Reklama

Polityka obronna

ABW: Rosyjski wywiad po raz pierwszy na tak dużą skalę uruchomił grupy wpływu w Polsce

Fot. ABW
Fot. ABW

Rosyjski wywiad po raz pierwszy na tak dużą skalę podjął działania o charakterze konsolidacyjnym w odniesieniu do środowisk prorosyjskich w Polsce - pisze Maciej Sankowski w swojej analizie dotyczącej raportu ABW za 2014 rok.

Tradycyjnie już „Raport z działalności ABW w 2014 roku” przeszedł w mediach bez większego echa. Jednak jego lektura nie pozostawia moim zdaniem najmniejszych wątpliwości - to najbardziej jednoznaczny, najmocniejszy w przekazie i jednocześnie najciekawszy z publikowanych dotychczas roczników. Siłą rzeczy – w związku z dynamicznie rozwijającą się sytuacją na Ukrainie, ale także w Rosji, szczególnego znaczenia nabrały: Kontrwywiad ABW oraz zajmujące się ochroną cyberprzestrzeni – CERT. Nie oznacza to, że inne obszary aktywności ABW pozostawały w cieniu. Jednak pozostałe kwestie, w tym działania CAT (antyterroryzm) oraz ochronę ekonomicznych interesów państwa pozwolę sobie omówić w kolejnym materiale. Wracamy zatem do Raportu. Dlaczego dokument jest inny niż poprzednie publikacje?

Jednoznaczny – bo w sposób klarowny i nie pozostawiający marginesu interpretacyjnego wskazuje nie tylko na kierunek, ale wręcz precyzyjnie sytuuje  zagrożenia, których źródłem jest Rosja. 

Najmocniejszy - bo oprócz obszarów zainteresowania obcych służb podaje na tyle dużo przykładów realizowanych spraw, że można samemu wyrobić sobie opinie śledząc to, w jaki sposób poszczególne przypadki były prezentowane w mediach i w jaki sposób starano się wpływać na opinię publiczną w Polsce, także poprzez agenturę wpływu.

Najciekawszy - bo opisuje także nowe narzędzia stosowane przez obce służby na terytorium RP i kreśli nieco bardziej wyraźny szkic charakterystyki działań podejmowanych przez wywiad Federacji Rosyjskiej.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że autorzy Raportu kierują uwagę czytelników także poza granice RP. Chodzi przede wszystkim o kontekst ukraiński i związane z nim próby akcentowania najtrudniejszych obszarów wspólnej historii, w celu skomplikowania wzajemnych relacji [o czym pisaliśmy tutaj].  Raport definiuje także Brukselę jako istotne centrum rosyjskiej aktywności wywiadowczej w odniesieniu do Polski, której nadrzędnym celem była z jednej strony dyskredytacja stanowisk Polski ws. rosyjskiej agresji na Ukrainie a z drugiej akcentowanie wypowiedzi polskich polityków i ekspertów podważające główne kierunki polityki zagranicznej RP.

Jednocześnie służby FR po raz pierwszy na tak dużą skalę podjęły działania o charakterze konsolidacyjnym w odniesieniu do środowisk prorosyjskich w Polsce. Mówiąc wprost, służby rosyjskie uruchomiły wszystkie, dodajmy bardzo zróżnicowane pod względem politycznym i społecznym, grupy wpływu. Co ciekawe, opinie jawnie wspierające politykę Kremla pojawiały się także wielokrotnie w mediach głównego nurtu. Próby wpływania na opinie Polaków nie ograniczyły się jedynie do wspierania zaprzyjaźnionych ekspertów czy dziennikarzy. Na rynku medialnym pojawiła się także jawnie prokremlowska agencja prasowa Sputnik. Zaangażowała się ona dodatkowo we współpracę z legionowskim radiem Hobby, które na podstawie komercyjnej umowy publikuje audycje w języku polskim, ale produkowane w Rosji.  Dlaczego tyle miejsca poświęcam potencjalnie niegroźnej, lokalnej stacji? Bo to najlepszy przykład pokazujący jak w praktyce działa mechanizm nakręcany interesami Kremla. Wystarczy wspomnieć, że działalność (komercyjna) na rzecz stacji połączyła osoby o tak zróżnicowanych poglądach jak Artur Zawisza (skrajna prawica), Piotr Fogler (prominentny działacz PO) czy Agnieszka Wołk Łaniewska (dziennikarka tygodnika NIE).

