacji misji SAR. Celem jest zmniejszenie całkowitej liczby potrzebnych śmigłowców poprzez dualne zastosowanie w Marynarce Wojennej. Atutem tego rozwiązania jest też fakt, że załogi będą mogły ćwiczyć oba rodzaje trudnych, morskich zadań zamiennie. Możliwe jest też bardziej elastyczne wykorzystanie resursów, gdyż śmigłowce w służbie SAR realizują znacznie więcej lotów niż maszyny ZOP.

AW101 Merlin Mk.2
Śmigłowiec Merlin Mk. 2. Baza Royal Navy w Culdrose - fot. J.Sabak

Tego typu dwuzadaniowość jest możliwa ze względu na znaczne wymiary kabiny śmigłowca AW101, która ma 6,5 m długości, 2,3 m szerokości i 1,91 m wysokości. Maszyna posiada też szerokie na 1,8 m drzwi z prawej strony i mniejsze drzwi po lewej stronie kabiny, zaraz obok konsol operatorów. Wersja ZOP śmigłowca AW101, taka jak Merlin HM2 (używana przez Royal Navy) nie posiada tylnej rampy, gdyż tylna część kabiny zajmuje opuszczany sonar, dwie wyrzutnie boi akustycznych i stojaki z dodatkowymi ładunkami do nich.

Jednak mimo to, dostęp do kabiny jest bardzo dobry. Śmigłowiec podczas standardowych działań ZOP posiada stale na pokładzie podstawowe wyposażenie do misji ratowniczych – tak, aby mógł w każdej chwili przeprowadzić np. podjęcie rozbitka z wody i udzielić mu podstawowej pomocy. Co ważne, przestrzeń kabiny można dość łatwo rekonfigurować dla zwiększenia przestrzeni dla rozbitków, dzięki umieszczeniu części wyposażenia ZOP na szybkorozłącznych „paletach”. W ciągu maksymalnie kilkunastu minut możliwe jest usunięcie zbędnego obciążenia.

Nawet bez demontażu bardziej stałych elementów wyposażenia – stanowiska operatora ZOP, rewolwerowych wyrzutni i opuszczanego sonaru – na pokład można zabrać kilkunastu rozbitków lub 6 noszy z rannymi na specjalnych mocowaniach. Po całkowitym demontażu wyposażenia ZOP, który trwa kilka godzin, możliwe jest uzyskanie przestrzeni np. na 9 noszy, kilkunastu rozbitków w pozycji siedzącej, sprzęt ratowniczy i moduł „kuchenny”, który załodze lub podjętym z wody rozbitkom zapewni pożądany po kąpieli w zimnych wodach Bałtyku kubek ciepłej herbaty.

Zwalczanie okrętów podwodnych i nawodnych

W konfiguracji zwalczania okrętów podwodnych śmigłowiec Merlin zabiera kilkadziesiąt boi sonarowych wykorzystywanych w dwóch wyrzutniach rewolwerowych oraz opuszczany do wody sonar. Stałe wyposażenie stanowi radar i głowica optoelektroniczna, natomiast system pokładowy pozwala na łączenie danych z różnych sensorów. Na przykład obiekt wykryty na wodzie przez radar i (na podstawie obrazu z głowicy optoelektronicznej) zidentyfikowany jako peryskop może być skorelowany z namiarem z sonaru – dla potwierdzenia celu przed finalnym ostrzelaniem.

Jeśli chodzi o uzbrojenie, to używany przez Royal Navy śmigłowiec AW101 Merlin HM2 może przenosić do 4 torped Sting Ray, bomb głębinowych Mk.11 Mod.3 lub rakiet Sea Eagle do rażenia celów powierzchniowych. Włoska marynarka wojenna podjęła z kolei decyzję o integracji maszyny z pociskami przeciwokrętowymi Marte Mk 2/S. Śmigłowiec może być także wyposażony w karabiny maszynowe kal. 12,7 mm i 7,62 mm umieszczone w prawych drzwiach kabiny, co nie koliduje np. z wykorzystaniem wyciągarki. Często śmigłowce Merlin służą też do przewozu desantu lub jako platformy dla snajperów.

