Reklama

Siły zbrojne

Dowództwo dywizyjne US Army w Poznaniu. „Przeniesienie z Niemiec zwiększy efektywność” [News Defence24.pl]

Fot. Markus Rauchenberger/US Army.
Fot. Markus Rauchenberger/US Army.

Jak udało się ustalić Defence24.pl, wojska lądowe USA planują przenieść dowództwo szczebla dywizji dla działań w Europie z Niemiec do Polski. Ma to zwiększyć efektywność prowadzonych operacji. Jest też kolejnym dowodem na kluczową rolę Polski na wschodniej flance i zacieśnianie współpracy z USA.

Amerykanie zamierzają niebawem przenieść dowództwo szczebla dywizyjnego dla działań w Europie z Niemiec do Polski. Jak poinformował Defence24.pl MSG Brent M. Williams, Public Affairs Officer Mission Command Element dla operacji Atlantic Resolve, jednostka Mission Command Element ma być relokowana z Baumholder w Niemczech do Poznania w Polsce.

W praktyce oznacza to, że działania wojsk lądowych USA w Europie Środkowo-Wschodniej będą koordynowane właśnie z Polski. Mission Command Element to jednostka dowodzenia szczebla dywizyjnego dla US Army Europe, powstała w 2015 roku na bazie struktur 4 Dywizji Piechoty stacjonującej na stałe w Stanach Zjednoczonych.

Brent M. Williams w przesłanym oświadczeniu podkreśla, że przeniesienie jednostki dowódczej z Niemiec do Polski podyktowane jest przede wszystkim chęcią wzmocnienia zdolności manewrowania wojskami, i wreszcie zwiększenia przygotowania do realizacji na zagrożenie. Amerykanie postrzegają więc ten ruch jako realne i wydatne wzmocnienie zdolności operacyjnych.

Relokacja Mission Command Element z Niemiec do Polski zwiększa efektywność, skuteczność i zdolność US Army do manewrowania wojskami. Wysunięta obecność Mission Command Element w Polsce umożliwia jeszcze lepsze połączenie US Army Europe z sojusznikami, przywódcami i cywilami z państw europejskich, i w końcu zwiększa przygotowanie Sojuszu do odpowiedzi na jakiekolwiek zagrożenie lub kryzys w Europie. Praca z naszymi Sojusznikami NATO i Partnerami Operacji Atlantic Resolve wzmacnia obronną zdolność Sojuszu i tworzy unikalne możliwości dla rozwoju wielonarodowej interoperacyjności i bilateralnego treningu oraz operacji

MSG Brent M. Williams, Public Affairs Officer Mission Command Element dla operacji Atlantic Resolve

Służby prasowe US Army nie ujawniają na razie szczegółów podjętej decyzji. Oznacza ona jednak prawdopodobnie, że na bazie oceny potrzeb operacyjnych uznano, iż to Polska jest właściwą lokalizacją dla głównego dowództwa jednostek manewrowych wojsk lądowych. O „przybliżenie” miejsc dyslokacji struktur dowodzenia apelowali wcześniej publicznie politycy z regionu, w tym szef BBN Paweł Soloch czy prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Od granicy polsko-litewskiej do Poznania jest około 450 km, do Kaliningradu około 300 km. Natomiast od niemieckiego Baumholder (gdzie dziś znajduje się Mission Command Element) do przesmyku suwalskiego jest około 1200 km.

Przeniesienie jednostki dowódczej (a nie bojowej) z Niemiec do Polski jest też politycznym sygnałem zaangażowania w obronę wschodniej flanki. Można jednak przypuszczać, że przesunięcie dowództwa jest wynikiem analiz, ćwiczeń i/lub gier wojennych prowadzonych w ramach operacji Atlantic Resolve (wzmocnienia obecności na flance wschodniej po aneksji Krymu i agresji na Ukrainę).

