Reklama

Geopolityka

Symbole terroryzmu islamskiego na KSW35. "Krok do propagandy"

Fot. Artur Andrzej/Wikimedia, Domena Publiczna
Fot. Artur Andrzej/Wikimedia, Domena Publiczna

Na gali Konfrontacji Sztuk Walki (KSW 35) w Gdańsku odegrano nieoficjalny hymn Al-Kaidy (nasheed naam qatil). Była to oprawa muzyczna wejścia na salę Aziza Karaoglu, Turka mieszkającego w Niemczech. Nagrania z imprezy pokazują również jak jego przeciwnik Mamed Chalidow, obywatel Polski narodowości czeczeńskiej, w trakcie odgrywania pieśni pokazuje dzihadystyczny gest tawheed. Skandal, który wywołali zawodnicy, jest tym bardziej alarmujący, iż obnaża ignorancję w zakresie symboliki terrorystów, a także dyktowaną polityczną poprawnością ochronę dżihadyzmu, przez mieszanie go z islamem - pisze Witold Repetowicz.

KSW to ogromna impreza, odbywająca się od 2004 r. i propagująca walki MMA (mieszane sztuki walk, znane też jako „walki w klatkach”). To też ogromna publiczność i ogromne pieniądze. Tym bardziej istotne wydaje się zatem wyjaśnienie i wyciągnięcie konsekwencji prawnych wobec osób, które odpowiedzialne są za propagowanie terroryzmu, szczególnie na oczach tak licznej rzeszy odbiorców. 

Kluczowe znaczenie ma zrozumienie, iż odegrana na gali KSW35 pieśń Al-Kaidy (nasheed), jak również pokazany w tym czasie przez Mameda Chalidowa gest tawheed, to nie są elementy religijne islamu lecz symbole dżihadu. Różnica jest zasadnicza. Islam, jako religia, cieszy się w Polsce pełną swobodą i nikt nie zamierza tego zmieniać. Islamizm, dzihadyzm czy salafizm, jako ideologia zbrodnicza oparta na fundamencie religijnym, ale propagująca terroryzm i podporządkowanie „niewiernych” oraz zabijanie „apostatów” (kafirów, w tym m.in. szyitów), nie powinna korzystać z ochrony opartej na swobodzie wyznania. Niestety jest inaczej, co wynika zarówno z ignorancji jak i politycznej poprawności, zakrzykującej wszelkie zarzuty dot. propagowania islamskiego ekstremizmu, oskarżeniami o rasizm, ksenofobie i islamofobię. Szczególnie uderzające jest to, że tego typu argumenty wysuwają te same osoby, które uzurpując sobie rolę specjalistów w zakresie islamu, twierdzą, iż terroryzm islamski, w tym w szczególności Państwo Islamskie, nie mają nic wspólnego z islamem.

To już nie islam

Treść nasheed naam qattil zawiera między innymi następujące słowa: „walcz, walcz bo w tobie jest zwycięstwo, walcz w każdym kraju gdzie są ślady niewiernych, powstań przecież w tobie cała nadzieja, powstań i zasyp deszczem kul plemię syjonizmu”. Jest ona także podkładem muzycznym dla propagandowych filmów Al-Kaidy czy też egzekucji, np. obcinania głowy nożem zakładnikom. Obowiązkiem prokuratury jest zatem zbadanie, czy nie zostały popełnione przestępstwa z art. 256 (propagowanie ustroju totalitarnego tj. totalitaryzmu szariackiego oraz nawoływania do nienawiści religijnej i etnicznej) oraz art. 115 (podżeganie do aktów terrorystycznych). Ponadto, warto również wyjaśnić, iż o ile tawheed (doktryna monoteizmu) jest elementem islamu to gest tawheed nie należy do religijnej, modlitewnej, symboliki.