NH90 Szwecja
AW101 jest wykorzystywany do misji SAR przez kilka krajów NATO. Na zdjęciu kanadyjski wariant CH-149 Cormorant - fot. Leonardo Helicopters

AW101 jest śmigłowcem uczestniczącym w działaniach morskich w różnych częściach globu. Regularnie bierze udział nie tylko w misjach treningowych czy ratowniczych. Włoskie śmigłowce AW101 i brytyjskie Merliny pełnią służbę antypiracką i zwalczania przemytu na Morzu Śródziemnym oraz akwenach otaczających Azję i Afrykę. Dzięki wyposażeniu w trzy silniki typu Rolls-Royce/Turbomeca RTM322 lub General Electric CT7 ten dysponujący maksymalną masą startową 15,6 tony śmigłowiec może osiągnąć zasięg maksymalny 1363 km, a można go zwiększyć poprzez zamontowanie dodatkowych zbiorników paliwa. Według dostępnych informacji maksymalna prędkość przelotowa maszyny wynosi 277 km/h. Dodatkowa w stosunku do konkurencyjnych konstrukcji jednostka napędowa pozwala również na znaczne zwiększenie bezpieczeństwa prowadzonych operacji morskich.

Z poparciem brytyjskiego rządu

Oferta śmigłowców AW101 cieszy się pełnym poparciem rządu brytyjskiego, a jej ewentualny wybór będzie korzystny również dla polskich zakładów PZL-Świdnik, które wytwarzają m. in. kompozytowe elementy głównej struktury kadłuba, tylną rampę, owiewki silnika czy panel głównych instrumentów dla maszyn AW101. Warto zaznaczyć, że oprócz wersji morskiej w wariancie ZOP/SAR, Leonardo Helicopters oferuje specjalny wariant maszyny tożsamy z włoskim HH-101 Caesar, w postępowaniu dotyczącym śmigłowców Combat SAR dla Wojsk Specjalnych.

Andrzej Hładij, Juliusz Sabak

 

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (31)