Aktywność rosyjskich służb specjalnych była szczególnie widoczna podczas kluczowych wydarzeń na Ukrainie. Dotyczyła ona przede wszystkim mediów społecznościowych, w których pojawiały się wpisy i opinie charakteryzujące się podobną konstrukcją. Komunikacja odbywająca się wedle jednego szablonu pozwoliła jednak na identyfikację wielu fikcyjnych kont (nieistniejących w świecie rzeczywistym użytkowników), które wykorzystywane były do koordynowanych akcji medialnych prowadzonych na internetowych forach, w działach opinii a także na Twitterze czy Facebooku.

„Służby FR realizowały także działania o charakterze lobbingowym na rzecz rosyjskich podmiotów funkcjonujących na polskim rynku” – moim zdaniem to najważniejszy cytat Raportu. Nowe narzędzie, jakim stał się lobbing, jest wykorzystywane pośrednio i bezpośrednio przez Służbę Wywiadu Zagranicznego FR oraz wywiad wojskowy - GRU. W 2014 roku mieliśmy do czynienia z całą gamą tego typu działań. Pierwszym narzucającym się przykładem jest sprawa Acronu – prywatnej, rosyjskiej spółki, która próbowała przejąć kontrolę nad zakładami azotowymi. Przy czym obserwowaliśmy w tej sprawie dwie fazy aktywności:

Pierwsza faza to tzw. działania ofensywne miękkie – z komercyjnym wykorzystaniem relacji o charakterze stricte politycznym (w tym zatrudnienie w roli lobbysty byłego prezydenta RP). Innymi słowy była to próba wysondowania a następnie „wychodzenia” - czytaj załatwienia pozytywnej decyzji ws. możliwości zaangażowania kapitałowego Acron w Azoty.

Druga faza to działania ofensywne twarde polegające na kombinacji: próby wrogiego przejęcia przedsiębiorstwa przy jednoczesnym wymuszeniu korzystnych decyzji za pomocą narzędzi sytuujących się na pograniczu prawa.

W tym miejscu uprzedzam pytania Szanownych Czytelników o to, co ma wspólnego lobbing ekonomiczny z działalnością wywiadowczą? Otóż sprawa ma jak najbardziej podłoże nie tylko ekonomiczne, ale i polityczne o czym pisaliśmy na łamach defence24.pl tutaj.

Natomiast w wymiarze wywiadowczym to przede wszystkim test sprawności działania państwa w określonych warunkach presji wewnętrznej
i zewnętrznej, badanie podatności i odporności figurantów na stres, ale i badanie możliwości podjęcia współpracy komercyjnej określonych osób, podjęcie prób korupcji czy wreszcie na końcu łańcucha przyczonowo-skutkowego, podjęcie próby werbunku typowanych osób. Proszę zwrócić uwagę, na szerokość prowadzonych działań, wymagającą koordynacji i odpowiedniego zabezpieczenia.  

Jednak przypadek Acronu to nie jedyna tego typu forma testowania struktur państwa, choć chyba najbardziej znana. Inne, nie ustępujące jej rozmachem miały miejsce w sektorze energetyki jądrowej i elektroenergetyki jednak ich szczegóły pozostają niejawne. Przy okazji energetyki oddzielną kategorię stanowią obszary handlu i przesyłu surowców strategicznych: ropy i gazu. W sferze publicznej mogliśmy obserwować choćby próby destabilizacji fundamentalnych inwestycji energetycznych z umiejętnym wykorzystaniem polskiego prawa zamówień publicznych.  

W tym miejscu pragnę wskazać jeden bardzo interesujący przykład – zaangażowania kapitału rosyjskiego, pochodzącego z rynku ropy, w zupełnie inną działalność – w tym przypadku deweloperską. Zabieg pozwolił na zatrudnienie osób – z jednej strony typowanych wcześniej do współpracy, z drugiej wobec których podmiot energetyczny miał inne zobowiązania (tak zwana korzyść z opóźnionym terminem realizacji). 