Gest tawheed, czyli palec wskazujący uniesiony w górę, to symbol takfiri, czyli tych, którzy walczą z niewiernymi i apostatami, obrażającymi – w ich mniemaniu – Allaha czczeniem innych postaci (dot. to m.in. kultu Jezusa i świętych w chrześcijaństwie czy kultu imamów u szyitów). Gestu tego nie zobaczy się przy okazji modlitwy muzułmańskiej namaz czy muzułmańskiej prośby o błogosławieństwo Allaha dua, za to zobaczymy go na zdjęciach terrorystów Państwa Islamskiego ruszających na misję zamachu samobójczego.

Czytaj też: Lata terroryzmu przed Europą. Jak się na nie przygotować?

Będąc niedawno w Iraku wielokrotnie słyszałem zarzuty (m.in. od ajatollaha al Hakima), że Europejczycy chronią salafitów, którzy są ideologicznym fundamentem, na którym wyrosła Al-Kaida i Państwo Islamskie. Co więcej, doświadczenia wielu krajów (np. jemeńskie) pokazują, jak wahabizacja (narzucenie saudyjskiej wersji islamu) w ciągu jednego pokolenia doprowadziła do wojny domowej między tamtejszymi sunnitami a szyitami (zajdytami), mimo w miarę pokojowego współistnienia obu grup przez ponad 1000 lat. Jeszcze bardziej szokujące i dające do myślenia są doświadczenia Kosowa.

Na łamach New York Times pojawił się niedawno obszerny reportaż pokazujący jak w ciąg 15 lat, pod nosem Amerykanów, za saudyjskie i katarskie pieniądze dokonano całkowitej zmiany charakteru tutejszego islamu. Kosowscy Albańczycy należeli do hanafickiego nurtu w islamie, podobnie jak polscy Tatarzy. Jest to najbardziej umiarkowana, otwarta szkoła muzułmańskiego prawa religijnego. Dodatkowo XX w. przyniósł daleko idącą laicyzację. Jednak obecnie sytuacja uległa totalnej zmianie, co najmniej co czwarty meczet w Kosowie propaguje wahabizm i nawołuje do dżihadu, umiarkowani duchowni dostają pogróżki i zdarzają się ich pobicia, a 314 Kosowian zidentyfikowano jako terrorystów w szeregach Państwa Islamskiego (dwóch dokonało zamachów samobójczych).

Ekstremiści w Polsce

Polski islam jeszcze kilkanaście lat temu niewiele się różnił od bałkańskiego. Zawsze był kojarzony z Tatarami, których przedstawiciel prof. Selim Chazbijewicz kandydował do Sejmu z ramienia PiS. To właśnie on wielokrotnie zwracał uwagę na to, iż niektóre środowiska muzułmańskich imigrantów wnoszą obce zwyczaje do polskiego islamu i pchają go w kierunku ekstremizmu. Obecnie ocenia się, że w Polsce jest około 15-25 tys. muzułmanów, przy czym wg spisu ludności z 2011 r. liczba Tatarów wynosi tylko 2 tys. Co więcej, spośród 90 tys. Czeczenów, którzy uzyskali w Polsce status uchodźcy, zostało ich 8-9 tys. Możliwe zatem, iż to Czeczeni stanowią obecnie największą grupę wśród polskich muzułmanów. A to właśnie pośród tej grupy bardzo popularny jest salafizm, w ostatnich miesiącach pojawiły się również doniesienia z ośrodków dla uchodźców, które mówią, że niemuzułmańscy uchodźcy są terroryzowani przez Czeczenów i zmuszani do przestrzegania szariatu.