Czytaj więcej: Brygada pancerna US Army jedzie do Europy 

Jak wiemy, przed wybuchem wojny na Ukrainie zlikwidowano wszystkie jednostki szczebla dywizyjnego US Army Europe, natomiast sformowanie Mission Command Element na bazie struktur stacjonującej w Stanach Zjednoczonych 4. Dywizji było odpowiedzią na zapotrzebowanie na zdolność koordynacji i dowodzenia, zapewnianego przez szczebel dywizji dla prowadzenia wzmocnionych działań w Europie. Pierwotnie liczył on około 100 żołnierzy, ale znaczenie posiadania dowództwa koordynującego wszystkie jednostki bojowe jest nie do przecenienia. To właśnie szczebel dywizji daje bowiem możliwość odpowiedniej koordynacji, a także - o czym dalej - dysponowania jednostkami wsparcia.

Czytaj więcej: Amerykańskie magazyny w Powidzu. Trafi tam brygada US Army?

Niedawno w Kongresie naczelny dowódca wojsk USA i sił NATO w Europie generał Curtis M. Scaparrotti stwierdził, że optymalnym rozwiązaniem byłoby przekazanie do jego dyspozycji „dodatkowej” dywizji, z jednostkami pancernymi i zmechanizowanymi. Szczególne znaczenie mają dla niego jednak oddziały wsparcia – artylerii polowej, przeciwlotnicze czy logistyczne, znajdujące się właśnie na szczeblu dywizji.

Czytaj więcej: Przeciwlotnicze baterie dla US Army w Europie. Baza w Redzikowie – zgodnie z planem

Są bowiem konieczne do skutecznego wsparcia prowadzonych działań innych jednostek (na przykład brygad). Należy zaznaczyć, że pierwsze kroki w tym kierunku podjęto już wcześniej. Przykładowo, zgodnie z decyzjami które zapadły jeszcze w ubiegłym roku, w zachodniej Europie ma być rozmieszczony zestaw wyposażenia dla co najmniej jednej dodatkowej brygady (w ramach Army Prepositioned Stock). Na kontynent ma też trafić sprzęt dla jednostek logistycznych i artylerii. Z kolei niedawno poinformowano o włączeniu do APS również pododdziałów obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu z zestawami Avenger, między innymi w celu osłony jednostek manewrowych.

Czytaj więcej: USA wzmocnią "pancerz" w Europie 

Bardzo wiele wskazuje jednak na to, że US Army bynajmniej nie powiedziała ostatniego słowa, jeżeli chodzi o wzmacnianie obecności wojsk w Europie, dowodem są choćby przytaczane deklaracje generała Scaparottiego. US Army prowadzi wstępne prace przygotowawcze do budowy w Powidzu instalacji finansowanych z programu NATO NSIP, za kwotę około 220 mln dolarów, które będą mogły pomieścić sprzęt dla brygady pancernej lub inne wyposażenie. Wreszcie, Stars and Stripes poinformowało, że również w Niemczech prowadzono wstępne badania na temat możliwości relokacji dodatkowych jednostek, nawet wielkości brygady. To wszystko świadczy o tym, że Amerykanie co najmniej poważnie biorą pod uwagę dalsze wzmacnianie obecności wojsk lądowych w Europie o kolejne jednostki bojowe.

Przeniesienie Mission Command Element do Poznania to bardzo istotny krok w procesie wzmacniania obecności wojskowej USA w Europie. Jest dowodem na gotowość Amerykanów do podejmowania zmian w swoich strukturach, chęć wzmocnienia zdolności reagowania, a także potwierdzeniem znaczenia Polski na wschodniej flance Sojuszu. Powinno też być traktowana jako czynnik, który będzie motywacją do dalszego zwiększania zdolności Wojska Polskiego, gdyż władzom Stanów Zjednoczonych zależy na tym, aby sojusznicy mogli dawać jak największy wkład do systemu kolektywnej obrony. Państwo będące „centrum” wschodniej flanki musi mieć możliwość przyjęcia pierwszego uderzenia, aby ochronić nie tylko własne terytorium, ale też będące jego częścią obszary kluczowe dla całego sojuszniczego systemu obrony.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (26)

  1. Drzewica

    Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu że to silna wojskowa obecność USA w Japonii, a potem w Korei Południowej, była impulsem decydującym o zmianie tożsamości tamtych społeczeństw w stronę racjonalności i produktywności, a zatem można mieć nadzieję na korzystny wpływ obecności amerykańskiej w Polsce na morale społeczności.