Dotychczas celowo pomijałem problem łupków ponieważ stanowi on oddzielne studium przypadku. Rosja podjęła bowiem szerokie działania (medialne, lobbingowe, polityczne) na szczeblu europejskim, których celem było storpedowanie możliwości wydobycia gazu z łupków. W Polsce obserwowaliśmy próby aktywnego wpływania na legislację oraz ponadstandardowe zainteresowanie pracami parlamentu. Zainteresowanie znacznie wykraczające poza monitoring prac, z wykorzystaniem osób wykonujących czynności dla służb specjalnych Federacji Rosyjskiej.   

Innym przykładem dobrze obrazującym próby testowania stopnia determinacji państwa jest niewątpliwie sprawa Leonida Swirydowa. Korespondent Ria Novosti najpierw stracił akredytację MSZ a następnie wojewoda mazowiecki uchylił mu prawo stałego pobytu w Polsce. Stało się to na podstawie niejawnego wniosku, solidnie udokumentowanego faktograficznie, złożonego przez Kontrwywiad ABW. Swirydow odwołał się od niekorzystnej dla siebie decyzji a w jego obronie stanął sam ambasador FR. Co takiego robił Swirydow, że naraził się polskim służbom? Otóż jego działalność dalece wybiegała poza standardy dziennikarskie. Swirydow zaangażował się m.in. w działania o charakterze lobbingowym na rzecz firmy Acron, chcącej przejąć polskie zakłady azotowe, organizował wyjazdy dla dziennikarzy, starał się aktywnie budować grupę rosyjskich wpływów w mediach. Jego działania nie miały znamion szpiegostwa, ale uznano je za godzące w interes RP. Czy zatem nie warto było obserwować jego działalności i czekać na błąd, który pozwoliłby na jego zatrzymanie? Nie, ponieważ materiał zebrany przez Kontrwywiad ABW jest na tyle bogaty, że nie pozostawia żadnych wątpliwości a sam Swirydow ma w związku z tym, w jakimś sensie, ograniczone pole manewru poprzez swego rodzaju dekonspirację. Próba wydalenia ma więc głęboki sens choćby po to, aby pokazać, że Polska nie będzie tolerowała tego typu zachowań. Inną sprawą jest zasada wzajemności, która każe przypuszczać, że deportacja Swirydowa będzie oznaczała w konsekwencji wydalenie z Rosji któregoś z polskich korespondentów pracujących w Moskwie.

Rosja prowadzi działania wywiadowcze o charakterze globalnym. Sytuacja na Ukrainie, ale także rozmowy na temat traktatu handlowego UE – USA oraz dynamiczne zmiany na rynku energetycznym (wzrost znaczenia wydobycia z łupków, drastyczna przecena ceny ropy) – te wszystkie elementy definiować będą stopień aktywności rosyjskich służb w Europie i w Polsce. Trudno zakładać, że przy dzisiejszym podejściu polityków do zadań Kontrwywiadu uda się w tej dziedzinie znacząco poprawić osiągnięcia. Wystarczy zresztą przeanalizować budżet służby – mówimy o całej ABW. Na przestrzeni ostatnich lat nie uległ on zmianom i oscyluje w granicach 500 mln zł. Kwoty są zatem niezmienne pomimo, iż wzrasta skala oczekiwań i zadań nakładanych na ABW. Oprócz kierunku rosyjskiego mamy jeszcze aktywność muzułmańskich ugrupowań terrorystycznych, w planach których Polska odgrywa określoną rolę (o działaniach CAT w kolejnym materiale). Wzrosło także zagrożenie cyberbezpieczeństwa. 

W 2014 roku zdecydowanie wzrosła liczba incydentów i ataków na rządową infrastrukturę informatyczną. Na ponad 12 tysięcy zgłoszeń aż 7,5 tysiąca zakwalifikowano jako faktyczne próby ingerencji.

Także system ARAKIS-GOV zarejestrował ponad 28 tysięcy alarmów przy czym zdecydowanie wzrosła liczba alertów wysokich (1140 wobec 644 rok wcześniej) i średnich (13896 wobec 4773). Liczby mówią same za siebie.

Co ciekawe, ABW zwraca uwagę, że wzrosła nie tylko liczba ataków, ale także ich jakość. To znaczy ataki charakteryzują się zwiększoną uporczywością, są długofalowe i bazują na nowoczesnych, bardzo zaawansowanych narzędziach informatycznych. Podstawowymi celami tych ataków pozostają zasoby rządowe oraz szeroko rozumiana energetyka.