Czytaj też: Ustawa antyterrorystyczna - krok do zwiększenia bezpieczeństwa Polski. "Kluczowa rola przepisów wykonawczych i wzmocnienia służb"

Za możliwe uważa się również to, iż wkrótce nastąpi gwałtowny wzrost liczebności uchodźców czeczeńskich w Polsce. Tylko w 2015 r. napłynęło do kraju 2500 Czeczenów, a wiele wskazuje na to, że Putin i Kadyrow zainteresowani są stymulacją ich fali (zwłaszcza podejrzanych o ekstremizm religijny) do Europy, w celu pogłębienia problemów na kontynencie. Niemcy zapowiedziały natomiast, iż będą odsyłać Czeczenów do Polski, jako do „pierwszego kraju bezpiecznego” na ich drodze. Co więcej, Kadyrow groźby pod adresem czeczeńskich migrantów kieruje publicznie. Stwierdził również, że służby kontrolują wpisy w mediach społecznościowych Czeczenów w Europie i będą wyciągać konsekwencje, co może uniemożliwić odsyłanie ich do Czeczenii z uwagi na przepisy o ochronie praw człowieka. Oznacza to, że w Polsce może się nagle pojawić kilkadziesiąt tysięcy Czeczenów.

Skandal na ringu

Mamed Chalidow, a także inni walczący w KSW i MMA Czeczeni, są tymczasem niewątpliwie wzorem dla wielu swoich rodaków. Jeśli zatem na takich imprezach jak KSW, będą propagować symbolikę terrorystyczną, to może to przyśpieszyć proces rozwoju ekstremizmu islamskiego w Polsce.

Mamed Chalidow nie skomentował pytań dotyczących propagowania na KSW35 symboliki dzihadu. W tym kontekście dość osobliwie brzmią jego deklaracje wypowiadane w wielu wywiadach, iż nie znosi stereotypów dot. islamu, a w szczególności łączenia go z terroryzmem. Tymczasempokazując gest tawheed, przyczynia się do upowszechniania takich stereotypów i konotacji. Warto też przyjrzeć się jego przeciwnikowi, na którego zlecenie puszczono tę muzykę. Aziz Karaoglu, Turek posiadający obywatelstwo niemieckie i urodzony w Niemczech, ale zawsze podkreślający że walczy dla Turcji a nie Niemiec, utrzymuje bliskie relacje z Abu Hamzą alias Pierre'm Voglem, liderem niemieckich salafitów i przy okazji również b. profesjonalnym bokserem. Vogel i jego środowisko stanowią zagrożenie zarówno dla Niemiec, propagując ekstremizm religijny, jak i dla niemieckich muzułmanów, dążąc do ich radykalizacji.

To właśnie z kręgów salafickich wywodzą się rekruci Al-Kaidy i Państwa Islamskiego. Co gorsza, już jakiś rok temu pojawiły się wiarygodne sygnały, iż salafici niemieccy dążą do ekspansji na terenie Polski. W takiej sytuacji obowiązkiem ABW, we współpracy z służbami niemieckimi, jest zbadanie stopnia zinfiltrowania przez islamskich ekstremistów sportów walki i używania przez nich gali KSW do propagowania dżihadu.

Jedynie Aziz Karaoglu odniósł się do zarzutów dotyczących z promowaniem islamizmu podczas gali KSW w Gdańsku. Zawodnik stwierdził, że utwór nasheedem naam qatil został odegrany przez pomyłkę organizatorów. Tłumaczenia takie wydają się mało wiarygodne, biorąc pod uwagę profesjonalizm imprezy, jak i to, że taka sytuacja nie miała miejsca po raz pierwszy. W 2015 r. na gali KSW31 wyjściu na walkę Aziza Karaoglu towarzyszyła dokładnie ta sama oprawa muzyczna, a on sam nie wyglądał na zdezorientowanego rzekomą pomyłką. Sam Memed Chalidow podkreślał natomiast po walce, że Aziz Karaoglu jest jego „bratem”.

Zachowanie Chalidowa rodzi więc wiele pytań, istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa wewnętrznego Polski, m.in. o to czy ma on zamiar szerzyć salafizm w Polsce? Można się spodziewać, iż pytania te zostaną zbyte oskarżeniami o islamofobię przez osoby nie rozumiejące znaczenia gestu tawheed. Jest też zdumiewające, iż nikt nie zwrócił uwagi w 2015 r. na wcześniejsze odegranie nasheedu Al-Kaidy podczas wyjścia na walkę Aziza Karaoglu (w jego wypadku ABW powinna sprawdzić czy jego pobyt na terenie Polski nie zagraża bezpieczeństwu naszego kraju). Dowodzi to porażającej wręcz ignorancji w zakresie totalitarnej symboliki innych kręgów kulturowych (podobnie szokująca jest tolerancja niemieckiej policji na propagowanie znaku „szarego wilka” będącego tureckim odpowiednikiem hajlowania).