    1. birdy

      To tez spowoduje ze z czasem jak te kraje zaczniemy rozsądniej patrzeć na sprawy związane ze sprzętem wojskowym i na dłuższą metę ,kiedyś będzie szansa produkować własny zaawansowany sprzęt jak kraje które wymieniłeś.Teraz to czasami smutno patrzeć jak koło Bradleya,który jest modernizowany i pewnie niedługo zastąpiony nową konstrukcją stoją nasze BWP.

    2. szczypior

      Słusznie. Również Niemcy nie stracili bynajmniej na obecności wojsk amerykańskich. Obecność wojsk oznacza również zaangażowanie gospodarcze Ameryki i wzrost wymiany handlowej. W ten sposób stajemy się nowym RFN.

  2. Zoom

    Czy już wiadomo jaką rolę ma pełnić w tym układzie nowe Dowództwo Brygady w Elblągu?

    1. xiom-

      Tajemnica państwowa.

  3. Piotrek

    Niemcy nie chcą amerykańskich wojsk u siebie, ale nie chcą też w Polsce. I tak już jest za późno. Sprawy zaszły za daleko. Nie tylko NATO odstąpiło od umowy z Rosją, przesuwając swoje siły do nowych krajów w tym Polski przy jawnym proteście ze strony Niemiec, ale i w Redzikowie powstaje strategiczna instalacja USA w Europie, nie będąca infrastrukturą NATO. Wzmocnienie Polski w strukturach NATO jest już faktem a tymczasem USA powoli coraz mocniej zakorzeniają się w Polsce kosztem Niemiec i ku irytacji Moskwy. Co do Chin, to Polska powinna ciągnąć dwie sroki. USA poza wymiarem energetycznym nie daje Polsce większych korzyści ekonomicznych, natomiast współpraca z Chinami jak najbardziej może (m.in. dofinansowanie centralnego portu lotniczego). USA nie wycofają się z Polski, bo mają stałą bazę w Redzikowie, która w przyszłym roku osiągnie gotowość operacyjną a w interesie Polski jest uczestniczenie w projekcie jedwabnego szlaku, który docelowo wzmacnia Chiny kosztem Rosji. Dlatego też cieszę się z obecnej roztropnej polityki polskiego rządu, która jest prowadzona wielowektorowo.

    1. art

      Najwyższą sztuka, ktorej na tą chwile nie opanowaliśmy jest "granie na wszystkich fortepianach", tak jak to robią mocarstwa...z tymi to, z tamtymi tamto..bez ostrych gestów, zformułowań, miło się uśmiechać kiwać głową i robić swoje...jak jest interes to go robić!!

  4. zdziwiony

    Nie jestem wrozka, ale jezeli Europe US Army Comando to 100 nieuzbrojonych, to beda mieli siedzibe w dawnym DWLocie przy ul. Kosciuszki 92/98. Brawo Panie Macierewicz, Brawo Beata Szydlo, Brawo Prezes Jaroslaw Kaczynski. Byl na stanowisku gen dywizji Franciszek Maciola, znow w Poznaniu beda general dywizji lub brygady i polski i amerykanski

  5. kol

    Widać, że iskrzy pomiędzy USA a Niemcami. W sumie to dobrze bo my na tym skorzystaliśmy. Ostatnio min. obrony Niemiec odwołała swoją wizytę w USA z powodu dość błahego powodu jak podają media. Otóż chodziło o terrorystę (służył jako żołnierz w Bundeswerze) który planował zamach. Wydaje mi się, że w rzeczywistości Trump po prostu woła kasę na Niemcy i to jest problem dla Merkel. Tylko co zrobimy jak wyciągnie rękę po pieniądze do nas?

    1. kezsubęłK

      Nie wyciągnie,my swoje obowiązki finansowe wobec NATO wypełniamy.