W ubiegłym roku ABW brała także czynny udział w zwalczaniu kampanii cyberwywiadowczej o kryptonimie „Energetic Bear”, która wymierzona była przeciwko sektorowi energetyki. Przy czym największe zainteresowanie intruzów budził sprzęt teleinformatyczny zlokalizowany w Japonii, na Ukrainie oraz w Chinach. W ramach działań przestępczych zainfekowano kilka tysięcy komputerów na całym świecie. 

Konkludując można stwierdzić, że ilość cyberataków podwoiła się a ich główne kierunki pozostają w ścisłej korelacji z aktywnością wywiadowczą wymierzoną w RP. 

Maciej Sankowski

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (28)

  1. Ted

    Przetłumaczony wywiad o funkcjonowaniu tzw. "fabryki trolli": https://unifypl.wordpress.com/2015/05/31/rosyjski-troll-ujawnia-cala-prawde/

  2. Darek S.

    Szkoda, że nie napisali, że posadzili tych głupoli, którzy zgodzili się na reformę dowództwa w MON. Nie wiem co tu utajniać. Ruscy i tak dobrze wiedzą, że my wiemy na czyje zlecenie była ta reforma robiona. Bo co nie chcemy się ośmieszać. Miejmy nadzieję, że jak przyjdzie nowa ekipa do władzy, to wymiecie to durne towarzystwo, bez prawa do emerytury. Kolejnym nożem wbitym w MON przez ruską agenturę było przyznawanie emerytur i awansowanie bez opamiętania niezliczonej ilości żołnierzy. W ten sposób na dobrą sprawę Rosja rozbroiła połowę polskiej armii bez jednego wystrzału i pozbawiła jej na długie lata możliwości odzyskania sprawności, której oczekuje się od armii mającej tak duży budżet. USA biernie się temu przyglądają, jak GRU manipuluje w MON, gdyż uważają, że pomimo tego, że wstąpiliśmy do NATO, nie można denerwować Rosji i trzeba jej dać poczucie, ze ma realny wpływ na to co się dzieje w jej bliskiej zagranicy. Czasami tylko, jak chcemy wysłać im na jakieś szkolenie jakiegoś wysoko postawionego polskiego oficera, to grzecznie proszą nas o wymianę na kogoś innego, albo nie dopuszczają do żadnych tajemnic.

  3. nnnnn

    dużo wody i żadnych konkretów

    1. jang.

      jak tylko ministrami zostaną p Witold W. i p.Antoni M.to media będą miały do wglądu dokumentacje operacyjną ABW ,SKW,CBA...jak to kiedyś już bywało...

  4. Darnok

    Czyli już wszystko jasne - kto nie jest ukrofilem musi być ruskim agentem wpływu. ABW czuwa jak "u Sowy i przyjaciół", a "wolne media" będące własnością Berlina i Waszyngtonu są zaiste wolne, krytyczne i obiektywne, nie robią ludziom sieczki z mózgów - niczym ten "ekspercki portal" opłacany przez nie wiadomo jakich lobbystów... Kto myśli inaczej tej ruski szpion ;-\

    1. Bazernat

      Logicznie myśląc osoby, które dziś popierają Rosję i jej działania nie mogą dbać o Polski interes. A jeżeli nie mogą i nie chcą to kim mogą być te osoby - odpowiedź nasuwa się sama na usta.

    2. xyz

      i zobacz, że tym kraju gdzie nie ma wolnych mediów możesz takie bzdety wypisywać na forum. ot paradoks.

  5. KUKUŁKA

    jako istota czasami myśląca szukasz sensu choć nie znasz wyglądu życie cię goni a zwątpienie gnie ciężarem bezsensu ..myknij czasami tam gdzie gwiazdy świecą .. na wysokościach gdzie sfera myślenia ..skąd widok ogromny jak horyzonty....mąci się w głowie i na zawrót zbiera ..tam sobie odpowiesz...choć wielki to mały zapłacze twa dusza..po co się wdzierać gdzie świat daje wszystko ubrane jest w zera w zera finansów i zera istnienia

  6. Michał

    Ciekawy artykuł o ruskich trolach...niestety tylko w języku angielskim. Ciekawe ilu ich tu siedzi...patrząc po wypowiedziach co niektórych osób coś może być na rzeczy... http://www.rferl.org/content/how-to-guide-russian-trolling-trolls/26919999.html

  7. xcz

    Pewnie ostatni taki raport, bo zaraz nam rosyjscy agenci "wygrają" wybory.

