Reklama

Siły zbrojne

Nowy poligon ułatwi testy polskiej artylerii

Lasy Państwowe oraz Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia porozumiały się w sprawie nieodpłatnego i bezterminowego przejęcia w użytkowanie blisko 2300 hektarów lasu i nieużytków, mających w przyszłości wejść w obszar poligonu wojskowego w Lipie w gminie Zaklików w powiecie stalowowolskim.

Trwające od dłuższego czasu rozmowy w sprawie powiększenia obszaru, z którego znów będą mogli korzystać wojskowi, zakończyły się podpisaniem 30 stycznia w Stalowej Woli stosownej umowy. W imieniu Lasów Państwowych umowę podpisał Jacek Pomykała, nadleśniczy Nadleśnictwa Gościeradów, obejmującego swoim zasięgiem  m.in. właśnie obszar lipskiego poligonu, a w imieniu WITU – jego dyrektor płk dr Jacek Borkowski.

Pozyskany teren, stanowiący niewielką część dawnego, utworzonego po II wojnie światowej poligonu o obszarze ok. 8 tysięcy ha, będzie mógł zostać wykorzystany do prowadzenia przede wszystkim prac badawczo-rozwojowych nad bronią artyleryjską. „Poligon przekazujemy bezterminowo i nieodpłatnie w użytkowanie Wojskowemu Instytutowi Technicznemu Uzbrojenia. W skład tego terenu wchodzi 1 200 hektarów nieużytków, a pozostały obszar to otaczająca je leśna otulina” – mówi nadleśniczy Jacek Pomykała.

W planach WITU, posiadającego w Stalowej Woli poligonowy Ośrodek Badań Dynamicznych, jest prowadzenie na nowo pozyskanym terenie badań artyleryjskich m.in. systemów broni moździerzowych, opracowywanych i produkowanych w Hucie STALOWA WOLA SA. Nowy poligon dzieli od HSW zaledwie ok. 20 km. Bez większych ograniczeń można będzie wykonywać tutaj m.in. artyleryjską część badania zdawczo-odbiorczych seryjnych samobieżnych moździerzy „Rak”, produkowanych na zamówienie MON z 28 kwietnia 2016 w liczbie, na razie, 64 sztuk oraz badania związane z rozwojem tego moździerza. Można będzie także prowadzić badania artyleryjskie nowej amunicji moździerzowej dla tego systemu artyleryjskiego, rozwijanych przez ZM DEZAMET Nowa Dęba oraz ośrodek w Skarżysku-Kamiennej. Dotychczas badania te wykonywane są  z wykorzystaniem istniejącego od lat 30, ubiegłego wieku rozległego ośrodka poligonowego Nowa Dęba (obecnie Ośrodek Szkolenia Wojsk Lądowych). Z tym wiążą się rosnące ograniczenia, związane z intensywnym wykorzystywaniem OSWL do regularnych ćwiczeń jednostek wojskowych Sił Zbrojnych RP oraz wspólnych ćwiczeń i manewrów jednostek Polski i innych armii państw NATO.

To dla nas historyczna chwila. Dzięki tej umowie znacznie wzrosną nasze zdolności badawcze, zwłaszcza w obszarze badań broni artyleryjskiej. Dotychczas współdzieliliśmy poligon w Nowej Dębie z wojskami lądowymi, co ograniczało nam czas na ćwiczenia. Teraz będziemy mieli więcej możliwości, również logistycznych, a to dla nas ważne, ponieważ MON składa coraz więcej zamówień na badania broni, m.in. pochodzącej z zakładów: HSW, DEZAMET, czy MESKO. Na poligonie w Lipie na pewno będziemy badać m.in. amunicję do moździerzy i armatohaubic produkowanych przez HSW.

Płk dr Jacek Borkowski

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy pozyskanie tego nowego obszaru ułatwi także wykonywanie na terenie kraju badań z wykorzystaniem amunicji artyleryjskiej 155 mm wymagających strzelania z wykorzystaniem maksymalnego ładunku miotającego i na maksymalny zasięg. Dla korzystających z niej samobieżnych haubic „Krab” i „Kryl” z HSW wynosi on ponad 40 km. W Polsce – poza poligonem morskim – nie ma ośrodka poligonowego, na którym strzelania na taki dystans można przeprowadzać. Ośrodek WITU w Stalowej Woli w najkorzystniejszej konfiguracji umożliwia wykonywanie strzelań w swej najdłuższej osi mającej niespełna 20 kilometrów. Przy – czego doświadczono np. w trakcie ubiegłorocznych badań typu sh „Krab” – strzelaniu maksymalnym ładunkiem miotającym nieuniknione staje się stosowanie większego od maksymalnego dla tej konstrukcji  kąta podniesienia lufy (70 stopni), co uzyskuje się poprzez zagłębianie w wykonany w gruncie wykop tylnej części działa.  Umożliwia to oddanie strzału bardziej stromą trajektorią. Ale w tej sytuacji konieczne jest załatwianie z organami kontroli ruchu lotniczego skomplikowanych procedur związanych z czasowym zamykaniem przestrzeni powietrznej w rejonie strzelań, jako że wierzchołkowa toru lotu pocisków sięga 20 tys. metrów nad poziomem gruntu. Pociski zatem dwukrotnie, w locie wznoszącym i opadającym, przechodzą przez pułap, na którym odbywają się regularne rejsy samolotów pasażerskich, czyli 9-11 tys. metrów.