  1. Miłośnik AW101

    USA mają 125 lotnisk dla helikopterów, UE ma 99, Rosja 50, Korea Płd. 510, Indien 40, RFN 40, Chiny 48, Francja 50, UK 11, Japonia 15, Hiszpania 9, Polska 7, świat 3825. - wg portalu Landerdaten za rok 2010. Pod lotniskiem rozumie się tu lotnisko, w którym każdy start i lądowanie helikoptera jest rejestrowany i zezwolony przez krajowy urząd kontroli lotów. Liczba helikopterów wojskowych w 2017r. wg. portalu Military Firepower Index: XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX -- USA 6.065 XXXXXXX -- Rosja 1389 XXXXx -- Chiny 912 XXXx -- Korea Płd. 709 XXX -- Indie 666 XXX -- Japonia 659 XXX -- Francja 610 XXx -- Turcja 465 XXx -- Włochy 430 XX -- RFN 375 Xx -- UK - 347 Xx --Pakistan - 316 X -- Grecja - 233 X -- Polska - 211 X -- Hiszpania - 173 Zwraca uwagę, że państwa uważające się za zagrożone, mają nieoczekiwanie dużo helikopterów, np. Korea Płd., Grecja, czy Pakistan. Liczba helikopterów cywilnych w 2015r. wg portalu Flight Global: XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX -- USA 9751 XXXXXXXx -- Rosja 2220 XXXXXX -- Brazylia 1812 XXXxx --- UK 1076 XXxxx --- Francja 853 XXxx -- RFN 757 XXx -- Włochy 674 XX -- Japonia 617 XX -- Meksyk 588 Dane dla RFN wg portalu Statista_de także za 2015r. Zwraca uwagę, że zaliczane do krajów rozwijających się Meksyk i Brazylia posiadają nieoczekiwanie dużo helikopterów cywilnych, co łączy się z przezwyciężaniem niedorozwoju dzięki specjalizacji lotniczej. Dla Polski helikoptery mają znaczenie zarówno wojskowe jako dla państwa frontowego NATO jak i dla państwa stawiającego na specjalizację lotniczą aby dogonić w rozwoju zach. UE. Korzystny kształt państwa i aż 7 poważnych lotnisk dla helikopterów, jak również nienasycenie helikopterami w Polsce i w Europie Wschodniej i Srodkowej przemawiają także za posiadaniem co najmniej tylu helikopterów wojskowych co Grecja, czyli ponad 250 oraz cywilnych na poziomie powyżej Meksyku - 588, co daje popyt na helikoptery rzędu 900 helikopterów. Ponieważ wojskowe są do wymiany, to nie można ich wliczać, a odliczyć można ok. 50 nowych helikopterów ratunkowych H135. Z tego wynika popyt na helikoptery takie jak AW101 lub Caracal w wysokości ok. 110 wojskowych i powiedzmy 300 cywilnych. Razem ok. 400 helikopterów wielkości Caracala lub AW101. Osobiście wolałbym wygodę AW101, ale wówczas będzie nas stać na 10 helikopterów, a nie 400 ! Helikoptery są piekielnie drogie w używaniu, a AW101 jest nie dość, że droższy w zakupie, to koszty jego używania są ok. 3 razy większe od kosztów używania Caracala, który w zależności od wersji AW101 zabiera do ładowni w kg tyle samo co AW101 lub blisko dwa razy więcej i ma powierzchnię ładowni zaledwie o niecały metr kwadratowy mniejszą. ______Tak olbrzymie koszty używania AW101 wynikają min. z posiadania o jeden silnik więcej niż Caracal, a mianowicie 3, oraz z wygody ładowni: jest wyższa i szersza i można ją wypełnić tylnią opuszczaną rampą. Caracal ma także rampę, ale bardzo małą, służącą do załadunku długich przedmiotów. Szeroki i wysoki kadłub stawia opór powietrza i zwiększa zużycie paliwa, trzeci silnik to samo, ale oznacza także dodatkową wagę i nakład pracy przy częstych przeglądach i niekiedy naprawach. ______Caracal skonstruowano z myślą o minimlizacji kosztów przy udźwigu porównywalnym z dużymi helikopterami. Nie istnieje na żwiecie helikopter, o tak znakomitym stosunku użyteczności do kosztów, który ma Caracal. _____Wszystko inne oznacza, że podatnik i użytkownicy prywatnie zapłacą w ciągu ok. 30 lat niepotrzebnie setki miliardów euro, a w porównaniu do AW101 nawet ponad bilion euro więcej, niż w przypadku ok. 400 Caracali. Polski nie stać na odrzucenie olbrzymich oszczędności oferowanych przez tzw. "wspólną platformę", czyli posiadanie dużej ilości tego samego helikoptera wykorzystywanego w różnych celach i dlatego wyposażanego w różną specjalistyczną aparaturę i urządzenia. Caracal nadaje się na taką "wspólną platformę", co dałoby nam dodatkową oszczędność czyniąc posiadanie ok. 400 Caracali możliwym. Polska powinna podpisać odrzuconą umowę ofestową na Caracale w wysokości ok. 13,4 mld. zł. i zacząć na początek od kupna zamierzonych 50 Caracali, a potem państwo jako właściciel linii produkcyjnej zakładów WZL1 Łódź powinno produkowań następne dla Polski i na eksport. Caracal to super nowoczesny helikopter kupiony przez tak wybredne i bogate państwa jak Japonia, Francja, Katar i Singapur oraz przez prywatne firmy ratownicze, a poprzednie wersje Caracala (Pumy) mają UK, Szwajcaria, UK itd. AW101 jest w każdej ilości ok. 3 razy za drogi dla Polaków.

    1. Anon

      "Z tego wynika popyt na helikoptery takie jak AW101 lub Caracal w wysokości ok. 110 wojskowych i powiedzmy 300 cywilnych." Z tym zapotrzebowaniem cywilnym to oczywiście żartujesz i sprawdzasz czujność czytelników.

    2. dim

      o ilości potrzebnych śmigłowców decyduje po pierwsze geografia. Pakistan, to góry z bardzo trudnym i powolnym dojazdem. Grecja to setki zamieszkałych wysp i wysepek, plus 80% kraju to góry, w tym połowa to teren niemal niedostępny dla samochodów... - itd. - A Polska ? Trudności z dojazdem drogowym dokąd ? Powyżej Morskiego Oka ?

  2. jurgen

    przy (ewentualnym) wyborze AW-101 Leonardo pewnie będzie grymasił nad serwisowaniem tych śmigłowców w WZLu, więc może to jest okazja do ponownego przejęcia jakichś (mniejszościowych) udziałów w Świdniku w zamian za pozostawienie serwisowania tego śmigłowca w Świdniku bez przekazywania np. dokumentacji i know-how na zewnątrz. PS, jakby menagerowie z Leonardo byli sprytni, to by tak zrobili - w ten sposób wygrywaliby w cuglach wszystkie kolejne postępowania na śmigłowce w PL (nie tylko dla armii, ale i innych służb)

    1. Qba

      Przecież AW101 jest produkowany w Yeovill

    2. no to bum

      Przecież mamy mniejszościowe udziały w Świdniku!