Witold Repetowicz

Reklama
Reklama

Komentarze (15)

  1. TierOne

    Sprawa wraca, ale to bardzo dobrze.Warto pisać o czymś takim, bo przecież media głównego nurtu nawet o tym nie wspomną.To takie "normalne".

  2. mir4is

    ktoś kto chce uchodzić za eksperta w danej dziedzinie, nie powinien publicznie chwalić się brakiem elementarnej wiedzy na temat islamu. to co Pan wypisuje o geście Chalidowa czy mazhabie Abu Hanify jest wystarczającym dowodem Pańskiej ignorancji. radzę nie szukać na siłę sensacji i nie tworzyć kolejnych teorii spiskowych, chyba że to jest podstawowym źródłem Pańskiego zarobku. należałoby jednak uprzedzić czytelnika dopiskiem- "political- fiction".

  3. Tomek72

    Sprawę powinny zbadać odpowiednie służby i w zależności od wyników - oczekuję kroków prawnych wobec organizatorów i prowokatorów.

    1. ms

      Oczekuje dalej. W tym kraju prokuratura działa tylko na zamówienie polityczne albo przeciwko maluczkim.

  4. jacki67

    taka mala Austria kraj przeciez demokratyczny członek UE a pokazuje ze z ideologia radykalnego islamu mona skutecznie walczyc ale cała Europa powinna wprowadzic regulacjie prawne podobe do tych austrijackich eedlugtej ustawy np imamowie musza miec Austrijackie obywatelstwo i w nauczaniu uwzglednias kulture i historie kraju czy np meczety sa finansowane zbudrzetu i w zwiazku z tym jest calkowity zakaz finansowania z zagranicy

  5. Polak

    100% zgody z autorem. Poprawność polityczna nie tylko w tm zakresie zniszczy nas jako białych chrześcijańskich Europejczyków.

  6. Allah

    Nieustannie postarzane bylo "problem ten dotyczy czesci populacji muzulmanskiej". Czemu ma sluzyc to pranie mozgu i gwalcenie prawdy ? Kazdy muzlim to potencjalny zamachowiec i tego sie trzymajmy. Wszedzie gdzie jest islam sa tez zamachy i problemy. Zaden Putin czy jakis tam Kadyrow nie sa odpowiedzialni za islamizacje Europy tylko chciwosc rzadzacych elit biznesu(ale sa jak najbardziej zainteresowani podsycaniem antagonizmow). Obecnie mieszkam we Francji gdzie mieszkaja ludzie z calego swiata i zadna populacja nie ma takiego problemu z integracja jak muzulmanie (czesto utozsamiani z Arabami). Jesli Polska chce dalej sie destabizowac to sprowadzajac biednych Czeczenow jest na najlepszej ku temu drodze. Imigracja- tak, islamizacja- nie.