Raczej mało prawdopodobne będzie wykonywanie z poligonu Lipa na poligon Nowa Dęba strzelań artyleryjsko-rakietowych systemów wykorzystujących amunicję wyposażoną w aerodynamiczne elementy ustateczniające. Fot. J. Reszczyński

W celu wykonywania strzelań o maksymalnych parametrach, wiążących się z badaniami haubic lub badaniami amunicji, konieczne było wykorzystywanie poligonu VTSÚ Záhorie na Słowacji. Słowackie prawo dopuszcza, w odróżnieniu od polskiego, prowadzenie operacji artyleryjskich z punktów położonych na obszarach cywilnych, o ile pole upadku pocisków jest usytuowane na terenie wojskowym (poligonie). Poligon Záhorie jest własnością Ministerstwa Obrony Słowacji, i trzeba się „wstrzelić” z programem planowanych badań w czas, kiedy jest on dostępny dla innych, traktowanych w tym przypadku komercyjnie, użytkowników. Nie trzeba dodawać, że jest to dla polskich producentów uzbrojenia i amunicji kosztowne i skomplikowane od strony logistycznej i prawnej, a także wydłuża poszczególne fazy badań.

Teoretycznie możliwe jest prowadzenie takich strzelań z terenu nowego poligonu w Lipie z wyznaczaniem pola upadku pocisków na terenie poligonu Nowa Dęba. Wówczas tor lotu pocisków wystrzeliwanych z poligonu i upadających na inny poligon, będzie przecinał obszary cywilne. Takie zasady prowadzenia operacji artyleryjskich obowiązywały przez wiele lat, praktycznie aż do likwidacji ośrodka poligonowego w Lipie. Czy w obecnych realiach prawnych będzie to znów możliwe? Wiele zależeć będzie od MON oraz innych instytucji rządowych. Nie można wykluczyć, że konieczne będą zmiany prawa nawet o charakterze ustawowym.

Na nowym poligonie Lipa można będzie bez problemów prowadzić badania moździerzy o zasięgu ognia ok. 10 km, produkowanych i rozwijanych przez HSW. Fot. J. Reszczyński

WITU formalnie już przejęło nowy ośrodek poligonowy, ale praktyczne korzystanie z niego wymagać będzie wykonania szeregu procedur związanych z przygotowaniem infrastruktury, wycinką drzew, poprawą jakości niektórych dróg dojazdowych itp. Pierwsze strzelania tutaj możliwe będą, jak się ostrożnie zakłada, już w marcu. Nie zakłada się, że nowy ośrodek badań artyleryjskich będzie wykorzystywany do innych celów, np., ćwiczeń ogólnowojskowych, jak to miało miejsce w przeszłości. Niedaleko, w okolicy miejscowości Radomyśl nad Sanem, wojsko często wykonuje zadania związane z programem szkolenia pododdziałów zmechanizowanych oraz inżynieryjnych, ćwiczących m.in. operacje przeprawowe. Nie ma w planach, przynajmniej oficjalnie, rozciągania obszaru tych ćwiczeń na obszar nowego poligonu.

Wznowienie, choć w znacznie skromniejszym niż w przeszłości zakresie, działalności poligonu Lipa wiązać się będzie z nieuchronnością wprowadzania okresowych ograniczeń w korzystaniu z obszarów leśnych, chętnie odwiedzanych np. przez zbieraczy runa leśnego oraz turystów. Okresowo będą także mogły być zamykane dla cywilnych użytkowników niektóre drogi publiczne.

Jerzy Reszczyński

 

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (13)

  1. Proszę wypełnić to pole

    Najdalej będzie ze Świnoujścia na Tarnicę (Bieszczady) tak ze 1000 km. Można więc strzelać nawet na 1000 km. Dalej już nie można, bo doleci na Ukrainę, a w drugą stronę wpadnie do morza i nie będzie widać gdzie.

  2. Major

    A nie mogą strzelać z Nadarzyna na pol. Drawski?