    3. moc

      A maja być produkowane w Przasnyszu Dolnym ??? Człowieku , kto wybuduje fabrykę w Polsce wartą kilka mld dolarów ??? Weź nie pisz , bo szkoda energii elektrycznej !!!

  3. Jarek

    Wszyscy poniekąd macie jakąś cząstkową rację porównując Carakala do AW101, niestety większość z was zapomina o tym że helikopter musi spełniać wymogi przetargu. W tym przypadku to AW 101 spełnia ich więcej. Uwierzcie mi gdyby wojskowi mieli inny wybór to by go podjęli ale nie mają. Carakal to modernizacja po bardzo starej PUMIE i jest to zapewne ostatnia modernizacja czyli w dłuższej perspektywie czasu nic nam to nie da bo za 15 lat byśmy musieli wymienić je na nowe a to niema sensu. CO do AW 101 jest to helikopter w klasie dużych, nowoczesna konstrukcja i tez nie jest to najlepsza perspektywa dla nas chodź przyznam ze jesli mialby byc to lepiej niż wcale, i w pełni rozumiem dlaczego zdecydowano o połączeniu SAR/ZOP poniewaz znacznie zmniejsza koszty, zamiast dwóch helikopterów będzie potrzebny jeden. Nie twierdzę że to bardzo dobry pomysl tylko ze konieczny, pozatym co możemy zrobić jeśli firmy nie chcą wystawić w przetargu helikopterów które spełniają nasze wymagania chodzby taki NH90. Pamiętajmy też o tym że terminy dostaw niestety też skreślają inne maszyny i wiele innych aspektów o których zapewne nie mamy bladego pojęcia.

    1. Pablo

      A jakie to "wymogi przetargu" spełnia AW101, a nie spełnia H225? Dlaczegóż to mieli byśmy wymieniać nowe śmigłowce po 15 latach? Co? Specjalisto? W jakiż to sposób połączenie SAR i ZOP w jednej maszynie ma zmniejszyć koszty, skoro do zabezpieczenia obu zadań nadal potrzebujemy takiej samej liczby maszyn? Bo chyba nie sugerujesz, że w ten sposób zmniejszają się zapotrzebowania ilościowe?To by przecież oznaczało utratę do prowadzenia działań równoległych

    2. Marcin

      Jeśli Caracal jest bardzo starą konstrukcją, to Black Hawk to prawdziwy dinozaur :)

    3. Miron

      O czym ty piszesz - Caracal miał już podpisany kontrakt, który rok temu młody Morawiecki zerwał, a kasę przeznaczył na 500+ Teraz rozpisany jest całkowicie inny przetarg, ale Caracal nie ma w nim najmniejszych szans - nie dlatego że jest gorszy od konkurentów, ale dlatego, że nie ma woli politycznej do jego zakupu.

  4. happy

    Jeszcze raz: zeby wszystko mialo rece i nogi to albo zakup wiekszej ilosci smiglowcow srednich i rozdzielenie zop i sar albo zakup mniejszej ilosci duzych smiglowcow z polaczeniem zop i sar. Ktos powinien policzyc ktore rozwiazanie jest po prostu tansze. Ps. polaczenie zop i sar w caracalu? proponuje sprawdzic ilu rozbitkow i ile noszy wejdzie na poklad takiej konfiguracji. Ktos moze napisac ze caracal jest tylko niewiele mniejszy od AW101 bo zabiera 28 zolnierzy a AW101 30, w tej kwestii proponuje sprawdzic schemat rozmieszczenia siedzisk na planach obu maszyn, porownac wolne przestrzenie, dostep do wyjsc i czasy ewakuacji pokladu. Ps. ciekawy jestem jak liczona jest liczba pasazerow (roznica tylko 2) skoro roznica w ilosci noszy to 5 (11 caracal i 16 AW) ???

    1. Pilot helikoptera

      roznica w ilosci noszy AW101 jest wyższy od Caracala AW101 bądzie zawsze dużo droższy od Caracala. Szczególnie, że potrzebujemy jako wojsko, jako państwo i prywatnie ok. 400 Caracali lub AW101 - łączna różnica idzie w biliony euro w ciągu 30 lat cyklu życiowego.