    1. trycykl

      Już wygrali. W 2007.

  8. Kresowiak

    Panie Sankowski, pan nie doczytałeś informacji ABW o zwiększeniu aktywności w Polsce ukraińskich nacjonalistów.

  9. Górnik

    ilu szpiegów FR zostało wydalonych z RP? Z tego co wiem to przez 25 lat "wolności" "nasze" służby kontrwywiadu nie zdemaskowały ani jednego...

    1. Eagle

      No to naprawdę niewiele wiesz...

    2. Tyberios

      Zapewne by cię o tym poinformowali...

    3. trycykl

      W 2000 roku, gdy szefem UOP był Nowek, a koordynatorem służb specjalnych Pałubicki, wykopano z Polski 12 rosyjskich oficerów operacyjnych Służby Wywiadu Zagranicznego FR. Rok wcześniej UOP rozpracował 3 rosyjskich agentów służących w wysokiej randze w WSI. Nic dziwnego, że w 2001 roku Miller zrobił "reformę" naszych służb i odtąd jakoś nie potrafią one łapać szpionów.

  10. wp

    I ani slowa o porcie w Swinoujsciu. O wszystkim tylko nie o tym... Dziwne?

  11. fearless

    rzadza nami ZDRAJCY i trzeba ich wymienic byle szybko

  12. Grzechu

    Ciekawa informacja,tylko dla znających angielski,trzeba przewinąć stronę w dół,aby odczytać list http://www.neopresse.com/politik/us-botschaft-diktiert-aussenpolitik-polens/ wiadomość Schetyny do J.Kerry

    1. Vic

      "ciekawa" informacja - być może. Szkoda tylko że podana przez takie źródło, które od naszego Sputnika niewiele się różni - o tym chyba zapomniałeś wspomnieć. Przy całym moim braku szacunku do Pana Schetyny, uważam jednak iż jest to spreparowany dokument potwierdzający tezy artykułu powyżej.

    2. Laurenty

      Zabawne jak Schetyna ubiega się o ratunek u Kerrego hehe. Najśmieszniejsze jest jednak to, że autor twierdzi jakoby rosyjskie specsłużby uruchamiały różne środowiska w Polsce (zapewnie ma na myśli wszystkich będących przeciwko zaangażowaniu w wojnę ukraińską oraz przeciwników obecnie rządzącego układu), podczas gdy jeden z "autorytetów" wspierających obecnego prezydenta - nijaki A. Kwaśniewski to agent wypromowany przez sowieckie GRU :-D

  13. GTS

    ten Kraczkowski to niezly rosyjski gadula. Babka ktora przezyla 2 wojny zawze mowila strzez sie niemca, ale bardziej ruska, ale najbardziej sie boj jak niemic zbrata sie z ruskiem bo wtedy ludobujstwo gwarantowane. panu juz dziekujemy zakaldaj onuce i wio na Kolyme. co do racji jako panstwo suwerennw powinismy przygladac sie roznym agentom wplywu. najbardziej tym Rosyjskim ale i tym Niemieckim rowniez bo w unii i nato to niemcy nas bardziej rozgrywaja. zbroimy sie przeciw potencjalnej napasci Rosjan, ale Niemcom tez patrzmy na rece. Wobec amerykanow badzmy bardziej partnerami niz wlazidupami, ale trzymac powinnismy ze skandynawia, USA i Wielka Brytania...

  14. czaja

    Ale ściema jak za PRL tylko w drugą stronę Czaja i Hubka to wszelkie zło.

    1. sv

      Nie pisz nic o PRL, szczylu, bo sie osmieszasz.

  15. waste

    Mam pytanie, skąd autor artykułu wie co było we wniosku ABW dotyczącym pana Swirydowa i jak ten wniosek był udokumentowany, skoro wniosek ten jest TAJNY. Jego treści nie mógł poznać nawet Swirydow.