  3. krajan

    W odniesieniu do obowiazujacych restrykcyjnych przepisow strzelania ponad zamieszkalymi domami, mozna dla podniesienia bezpieczenstwa kraju wprowadzic krotko okresowe odstepstwa przy zachowaniu szczegolnych warunkow bezpieczenstwa ludnosci Dla sprawdzenia celnosci w dlugiej dosnosci proponuje wykorzystac przestrzen lasow wokol Bilgoraja niezbyt odleglego Stalowej Woli Zabezpieczyckilku hektarowe dzialki otoczone lasem, jako punkty strzeleckie z wykorzystaniem poligonu Lipa jako zrzutu pociskow Takie punkty oddalone o 40 km od celu mozna zlokalizowac w lesnej okolicy Janowa Lubelskiego, 50 km Frampol, 65 km w okolicy Lipowiec blisko Zwierzynca. Lokalizacje tych punktow strzeleckich mozna wyznaczyc tak aby tor lotu pociskow odbywal sie nad kompleksami lesnymi, ktore na krotki czas ostrzalu mozna zamknac dla ludnosci cywilnej, tak jak w jednym przypadku czasowo ewakuowac mieszkancow kilku zabudowan lezacych na torze lotu. Zakladam ze takie proby dokonujemy po uprzednim upewnieniu sie ze sprzet jest wlasciwie skalibrowany i jego rozrzut jest w granicach bezpiecznych norm

    1. formaldehyd

      A nie lepiej na poligon w Nowej Dębie? jest najbliżej Lipy..

  4. zxxc

    Duży, rolniczy kraj. Żeby nie było gdzie przeprowadzać strzelań, tylko na małej, górzystej Słowacji! Nieprawdopodobne.

  5. Gall Anonim

    Jakby MON po 1989 roku nie redukowało w tak bezmyślny sposób ilości i wielkości poligonów, to teraz nie było by takich problemów.

    1. M

      Trafnie, czego częściowym przykładem poligon zielonkowski.

  6. ehhhhh

    Nie rozumiem tego, przecież ledwie 3 lata temu wojsko przekazało cały teren Lasom Państwowym, ze zlikwidowaną całą infrastrukturą i przygotowany pod zalesienie. To WITU będzie musiał znowu przeznaczyć duze pieniądzde na ogrodzenie, zabezpieczenie, stworzenie odpowiedniej infrastruktury itp itp.

    1. ja

      Czego nie rozumiesz? Historii Polski się poucz, polecam szczególnie drugą połowę XVIII wieku. Całe szczęście ta demilitaryzacja za obecnej władzy ma szansę się skończyć.

  7. Ponda Baba

    Przecież maksymalny zasięg jest przy kącie 45st wiec niech mnie ktoś oświeci po co wkopywać tył pojazdu dla uzyskania kąta powyżej 70st? No chyba, że chcemy osiągnąć 90st i trafić w samego siebie.

    1. oko

      Po to żeby móc strzelać pełnym ładunkiem miotającym, ale żeby pociski spadały możliwie blisko SO.

    2. nawigator

      nie mamy takiego długiego poligony aby wystrzelony pocisk na niego trafił ,

    3. andrzej

      Co ty piszesz. Że maksymalny zasięg jest przy 45 stopniach? To chyba tylko w zadaniach z fizyki. Tu dochodzi jeszcze aerodynamika.

  8. Viggen

    I bardzo dobrze ile można korzystać z poligonów w Szwecji. tym samym koszta idą w dół.

    1. Ula2

      Słowacji

  9. asdasdd

    nie lepiej strzelać w morze? są poligony morskie tam nie ma ograniczeń i pewne żę nie ma cywili.. morze jest łatwiej przypilnować.. przestrzeń powietrzną nad nim też...

    1. nordx

      pragmatyzm wziął górę. do Zaklikowa, ze Stalowej Woli jest na przysłowiowy rzut beretką, z czym to się wiążę, chyba nie muszę ci tłumaczyć.

    2. Chęcisłój

      Trzeba by odławiać z dna resztki amunicji, aby się nie dostała w niepowołane ręce. Duży kłopot.

    3. oko

      A jak na środku morza chcesz mierzyć np. CEP, czyli skupienie oddawanych strzałów?

  10. Polanski

    Ciekawe na jakiej podstawie prawnej umożliwiono wykorzystywanie obszarów leśnych do innych celów niż gospodarka leśna? Prawo na to nie pozwala.

    1. MagdaFox

      pozwala

  11. dariusz

    i bardzo dobrze. coś dobrego, coś konkretnego.

  12. Zoom

    Ponad 1/4 to niewielka część? (2,3 tys. z 8 tys. ha)

  13. Szymon

    Co stoi na przeszkodzie, żeby i u nas wprowadzić takie prawo jak na Słowacji?

Reklama