    2. kubuskow

      Czy ta różnica w ilości noszy, którą Pan przywołuje to w wersji z połączonym ZOP/SAR? W trakcie W, którym zadaniom przydzieliłby Pan priorytet - ZOP czy SAR?

    3. olo

      Nie rób z nas BIEDAKÓW. 8 SAR i 8 ZOP + 16 BH UH60 dla specjalsów.

  5. Jurek

    Polsce nie jest potrzebny tak duży śmigłowiec.Mamy mały akwen morski do patrolowania,a koszty utrzymania tej maszyny są zbyt wysokie w stosunku do naszych potrzeb.Lepszy mniejszy,a dobrze wyposażony.Nie wierzę w dobre intencje Włochów.Chcą nam wcisnąć tylko po to,żeby dobrze zarobić.

    1. anakonda

      a inni nam daja za darmo ijeszcze doplacaja bylesmy wzieli bo imstoja .Co za idiota cos sie robi aby na tym zarobic własnie w innym wypadku mocno bym sie intencji sprzedajacego obawiał a nie jesli normalnie chcezarobic

  6. polak mały

    no i tu się wezmę wtrącę. Proste pytania: ile kosztuje okręt podwodny? A ile kosztuje AW101. Ile śmigłowców moglibyśmy mieć za jeden op? Do panowania nad obszarem Bałtyku potrzebujemy śmigłowców zop, samolotów do osiągnięcia panowania w powietrzu i dużo broni rakietowej przeciwko okrętom podwodnym. Wszystko za te same pieniądze, które bezmyślnie chcemy wydać na op.

    1. mar

      Dlatego orka będzie większa i z rakietami tomahawk aby mogła atakować z północnego na wysokości trondhaim

  7. staszek

    nie wiem czy H92 superhawk nie bedie tanszy (2 silniki ) i mozliwosc produkcji w Mielcu nie jest bez naczenia.... niech bedzie konkurencja ;)

  8. w.

    Polska była piątym krajem na świecie, który opanował konstrukcje i produkcje śmigłowców. Tak na prawdę, to ChRL do tej pory nie może sobie z tym dać rady mimo że budują okręty podwodne, ładunki jądrowe i rakiety międzykontynentalne. A teraz zamiast rozwijać tę kwalifikacje i na lotnictwie zarabiać, to sprzedaliśmy fabryki wraz z ludźmi. Przyszedł teraz czas że będziemy wszystko kupować od "obcych". Niegodniśmy takich ludzi jak Żwirko, Skarżyński, Tański, Kocjan, Sołtyk, Puławski. Zniszczyliśmy ich dziedzictwo. Niech książki lotnicze o nas zapomną. Wstydzę się....

    1. kubuskow

      Tylko co to znaczy "opanowała konstrukcje i produkcje śmigłowców"? Jakoś nie projektuje się u nas silników, przekładni, łopat wirnika, awioniki. Zaprojektowany u nas w-3 Sokół też ciężko uznać za nowoczesny. Obecnie helikoptery stały się na tyle skomplikowanym produktem, że aby stworzyć coś konkurencyjnego trzeba mieć wsparcie ogromnego działu badawczego, a takiego w Polsce nie ma i nie będzie - bo nie ma kapitału na taki dział.

    2. polak mały

      Ale pojechałeś. Sprawdź sobie najpierw jakie śmigłowce produkuje się w Chinach. Wkrótce będą mogli sprzedawać licencję do Rosji. I jakież to niby śmigłowce stworzyliśmy? SM2, Sokół i SW4. Jak na 60 lat to naprawdę marny wynik. Dodać należy, że każda z tych konstrukcji była przestarzała już w momencie wprowadzenia do produkcji.

  9. Marcin

    No i dobrze, kupią kilka dużych maszyn ratowniczych może droższych od Carakali ale jak się jakiś większy statek rozbije to wielu ludzi na raz można nimi przewieść. Długo mogą przebywać na akcjach poszukiwawczych czy ratowniczych. Zbliżone do MI14 o wiele bardziej niż Caracale.Mam nadzieję że je wybiorą. Podoba mi się ten sprzęt.

    1. kubuskow

      Czy mógłbyś rozwinąć dlaczego uważasz, że AW101 jest o wiele bardziej zbliżone do Mi14?