  6. antohaser

    Poczytaj komentarze do tego artykułu na rosyjskim sieciowym "ИНОСМИ"

  7. jurgen

    Dywizję Amerykanów do Modlina - szczeny by im opadły, jakby zobaczyli najdłuższy budynek koszarowy Europy ... a może przy okazji by twierdza została odnowiona

    1. ktoś

      Niestety Twierdza Modlin od 2013 już nie jest w rękach MON-u.:( A szkoda...

  8. Al.S.

    Jak wygląda to "120-procentowe" pokrycie terytorium przez OPL pokazał Izrael, zestrzeliwując zmierzającą w stronę jego terytorium rakietę systemu S-200. Stosowana w systemach S-300 i S-400 rakieta przeciwlotnicza dalekiego zasięgu serii 48N6 to duży i dość powolny cel, któy wzlatuje na wysokość około 40 km, a więc może być bez problemu namierzany radarem i zestrzeliwany nawet pociskami OPL, niekoniecznie OPR. Średnica 240 mm i długość około 5 metrów oznacza potężne echo radiolokacyjne, a szybkość i zwrotność pocisku lecącego po torze balistycznym- silnik marszowy działa jedynie przez 12 sekund - są ograniczone. W środowisku silnych zakłóceń aktywnych, generowanych przez sieć stacji WRE na własnym terytorium, jej słaby radar też nie ma wielkich szans na skuteczne działanie. Owszem, można zakładać że w promieniu około 100 km od wyrzutni, rosyjskie systemy są skuteczną bronią, ale ustanawianie przez nie no-fly zone o promieniu kilkuset kilometrów należy włożyć pomiędzy kremlowskie bajki.

    1. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

      AI.S mówisz o pojedynczym wystrzeleniu rakiety....a wystarczy zastosować saturacyjny przeciążeniowy atak rakietowy "byle czego" twoje radary zwariują i jaki efekt....zestrzelisz tego 20 % a 80 % trafi w cel ...Przykład wojna Arabii Saudyjskiej z Jemenem pokazała skuteczność amerykańskich Patriotów budowanych w latach 2005-2008 wobec Jemeńskich Scudów budowanych latach 1964-68 ...jak te rury kanalizacyjne robą qq w formacjach najemników saudyjskich ...i jak potem naiwnie tłumaczono że Patrioty nie mogły trafić "latających rur kanalizacyjnych " bo miały poprzestawiane zegary ... ..im prostszy efektor tym ma mniej elektroniki tym trudniej go zakłócić ...więc trochę pokory

  9. Marek1

    Hmmm ... a może jednak warto się zastanowić w kwestii zwiększania ilości US Army na polskim terytorium ?? Jakichkolwiek sygnałów dot bezpośredniej agresji FR na Polskę BRAK.

    1. Ula2

      Jeśli będą jakiekolwiek sygnały do bezpośredniej agresji FR na Polskę, to będzie już za późno do zapraszania Amerykanów. Obecność sojuszników u siebie nawzajem, a zwłaszcza w rejonach granicznych sojuszu, służy manifestacji jedności NATO. Polsce zależy aby dbano o najsłabsze państwa, bo sama na dobrą sprawę jest słaba i graniczy z FR. Obecność Amerykanów w Polsce ma utrudniać romantycznym Rosjanom marzyć o powrocie ZSRR, taka prewencja.

    2. Bolo

      Tak jak było brak sygnałów agresji na Ukrainę. Dobrze bronionego nikt nie zaatakuje. Bezbronnego zaatakują i to bardzo szybko.

  10. MIKE

    Zeby za tym poszly jakies posilki w sprzecie.Tak jak Japonia , Korea czy Turcja.Dostaja sprzet amerykanski za grosze , albo z nadwyzek US army.Polska tez lezy w strefie zagrozenia FR.Przydal by sie jakis rakietowy niszczyciel nie na wlasnosc , ale chocbyna stale stacjonowalby np w Swinoujsciu albo Gdyni.Sowietom miny by od razu zrzedly.

    1. P

      Niszczyciel na Bałtyku ? Co on ma niszczyć ? Foki ?