    1. Piotr

      Odpowiedz jest bardzo prosta i zeby ja zrozumiec trzeba sledzic popisy "dziennikarzy" tego portalu w okresie kampanii wyborczej. Nie wiem, czy ci ludzie sa agentami rosyjskimi, czy zwyklymi glupcami, ale ich teksty w ostatnich miesiacach w idotyczny sposob atakujace rzad i panstwo sa jednoznacze.

  16. qwerty

    ABW jest upolitycznione i uzaleznione od stołków politycznych aż do bólu. Jak jest ktoś zainteresowany to porponuje poczytać o śledztwie jakie prowadziło ABW w sprawie nielegalnej działalności fundacji "Pro Civili", wyłudziającej setki milionów złotych ze skarbu państwa i jak sprawie ukręciło łeb WSI (obecna SKW), gdy okazało się jak szerokie kręgi polityków, biznesmenów, wojskowych i agentów obcych wywiadów były w działalność tejże fundacji zaangażowane.

    1. tomunioo

      Ta. Oczywiście. sprawa fundacji z przed 20 lat i to jak WSI nieistniejące od 10 lat ukręciło głowę sprawie to dowód ze ABW jest upolitycznione dziś ;-) Tak jak klęska pod Chojnicami w 1454 roku to dowód ze nasza armia jest źle dowodzona i kuleje rozpoznanie ;-)

  17. luqe

    chciałoby się powiedzieć - lepiej późno niż wcale. chyba wszyscy widzą intensywność porkremlowskiego trollingu na polskich portalach. zarówno na poziomie pyskówek (dla najmniej inteligentnych), poprzez wybiórcze fakty zmiksowane z klamstwami (dla średnio inteligentnych) po odniesienia do zaskakująco prokremloowskich analiz wysmażanych przez nieco podejrzane "niezależne" instytuty naukowe i lobbystów, które to mają wpływać na środowiska opiniotwórcze. trochę smuci bezwład instytucji państwowych. które wydają się z pewnym opóźnieniem rejestrować wzmożoną aktywność oponenta w sferze informacyjnej.

  18. Danton

    Trzeba pogratulować ABW tej rewolucyjnej czujności , szkoda tylko że działa ona w jednym kierunku i jest ślepa na agenture /brukselsko/niemiecką lub usmańską.... Ps. Jeśłi przejęcie jednego Acronu byłoby katastrofą to jak nazwać masowy wykup polskiego przemysłu przez zachód i dominację kapitału niemieckiego na polskim rynku prasowym?

    1. jasio

      Ooo... witamy kolejnego na froncie walki propagandowej... Wania jak tam pogoda w Moskwie, bo chyba powinieneś wyprać onuce, ciepło się robi...

    2. a.s.

      No właśnie. Rozdziera się szaty nad jakimś tam radiem Sputnik, a nie widzi tego, że 70% tytułów prasowych i kilka czołowych portali internetowych, to własność niemiecka. Większość gazet na polskim rynku ma obecnie w stopce redakcyjnej takie nazwy jak Axel Springer, Polskapresse, czyli oddział Verlagsgruppe Passau czy Bauer. Przy tym mamy tutaj do czynienia z tymi samymi podmiotami, które wydają pisma, jakie zasłynęły z takiej "propolskiej" propagandy, jak na przykład uporczywe stosowanie zwrotu "polskie obozy koncentracyjne". Pisze się o lobbingu na rzecz Rosjan, ale nikt nawet nie zająknął się nad ujawnioną przez byłego prominentnego polityka, Pawła Piskorskiego, sprawą finansowania tzw. liberałów przez niemieckie CDU. Przykłady można mnożyć.

    3. Biały

      O "wilku"mowa - cuuuż trzeba zerknąć na adres ip towarzysza

  19. szyderca

    A raport opisuje jak min. Sienkiewicz wymyślił i polecił specłużbom spalić budkę wartowniczą przed rosyjską ambasadą? :-)))

    1. Tycja

      Reklama noży pod artykułem.... ;p

    2. Bazzer

      Odnoszę wrażenie, że właśnie ci co podpalili budkę przed rosyjską ambasadą dziś jawnie wspierają Rosję w agresji na Ukrainę. Nie jest tajemnicą, że Moskwa próbuje wpływać na europejską skrajną prawicę i szuka tam antyeuropejskich przyjaciół. To widać czytając skrajnie prawicowe strony.

    3. jasio

      A po co raport ma opisywać wrzutki sowieckiego wywiadu?