    2. vvv

      aw101 zabiera tyle samo rozbitków, desantu co caracal i jest 40% drozszy niz caracal. aw101 moze zabrac az 200kg wiecej ladunku niz caracal :)

    3. Karakan

      Jeżeli połącza funkcje SAR/ZOP to przy niezdemontowanym wyposażeniu do ZOP możliwości ratunkowe AW101 przedstawiają się nędznie, 1 nosze, 3 siedzenia dla rozbitków, 1 fotel dla ratownika.szkoda ze na forum nie przechodzą linki zewnętrzne to reszta forumowiczów zobaczyłaby jak to wygląda na grafice. Caracali byłoby tyle ze SAR i ZOP byłyby oddzielne.

  10. bailly fan NH90

    Dlaczego nie jest proponowany NH90 !!??

    1. Stefan

      Ponieważ nie wyrabiają z zamówieniami przez kolejne 10 lat. Obecne opóźnienia w dostawach sięgają 5 lat (dostawa dla Finlandii).

    2. vvv

      bo Leonardo (oferujący aw149/101) jest współproducentem razem z Airbus H i Leonardo się nie zgodził oferować nh-90 bo chca nam wepchnac aw149 :) a teraz aw101 o osiagach caracala ale 40% drozszy

  11. happy

    Zeby polaczyc funkcje ZOP i SAR to trzeba miec platforme ktora pomiesci wyposarzenie ZOP oraz bedzie dalej miala wystarczajaco duzo miejsca dla rozbitkow. Skoro taka krowa jak AW101 z wyposarzeniem zop miesci 9 rozbitkow to ilu miescil caracal? 2? 3? w kazdym razie polaczenie w caracalu wersji zop i sar nie mialo sensu a co wiecej powodowalo by bezposrednie zagrozenie dla zycia ludzi potrzebujacych pomocy na morzu. z powyzszego wynika ze musieli bysmy rozdzielic te funkcje = kupic wiecej smiglowcow =zaplacic wiecej i tu nasuwa sie pytanie ile wiecej i czy wiecej niz za mniejsza ilosc aw101. Czy ktos to policzyl? watpie bo w mon logika i rachunek ekonomiczny to pojecia abstrakcyjne

    1. kubuskow

      Ciekawe wyliczenia przedstawiłeś, czy możesz zaprezentować na jakich danych się oparłeś? Może zestawienie udźwigu/ładowności AW101 i Caracala?

  12. taki jeden

    No cacy, cacy, tylko jaka jest cena tego cacka i koszt utrzymania ? Uważałem i dalej uważam, że Caracal był OPTYMALNYM wyborem jako uniwersalny śmigłowiec i jednolita platforma dla wszystkich zadań, nie za mała i nie za duża. Załatwiał sprawy ZOP, SAR, MEDEVAC, specjalsów, transportowe i wsparcia na polu walki. Wystarczało dokupić tylko śmigłowce szturmowe. Z perspektywy czasu, informacji o cenach oferowania tego śmigłowca innym i analiz offsetu, wynika też, że proponowana cena 13,5 mld zł za 50 sztuk była ceną bardzo, bardzo dobrą. A tak nie mamy nic i długo nic nie będzie, bo kasa poszła na WOT (ponad 10 mld).

    1. ewp

      Ja słyszałem od dobrze poinformowanej osoby, że na WOT poszło już 100mld. Mielibyśmy za to 500 caracali i każdą wojnę byśmy wygrali.

  13. kubuskow

    Super helikopter!!! I ile ma silników - więcej niż H225M Caracal!!!! To są jakieś głupie hasła. 1. AW101 jest za ciężki (14600 kg startowej) dla śmigłowca pokładowego - nie będzie mógł lądować na naszych okrętach. 2. Zawsze większy może więcej, ale więcej silników i większa masa to większe koszty utrzymania. Trzeba to skalkulować. 3. Francuzi w programie HIL chcą ładować ZOP do jeszcze mniejszych śmigieł nić Caracal, więc warunkiem nie jest aby był aż tak duży.