    2. dimitris

      Państwo z tak gigantycznym hałasem, wręcz hukiem, 10-krotnie i więcej krotnie silniejszym niż faktyczne działanie, "kupujecie nowy sprzęt", przykład śmigłowców, że nikt z krajów - producentów nie może przecież zepsuć własnym firmom biznesu, dostarczając Wam tanio wartościowy sprzęt ze swych rezerw. Przykład 15 Chinooków CH-47D właśnie dostarczanych do Grecji, przedtem rezerwa ochrony prezydenta USA, za łącznie, ŁĄCZNIE za około 201 mln USD, już z wyposażeniem, w tym z 7 systemami ostrzegania - ochrony, po wyzerowaniu przebiegu, z certyfikacją, częściami zamiennymi, w tym zapasowymi zespołami napędowymi itd. - 201 mln USD to jest total cost. Właśnie mam ten dokument (na ekranie kompa) przed sobą.

  11. dan

    Jedwabny szlak jest zagrożeniem dla USA, dlatego z ekonomicznego punktu widzenia USA się broni Naszym kosztem. Szlak musi ominąć Karpaty a tylko przez Polskę można dalej na zachód. Problem bo militarne USA nas wzmocni, ale gospodarczo stracimy. Jakby Szlak powstał to USA się wycofa z PL a Rosja będzie miała apetyt.

    1. r44

      w końcu racjonalny głos

    2. jaaaa

      Jedwabny szlak to propagandowa bzdura.

    3. Ula2

      Zachód dla Chin zaczyna się od Niemiec, skoro zatem obecność Amerykanów w Niemczech nie była dla Chin przeszkodą w planowaniu nowego szlaku jedwabnego, nie będzie nim także obecność Amerykanów w Polsce. Szlak jedwabny 2 najbardziej uderzałby w Rosję, przez którą miałby przebiegać, i to stąd będą największe trudności, koszty. Amerykanów zawsze będzie można łatwo wyprosić, dużo łatwiej niż Rosjan czy Niemców; militarnie z USA nam po prosty po drodze.

  12. Marek1

    Może już tak zacząć uważać z jankesami w PL ? Rotacyjnie jak najbardziej, bazy sprzętowe, please , ale większe garnizony zaczną budzić(i słusznie) reminiscencje ...

    1. Marek

      Zależy u kogo. Wolę mieć tu garnizony amerykańskie zamiast rosyjskich lub... niemieckich.

  13. Mokotów

    Czyli wynik kolejnych wyborów jest do przewidzenia. Nie będzie już "tak jak było" , unijna nagonka też przysiądzie bo hegemon będzie pilnował swoich interesów.

  14. db

    NIe ma się szczególnie czym ekscytować. To nie jest dowództwo 4 Dwyizji, bo to nadal spokojnie przychodzi do pracy przy biurkach w Fort Carson w Kolorado (USA). Jest to 4th Infantry Division Headquarters Detachment czyli koło setki gości, którzy nie mają żadnego czołgu ,a może nawet karabinu. Jest to tylko i wyłącznie struktura biurokratyczna, której rolą jest zarządzanie elementami 4 Dywizji, które na mocy poprzednich decyzji już są w Europie. A że przenoszą sie do Poznania? Może im tu taniej wynajmą biura a może chcą zaoszczędzić na kosztach przejazdu oficerów z jednostek bojowych na comiesięczne odprawy. Przesmyku suwalskiego bronić nie będą. Chyba, że za pomocą tonera do drukarki i myszyki bezprzewodowej.

  15. Matt

    To już wiadomo dlaczego wszystkie F-16 przebazowano pod Poznan. Będą pod amerykańskim parasolem OPL :)