  20. de3e3b64c

    o dziwo nie ma korwina? a tak pisza, ze prokremlowski

    1. kzet69

      Czytanie ze zrozumieniem się kłania, ten artykuł nie dotyczył agentów wpływu w polityce tylko w mediach i sektorze energetycznym w części dotyczącej polityki znajdzie się zapewne i Korwin i Zmiana...

  21. Sejna

    A czy polski kontrwywiad daje nam też ochronę przed drugim, groźnym sąsiadem jakim są Niemcy?

    1. Tyberios

      Jakoś nie słyszałem by ostatnio nam grozili anihilacją nuklearną...

    2. Zenio

      Niimcy nie sa "groźnym sąsiadem" tylko naszym sojusznikiem.

    3. Mireq

      Ile Putin ci płaci?

  22. Gość

    Jest takie w sporcie powiedzenie że się tak gra jak przeciwnik pozwala. Jak u nas ich kiepsko łapią, to sobie hasają.

  23. kzet69

    Dzięki za ten artykuł i zwrócenie uwagi na raport ABW, mam nadzieję iż ten cykl będzie kontynuowany i zwróci uwagę, nie tylko komentatorom D24 ale i szerszej opinii publicznej w Polsce że kłócąc się o przetargi na śmiglaki, rakiety manewrujące czy radary dla MJR, tracimy z oczu fakt że Polska już jest przedmiotem agresji ze strony Rosji. Agresji propagandowej, lobbystycznej, informatycznej i ekonomicznej i co najważniejsze politycznej. Odnoszę wrażenie że kulis kilku ostatnich afer w Polsce w tym "taśm Sikorskiego" czy ostatnich "taśm Sienkiewicza" należy szukać w ambasadzie FR...

    1. don_Pedro

      Gdyby można postawić "plusika" to bym wstawił go pod Twoim wpisem. Faktem jest, że każdy duży kontrakt zbrojeniowy, podnoszący wyraźnie zdolności bojowe polskiej armii jest silnie krytykowany, stara się go storpedować medialnie i maksymalnie przedłużyć czas jego finalizacji. Tak było z rosomakami, tak jest z śmigłowcami i Patriotami. Nie mam nic przeciw patrzeniu władzy na ręce, ale działami w ramach prawa.

  24. Urko

    Jedna uwaga: Agencja "Sputnik" się nie tyle się nagle pojawiła. Ponieważ wcześniej był "Głos Rosji" który zakończył działalność. Sputnik jest zamiast. Pewna różnica jest taka, że nie można już komentować artykułów, tak więc, jesli tego nie zmieni, nie ma co liczyć na popularność. Druga uwaga: Jedna z rzeczy która przyciąga do takich propagandowych serwisów, to brak, albo znikoma ilość przeszkadzających reklam. Serwisy które mają zapewnione finansowanie nie muszą męczyć czytelników, a to powoduje, że mają szansę wygrać z serwisami niezależnymi.

    1. Tryb230

      Opinia na poziomie agenta wpływu lub człowieka z bardzo ograniczonym ilorazem inteligencji. Kwestia reklam, a czytanie bzdurnych treści - naprawdę wow!

  25. Piotr Kraczkowski

    Można by pomyśleć, że ABW dba, by nikt nie narzucał polskiej demokracji kłamstwa, by nie powstała fałszywa świadomość polskiej demokracji. ABW troszczy się o to jednak tylko ze strony Rosji, przy czym wyolbrzymia. Natomiast ABW zupełnie nie przeszkadza narzucanie polskiej demokracji na olbrzymią skalę kłamstwa o np. Ukrainie przez USA. Oznacza to, że ABW nie wypełnia swych obowiązków wobec polskiej demokracji.

    1. pragmatyk

      Panie Kraczkowski nie fałszywa , czy kłamliwa demokracja ,ale rosyjska demokracja typu PUTIN ,kupiona za zlote ruble Targowicy ,a Rosjanom już dziękujemy.

    2. Maro

      panie Kraczkowski, jakie klamstwa o Ukrainie narzuca nam USA? Troche spanikowales ruski trollu ze jednak ktos cie moze sprawdzic i namierzyc? Mam nadzieje ze juz niedlugo wszyscy bedziecie wydaleni albo zablokuja wasze ruskie serwery!

Reklama