    1. Quetzalcoatl

      "1. AW101 jest za ciężki (14600 kg startowej) dla śmigłowca pokładowego - nie będzie mógł lądować na naszych okrętach." - a jest w ogóle taki wymóg Nie ma, ma on docelowoz zastapić Mi 14a nie tych kilka SH-2. "2. Zawsze większy może więcej, ale więcej silników i większa masa to większe koszty utrzymania. Trzeba to skalkulować." - zarazem wieksze bezpieczeństw, więdzy udzwig i zasięg. "3. Francuzi w programie HIL chcą ładować ZOP do jeszcze mniejszych śmigieł nić Caracal, więc warunkiem nie jest aby był aż tak duży." - to jest mozliwe vide stary brytyjski WASP, tylko jak zmiescic cale uzbrojenie i potrzebną elektronikę ? apewne masz na mysli Eurocopter AS565 SA Panther, ale nie spelnia on oczekiwan MW na anstepce Mi 14, bardziej jako nastepca SH-2. Tyle tylko, iz AW oferuje atrakcjniejsze platformy.

  14. sceptyczny

    Potrzeba śmigłowców ZOP dla Polski? A czy na wojnie one wystartują? Kto zapewni im osłonę przed samolotami przeciwnika? No chyba, że potencjalny przeciwnik zgodzi się ich nie atakować.

  15. tomek

    AW101 może być świetnym śmigłowcem o dużo większym zastosowaniu niż caracal A jeśli cena was odstrasza no to kupcie złomy za 3,5miliarda euro a po roku remonty

    1. grc

      ważny jest także offset

    2. Qba

      Sęk w tym że jest bardzo awaryjny i drogi

    3. Davien

      A niby jakie to wieksze zastosowanie, jak w osiagach wcale nie jest od Caracala lepszy?

  16. Victor

    Idealna maszyna do zastąpienia floty naszych Mi-8/Mi-14. Rozmiary oraz rampa ładunkowa pozwalające na przewiezienie ładunków o których załogi BH mogłyby tylko pomarzyć. Zakup choćby dla MW do misji SAR i ZOP byłby najlepszym wyborem. Ale niestety nie jest amerykańska, co prawdopodobnie zdyskwalifikuje ją w oczach naszych decydentów.

    1. Qba

      Ale on nie ma rampy

  17. racjus

    Warto byłoby się zastanowić nad serwisem silników, bo o ile kupimy AW 101 to prawdopodobnie nie będzie ich dużo (maks. 8 sztuk dla MW) ale w przyszłości zapewne będziemy mogli dostać/kupić używane BH/SH od Wujka Sama co może być racjonalnym wyborem w obliczu szczupłości środków. Zresztą ta sama rodzina silników jest w naszych Seasprite, w AW 149 i S70. To już otwiera sporo możliwości zoptymalizowania serwisu.

    1. jurgen

      się zgadzam

    2. Qba

      Od kiedy to Seasprite, AW149 i S70 mają silniki Rolls Royce?

  18. Jajco

    To dobrze że kupują. Potrzebujemy co najmniej 36 podobnych helikopterów

    1. Qba

      Chcą kupić 8 w cenie 36 Caracali

  19. LOTNIK

    BRAAAAAĆ!!!

    1. Qba

      Nie warto

  20. Falubaz

    Doświadczenie innych Państ wskazuje że AW101 jest dobrą propozycją dla Sił Zbrojnych.

    1. Qba

      Dania, Indie i USA twierdzą coś odwrotnego.

  21. TRĄBKA

    Zamówić tylko i wyłącznie.....śmigłowce H145M typu LUH SOF/ do zadań specjalnych ,wsparcia ,ratownictwa i morskich

  22. Anty C-cal przed 500+

    ..."brytyjskie siły zbrojne otrzymały 44 morskie helikoptery do zwalczania okrętów podwodnych"...=2 Razy tyle dostarczonych (Tanich) NATO krajom wszelakich wersji

    1. Anty c-cal przed 500 +

      Ciekawe gdzie jest przynajmniej 1 Tani H 225M Zop

    2. zdziowiony

      I nie wiedzieć czemu planują ograniczenie floty AW 101 o połowę.

  23. Qba

    Szkoda że kosztuje więcej niż Chinooki oraz Osprey. W dodatku jest produkowany w Yeovill.

    1. Hector

      A Chinook i Osprey to produkowany zapewne w Starachowicach?

  24. Qba

    BTW, czemu pomijacie zakup S70i z Mielca dla Wojsk Specjalnych?

    1. Max Mad

      Mówisz o tych dwóch maszynach dostarczonych do końca 2016 roku?

  25. Luke

    Wolal bym aw101 niz nic!

Reklama