  16. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    NIEMCY NIE POZWOLĄ: wynegocjują nowe zasady stacjonowania u nich wojsk amerykańskich i wprowadzą zasady dyplomatycznego szantażu typu logistyka typu współpraca naukowo -techniczna ..Amerykanie rozegrali te posunięcie z czysto komercyjnie ...szantażując niejako Niemców by renegocjować nowe zasady stacjonowania swoich wojsk w Niemczech ..Polska ze swym położeniem geopolitycznym oraz strategicznym nie nadaje się na stacjonowanie stałych -baz Jest pokrywana w 120%(sarkazm ale prawdziwy) przez systemy rakietowe npla oraz ma ukształtowanie terenowe ..gdzie myka się zagonami pancernymi i zmechanizowanymi niemal jak po lotnisku ...Amerykanie byliby skłonni umiejscowić się na terenach Polski pod warunkiem że siły zbrojne Polski byłyby skłonne do samodzielnych działań i potrafiące zatrzymać npla na co najmniej 1 miesiąc na wschodnich rubieżach Polski ..Po to by siły odpowiedzi NATO miały czas na zorganizowanie kontruderzenia i uruchomiły i wdrożyły V artykuł Traktatu Waszyngtońskiego ..Przy "pogodzie politycznej" jaką mamy obecnie w Europie jest to niemożliwe... a Polska by mogła i była skłonna walczyć samodzielnie przez okres miesiąca musiałaby mieć siły zbrojne co najmniej 3 x większe i wyposażone w efektory niszczenia z górnej półki ..po prostu odpowiadające współczesnemu polu walki ..a tego nie mamy nasza armia w dzisiejszym wydaniu to 40-50% sprawności ..reszta to iluzja..Reasumując jeśli chcemy być niejako w miarę samodzielnym "graczem" w regionie trzeba przebudować siły zbrojne ,zmienić optykę finansowania sił zbrojnych w sposób transparentny bez uprawiania tzw "propagandy politycznej , zakupów politycznych i tzw dialogów które dają iluzje zafałszowania budowania sił zbrojnych " Należałoby przez najbliższe 10-12 lat system finansowania oprzeć na 5% wskaźnikach by nadgonić zapóźnienia technologiczne a potem scedować je na 2,5 % .wprowadzić obowiązkową 3 miesięczną służbę zasadniczą by wyszkolić obywateli z podstaw taktyki i nabycia umiejętności posługiwania się bronią strzelecką po tym okresie chętnych scedować do formacji WOT a wybijających i chętnych do zawodowej służby wojskowej ..po takiej formie przesiewu oraz rywalizacji będziemy mieli formacje reprezentujący wysokie morale i zaangażowanie w zawód jakim jest "żołnierka" ..Dobrym wzorcem na dzień dzisiejszy jest polityka Litwy wobec swoich sił zbrojnych .w całym aspekcie ..Tak więc aby bazy amerykańskie u nas zaistniały musielibyśmy spełnić niejako w/w "problemy" po prostu musielibyśmy być równorzędnym i samodzielnym partnerem dla Amerykanów w działaniach operacyjnych jak są wobec nich Brytyjczycy ,Francuzi , czy Niemcy ...aby takie coś zaistniało trzeba mentalnie,socjologicznie przebudować polityków,decydentów Bo przy obecnym stanie socjologicznym i całej otoczce rozgrywającej się wobec tego zjawiska jaki ma miejsce w Polsce zmiana paradygmatu w Polsce, to jak próba podniesienia się samemu, ciągnąc się w górę za włosy ..

    1. aaa

      Do SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU: "Kto panuje we wschodniej Europie-panuje nad sercem Eurazji. Kto panuje nad sercem Eurazji-ten panuje nad wyspą światową-kto panuje nad wyspą światową ten panuje nad światem." - Halford John Mackinder, ojciec geopolityki. Wiedzą o tym w Waszyngtonie, Berlinie, Moskwie, Pekinie, mam nadzieję w Warszawie też. Tą doktryną kieruje się Waszyngton, a nam jak na razie jest z USA po drodze, więc korzystajmy mądrze na tej historycznej szansie, bo nie często się takie układy trafiają na świecie. Dlaczego VW oberwał? Dlaczego uchodźcy idą do Niemiec? Czy to na pewno przypadek?

    2. Polanski

      Nie ma takiej potrzeby. To tylko przyciskanie do ziemi gardełka Putina. Nic więcej. Dla nas to nie za dobrze , że Amerykanie lekceważą Rosjan. Ale gra się toczy w Azji, a nie tutaj. Te wszystkie ruchy to reakcja na nasze lęki o bezpieczeństwo. Nic więcej. I to tanim kosztem.