    1. Swiftbullet

      Tylko widzi Pan, problem jest tutaj dwutorowy. Możemy zrobić tak jak Pan mówi, czyli uznajemy wszystkich muzułmanów za potencjalnych terrorystów, wiąże się to z utrudnieniami w zyciu każdego muzułmanina w kraju, powoduje to raz nierówne traktowanie i szykanowanie ze względu na wyznanie. NIe mówię tutaj o implikacjach konstytucyjnych i prawnych tego problemu. Lecz o ludziach, Ci ludzie bedą się frustrować (nawet Ci co są polakami od pokoleń), frustracja będzie narastać, i zaczną widzieć Polskę jako wroga, nawet nie dażąc sympatią terrorystów, no cóż jak to się mówi "Wróg mego wroga jest moim przyjacielem", może i będziemy w stanie lepiej powstrzymywać zamachy, lecz liczba terrorystów będzie rozsnąć w raztraszającym tempie. Będą ich rekrutować z najprostrzego źródła złych i zfrustrowanych polskich obywateli. Co prędziej czy później zwiękzy ilość zamachów. Nie ma rady, nigdy nie uda nam się powstrzymać wszystkich. Prędzej czy później ktoś po naszej stronie połełni błąd, a im więcej będzie tych prób tym więcej błędów. Drugiej zaś strony idzie oferta próby rozróżnienia. Która jestety prowadzi do niewystarczającej kontroli, i tym samym, do zamachów. W oby tych scenariuszach przegrywamy. I zamordyzm i toleracja nie zdadzą egzaminu. W takim razie co? Ja nie wiem. I większość rządzących jak widać jedzie na tym samym wózku. Z tego poprostu nie ma dobrego rozwiązania, a przynajmniej takiego które zapewniłoby nam zwycięstwo. Ehh i bądź tu mądry i pisz wiersze...

  7. staszek

    swietny artykuł, mam nadzieje ze ktoś kompetentny w Policji czy ABW to czytał

  8. abbb

    Największe portale informacyjne w Polsce, nawet nie wspomniały o odegraniu nieoficjalnego hymnu Al-Kaidy. Szkoda że wielu dziennikarzy nie podaje informacji które nie pasują do ich światopoglądu.

    1. Trollhunter

      Największe portale informacyjne specjalnie się KSW nie interesują. Informacja o tym znalazła się za to na wszystkich większych portalach sportowych,i na głowy organizatorów posypały się,całkiem słusznie, gromy.

    2. kapralek

      Podejrzewam że 99% dziennikarzy nie ma pojęcia jaki jest hymn Al-Kaidy, pan Repetowicz jest specjalistą od Bliskiego Wschodu, ogół dziennikarzy nie. Ale zgadzam się że był to skandal.

  9. Edward

    Organizacja KSW popisała się brakiem profesjonalizmu.

  10. sa

    Tak na prawdę my nie mamy żadnej strategii socjalizacji,relokacji, asymilacji uchodźców, imigrantów czy innych wędrujących. Daje się im jakiś mały socjal i niech siedzą na czterech literach nic nie robiąc w międzyczasie myśląc przysłowiowo o głupotach. Aż dziw bierze, że Ukraińcy dostają dyplomy w naszych uniwersytetach nie umiąc mówić po Polsku... Od początku maja do Niemiec przyjechało ok 3000 tyś Czeczenów.. Niemcy uznali kraj ten za bezpieczny i odeślą do nas. Ciekawe co zrobimy...

  11. Lu69

    Brawo dla autora bardzo dobry artykul

  12. LL

    Bardzo dobry artykuł Panie Witoldzie.

  13. Marek

    Powinna być kara finansowa dla organizatorów KSW i to tak duża, żeby zabolało tych matołów, którym tylko kasa we łbie i NIC po zatem.

  14. Ed

    No proszę. Osoby takie przyjeżdżają do Polski, osiedlają się tutaj, zakładają rodziny. Ciekawe jak i w lojalności do kogo i czego wychowują dzieci ??? Z kim i czym te dzieci się będą identyfikować ??? Czy z Polską i Europą ? Obawiam się że sami sobie ważymy piwo które kiedyś będziemy musieli wypić. Obym się mylił.

  15. Zxv

    Ignorancja organizatorów imprezy jest co najmniej dziwna. Jak organizatorzy mogli świadomie lub nieświadomie dopuścić do takiej sytuacji? Takie działania mogą rodzić niebezpieczeństwo dla społeczeństwa i być może przyczyniać się do radykalizacji muzułmanów w Polsce. Mam nadzieję , że organizatorzy i służby wyciągną z tego wnioski na przyszłość.