    3. underdog

      Dodam: Ameryka odchodzi od pragratyzmu wewnętrznego do ultrapragmatyzmu zewnętrznego. Nie płacisz, to nas nie obchodzisz. My powinniśmy się wyłącznie cieszyć i nie zapominać, że na tej szachownicy ustawionej przez USA jesteśmy wyłącznie pionkiem (może za chwilę awansujemy na gońca). I nie zapominaj "buszujący" o ważnej regule: Ameryka postawiła na Japonię jako przeciwwagę do ZSRS, Ameryka postawiła na Koreę Pd. jako przeciwwagę do Chin. Pytanie jak wygląda Japonia i Korea Pd. dzisiaj ? Ameryka z pełną premedytacją postawi na nas, ale sądzę jako przeciwwagę do Niemiec - czas pokaże

  17. r44

    koledzy, realizowany jest jeden z wariantów opisany w dokumencie Project 1704- wydany przez US ARMY WAR COLLEGE, 2014, dostępny w sieci a my tu o jakiś negocjacjach

  18. Riddler

    Niczego nie przenosić z Niemiec. Tworzyć albo nowe jednostki, albo coś rotacyjnego, gdzie i tak większość jest w Niemczech. Niemcy mają być pod militarnym butem USA do końca świata.

    1. WRX

      Tak Riddler niczego nie przenosić, najlepiej wyjść z UE, wyjść z NATO i wejść do Sajuzu.

  19. Polanski

    Uuu!! To Amerykanie delikatnie przyciskają kolankiem Putina do ziemi? A to się porobiło. Dają znać, że nie żartują.

  20. jurek

    to mi sie podoba ! bardzo mila wiadomosc.

  21. bubu

    kleszcze zaciskają się, teraz wyrwiemy białoruś z uścisku niedźwiedzia, a później się zobaczy

  22. Moldke

    Brawo tak trzymać

  23. Adaś

    Nie dodano, że opisane decyzje wynegocjowała jeszcze PO.

    1. gupi Jasiek

      Oczywiście, a dodatkowo nawet informowali, że wojska USA wracają na zachód w obawie o stan demokracji w Polsce...

    2. zyg

      W tym przypadku nie może grać roli "kto wynegocjował" ... choćby SLD czy Ojciec Dyrektor... ważny efekt i ważne aby niezależnie kto przy władzy w kwestii bezpieczeństwa trzymać stały kurs ...

    3. STR

      A jakieś źródła? Chętnie zapoznamy się z informacjami jak to PO uczyniło coś dla obronności kraju.

  24. ax

    to już nie jest czcza gadanina polityków wsparta dyslokacją symbolicznej wielkości jednostek bojowych. Dla Polski i wschodniej flanki to bardzo dobra informacja

    1. ostrozny

      może i dobra informacja ale Niemcy i Ukraina maja roszczenia terytorialne do Polski, to jest wojsko podlegające dowództwu amerykańskiemu a nie polskiemu, aby nie skoczyło się małą prowokacja po której zobaczymy na polskiej ziemi walki zagonów pancernych Rosji i USA z pozostałością po uranowej amunicji. Proszę pamiętać tak tylko z grubsza, ze Rosja sprzedaje silniki rakietowe USA, Francja sprzedała Rosji celowniki czołgowe, Rosja z Ukraina tez handlują sprzętem wojskowym i Ci sami Rosjanie i Amerykanie zgodnie współpracują na międzynarodowej stacji kosmicznej, trzeba umieć dbać o swój interes.

  25. krajan

    Jak widac niektorzy sa tak zapatrzeni w dawny uklad polityczny, ze przypisuja im decyzje ktore wczesniej nie byly brane pod uwage Oczywiscie mowimy tu o sukcesach, bo porazki nawet z tamtych lat przypisuja Pisiorakom jak cynicznie ich okreslaja Dla podniesienia dobrego samopoczucia pozostaje im tylko to Szkoda ze wielu z was nie odbiera tych decyzji jako sukces dla bezpieczenstwa Polski i polakow

Reklama